-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Biblioteczka
Książeczka o tym jak dzieci w wieku przedszkolnym (a w zasadzie dziewczynka) udają, że są w ciąży - od symbolicznego (ale broń Boże nie wulgarnego) zapłodnienia, po widoczne dla dzieci oznaki ciąży (brzuch, ruchy płodu, apetyt na słodkości) po śmieszne rozwiązanie (z "żywym" braciszkiem).
Dziewczynka pewnie obserwowała matkę, jak była w niedawnej ciąży i stąd jej zainteresowanie.
A tymczasem stado oburzonych 'madek' dostaje pierdolca i dopatruje się w tym oznak pedofilii, upadku obyczajów etc. Ludzie zluzujcie poślady.
Książeczka o tym jak dzieci w wieku przedszkolnym (a w zasadzie dziewczynka) udają, że są w ciąży - od symbolicznego (ale broń Boże nie wulgarnego) zapłodnienia, po widoczne dla dzieci oznaki ciąży (brzuch, ruchy płodu, apetyt na słodkości) po śmieszne rozwiązanie (z "żywym" braciszkiem).
Dziewczynka pewnie obserwowała matkę, jak była w niedawnej ciąży i stąd jej...
Czytając Chołod, który tak naprawdę jest 2 opowieściami, miałem w generującej się automatycznie wizualizacji powieści bardzo ograniczone spektrum barw - od bieli poprzez wszystkie odcienie szarości po czerń.
To nie był "przedwojenny" czarnobiały z kinematografii, który można sobie pokolorować, a biel, szarość i czerń wynikająca zarówno z miejsc gdzie dzieje się w większości akcja jak i nastroju powieści.
Ostatni raz taki efekt miałem czytając Drogę Cormaca McCarthego.
Genialny materiał na monumentalny film, np. z epickim ujęciami na wygenerowany w CGI tajemniczy Chołod.
Liczba wątków akurat, niektóre być może zbyt szybko ucięte (jak Kondzio trafił do bolszewików), inne dla znających się nieco na antropologii przewidywalne (kaleka jako medium), ale ogólnie czyta się doskonale.
Twardoch mistrz słowa!
Polecam!
Czytając Chołod, który tak naprawdę jest 2 opowieściami, miałem w generującej się automatycznie wizualizacji powieści bardzo ograniczone spektrum barw - od bieli poprzez wszystkie odcienie szarości po czerń.
więcej Pokaż mimo toTo nie był "przedwojenny" czarnobiały z kinematografii, który można sobie pokolorować, a biel, szarość i czerń wynikająca zarówno z miejsc gdzie dzieje się w...