-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać411
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2016-04
2016-06
Bardzo ciekawy pomysł na osadzenie fabuły wokół pewnego naukowego zjawiska. Niestety fabuła chwilami trochę się rozsypuje. Niemniej jest to bardzo dobra socjologiczna fantastyka naukowa.
Bardzo ciekawy pomysł na osadzenie fabuły wokół pewnego naukowego zjawiska. Niestety fabuła chwilami trochę się rozsypuje. Niemniej jest to bardzo dobra socjologiczna fantastyka naukowa.
Pokaż mimo to2016-05
Całkiem ciekawa socjologiczna fantastyka naukowa. Niestety jak w większości książek Zajdla, sama fabuła mocno kuleje i jest to bardziej szeroko opisana teoria działania pewnego modelu społecznego, niż książka z prawdziwego zdarzenia.
Całkiem ciekawa socjologiczna fantastyka naukowa. Niestety jak w większości książek Zajdla, sama fabuła mocno kuleje i jest to bardziej szeroko opisana teoria działania pewnego modelu społecznego, niż książka z prawdziwego zdarzenia.
Pokaż mimo to2016-04
Niestety przez wszechobecne oczywiste aluzje do PRL-u, według mnie nie daje się jej już w dzisiejszych czasach czytać. Odłożyłem po 30 stronach.
Niestety przez wszechobecne oczywiste aluzje do PRL-u, według mnie nie daje się jej już w dzisiejszych czasach czytać. Odłożyłem po 30 stronach.
Pokaż mimo to2016-03
Według mnie najlepsza książka Zajdla (przeczytałem 4). Nie nawiązująca swoimi aluzjami, tak jak inne, do PRL-u i posiadająca naprawdę przez większość czasu ciekawą, wciągającą fabułę.
Według mnie najlepsza książka Zajdla (przeczytałem 4). Nie nawiązująca swoimi aluzjami, tak jak inne, do PRL-u i posiadająca naprawdę przez większość czasu ciekawą, wciągającą fabułę.
Pokaż mimo to2016-04
13 pięter to według mnie książka wybitna przede wszystkim ze względu na styl w jakim Springer opisuje rzeczy teoretycznie nudne jak flaki z olejem. To ogromny atut tej książki.
Sama tematyka na pewno będzie dla jednych bardziej interesująca, a dla innych mniej. Jeśli jednak ktoś stojąc w oknie swojego mieszkania i patrząc na Warszawę zadaje sobie pytanie jak to jest, że patrząc w lewo widzi przedwojenną jeszcze ruderę, w której w mieszkaniu z zabitymi dechami oknami i przeciekającym dachem mieszka rodzina z piątką dzieci, a patrząc w lewo, 50m od tej rudery widzi apartamentowiec niczym z Manhattanu, to jest to książka dla niego.
13 pięter to według mnie książka wybitna przede wszystkim ze względu na styl w jakim Springer opisuje rzeczy teoretycznie nudne jak flaki z olejem. To ogromny atut tej książki.
Sama tematyka na pewno będzie dla jednych bardziej interesująca, a dla innych mniej. Jeśli jednak ktoś stojąc w oknie swojego mieszkania i patrząc na Warszawę zadaje sobie pytanie jak to jest, że...
2016-03
Bardzo ciekawa, ale raczej publicystyczna, niż stricte naukowa, analiza genezy powstawania prekariatu i obecnej sytuacji, w jakiej się on znajduje. Poprzedzona dość obszernym, ale absolutnie nie nudnym, tłem historycznym i elementami teorii klas społecznych i kapitalizmu.
Niestety wyziewa z niej dość przygnębiający obraz naszej współczesności. Szczególnie szokujące są rozdziały poświęcone Chinom i Bangladeszowi, gdzie siłowe tłumienie protestów ludzi walczących o podstawową godność pracy, są prawie że na porządku dziennym. Oczywiście jest też bardzo wiele wątków polskich.
Trochę brakuje w tej książce zakończenia, konkluzji, czy też wyraźnego głosu, sugestii, wezwania do działania. Jednak może to po prostu zbyt wiele, tego od niej oczekiwać. (Szczególnie że książka ta ma zacięcie naukowe, co według mnie jest dużym plusem.) Bo któż z nas przecież wie, jak efektywnie zmienić ten świat na lepsze.
