Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Zdecydowanie najsłabsza z wydanych dotychczas w Polsce części tetralogii. Nie mówię, że powieść jest słaba, po prostu czytana po genialnych "Na południe od Brazos" i "Ulicach Laredo, wypada po prostu nijak. To co stanowiło o sile poprzedniczek (jeśli przyjmiemy chronologię wydawania powieści), tutaj po prostu swojej roli nie spełnia. Niby ponownie wracamy do postaci Augustusa Mcrae i Woodrowa Calla (tym razem do czasów ich młodości), mamy szereg postaci drugoplanowych, motyw "drogi", walkę z przeciwnościami losu, nieokiełznane siły natury. Problem w tym, że w "Szlaku umrzyka" to wszystko nie przekonuje, historia nie porywa, jest zbyt statyczna, ciężko zżyć się z bohaterami i uwierzyć, że to naprawdę te same osoby, których los tak mnie przejął we wspominanych przeze mnie poprzednich częściach. Dialogi również brzmią momentami bardzo nienaturalnie, jak gdyby autor za wszelką cenę chciał przywrócić styl jakim posługiwał się przede wszystkim w "Na południe od Brazos". Wypada to jednak dosyć sztucznie, czytelnicy znający poprzednie powieści, bez trudu to wychwycą.

Na koniec pozwolę sobie zaproponować, żeby osoby chcące zapoznać się z westernami McMurtry'ego, robiły to zgodnie z kolejnością w jakich były one wydawane. W ten sposób niezły co najwyżej "Szlak umrzyka" nie spowoduje, że odpuścicie sobie wspaniałe "Na południe od Brazos" i "Ulice Laredo".

Zdecydowanie najsłabsza z wydanych dotychczas w Polsce części tetralogii. Nie mówię, że powieść jest słaba, po prostu czytana po genialnych "Na południe od Brazos" i "Ulicach Laredo, wypada po prostu nijak. To co stanowiło o sile poprzedniczek (jeśli przyjmiemy chronologię wydawania powieści), tutaj po prostu swojej roli nie spełnia. Niby ponownie wracamy do postaci...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najsłabsza "sportowa" biografia jaką dane mi było przeczytać. Z drugiej strony ciężko tę książkę zakwalifikować jako biografię, bo nie znajdziemy w niej praktycznie żadnych informacji o tytułowym koszykarzu. W "Half-Man, Half-Amazing nie ma nic, poza streszczeniem kiludziesięciu meczów Cartera, z uwzględnieniem zdobytych przez niego punktów, zebranych piłek czy rozdanych asyst. Miało by to sens, gdyby autor wspomniał o tym kilka razy, przy okazji najważniejszych spotkań w karierze VC. Tutaj jednak ciężko znaleźć kilka stron z rzędu (!) bez wymieniania wszystkich tych statystyk, co powoduje, że książka zwyczajnie nudzi, jest nijaka i nie dowiadujemy się z niej nic, czego nie odnaleźlibyśmy na każdym lepszym portalu o NBA. Dodatkowo autor próbuje momentami posługiwać się językiem, który chyba miał być stylizowany na sposób, w jaki dzisiaj porozumiewają się nastolatkowie. Wypada to wręcz komicznie i jeszcze bardziej psuje odbiór całości. Podsumowując, fani jednego z najlepszych dunkerów w historii koszykówk srogo się rozczarują sięgając po tę pozycję, dlatego zdecydowanie taki ruch odradzam.

Najsłabsza "sportowa" biografia jaką dane mi było przeczytać. Z drugiej strony ciężko tę książkę zakwalifikować jako biografię, bo nie znajdziemy w niej praktycznie żadnych informacji o tytułowym koszykarzu. W "Half-Man, Half-Amazing nie ma nic, poza streszczeniem kiludziesięciu meczów Cartera, z uwzględnieniem zdobytych przez niego punktów, zebranych piłek czy rozdanych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Polski "Nagi lunch" ;)

Polski "Nagi lunch" ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jaki kraj, taki Dan Brown...

Jaki kraj, taki Dan Brown...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sześć "z plusem".

Sześć "z plusem".

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niemal doskonała.

Niemal doskonała.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ostatni rozdział sprawia, że warto przebrnąć przez te 600 stron nie zawsze trzymającej równy poziom powieści.

Ostatni rozdział sprawia, że warto przebrnąć przez te 600 stron nie zawsze trzymającej równy poziom powieści.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dawno nie czytałem nic z myślą ''niech to się wreszcie skończy" – jak dotąd czytelnicze rozczarowanie roku.

