rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Główny bohater Erik Cohen, przed wojną jeden z najsłynniejszych psychiatrów w stolicy, mieszka w warszawskim gettcie razem ze swoją bratanicą i jej synem. Niedługo potem chłopiec zostaje zamordowany, a jego okaleczone ciało porzucone w okalającym getto drucie kolczastym, ale na tym nie kończą się brutalne zabójstwa żydowskich dzieci... Brzmi interesująco? Pewnie tak. Opis to zdecydowanie najlepsza i jedyna pozbawiona błędów część tej książki. Zacznijmy od początku - akcja rozpoczyna się jesienią 1940 roku. Autor wykazał się brakiem podstawowej wiedzy historycznej. Tak, to nie jest podręcznik, ale czy krymiał musi przekłamywać historię? W rzeczywistości getto powstało w październiku 1940, ale dopiero 16 listopada zostało odizolowane od miasta. Autor usiłuje nam wmówić, że główny bohater jest zmuszony mieszkać u rodziny już od miesięcy, dzieci od miesięcy szmuglują towary na aryjską stronę (nawet zdążyli już zbudować podziemne tunele), a ludzie giną masowo na ulicach śmiercią głodową. Wszystkie te zdrarzenia miały miejce, ale znacznie, znaczenie później. Richard Zimler pochodzi z USA, a jego powieść jest amerykańska w najgorszym znaczeniu tego słowa. Miałam wrażenie, jakbym oglądała pogram w stylu : Kryminalne zagadki Miami, np. Erik Cohen patrzy na ciało dziecka i analizuje je, jakby robił to od lat - nieważne, że nigdy nie miał z tym nic wspólnego,ale na podstawie siniaków szacuje, jakiego wzrostu jest przestępca, na podstawie rany już wie, jakie uczucia towarzyszyły zabójcy podczas ucinania chłopcu kończyny. Dialogi są słabe, bohaterowie źle wykreowani, absurd goni absurd (np. Polka w podeszłym wieku bez większego problemu zabija młodego SS-mana w pełni sił łopatą, bo czemu nie? Przecież Polki takie waleczne...) Autor na dodatkowo wyjątkowo irytującą manierę nazywania matki Adama non stop swoją bratanicą, zamiast używać jej imienia lub zaimka osobowego. Polacy ukazani są jak zwierzęta polujące na Żydów. Zagadka kryminalna nie wciąga, Erik poznaje rozwiązanie, ale ilość przypadków i szczęśliwych zbiegów okoliczności, które mu pomogły dojść do prady, jest nieprawdopodobna. Słownictwo bardzo ubogie, liczne błędy i nieścisłości. Nie polecam nikomu

Główny bohater Erik Cohen, przed wojną jeden z najsłynniejszych psychiatrów w stolicy, mieszka w warszawskim gettcie razem ze swoją bratanicą i jej synem. Niedługo potem chłopiec zostaje zamordowany, a jego okaleczone ciało porzucone w okalającym getto drucie kolczastym, ale na tym nie kończą się brutalne zabójstwa żydowskich dzieci... Brzmi interesująco? Pewnie tak. Opis...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pod prąd Robert Biedroń, Magdalena Łyczko
Ocena 7,1
Pod prąd Robert Biedroń, Mag...

Na półkach:

Mimo ogromnej sympatii, jaką darzę pana Roberta, zawiodłam się na tej pozycji okrutnie. Wywiad podzielony jest na pięć części, z czego jedynie ostatnia, dotycząca polityki mogłaby się wybronić. Magdalena Łyczko wielokrotnie zadaje pytania bezczelne i żenujące. Moim ulubionym jest chyba: "Co lubisz robić ze swoim partnerem Krzysztofem? Nie mam na myśli seksu". (Pozostawię to bez większego komentarza.) Przez 3/4 rozmowy głównym tematem jest niestety homoseksualizm Biedronia, co moim zdaniem jest niezwykle krzywdzące, ponieważ to nie jest jedyna rzecz, którą prezydent Słupska ma do zaoferowania. Pytania nie wynikają z odpowiedzi polityka, wydaje się, że dziennikarka czyta przygotowała je wcześniej, a następnie kolejno je "odhacza". Kiedy Robert Biedroń wypowiada się np o PO, pani Łyczko nie kontynuuje tego tematu, ale powraca do tej wypowiedzi kilka stron dalej, jakby nagle uświadomiła sobie, że rozmawia jednak z politykiem, więc wypadałoby cokolwiek napisać o jego poglądach, a zamiast podczas redakcji przenieść tą odpowiedź w inne miejsce, zostaje ona wrzucona miedzy pytania zupełnie niezwiązane z PO. Cały wywiad jest przez to bardzo chaotyczny. Natomiast Biedroń jak zawsze w formie - sympatyczny i kulturalny. Nawet jeśli nie zgadzam się ze wszystkimi jego poglądami, nie potrafię go nie lubić - szkoda, że nie trafił na lepszego rozmówcę...

