Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Osobiście nie przepadam za opowiadaniami, ponieważ nie do końca potrafię się utożsamić lub odnieść emocjonalnie do bohaterów. Jednakże, same historie okazały się tak absurdalne, że aż zdumiewająco byłem w stanie uwierzyć w ich prawdziwość.

Przyjemna, skłaniająca do refleksji czytanka.

Osobiście nie przepadam za opowiadaniami, ponieważ nie do końca potrafię się utożsamić lub odnieść emocjonalnie do bohaterów. Jednakże, same historie okazały się tak absurdalne, że aż zdumiewająco byłem w stanie uwierzyć w ich prawdziwość.

Przyjemna, skłaniająca do refleksji czytanka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wziąłem się za słuchanie książki z marszu, bez przeczytania opisu, zainteresowany jedynie okładką, tytułem i, oczywiście, autorem. Przez 2/3 czasu miałem mocne podejrzenia graniczące z pewnością, że ktoś pomylił nagranie audio z jakąś kompletnie inną powieścią...
Zostałem, bo niezmiernie spodobała mi się przedstawiona wizja dystopijnej przyszłości i jakież było moje zaskoczenie, gdy nagle ni stąd ni zowąd rozpoczął się tytułowy wątek.

Niestety, autor mógł pozostać przy ciekawej historii akcji, opartej na ukazywaniu perypetii zapalonego dziennikarza z zasadami w bardzo nieprzyjaznym i cyberpunkowym świecie przyszłości. Zamiast tego otrzymaliśmy mroczną historię sci-fi jakby napisaną na kolanie, bo trzeba by już wydać książkę a nie starczyło budżetu na kolejne części.

Za pierwszą część bez wahania dałbym 8, za drugą nie mogę dać więcej niż 4, no i w taki sposób otrzymujemy porządnego średniaka.

Wziąłem się za słuchanie książki z marszu, bez przeczytania opisu, zainteresowany jedynie okładką, tytułem i, oczywiście, autorem. Przez 2/3 czasu miałem mocne podejrzenia graniczące z pewnością, że ktoś pomylił nagranie audio z jakąś kompletnie inną powieścią...
Zostałem, bo niezmiernie spodobała mi się przedstawiona wizja dystopijnej przyszłości i jakież było moje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie do końca satysfakcjonujące zakończenie historii z poprzedniego tomu.

O ile sam styl pisania i sposób przedstawienia postaci wciąż wyśmienity (jak to u Glukhovsky'ego), o tyle fabuła wygląda trochę jakby autorowi zabrakło pomysłu jak zakończyć niektóre wątki.

Postacie są wielowymiarowe, co nadaje im pewnej nieprzewidywalności. Jest to świetny zabieg, który nadrabia dość jasno wykreowana linię fabularną, w której praktycznie od początku do końca podejrzewamy co się wydarzy. Zachowanie bohaterów jest jednak na tyle różne, że nie mamy pojęcia jak podejdą do danej sytuacji.

Samo zakończenie zostawia furtkę dla trzeciej części, na co liczę, ponieważ rosyjsko-moskiewskie (celowy podział) uniwersum ma wiele głębi i sądzę, że sporo można jeszcze z niego wycisnąć.

Nie do końca satysfakcjonujące zakończenie historii z poprzedniego tomu.

O ile sam styl pisania i sposób przedstawienia postaci wciąż wyśmienity (jak to u Glukhovsky'ego), o tyle fabuła wygląda trochę jakby autorowi zabrakło pomysłu jak zakończyć niektóre wątki.

Postacie są wielowymiarowe, co nadaje im pewnej nieprzewidywalności. Jest to świetny zabieg, który nadrabia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety książka nie ma podjazdu do filmu, który też bynajmniej nie był wybitny.

Postacie przedstawiono kompletnie nieinteresująco, być może jedyną ciekawą personą była pielęgniarka, pokazana dopiero pod sam koniec.

Styl pisania nużący, chociaż samo uniwersum ma wielki potencjał, naprawdę liczyłem na coś więcej.