Bardzo ciekawa, ale raczej publicystyczna, niż stricte naukowa, analiza genezy powstawania prekariatu i obecnej sytuacji, w jakiej się on znajduje. Poprzedzona dość obszernym, ale absolutnie nie nudnym, tłem historycznym i elementami teorii klas społecznych i kapitalizmu.
Niestety wyziewa z niej dość przygnębiający obraz naszej współczesności. Szczególnie szokujące są...
2015-10
Czy teorie i wnioski przedstawione w tej książce są prawdziwe, czy nie; czy są, wreszcie!, złotymi ekonomicznymi odpowiedziami, na problemy, z którymi ludzkość od niepamiętnych czasów się boryka? Jestem daleki od odpowiedzi na tak skonstruowane pytanie, bo czytając książki przedstawiające wszystkie te "rzeczy" z punktu widzenia obróconego o 180 stopni, wpada się, czytając, w podobną egzaltację. Niestety, po prostu często nie ma jednoznacznych odpowiedzi ani prostych rozwiązań, bo nasz świat jest o wiele bardziej skomplikowany i w dodatku jeszcze dynamicznie zmienny.
Jednak na pewno "23 rzeczy..." są książką, która daje do myślenia. A to jest już bardzo wiele, żeby nie powiedzieć, że więcej książka człowiekowi dać nie może. Niestety, jeśli sięgniemy po nią, żeby zrozumieć otaczającą ją rzeczywistość, to tak samo jak ona kwestionuje pewne rozwiązania i mechanizmy, i my musimy zakwestionować te przedstawione w niej. Nie ma lekko proszę Państwa, kamień filozoficzny niestety... nie istnieje.
Czy teorie i wnioski przedstawione w tej książce są prawdziwe, czy nie; czy są, wreszcie!, złotymi ekonomicznymi odpowiedziami, na problemy, z którymi ludzkość od niepamiętnych czasów się boryka? Jestem daleki od odpowiedzi na tak skonstruowane pytanie, bo czytając książki przedstawiające wszystkie te "rzeczy" z punktu widzenia obróconego o 180 stopni, wpada się, czytając,...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-12
Nie ma się co rozpisywać, lepiej czytać Morfinę. Twardoch to Gombrowicz XXI wieku. Chapeau bas.
Nie ma się co rozpisywać, lepiej czytać Morfinę. Twardoch to Gombrowicz XXI wieku. Chapeau bas.
Pokaż mimo toDruga, jakby, część książki "Śladami Pitagorasa", która jest absolutną klasyką zagadek matematycznych. Czytałem obie w dzieciństwie. Pamiętam jednak, że "Lilavati" mniej mnie wciągnęła. Chyba dlatego, że brakowało jej takiej lekkości i piękna, z jakimi przedstawione były zagadki w "Śladami Pitagorasa". Problemy w niej przedstawione były chyba też trochę bardziej złożone, co nie zachęcało mnie jako dziesięcioletniego dziecka, do zagłębiania się w nie tak samo jak w zagadki ze "Śladów Pitagorasa", które z tego co pamiętam przeanalizowałem wszystkie.
Druga, jakby, część książki "Śladami Pitagorasa", która jest absolutną klasyką zagadek matematycznych. Czytałem obie w dzieciństwie. Pamiętam jednak, że "Lilavati" mniej mnie wciągnęła. Chyba dlatego, że brakowało jej takiej lekkości i piękna, z jakimi przedstawione były zagadki w "Śladami Pitagorasa". Problemy w niej przedstawione były chyba też trochę bardziej złożone, co...
więcej mniej Pokaż mimo toNie pamiętam już z niej wiele, bo czytałem ją mając 10 może lat. Pamiętam jednak, że czytałem ją z zapartym tchem, a zamieszczone w niej zagadki matematyczne do granic rozpalały moją wyobraźnię. Także dla mnie na zawsze pozostanie absolutną klasyką, która nauczyła mnie nie przyjmować otaczającej rzeczywistości na wiarę, tylko zadawać pytania i logicznie myśleć. Bo przecież to matematyka jest językiem całego świata, jaki nas otacza.
