-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński2
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać7
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-01-30
2023-01-10
2022-03-25
2022-03-08
2020-05-24
Postanowiłam dać kolejną szansę serii „Kryminał pod psem” i ta część podobała mi się o wiele bardziej niż jedynka 🙂 Myślę, że decydujące znaczenie ma miejsce akcji - pierwszy tom opisuje zdarzenia mające miejsce na Śląsku, jest dużo wstawek pisanych gwarą, co było dla mnie bardzo męczące. Natomiast tutaj autorka zabiera nas do Irlandii - i to czytało mi się o wiele przyjemniej. Ciekawa historia przygodowa - lekki kryminał bez skomplikowanych profilów postaci, sympatyczny piesek pomaga swojemu panu, detektywowi rozwiązać sprawę morderstwa. Czyli totalnie nie mój styl, ale potrafię docenić gatunek 🙂
PS: I zdecydowanie sporo elementów komediowych, może nie tak absurdalnych jak np. w serii z Zofią Wilkońską, ale owszem, jest zabawnie 😉
Postanowiłam dać kolejną szansę serii „Kryminał pod psem” i ta część podobała mi się o wiele bardziej niż jedynka 🙂 Myślę, że decydujące znaczenie ma miejsce akcji - pierwszy tom opisuje zdarzenia mające miejsce na Śląsku, jest dużo wstawek pisanych gwarą, co było dla mnie bardzo męczące. Natomiast tutaj autorka zabiera nas do Irlandii - i to czytało mi się o wiele...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-16
Nigdy nie zdecydowałabym się świadomie na książkę, której jednym z głównych bohaterów i narratorów jest... pies 😄 Ale że mocno trwam w postanowieniu, by nie czytać opisów na okładce - ponoszę konsekwencje🙈 Już przestaje narzekać - mimo wszystko muszę przyznać, że ta narracja z perspektywy psa została nawet pomysłowo wpleciona, i koniec końców - jakoś się obroniła w całości. Jednak po lekturze już wiem, że tutaj było zbyt „familijnie” jak dla mnie ☺️ A z plusów - bohaterowie naprawdę dają się polubić 🙂
Nigdy nie zdecydowałabym się świadomie na książkę, której jednym z głównych bohaterów i narratorów jest... pies 😄 Ale że mocno trwam w postanowieniu, by nie czytać opisów na okładce - ponoszę konsekwencje🙈 Już przestaje narzekać - mimo wszystko muszę przyznać, że ta narracja z perspektywy psa została nawet pomysłowo wpleciona, i koniec końców - jakoś się obroniła w całości....
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-06
Nie mogłam odpuścić ostatniej części, chcąc ocenić całą serię 🧐 Jak zawsze miałam dużo zabawy przy zgadywaniu, w jakim kontekście padnie tytułowe zdanie - i tu byłam najbardziej zaskoczona 😀 Tom 3. pod względem frajdy z czytania stawiam na drugim miejscu - perypetie Zofii bardziej podobały mi się tutaj, niż w poprzedniej części. Podsumowując całość, to była ciekawa przygoda - polecam, warto poznać tę zwariowaną staruszkę 😀
Nie mogłam odpuścić ostatniej części, chcąc ocenić całą serię 🧐 Jak zawsze miałam dużo zabawy przy zgadywaniu, w jakim kontekście padnie tytułowe zdanie - i tu byłam najbardziej zaskoczona 😀 Tom 3. pod względem frajdy z czytania stawiam na drugim miejscu - perypetie Zofii bardziej podobały mi się tutaj, niż w poprzedniej części. Podsumowując całość, to była ciekawa przygoda...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-03
W tej części było więcej absurdu niż w jedynce, powiedzmy że jeszcze to dla mnie ok, ale bawiło mnie jakoś mniej 🤔 Bardzo irytowała mnie jedna postać - żeby nie zdradzać szczegółów, wspomnę tylko, że powtarzała „kurde” po każdym słowie - męcząca babka, którą najchętniej wycięłabym z fabuły 🙈Ale podsumowując, bardziej podobał mi się pierwszy tom. Co pozostaje niezmienne - uwielbiam podejście Zofii do życia, mam nadzieję, że kiedyś jako staruszka będę miała podobne 😀