Jeszcze do tego te błędy w pisowni, w tłumaczeniu oraz literówki, to wszystko razem nie pozwoliło w pełni cieszyć się historią, która mimo wszystko była dość pasjonująca.

Niestety książka nie ma podjazdu do filmu, który też bynajmniej nie był wybitny.

Postacie przedstawiono kompletnie nieinteresująco, być może jedyną ciekawą personą była pielęgniarka, pokazana dopiero pod sam koniec.

Styl pisania nużący, chociaż samo uniwersum ma wielki potencjał, naprawdę liczyłem na coś więcej.

Jeszcze do tego te błędy w pisowni, w tłumaczeniu oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po tak długiej przerwie pomiędzy napisaniem 3 i 4 części nie do końca wiedziałem czego się spodziewać. Pani Magda na szczęście zaskoczyła pozytywnie, gdybym miał możliwość wystawiłbym 7.5/10.

Historia doprowadzona do bardzo satysfakcjonującego finału (co w dłuższych seriach zdarza się względnie rzadko), dodano kilka postaci, ciekawszych niż wszystkie poprzednie razem wzięte.

Nie wiem czy to celowy zabieg autorki, która zwraca uwagę na krytyczne opinie poprzednich części, czysty przypadek czy rozwinięcie pióra dzięki doświadczeniu, jednakże niezwykle przypadła mi do gustu drobna przemiana głównego bohatera. Przestał on już być tak rozchwianym emocjonalnie dzieckiem, a co ciekawsze, pod koniec słowami innych postaci autorka nawet wyśmiewa otwarcie jego poprzednie zachowania.

Możliwe że znalazłoby się tu jeszcze pole do dalszego rozwinięcia historii, uważam jednak że zostało to zakończone z klasą i nie należy tego sztucznie rozciągać.

Po tak długiej przerwie pomiędzy napisaniem 3 i 4 części nie do końca wiedziałem czego się spodziewać. Pani Magda na szczęście zaskoczyła pozytywnie, gdybym miał możliwość wystawiłbym 7.5/10.

Historia doprowadzona do bardzo satysfakcjonującego finału (co w dłuższych seriach zdarza się względnie rzadko), dodano kilka postaci, ciekawszych niż wszystkie poprzednie razem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po drugiej części miałem nadzieję na całkiem ciekawe zwieńczenie niewykwintnej serii zbudowanej na ciekawym podłożu i interesującym spojrzeniu na wyświechtany motyw wampirów.

Ponownie zostałem zasypany ciekawą akcją, niestety tylko tym, rozterki moralne głównego bohatera wciąż wołają o pomstę do nieba, intrygi osiągają i przekraczają wszelkie granice absurdu.
Zakończenie także pozostawia trochę do życzenia, mimo wszystko jednak czytało się całkiem przyjemnie.

Po drugiej części miałem nadzieję na całkiem ciekawe zwieńczenie niewykwintnej serii zbudowanej na ciekawym podłożu i interesującym spojrzeniu na wyświechtany motyw wampirów.

Ponownie zostałem zasypany ciekawą akcją, niestety tylko tym, rozterki moralne głównego bohatera wciąż wołają o pomstę do nieba, intrygi osiągają i przekraczają wszelkie granice absurdu.
Zakończenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyjemna w odbiorze kontynuacja pierwszej części, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, iż jest nieco lepsza.
Dla odmiany w drugiej części role odwracają się o 180 stopni, teraz to nocarze stają się tymi najgorszymi, a renegaci uciśnionymi.

Niestety ponownie za bardzo czuć tu kobiece pióro, pierdołowaty główny bohater, średnio co 50 stron zachowujący się jak choleryczna kobieta przed okresem. Inaczej wyobrażam sobie emocjonalne rozterki osoby, która z początku została przyjęta do ABW, następnie zaś szybko awansowała w wojskowych szeregach.

Po przymknięciu oka na taką nieścisłość, historia nabiera tempa i nie daje ani chwili spokoju, w skrócie trudno się oderwać!