Nie pamiętam już z niej wiele, bo czytałem ją mając 10 może lat. Pamiętam jednak, że czytałem ją z zapartym tchem, a zamieszczone w niej zagadki matematyczne do granic rozpalały moją wyobraźnię. Także dla mnie na zawsze pozostanie absolutną klasyką, która nauczyła mnie nie przyjmować otaczającej rzeczywistości na wiarę, tylko zadawać pytania i logicznie myśleć. Bo przecież...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-12-20
Najtrafniejsze określenie tej książki jakie przychodzi mi do głowy, to "piękna". Z jednej strony historia sama w sobie jest do granic możliwości nieprawdopodobna, zarówno ze strony mnożących się koincydencji, jak i emocji targających bohaterem. Z drugiej, styl i niesamowita pieczołowitość z jaką zbudowana jest fabuła są po prostu genialne. Ogromne chapeau bas dla wyobraźni autora. Nie jest to książka wielka ani uniwersalna, ale jest perełką. Jest piękną, wciągającą historią opowiedzianą w uroczy, zachwycający sposób.
Najtrafniejsze określenie tej książki jakie przychodzi mi do głowy, to "piękna". Z jednej strony historia sama w sobie jest do granic możliwości nieprawdopodobna, zarówno ze strony mnożących się koincydencji, jak i emocji targających bohaterem. Z drugiej, styl i niesamowita pieczołowitość z jaką zbudowana jest fabuła są po prostu genialne. Ogromne chapeau bas dla wyobraźni...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-03
To książka o tym jak mimo tego, że żyjemy tuż obok siebie, możemy być różni. Do tego stopnia, że nigdy nie będziemy w stanie się porozumieć. Zawsze będziemy interpretować świat nie tak jak trzeba, a tylko tak jak potrafimy. I nigdy nie staniemy się tacy, jacy w głębi serca chcielibyśmy być, obserwując nasze otoczenie. Bardzo przekonująco zarysowane postaci i do bólu realistyczne interakcje między nimi. Wszystko to niesamowicie smutne, ale jednocześnie jakże, wciąż, prawdziwe.
To książka o tym jak mimo tego, że żyjemy tuż obok siebie, możemy być różni. Do tego stopnia, że nigdy nie będziemy w stanie się porozumieć. Zawsze będziemy interpretować świat nie tak jak trzeba, a tylko tak jak potrafimy. I nigdy nie staniemy się tacy, jacy w głębi serca chcielibyśmy być, obserwując nasze otoczenie. Bardzo przekonująco zarysowane postaci i do bólu...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-09-08
Nie rozpisując się, styl - 10, fabuła - 1. Jednak z niecierpliwością czekam na moment, gdy Jakub Żulczyk trafi na dobrą, wartą opowiedzenia historię.
Nie rozpisując się, styl - 10, fabuła - 1. Jednak z niecierpliwością czekam na moment, gdy Jakub Żulczyk trafi na dobrą, wartą opowiedzenia historię.
Pokaż mimo to2015-02-13
Książką to "Zwał" jest nazwać raczej ciężko. Jest to jakby zbiór notatek z pamiętnika, które niestety bardzo luźno łączą się w całość. Dodatkowo postaci są bardzo mocno stereotypowe. Wszystko to daje wrażenie, że "Zwał" jest raczej stopklatką, opisem pewnego stanu rzeczy, jednak bez głębszych refleksji, czy historii. Szkoda, bo tematyka mocno współczesna, co czyni ją naprawdę ciekawą.
Książką to "Zwał" jest nazwać raczej ciężko. Jest to jakby zbiór notatek z pamiętnika, które niestety bardzo luźno łączą się w całość. Dodatkowo postaci są bardzo mocno stereotypowe. Wszystko to daje wrażenie, że "Zwał" jest raczej stopklatką, opisem pewnego stanu rzeczy, jednak bez głębszych refleksji, czy historii. Szkoda, bo tematyka mocno współczesna, co czyni ją...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-11
Zdecydowanie lepsza niż pierwsza część. Bardziej spójna. Można zdecydowanie powiedzieć, że to jest książka. O pierwszej części, nie koniecznie.
Próżność, małostkowość, snobizm, a z drugiej strony dziecięca naiwność, bezradność wobec życia, prawdziwe marzenia. I w końcu cynizm i hedonizm, jako lekarstwo na ten dychotomiczny świat.
