Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Erich S Stahl
![Erich S Stahl](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
6,4/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
40 przeczytało książki autora
66 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora![Książkolub - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1957862/1129634-32x32.jpg)
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Przeszedłem piekło z Waffen-SS na froncie wschodnim
Erich S Stahl
6,4 z 38 ocen
105 czytelników 7 opinii
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Przeszedłem piekło z Waffen-SS na froncie wschodnim Erich S Stahl ![Przeszedłem piekło z Waffen-SS na froncie wschodnim](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4881000/4881363/724712-352x500.jpg)
6,4
![Przeszedłem piekło z Waffen-SS na froncie wschodnim](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4881000/4881363/724712-352x500.jpg)
Autor, co widać, był propagandzistą III Rzeszy. Widać bo pióro ma lekkie i czyta się całość dobrze a i tłumacz też się postarał to oddać. Niestety książka wręcz do granic absurdu trzyma się linii oczyszczania Niemców z wszystkiego.
Tekst z tyłu obwolutu zachęca stwierdzeniami, że jest to relacje "(...) bacznego, krytycznego świadka brutalnych realiów wojny (...)" oraz "(...) jego spostrzeżenia dotyczące sposobu prowadzenia wojny i polityki są prawdziwą rzadkością (...)". Bzdura. Autor jest typowym besserwiesserem znającym przebieg wypadków wiec może po latach udawać jak to wszystko już wtedy przewidział i wiedział. Baczny świadek któremu udało się NIE zauważyć wszystkich niemieckich zbrodni? Ba zbrodni jego własnego oddziału? Na pewno. Za to zauważa każdą zbrodnie sowiecką (zwłaszcza te podkręcone przez własną germańską propagandę).
Baczny obserwator i krytyk polityki bo po przegranej wojnie był w stanie domyślić się, ze pewne rzeczy Niemcy zrobili źle? Niestety ale to nadużycie i to grube.
Mamy tu sporo ciekawostek, ot na samym początku kampanii rosyjskiej poznajemy... byłego strażnika obozu koncentracyjnego. Fakt zdarzało się ale raczej powinien trafić do Totenkopf niż LAH ale co tam. Ów strażnik nie wytrzymał psychicznie (możliwe) ale za to jakie ciekawe rzeczy prawi. Otóż wedle tego co mówi (w czerwcu 1941!) w obozach osadzonym wcale nie było tak źle, dobrze też nie ale to co się o nich mówi jest przesadzone. Nie jestem w stanie uwierzyć w taki dialog w tym momencie wojny (Niemcy wydają się niezwyciężone, prą na Moskwę jak szaleni) - SSmani dyskutują sobie o kacetach z wyraźnym umniejszaniem winy i cierpień ofiar? To powojenny bzdet dla samych Niemców by powiedzieć widzicie mamy świadka który się niby załamał ale w sumie to nawet taki ktoś mówi, ze nie było tragedii. Powojenne umniejszanie winy.
Dalej np nasz autor natyka się na porzucony sowiecki czołg, zagląda do środka a tam mnóstwo amunicji czołgowej, butelka wódki i duża gruba książka. "Kapitał" Marksa. No i daje to asumpt do dalszego przedstawiania samego Marksa, bolszewizmu połączonego z imperializmem rosyjskim bla bla bla bla na kolejne 10 stron i udowadnianie jak to Niemcy wojne wywołali dla dobra ludzkości. No i znowu - porzucony czołg - spoko może być, butelka wódki? Nawet jestem w stanie uwierzyć ale wielka, gruba książka pt Kapitał? Kapitał Marksa wydany w takim formacie jak te wspomnienia powinna mieć koło 150 stron ani to by było grube ani duże.
Ilośc takich kwiatków mnie osobiście odrzuca.
Przeszedłem piekło z Waffen-SS na froncie wschodnim Erich S Stahl ![Przeszedłem piekło z Waffen-SS na froncie wschodnim](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4881000/4881363/724712-352x500.jpg)
6,4
![Przeszedłem piekło z Waffen-SS na froncie wschodnim](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4881000/4881363/724712-352x500.jpg)
Bardzo lubię wspomnienia frontowe z Drugiej Wojny Światowej, a już te z Frontu Wschodniego - wisienka na torcie. Dawno nie czytałem nic w temacie, i trzeba było to nadrobić. I tak oto jestem po lekturze książki Ericha Stahla. Książki, którą muszę ocenić na dwóch płaszczyznach... Pierwsza - stricte militarna. To ocenię dość wysoko, albowiem autor jako czynny żołnierz Waffen-SS, najpierw w dywizji "LSSAH" a potem "Wiking" - brał udział w wojnie z Sowietami od samego początku. Świetnie się czytało o walkach pod Narvą czy w obronie Budapesztu - acz jak na
mój gust i tak było tego za mało. Ale jest drugi koniec kija - relatywizm autora. Dobrzy Niemcy źli Sowieci - to tak w telegraficznym skrócie. Stahl mocno potępia na każdym kroku bolszewików i ich system totalitarny; rozbiera na czynniki pierwsze to co bolszewicy robili z jego rodakami i ich sprzymierzeńcami, ale ani słowem się nie zająknie o zbrodniach jakie popełniały Wehrmacht, SS czy Einsatzgruppen na obywatelach podbitych krajów i ziem.
A już najbardziej (********) mnie to, jak w akapicie poświęconym jednej z najbardziej zbrodniczych dywizji w czasie Drugiej Wojny Światowej czyli ukraińskiej SS-Galizien (Hałyczyna) - autor przez pewien czas brał udział w formowaniu tejże - nie ma ani słowa na temat tego
co ci ukraińscy zwyrodnialcy robili Polakom. Ani słowa o Hucie Pieniackiej, ani słowa o udziale ukraińskich zbrodniarzy w eksterminacji ludności Warszawy podczas Powstania Warszawskiego. Rzutuje to strasznie na końcową ocenę. A będzie mimo wszystko sześć gwiazdek, mocno naciągane, ale te militarne fragmenty przeważyły. Reszta - do przeczytania i (ze zdenerwowaniem) - do zapomnienia.