Przyjemna w odbiorze kontynuacja pierwszej części, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, iż jest nieco lepsza.
Dla odmiany w drugiej części role odwracają się o 180 stopni, teraz to nocarze stają się tymi najgorszymi, a renegaci uciśnionymi.

Niestety ponownie za bardzo czuć tu kobiece pióro, pierdołowaty główny bohater, średnio co 50 stron zachowujący się jak choleryczna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomysł zaiste przyjemny, niewiele jest interesujących tematycznie książek o wampirach.

Wykonanie niestety delikatnie kuleje, czytało się przyjemnie, szybko i bez żadnych zgrzytów, jednak także niczym mnie nie zachwyciła.

Bohaterowie są różnorodni, da się ich polubić, tylko niekoniecznie zauważam te "odcienie szarości" jeśli chodzi o podział na dobro i zło. W moim odczuciu nocarze byli zdecydowanie tymi dobrymi, choć mającymi niekonwencjonalne metody, renegaci zaś jednoznacznie egoistyczni, brutalni, no po prostu źli.
Mimo iż kibicowałem głównemu bohaterowi, czułem do niego drobną antypatię za bycie takim rozchwianym dzieciakiem. To ewidentnie odebrało mi trochę frajdy z czytania.

Pomysł zaiste przyjemny, niewiele jest interesujących tematycznie książek o wampirach.

Wykonanie niestety delikatnie kuleje, czytało się przyjemnie, szybko i bez żadnych zgrzytów, jednak także niczym mnie nie zachwyciła.

Bohaterowie są różnorodni, da się ich polubić, tylko niekoniecznie zauważam te "odcienie szarości" jeśli chodzi o podział na dobro i zło. W moim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu Metra, Futu.re oraz reszty powieści autora spodziewałem się nieco inaczej poprowadzonej historii ale nie mogę powiedzieć że jestem zawiedziony.

Książka została bez ceregieli przecięta w pół, co pozwoliło na powolne przedstawienie świata i zaznajomienie się z bohaterami i z gęstą atmosferą grozy.
Tutaj niestety trafiamy na znaczną wadę, o ile świat może wydawać się ciekawy i intrygujący, o tyle same postaci są jednowymiarowe i niezmiernie płytkie.

Pierwsza oraz druga część ciągną się niemiłosiernie, a brak głębi w postaciach sprawia, że często brakowało mi chęci aby kontynuować czytanie. Od pewnego momentu jednak wszystko rusza z kopyta i nie daje chwili na oddech aż do samego finału.

Daję Glukhovsky'emu duży kredyt zaufania z oceną 7 w nadziei na to, że Outpost 2 pozamyka wszystkie otwarte wątki oraz pozwoli naprawdę polubić bohaterów, ile by ich nie zostało.

Po przeczytaniu Metra, Futu.re oraz reszty powieści autora spodziewałem się nieco inaczej poprowadzonej historii ale nie mogę powiedzieć że jestem zawiedziony.

Książka została bez ceregieli przecięta w pół, co pozwoliło na powolne przedstawienie świata i zaznajomienie się z bohaterami i z gęstą atmosferą grozy.
Tutaj niestety trafiamy na znaczną wadę, o ile świat może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przygotowany na styl pisania Navala mniej więcej wiedziałem czego mogę się spodziewać i dokładnie to otrzymałem.

Solidna, skondensowana dawka opisów codziennego życia oraz akcji sił specjalnych momentami okraszona szczyptą specyficznego, żołnierskiego humoru.

Taka forma relacji z pierwszej ręki na tematy wojny oraz misji GROMu zdecydowanie mi odpowiada. Dodatkowo sama treść nie odstaje poziomem co pozwala wręcz na własnej skórze poczuć żar i spiekotę zmieszane z posmakiem słonej wody oraz rozżalenia skierowanego w stronę polskiego dowództwa.
Po przeczytaniu książki pojąłem dlaczego Amerykanie tak uwielbiają swój kraj a żołnierze są gotowi do wszelkich poświęceń.