Dawno nie czytałem nic z myślą ''niech to się wreszcie skończy" – jak dotąd czytelnicze rozczarowanie roku.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Krótkie przedstawienie głównych założeń filozofii Bacona, Kartezjusza, Spinozy, Pascala, Locke'a, Leibniza i Vico. Jako wstęp do gruntowniejszych badań nad tematem sprawdza się bardzo dobrze.

Krótkie przedstawienie głównych założeń filozofii Bacona, Kartezjusza, Spinozy, Pascala, Locke'a, Leibniza i Vico. Jako wstęp do gruntowniejszych badań nad tematem sprawdza się bardzo dobrze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fanem kryminałów nie jestem (raptem kilka przeczytanych pozycji z tego gatunku), dlatego do lektury "Powodzi" podchodziłem bez większych oczekiwań. I dobrze, bo po tych nieco ponad 200 stronach nie czuję się rozczarowany. Widać, że to debiut autora, sama historia nie porywa, postaci są słabo zarysowane, wątki poboczne nie istnieją, a akcja gna do przodu jak w typowym filmie "klasy B" – każdy dialog musi w konsekwencji prowadzić do popchnięcia fabuły do przodu. Co więcej, czytelnik nie ma zbytnio możliwości aby wysilić szare komórki, wszystkie zawiłości (jeśli można je tak w ogóle nazwać) są tłumaczone wręcz łopatologicznie. Sam finał historii też pozostawia wiele do życzenia – jest po prostu... nijaki. W ogóle przez całą lekturę powieści miałem wrażenie, że brak jej po prostu czegoś, co będzie ją wyróżniało na tle innych tego typu książek. Wydaje się, że była ona jak gdyby pisana według określonego schematu – autor po kolei skreślał punkty, które powinny znaleźć się w każdym kryminale, stąd miedzy innymi dosyć nieudolne próby budowania tajemniczości otaczającej całą sprawę. Na pewno warto mieć na uwadze, że czytamy lekką powieść, przy której warto na te dwa wieczory przymknąć oko na sytuacje, w których autor wyraźnie idzie na łatwiznę, pojawiają się nieprawdopodobne zbiegi okoliczności czy rozwiązania znane ze wspomnianych już przeze mnie filmów niskobudżetowych. Jednak największym mankamentem omawianej powieści jest dla mnie fakt, że świat przedstawiony jest kompletnie nieprzekonujący – nawet przez chwilę nie da da się zapomnieć, że to fikcja, że to nie dzieje się naprawdę. Wynika to przede wszystkim ze słabo zarysowanych postaci, które są nam w zasadzie obojętne, mimo starań autora, aby wzbudziły one w nas jakiekolwiek uczucia (stąd np. krótkie opisy relacji głównego bohatera ze swoją żoną i dzieckiem, jego wojskowej przeszłości itp). Na plus na pewno trzeba zaliczyć fakt, że chociaż opowiadana historia nie porywa
a charakterystyka postaci kuleje, to i tak chce się poznać finał tej opowieści. Nie wiem czy taka argumentacja sprawi, że ktoś z własnej woli sięgnie po debiutancką powieść Pawła Fleszara, ale z drugiej strony jeśli macie ochotę przeczytać coś krótkiego i niewymagającego, "Powódź" może być strzałem w dziesiątkę.

Autorowi życzę powodzenia w pracy nad kolejnymi książkami, które bez wątpienia będą tylko coraz lepsze, ponieważ potencjał jest widoczny, a to dobrze rokuje na przyszłość.

Fanem kryminałów nie jestem (raptem kilka przeczytanych pozycji z tego gatunku), dlatego do lektury "Powodzi" podchodziłem bez większych oczekiwań. I dobrze, bo po tych nieco ponad 200 stronach nie czuję się rozczarowany. Widać, że to debiut autora, sama historia nie porywa, postaci są słabo zarysowane, wątki poboczne nie istnieją, a akcja gna do przodu jak w typowym...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mózg i błazen. Rozmowa z Jerzym Vetulanim Marcin Rotkiewicz, Jerzy Vetulani
Ocena 7,2
Mózg i błazen.... Marcin Rotkiewicz, ...

Na półkach: ,

Z racji tego, że książka liczy sobie niecałe 200 stron, wiele wątków zostało potraktowanych bardzo pobieżnie, a szkoda, bo Pan Jerzy naprawdę jak mało kto potrafił mówić na każdy temat w sposób interesujący, a zarazem zrozumiały dla przeciętnego zjadacza chleba.