Ja to kupuję. To jest szczere i według mnie w znakomitej większości bardzo dobrze zaobserwowane. A że styl niezbyt dla niektórych wyszukany, a że struktura chwilami niedomaga, a że tempo bardzo nierówne... ok, ale jak to powiedział podobno Schopenhauer - Dobry styl polega głównie na tym, że ma się coś do powiedzenia.
Zdecydowanie lepsza niż pierwsza część. Bardziej spójna. Można zdecydowanie powiedzieć, że to jest książka. O pierwszej części, nie koniecznie.
Próżność, małostkowość, snobizm, a z drugiej strony dziecięca naiwność, bezradność wobec życia, prawdziwe marzenia. I w końcu cynizm i hedonizm, jako lekarstwo na ten dychotomiczny świat.
Ja to kupuję. To jest szczere i według mnie...
2014-10-23
Trochę przereklamowana. Początek mocny i wciągający, ale potem jakoś przekaz się rozmywa. Kilka rozdziałów jest, mam wrażenie, zupełnie przypadkowych. Tylko po to, żeby nabić trochę stron. Cięty, inteligentny język (mocno, ale realistycznie wulgarny). Na pewno po przeczytaniu można zaszpanować kilkoma historyjkami, dowcipami, czy epitetami wśród znajomych. Ale czy coś więcej? To pewnie mocno zależy po prostu od tego ile ma się lat.
Trochę przereklamowana. Początek mocny i wciągający, ale potem jakoś przekaz się rozmywa. Kilka rozdziałów jest, mam wrażenie, zupełnie przypadkowych. Tylko po to, żeby nabić trochę stron. Cięty, inteligentny język (mocno, ale realistycznie wulgarny). Na pewno po przeczytaniu można zaszpanować kilkoma historyjkami, dowcipami, czy epitetami wśród znajomych. Ale czy coś...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-10-16
Właściwie to zbiór anegdot, krótkich opowiadań, więc cieżko ocenić ją całościowo. Chwilami świetna w swoim sarkaźmie, chwilami jednak trochę nudna. Zdecydowanie polecam rozdziały Wujka dobra rada, z których dowiecie się na przykład, że w 7 na 10 przypadków najlepszą ripostą jest "Spierdalaj!". A w pozostałych trzech? Jak przeczytasz 600 książek, obejrzysz 300 inteligentnych filmów i pożyjesz z 10 lat w dorosłym świecie, to jeśli nie masz IQ porzeczki, to samo przyjdzie. :D "Piórkiem i mięsem" na pewno jest jedną z tych 600. ;)
Właściwie to zbiór anegdot, krótkich opowiadań, więc cieżko ocenić ją całościowo. Chwilami świetna w swoim sarkaźmie, chwilami jednak trochę nudna. Zdecydowanie polecam rozdziały Wujka dobra rada, z których dowiecie się na przykład, że w 7 na 10 przypadków najlepszą ripostą jest "Spierdalaj!". A w pozostałych trzech? Jak przeczytasz 600 książek, obejrzysz 300 inteligentnych...
więcej mniej Pokaż mimo to
W tej książce przeczytasz wszystkie te rzeczy, co do których wstydzisz się nawet przed samym sobą, że zdarza Ci się o nich myśleć. Wszystkie. A nawet może i więcej. Ona przeszywa ludzką naturę na wylot, jak seria z kałacha.
Trzeba jednak przyznać, jest to książka lekko nierówna, ale niektóre opowiadania to istne perełki postmodernistycznej literatury, które czyta się jednym tchem. A tych pozostałych pewnie nie zrozumiałem, bo aż tak paskudny nie jestem - tym się tylko w sumie po tej lekturze pocieszam.
W tej książce przeczytasz wszystkie te rzeczy, co do których wstydzisz się nawet przed samym sobą, że zdarza Ci się o nich myśleć. Wszystkie. A nawet może i więcej. Ona przeszywa ludzką naturę na wylot, jak seria z kałacha.
więcej Pokaż mimo toTrzeba jednak przyznać, jest to książka lekko nierówna, ale niektóre opowiadania to istne perełki postmodernistycznej literatury, które czyta się...