Niezwykle podoba mi się dodanie zdjęć powiązanych z tym, co aktualnie dzieje się w książce. Wplecione gdzieniegdzie ręcznie pisane raporty z akcji czy takie smaczki jak plan bazy Camp Noah dodają wiarygodności całej treści.

Nie obyło się jednak bez zgrzytów, podobnie jak w Camp Pozzi. Delikatnie kuleje strona techniczna i redakcyjna książki. Pojawiające się sporadycznie literówki lub powtórzenia - "W potężnej hali (w której jest także boisko do koszykówki, ring bokserski, boisko do kosza, ...)" sprawiają, że można wypaść z rytmu.

Tym niemniej jest to tytuł godny polecenia dla ciekawych jak wygląda życie operatora polskich sił specjalnych na emigracji.

Przygotowany na styl pisania Navala mniej więcej wiedziałem czego mogę się spodziewać i dokładnie to otrzymałem.

Solidna, skondensowana dawka opisów codziennego życia oraz akcji sił specjalnych momentami okraszona szczyptą specyficznego, żołnierskiego humoru.

Taka forma relacji z pierwszej ręki na tematy wojny oraz misji GROMu zdecydowanie mi odpowiada. Dodatkowo sama...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mimo że sygnowana uniwersum Starcrafta, sama powieść poza postaciami oraz poszczególnymi lokalizacjami niewiele ma wspólnego ze znanej z gier wojny między trzema rasami.
Mamy tutaj typową do bólu historię o dwóch złodupcach, co to piją, palą, zabawiają się wszędzie gdzie popadnie, z łatwością wykonują najróżniejsze zadania, razem wpadają w tarapaty i zawsze udaje im się z nich wydostać.

Książka bez wątpienia nadaje się także dla osoby kompletnie niezaznajomionej ze światem przedstawionym, jako że praktycznie wszystkie wprowadzone postacie poza głównymi bohaterami są "nowe".

Sposób prowadzenia fabuły, przedstawienie postaci czy nawet humor stoją na wysokim poziomie.
Zarzutem jaki mogę mieć jest sam styl pisania Christie. Jim Raynor oraz Tychus Findlay, dwóch największych przestępców jakich zna cały sektor, w przerwach między napadami na pociągi, banki i inne statki kosmiczne wiecznie zajęci spożywaniem drogich alkoholi, paleniem wielkich cygar i zabawianiem się z najseksowniejszymi kobietami. Cała ta otoczka wielkich samców alfa, którzy to jedną ręką potrafiliby położyć cały garnizon pryska jak bańka mydlana gdy tylko wypowiedzą kilka zdań. W rozmowach miedzy sobą, także w trakcie walk i negocjacji, zachowują się jakby byli parą najbardziej stereotypowych gejów jakich tylko możemy sobie wyobrazić (i nie, nie chodzi mi tu o słynne "Jimmy" Tychusa).
Ponadto wszystko jest skrajnie ugrzecznione - w przerwie od rozbijania głów o posadzki czy wypruwania wnętrzności nie usłyszymy ani jednego przekleństwa, nawet zwykłego pieprzenia, które tak często padało z ust cyfrowych protagonistów.

Mimo wszystko książka jest bardzo przyjemna, czyta się ją łatwo, wprowadza i uzupełnia kilka wątków, co na pewno jest ciekawym smaczkiem dla fanów serii.

Mimo że sygnowana uniwersum Starcrafta, sama powieść poza postaciami oraz poszczególnymi lokalizacjami niewiele ma wspólnego ze znanej z gier wojny między trzema rasami.
Mamy tutaj typową do bólu historię o dwóch złodupcach, co to piją, palą, zabawiają się wszędzie gdzie popadnie, z łatwością wykonują najróżniejsze zadania, razem wpadają w tarapaty i zawsze udaje im się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wystarczy powiedzieć, że nigdy więcej nie będę obawiał się sięgając po klasyki literatury.
Ostrzyłem sobie zęby na powieść Franka Herberta od długiego czasu, lecz kiedy groźnie upływający czas do premiery najnowszego filmu na jej podstawie wychynął zza horyzontu, poczułem się zobligowany zerknąć z czym to się je.