Mimo ogromnej sympatii, jaką darzę pana Roberta, zawiodłam się na tej pozycji okrutnie. Wywiad podzielony jest na pięć części, z czego jedynie ostatnia, dotycząca polityki mogłaby się wybronić. Magdalena Łyczko wielokrotnie zadaje pytania bezczelne i żenujące. Moim ulubionym jest chyba: "Co lubisz robić ze swoim partnerem Krzysztofem? Nie mam na myśli seksu". (Pozostawię to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczynam tracić wiarę, że kiedykolwiek znajdę dobrą powieść dla młodzieży, którą będę mogła z czystym sercem sprezentować np nastoletniej siostrzenicy. Źle wykreowani bohatetrowie, banalna fabuła, brak poczucia humoru, niewiarygodny romans pomiędzy głównymi bohaterami... Bardzo, bardzo zła pozycja

Zaczynam tracić wiarę, że kiedykolwiek znajdę dobrą powieść dla młodzieży, którą będę mogła z czystym sercem sprezentować np nastoletniej siostrzenicy. Źle wykreowani bohatetrowie, banalna fabuła, brak poczucia humoru, niewiarygodny romans pomiędzy głównymi bohaterami... Bardzo, bardzo zła pozycja

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ja (najbardziej humanistyczny umysł świata) wiedziałam niezbyt wiele o tym, jak działa mózg. Szukając odpowiedzi na pytanie, co wywołuje bóle fantomowe, sięgnęłam po książkę "Dziwne przypadki ludzkiego mózgu". Oczekiwałam dawki rzeczelnej wiedzy, a dostałam wiele więcej. Autor w lekki i całkowicie zrozumiały sposób wyjaśnia bardzo osobliwe przypadki medyczne. Każdy rozdział rozpoczyna się historią jakiegoś pacjenta (wiele tutaj przypadków znanych osób, jak np prezydenta USA), następnie Sam Kean wyjaśnia, dlaczego ciało chorego zachowuje się w "dziwny" sposób. Nie brakuje humoru, rysunków i interesujących przypisów. Szczególnie polecam fragmenty o kuru, epilepsji oraz pamięci doskonałej. Jedynym minusem tej pozycji są pierwsze trzy niezbyt wciągające rozdziały. Przypadki tam opisane były dla mnie nudne, a do tego autor musiał wyjaśnić nam wiele medycznych terminów, co bywało nużące, ale naprawdę warto przebrnąć przez te 60 stron. Książka zapadająca w pamięć i nie dająca o sobie zapomnieć

Ja (najbardziej humanistyczny umysł świata) wiedziałam niezbyt wiele o tym, jak działa mózg. Szukając odpowiedzi na pytanie, co wywołuje bóle fantomowe, sięgnęłam po książkę "Dziwne przypadki ludzkiego mózgu". Oczekiwałam dawki rzeczelnej wiedzy, a dostałam wiele więcej. Autor w lekki i całkowicie zrozumiały sposób wyjaśnia bardzo osobliwe przypadki medyczne. Każdy rozdział...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezwykle poruszająca i przerażająca opowieść o ludzkiej, irracjonalnej nienawiści. John Howard Griffin nie tylko opisuje swoje bardzo trudne przeżycia, ale też wyjaśnia mechanizmy, które powodowały(i niestety wciąż powodują) nierówności społeczne. Reportaż czyta się jednym tchem, jest rewelacyjnie napisany, wywołuje skrajne emocje. Uświadamia, że problem rasizmu jest nam bliższy niż myslimy - nawet jeśli sami się za rasistów nie uważamy. Koniecznie trzeba to przeczytać.