Z racji tego, że książka liczy sobie niecałe 200 stron, wiele wątków zostało potraktowanych bardzo pobieżnie, a szkoda, bo Pan Jerzy naprawdę jak mało kto potrafił mówić na każdy temat w sposób interesujący, a zarazem zrozumiały dla przeciętnego zjadacza chleba.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najsłabsza część cyklu o przygodach Tomka Wilmowskiego, choć wynikać to może z umiejscowienia akcji, które po pewnym czasie zaczyna wywoływać znużenie. Sama historia też opowiedziana nieco monotonnie, wiele opisów jest kompletnie zbędnych, wydłużają tylko niepotrzebnie lekturę. Wydawać się może, że te 20 lat od napisania wcześniejszego tomu negatywnie odbiły się na jakości tej części, ale i tak gorąco ją wszystkim polecam – nie przemawia przeze mnie w tym momencie tylko sentyment :)

Najsłabsza część cyklu o przygodach Tomka Wilmowskiego, choć wynikać to może z umiejscowienia akcji, które po pewnym czasie zaczyna wywoływać znużenie. Sama historia też opowiedziana nieco monotonnie, wiele opisów jest kompletnie zbędnych, wydłużają tylko niepotrzebnie lekturę. Wydawać się może, że te 20 lat od napisania wcześniejszego tomu negatywnie odbiły się na jakości...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mocna rzecz...

Mocna rzecz...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka bardzo nierówna wg mnie; są opowiadania naprawdę dobre, jak i zwyczajnie słabe. Za podjęcie się ciężkiego (i ryzykownego) tematu, 6 gwiazdek się jednak należy.

Książka bardzo nierówna wg mnie; są opowiadania naprawdę dobre, jak i zwyczajnie słabe. Za podjęcie się ciężkiego (i ryzykownego) tematu, 6 gwiazdek się jednak należy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobry przykład tego, jak nie powinna wyglądać literatura wspomnieniowa.

Dobry przykład tego, jak nie powinna wyglądać literatura wspomnieniowa.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ekranizacja Costnera to jeden z moich ulubionych filmów, książka (o dziwo) tylko dobra.

Ekranizacja Costnera to jeden z moich ulubionych filmów, książka (o dziwo) tylko dobra.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historia świata od czasów prehistorycznych do 2 wojny światowej. Autor przedstawił wszystko bardzo pobieżnie, ale książka była pisana z myślą o młodszych czytelnikach, dlatego właśnie im przede wszystkim ją polecam.

Historia świata od czasów prehistorycznych do 2 wojny światowej. Autor przedstawił wszystko bardzo pobieżnie, ale książka była pisana z myślą o młodszych czytelnikach, dlatego właśnie im przede wszystkim ją polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeden z nielicznych przypadków, kiedy ekranizacja jest lepsza od literackiego pierwowzoru.

Jeden z nielicznych przypadków, kiedy ekranizacja jest lepsza od literackiego pierwowzoru.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najsłabsza książka tego roku, kupiona tylko ze względu na dużą przecenę, także nie ma czego żałować.
O samej fabule szkoda w ogóle mówić. Wyjątkowo skomplikowany i trudny temat jakim jest samobójstwo, tutaj został przedstawiony w żenująco płytki sposób (przede wszystkim za sprawą głównej bohaterki i jej "problemów"). W jaki sposób ta książka, skądinąd bardzo chwalona przez młodych czytelników, ma wpłynąć na lepsze zrozumienie tego problemu wśród nastolatków, nie mam pojęcia.
Ostrzegam również, że ze względu zatrważającą ilość truizmów typu: 'wszystko co robisz ma wpływ na życie innych osób', ciężko dobrnąć z czytaniem do końca. Przynajmniej już wiem, że od serialu muszę się trzymać z daleka.

Po raz kolejny sprawdza się niepisana zasada, że czym więcej pochwał i pochlebnych recenzji na okładce, tym słabsza książka.

Najsłabsza książka tego roku, kupiona tylko ze względu na dużą przecenę, także nie ma czego żałować.
O samej fabule szkoda w ogóle mówić. Wyjątkowo skomplikowany i trudny temat jakim jest samobójstwo, tutaj został przedstawiony w żenująco płytki sposób (przede wszystkim za sprawą głównej bohaterki i jej "problemów"). W jaki sposób ta książka, skądinąd bardzo chwalona przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Od czasu pierwszej publikacji trochę czasu minęło, a "Książę" nadal aktualny. To właśnie stanowi o sile tej książki (książeczki), ale i zmusza do refleksji nad ludzką naturą.

Od czasu pierwszej publikacji trochę czasu minęło, a "Książę" nadal aktualny. To właśnie stanowi o sile tej książki (książeczki), ale i zmusza do refleksji nad ludzką naturą.

Pokaż mimo to