Oj, jak bardzo dziękuję Denisowi Villeneuve za zmuszenie mnie do tego.

Książka jest dokładnie tym, czego oczekiwałem po starodawnej próbie opisania dalekiej przyszłości, a mimo ponad 50 lat od premiery, według mnie nic się nie zestarzała.
Co prawda uznałbym ją za delikatnie bardziej wymagającą, jako że przez cały pierwszy rozdział i część drugiego bez przerwy zaglądałem do słownika na końcu. Wszystkim zdecydowanie polecam taki sposób, bez tego jest szansa zagubienia się w natłoku nowych słów czy wyrażeń.

Jeśli przebolejemy to nieustanne bombardowanie abstrakcyjnymi zwrotami, fabuła wciąga niesamowicie, postacie są napisane "książkowo", szczególnie główny protagonista urzeka swoją wielowymiarowością. Śledzimy jego zmianę od młodego podrostka aż do wielkiego króla ludzi piasku. Historia nie daje odetchnąć, nie zauważyłem żadnych niepotrzebnych scen, opisów, nadprogramowych wypełniaczy tekstu, wszystko jest tu po coś i perfekcyjnie wypełnia luki, które mogą nam się nasunąć podczas czytania.

Szczerze polecam.

Wystarczy powiedzieć, że nigdy więcej nie będę obawiał się sięgając po klasyki literatury.
Ostrzyłem sobie zęby na powieść Franka Herberta od długiego czasu, lecz kiedy groźnie upływający czas do premiery najnowszego filmu na jej podstawie wychynął zza horyzontu, poczułem się zobligowany zerknąć z czym to się je.

Oj, jak bardzo dziękuję Denisowi Villeneuve za zmuszenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę dostałem w swoje ręce zupełnie przypadkiem, przechadzając się po Kauflandzie zauważyłem delikatnie zniszczoną pozycję za kilka złotych, i po skojarzeniu Pani Kozak z autorką "Nocarza", zdecydowałem się ją zagarnąć do siebie :)

To tak w ramach dygresji, ale wracając do samej książki, jest to całkiem ciekawa powieść z ambicjami. Szkoda tylko, że wątek sci-fi został tak słabo zagospodarowany, a przez połowę dostaliśmy marne romansidło i jeszcze marniejszy kryminał, w którym od początku wiadomo co jest grane.

Nie zmienia to jednak faktu, że czyta się ją bardzo sprawnie, przyjemnie i bez żadnych strasznych zgrzytów. Ponadto bardzo podoba mi się sposób pokazania samych skoków spadochronowych, czuć pasję autorki wręcz wylewającą się z kartek.
Cieszy też, że Pani Magdalena nie traktuje czytelnika jak idioty i nie tłumaczy każdej głupoty lub "intrygi" jak 5-latkowi.

Liczę, że trylogią Nocarza zaskoczę się pozytywniej, a tę książkę polecam każdemu kto ma teraz nadwyżki czasu.

Książkę dostałem w swoje ręce zupełnie przypadkiem, przechadzając się po Kauflandzie zauważyłem delikatnie zniszczoną pozycję za kilka złotych, i po skojarzeniu Pani Kozak z autorką "Nocarza", zdecydowałem się ją zagarnąć do siebie :)

To tak w ramach dygresji, ale wracając do samej książki, jest to całkiem ciekawa powieść z ambicjami. Szkoda tylko, że wątek sci-fi został...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka klasyk, sam nie wiem jak to możliwe, że do tej pory jej nie przeczytałem.

Wszystko zostało już powiedziane, nie będę wysilał się na próbę sformułowania czegoś oryginalnego, po prostu zostawiam ocenę i zabieram się za film :)

Książka klasyk, sam nie wiem jak to możliwe, że do tej pory jej nie przeczytałem.