Niezwykle poruszająca i przerażająca opowieść o ludzkiej, irracjonalnej nienawiści. John Howard Griffin nie tylko opisuje swoje bardzo trudne przeżycia, ale też wyjaśnia mechanizmy, które powodowały(i niestety wciąż powodują) nierówności społeczne. Reportaż czyta się jednym tchem, jest rewelacyjnie napisany, wywołuje skrajne emocje. Uświadamia, że problem rasizmu jest nam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak zła literatura powinna być zakazana. Jedna gwiazdka za bardzo interesujący pomysł, ale autorka zmarnowała ten potencjał. Opis z tyłu brzmi zachęcająco, ale zdradza rozwiązanie sprawy: handel kobietami, niemowlę pokryte rytualnymi znakami, skorumpowani politycy... Absurd bije od pierwszej strony, niezliczone nieprawdopodobne zbiegi okoliczności, które pozwalają rozwiązać tą "niezwykle ciekawą" sprawę, śmieszą. Sięgając po krymiał nie oczekuję opisów jak u Nabokova, ale błagam - powtarzający się kilkukrotnie na zasadzie kopiuj/wklej opis Alaski, ograniczający się do słów "wszędzie było dużo drzew, a śnieg sięgał kolan" ośmiesza autorkę. Bohaterowie są płascy, o żadnym z nich nie wiemy zbyt wiele, poza tym każdego z nich można opisać jedną cechą. Autorka usiłuje nam wmówić, że Ellie jest sprytna i inteligentna oraz że między początkującą "detektyw" a jej kolegą rodzi się jakieś gorące uczucie, ale w żaden sposób nie przekłada się to na ich zachowanie. Przecież romans dobrze się sprzeda, więc nie może go zabraknąć... Koszmarne dialogi są kolejnym gwoździem do trumny. Jakby tego było mało, ujawniona na samym końcu motywacja głównej bohaterki jest tak naciągana, że nie uwierzyłby w to nikt. Wydawnictwo przyoszczędziło na korekcie, dlatego nie brakuje smaczków jak np nie z czasownikami pisane łącznie, a z przymiotnikami osobno. Nr 1 na liście najgorszych książęk życia.

Tak zła literatura powinna być zakazana. Jedna gwiazdka za bardzo interesujący pomysł, ale autorka zmarnowała ten potencjał. Opis z tyłu brzmi zachęcająco, ale zdradza rozwiązanie sprawy: handel kobietami, niemowlę pokryte rytualnymi znakami, skorumpowani politycy... Absurd bije od pierwszej strony, niezliczone nieprawdopodobne zbiegi okoliczności, które pozwalają...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna, lekko baśniowa opowieść, o której nie da się zapomnieć. Zachwyca główny bohater, powala na kolana koncept, a opisy dzieciństwa spędzonego w indyjskim ogrodzie zoologicznym wywołują na twarzy szeroki uśmiech. Słodko - gorzkie zakończenie skłania do przemyśleń. Historia jest ponadczasowa oraz idealna dla czytelnika w każdym wieku, choć pewnie młodsza młodzież nie dostrzeże jej wielowymiarowości. Cudeńko :)

Piękna, lekko baśniowa opowieść, o której nie da się zapomnieć. Zachwyca główny bohater, powala na kolana koncept, a opisy dzieciństwa spędzonego w indyjskim ogrodzie zoologicznym wywołują na twarzy szeroki uśmiech. Słodko - gorzkie zakończenie skłania do przemyśleń. Historia jest ponadczasowa oraz idealna dla czytelnika w każdym wieku, choć pewnie młodsza młodzież nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Klimatyczna i jedna z najbardziej niedocenianych powieści mistrza grozy. Nie brakuje tu lubianych przez Kinga motywów, takich jak zamknięty w sobie mężczyzna z problemami, kalectwo i senne miasteczko. Największym plusem są bez wątpienia świetnie wykreowani bohaterowie, atmosfera, baśniowość oraz nieśpieszna akcja. Czy straszy? Średnio, ale nie uważam tego za wadę. Pozycja idealna na pierwsze spotkanie z twórczością S. Kinga

Klimatyczna i jedna z najbardziej niedocenianych powieści mistrza grozy. Nie brakuje tu lubianych przez Kinga motywów, takich jak zamknięty w sobie mężczyzna z problemami, kalectwo i senne miasteczko. Największym plusem są bez wątpienia świetnie wykreowani bohaterowie, atmosfera, baśniowość oraz nieśpieszna akcja. Czy straszy? Średnio, ale nie uważam tego za wadę. Pozycja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowita powieść. Dwoje bohaterów, jeden dom i praktycznie zerowe szanse na ucieczkę...
"Misery" przeraża, ale nie tak, jak większość twórczości Kinga. Brak tutaj jakichkolwiek elementów fantastycznych, strach wzbudza szaleństwo, którego nie sposób opanować. Okrucieństwo wylewa się z każdej kolejnej strony, fabuła (chociaż dosyć powolna) naprawdę wciąga, wbudzając skarajne emocje - od śmiechu po łzy wściekłości. Warto!