Wszystko zostało już powiedziane, nie będę wysilał się na próbę sformułowania czegoś oryginalnego, po prostu zostawiam ocenę i zabieram się za film :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka ta jest bardzo ciekawa, będziecie musieli mi uwierzyć... Bo tak. Powiedział mi tak w myślach pewien osobnik w kapturze.

Przypadek (a może przeznaczenie?) chciał, że zacząłem moją znajomość z tym autorem od drugiej powieści cyklu.
Nie żałuję takiego wyboru, podczas czytania nie uświadczyłem żadnych niezrozumiałych wątków i postaci, chociaż jest szansa, że przegapiłem kilka nawiązań.

Styl prowadzenia opowieści jaki zaprezentował mi Tullio bardzo mi odpowiada, z ogromnym zainteresowaniem przedzierałem się przez kolejne strony nawet wtedy, gdy były tam opisy i retrospekcje (które notabene czasem tylko omiatam wzrokiem)
Wartka akcja, urokliwe, acz ponure przedstawianie scenografii i zajmujące dialogi są według mnie zbalansowane znakomicie.

Nie obyło się też oczywiście bez małych zgrzytów. Nawiązując do mojego dziwnego wstępu, jest to mój w sumie jedyny zarzut do prowadzenia fabuły. Mianowicie, cała historia oparta jest na przeczuciu głównego bohatera i zapewnieniach innej postaci. Osobnik ten, proszony o wyjaśnienie swoich proroczych słów kwituje to jedynie rozczarowującym: "Będziecie musieli uwierzyć mi na słowo". Naprawdę, taki tekst przewija się tam co najmniej trzy razy i solidnie wybija z rytmu, wywołując chęć strzelenia sobie soczystego facepalma.

Jedna rzecz, której się szczerze obawiam, a która sprawia mi nieopisaną przyjemność, było uczestniczenie w bardzo brutalnych scenach, w których krew lała się strumieniami a kości łamane były chyba dziesiątki razy.

Życzę sobie jak najwięcej takich książek, a już tym bardziej w uniwersum metra, ta bezkompromisowość pasuje tu idealnie.

Książka ta jest bardzo ciekawa, będziecie musieli mi uwierzyć... Bo tak. Powiedział mi tak w myślach pewien osobnik w kapturze.

Przypadek (a może przeznaczenie?) chciał, że zacząłem moją znajomość z tym autorem od drugiej powieści cyklu.
Nie żałuję takiego wyboru, podczas czytania nie uświadczyłem żadnych niezrozumiałych wątków i postaci, chociaż jest szansa, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo przyjemna pozycja, jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Navala i na pewno nie ostatnie.
Językowo jest poprawnie, po żołniersku, bez owijania w bawełnę i wymyślania setek epitetów. Czyta się dzięki temu sprawnie, akcja jest prowadzona bardzo dynamicznie i bez chwili wytchnienia.
Z oczywistych względów w książce jest dużo niedopowiedzeń, ukrytych imion, nazw miast itd. Nie stanowi to jednak żadnego problemu w zrozumieniu ogólnego zarysu sytuacji i tego, co autor miał na myśli.
Bardzo spodobały mi się historie Strażaka i Drago, szczególnie ta druga mocno obrazuje ogromną przepaść mentalną i techniczną między polskim a amerykańskim wojskiem.
Z pewnością sięgnę po resztę powieści tegoż autora.

Bardzo przyjemna pozycja, jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Navala i na pewno nie ostatnie.
Językowo jest poprawnie, po żołniersku, bez owijania w bawełnę i wymyślania setek epitetów. Czyta się dzięki temu sprawnie, akcja jest prowadzona bardzo dynamicznie i bez chwili wytchnienia.
Z oczywistych względów w książce jest dużo niedopowiedzeń, ukrytych imion, nazw...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po tylu przeczytanych książkach z tego uniwersum nie znalazłem tu nic zaskakującego, a jednak styl Głuchowskiego nie zawodzi, czyta się bardzo przyjemnie, szybko, końcówka mimo, że do przewidzenia, nie zawodzi.
Szkoda, że tak krótko, ma potencjał.

Po tylu przeczytanych książkach z tego uniwersum nie znalazłem tu nic zaskakującego, a jednak styl Głuchowskiego nie zawodzi, czyta się bardzo przyjemnie, szybko, końcówka mimo, że do przewidzenia, nie zawodzi.
Szkoda, że tak krótko, ma potencjał.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po "Ślepnąc od świateł" spodziewałem się kolejnej bezpardonowej historii, takiej, która nie przebiera w środkach i nie bierze jeńców.
No i nie wzięła.

Uważam się za osobę odporną psychicznie, raczej bez problemu jestem w stanie obejrzeć lub przeczytać najbrutalniejsze i najohydniejsze opisy jakie serwował by mi nasz nieskończony internet. A jednak śledząc kolejne i kolejne perypetie głównego bohatera, Gruza, przez większość czasu czułem zażenowanie pomieszane ze zniesmaczeniem.

Zakładam, że książka w założeniu miała mocno balansować na granicy brutalnej powieści polityczno-psychologicznej i satyry z mocno przerysowanymi bohaterami i sytuacjami. Granica ta jest jednak zbyt cienka i według mnie Żulczyk odleciał na straszliwe wyżyny, a wręcz góry absurdu i prostactwa.

Oczywiście nie jestem wyrafinowanym czytelnikiem, przemawiają do mnie proste postacie, ewentualnie takie z drobną głębią i drugim dnem, niczego takiego się tu jednak nie doszukałem.

Jeśli jednak ktoś zdoła przebić się przez pierwsze kilkadziesiąt stron i nie rzuci książką w kąt pragnąc jedynie przejść się po pokoju żeby rozchodzić zażenowanie, doczeka się całkiem przyjemnej i wciągającej historii trzech zupełnie odmiennych osobowości.

Czy polecam tę książkę? Nie. Zdecydowanie nie chcę mieć nikogo na sumieniu. Jeśli ktoś przeczyta tę recenzję i stwierdzi, że jest w stanie zabrać się za tę powieść, proszę bardzo. Nie gwarantuję ani wybitnej książki ani strasznego rozczarowania, każdy może odebrać ją inaczej.


No ale ta końcówka, ah... -1 gwiazdka.

Po "Ślepnąc od świateł" spodziewałem się kolejnej bezpardonowej historii, takiej, która nie przebiera w środkach i nie bierze jeńców.
No i nie wzięła.

Uważam się za osobę odporną psychicznie, raczej bez problemu jestem w stanie obejrzeć lub przeczytać najbrutalniejsze i najohydniejsze opisy jakie serwował by mi nasz nieskończony internet. A jednak śledząc kolejne i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powiem tyle, tylko "Głupa debil" by tego nie przeczytał, naprawdę godny następca M2033.

Powiem tyle, tylko "Głupa debil" by tego nie przeczytał, naprawdę godny następca M2033.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przez tę książkę boję się spoglądać przez wizjer w drzwiach...

Jest to bardzo dobra powieść, zdecydowanie wciąga i nie daje chwili wytchnienia.
Przekombinowana? Odrobinę. Historia z początku intryguje, potem zaskakuje, a na końcu zostawia człowieka zupełnie skołowanego. Nie zmienia to jednak faktu, iż trzyma się kupy i daje mnóstwo przyjemności z czytania.

Przez tę książkę boję się spoglądać przez wizjer w drzwiach...

Jest to bardzo dobra powieść, zdecydowanie wciąga i nie daje chwili wytchnienia.
Przekombinowana? Odrobinę. Historia z początku intryguje, potem zaskakuje, a na końcu zostawia człowieka zupełnie skołowanego. Nie zmienia to jednak faktu, iż trzyma się kupy i daje mnóstwo przyjemności z czytania.

Pokaż mimo to