Niesamowita powieść. Dwoje bohaterów, jeden dom i praktycznie zerowe szanse na ucieczkę...
"Misery" przeraża, ale nie tak, jak większość twórczości Kinga. Brak tutaj jakichkolwiek elementów fantastycznych, strach wzbudza szaleństwo, którego nie sposób opanować. Okrucieństwo wylewa się z każdej kolejnej strony, fabuła (chociaż dosyć powolna) naprawdę wciąga, wbudzając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W tej powieści boleśnie brakowało mi jednego - wyrazistych bohaterów...

W tej powieści boleśnie brakowało mi jednego - wyrazistych bohaterów...

Pokaż mimo to


Na półkach:

To nie jest powieść, o której można zapomnieć. To nie jest powieść łatwa, miła i przyjemna. To nie jest powieść erotyczna (wbrew wielu opiniom ludzi, którzy chyba nigdy nawet do książki nie zajrzeli). Nigdy wcześniej literatura nie skłoniła mnie do takich refleksji, bo w "Lolicie" Nabokova nic nie jest czarno-białe...
Narratorem jest dojrzały, wykształcony mężczyzna, który nie radzi sobie z własną seksualnością. Ofiarą jego obsesji pada dorastająca dziewczynka, której opiekunem wkrótce zostaje.
Na tytułową Lolitę patrzymy oczami pragnącego, a może nawet kochającego ją na swój chory sposób Humberta, co może być powodem wielu kontrowersji. Wielokrotnie słyszałam, gdy ktoś zarzucał autorowi, że zwala winę z pedofila na dziecko (wulgarne zachowanie, strój), ale to nieprawda - po prostu główny bohater tak interpretuje gesty Dolores, próbuje uspokoić własne sumienie.
Humbert jest postacią bardzo niejednoznaczną. Z jednej strony wzbudza obrzydzenie, z drugiej ogromną litość i poczucie bezradności - tak, to stwierdzenie też zbulwersowałoby mnie jeszcze tydzień temu, bo jak można wpółczuć takiemu zboczeńcowi? Jednak można.
Styl autora jest charakterystyczny, można kochać lub nienawidzić. Mnie nieustannie zachwyca bogactwem słownictwa, metafor i opisów puszku na plecach Lolity. Pozycja obowiązkowa!

To nie jest powieść, o której można zapomnieć. To nie jest powieść łatwa, miła i przyjemna. To nie jest powieść erotyczna (wbrew wielu opiniom ludzi, którzy chyba nigdy nawet do książki nie zajrzeli). Nigdy wcześniej literatura nie skłoniła mnie do takich refleksji, bo w "Lolicie" Nabokova nic nie jest czarno-białe...
Narratorem jest dojrzały, wykształcony mężczyzna, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Oj, oj Panie Grzesiak... Chyba się nie polubimy. Spodziewałam się dawki pozytywnej energii, motywacji, a dostałam zbiór felietonów, który głównie wywoływał moją irytację. Autor wielokrotnie sam sobie przeczy (np jest dumny z bycia Polakiem, ale już kilka rozdziałów później widzi w Polakach prawie same wady i czuje się obywatelem świata), powtarza się, jego "rady" są bardziej śmieszne niż przydatne. Szanuję i lubię ludzi, którzy potrafią mówić o swoich osiągnięciach, znają poczucie własnej wartości, ale narcystyczne podejście p. Grzesiaka skutecznie mnie odrzuciło. Podobały mi się fragmenty o budowaniu relacji ojciec-córka, książka jest ładnie wydana, ale mimo wszystko była to strata czasu.

Oj, oj Panie Grzesiak... Chyba się nie polubimy. Spodziewałam się dawki pozytywnej energii, motywacji, a dostałam zbiór felietonów, który głównie wywoływał moją irytację. Autor wielokrotnie sam sobie przeczy (np jest dumny z bycia Polakiem, ale już kilka rozdziałów później widzi w Polakach prawie same wady i czuje się obywatelem świata), powtarza się, jego "rady"...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Amore 14 to powieść szkodliwa, a autor chyba od dawna nie miał nic wspólnego z nastolatkami... Jedynym problemem 14-letniej dziewczynki jest to, że nie wie, jak zaspokoić seksualnie swojego (jeszcze nie) chłopaka. Okropny styl pisania F. Mocci, wulgaryzmy, słabo wykreowani bohaterowie - tego było dla mnie za wiele. W kilku momentach czułam się zniesmaczona i zażenowana, chociaż okres gimnazjum mam już dawno za sobą, dlatego nie wyobrażam sobie, jaki wpływ takie czytadło może mieć na młode dziewczyny. Jednym słowem: KOSZMAR

Amore 14 to powieść szkodliwa, a autor chyba od dawna nie miał nic wspólnego z nastolatkami... Jedynym problemem 14-letniej dziewczynki jest to, że nie wie, jak zaspokoić seksualnie swojego (jeszcze nie) chłopaka. Okropny styl pisania F. Mocci, wulgaryzmy, słabo wykreowani bohaterowie - tego było dla mnie za wiele. W kilku momentach czułam się zniesmaczona i zażenowana,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Seria Pretty Little Liars to moje guilty pleasure ;) Oprócz głównego wątku, czyli polowania na tajemniczego A, poruszonych zostało wiele różnych problemów, które dotyczą młodzieży np. niedocenianie przez rodziców lub problemy z odżywianiem. Koncept jest świetny, czegoś podobnego jeszcze nie czytałam i historia bardzo mnie wciągnęła. Bohaterki są różnorodne, dobrze wykreowane -
nie można przejść obok nich obojętnie. Chociaż ksiażka jest niesamowicie płytka, czytanie jej dostarcza wiele przyjemności i pozwala się zrelaksować.

Seria Pretty Little Liars to moje guilty pleasure ;) Oprócz głównego wątku, czyli polowania na tajemniczego A, poruszonych zostało wiele różnych problemów, które dotyczą młodzieży np. niedocenianie przez rodziców lub problemy z odżywianiem. Koncept jest świetny, czegoś podobnego jeszcze nie czytałam i historia bardzo mnie wciągnęła. Bohaterki są różnorodne, dobrze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatnia część trylogii Laini Taylor jest zdecydowanie najlepsza, chociaż również nie pozbawiona wad. To niewymagająca powieść na jeden wieczór opowiadająca o (nie)anielskich aniołach oraz (nie)demonicznych demonach, które zmuszone są złączyć siły w walce o życie i wolność. Plusem całej trylogii jest jej niesztampowość i oryginalność, a także bohaterowie. Język, którym posługuje się autorka, jest znacznie bogatszy niż w innych powieściach dla młodzieży, ale przy tym nie nuży. Jedyne do czego można się przyczepić to słąbe dialogi. Mam wrażenie, że wszystkie postacie wypowiadają się w ten sam sposób i nawet mają identyczne poczucie humoru. Ogólnie polecam dla trochę młodszej młodzieży, która uwielbia niegłupie opowieści o walce, odwadze, miłości, ale też zdradzie i przebaczeniu. Na pewno sięgnę po ostatnią książkę z cyklu.

Ostatnia część trylogii Laini Taylor jest zdecydowanie najlepsza, chociaż również nie pozbawiona wad. To niewymagająca powieść na jeden wieczór opowiadająca o (nie)anielskich aniołach oraz (nie)demonicznych demonach, które zmuszone są złączyć siły w walce o życie i wolność. Plusem całej trylogii jest jej niesztampowość i oryginalność, a także bohaterowie. Język, którym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Philipa Rotha, ale na pewno nie ostatnie. Bardzo podobała mi się narracja, ukazanie psychoanalizy w krzywym zwierciadle, a puenta powala na kolana :)
Alexa Portnoya poznajemy na kozetce u psychoterapeuty. Mężczyzna analizuje swoje życie, aby niejako sam wystawić sobie diagnozę, bo zdaje się, że Alex doskonale wie, co jest powodem jego życiowych niepowodzeń. Największym plusem całej książki jest ukazanie realiów dorastania w toksycznej rodzinie (nadopiekuńcza matka i ojciec - niedoścignony wzór męskości), a także trudności w pogodzeniu się z własnym pochodzeniem. W pewnym momencie zaczęły męczyć mnie niekończące się opisy problemów seksualnych głównego bohatera, co nie zmienia faktu, że od opowieści Alexa wręcz nie można się oderwać. Polecam gorąco!

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Philipa Rotha, ale na pewno nie ostatnie. Bardzo podobała mi się narracja, ukazanie psychoanalizy w krzywym zwierciadle, a puenta powala na kolana :)
Alexa Portnoya poznajemy na kozetce u psychoterapeuty. Mężczyzna analizuje swoje życie, aby niejako sam wystawić sobie diagnozę, bo zdaje się, że Alex doskonale wie, co jest powodem...

więcej Pokaż mimo to