W tej części było więcej absurdu niż w jedynce, powiedzmy że jeszcze to dla mnie ok, ale bawiło mnie jakoś mniej 🤔 Bardzo irytowała mnie jedna postać - żeby nie zdradzać szczegółów, wspomnę tylko, że powtarzała „kurde” po każdym słowie - męcząca babka, którą najchętniej wycięłabym z fabuły 🙈Ale podsumowując, bardziej podobał mi się pierwszy tom. Co pozostaje niezmienne -...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-01
Myślałam, że te opinie o wybuchach śmiechu podczas lektury „Kółko się pani urwało” są trochę na wyrost - ale sama się chichrałam przy czytaniu 🙂 Moje pierwsze doświadczenia z komedią kryminalną (nie czytałam wcześniej tego gatunku) - bardzo na plus! :)
Myślałam, że te opinie o wybuchach śmiechu podczas lektury „Kółko się pani urwało” są trochę na wyrost - ale sama się chichrałam przy czytaniu 🙂 Moje pierwsze doświadczenia z komedią kryminalną (nie czytałam wcześniej tego gatunku) - bardzo na plus! :)
Pokaż mimo to2021-06-30
2020-11-30
Historia opowiada o tym, jak odkryć w sobie ducha Świąt mimo przeciwności losu - bohaterowie mają na to właśnie 12 dni. Określiłabym to mianem typowej raczej płytkiej młodzieżówki, ale końcowe przesłanie jest zaskakująco chwytające za serce: Święta to powtarzająca się tradycja, coś co daje nam gwarancję stałości, niezmienności mimo wszelkich innych zawirowań w naszym życiu. I jednocześnie ta stała pokazuje, jak bardzo nasze życie nieprzerwanie się zmienia: mimo, że co roku to samo, to jednak mimo naszych największych chęci - każde Boże Narodzenie będzie inne. Ujęło mnie to - ja też tak to czuję.
Historia opowiada o tym, jak odkryć w sobie ducha Świąt mimo przeciwności losu - bohaterowie mają na to właśnie 12 dni. Określiłabym to mianem typowej raczej płytkiej młodzieżówki, ale końcowe przesłanie jest zaskakująco chwytające za serce: Święta to powtarzająca się tradycja, coś co daje nam gwarancję stałości, niezmienności mimo wszelkich innych zawirowań w naszym życiu....
więcej mniej Pokaż mimo to2020-12-30
Razem z Joachimem otwieramy poszczególne okienka kalendarza adwentowego, a w każdym z nich ukryty jest kolejny etap magicznej historii bożonarodzeniowej. Opowieść idealna na wyczekiwanie do Świąt :)
Razem z Joachimem otwieramy poszczególne okienka kalendarza adwentowego, a w każdym z nich ukryty jest kolejny etap magicznej historii bożonarodzeniowej. Opowieść idealna na wyczekiwanie do Świąt :)
Pokaż mimo toHistoria, która z jednej strony jest mistrzowska, z drugiej - wymęczyłam się przy opisach krajobrazów nieziemsko 😅 Naprawdę czułam się jakbym sama wspinała się po tych górach 🙈 Ale to klasyk - nie ma fantastyki bez "Władcy pierścieni" 😁
Historia, która z jednej strony jest mistrzowska, z drugiej - wymęczyłam się przy opisach krajobrazów nieziemsko 😅 Naprawdę czułam się jakbym sama wspinała się po tych górach 🙈 Ale to klasyk - nie ma fantastyki bez "Władcy pierścieni" 😁
Pokaż mimo to2020-08-22
"Alicja w krainie czarów" zainteresowała mnie po przeczytaniu artykułu na temat tej książki. Okazuje się, że to nie tylko bajka dla dzieci, ale również opis stanów podświadomości człowieka podczas snu. Patrząc na tę książkę z tego punktu widzenia, całkiem inaczej się ją czyta. To była ciekawa odmiana, podobały mi się również zabawy gramatyką oraz gry słowne, które autor stosuje tu bardzo często.
"Alicja w krainie czarów" zainteresowała mnie po przeczytaniu artykułu na temat tej książki. Okazuje się, że to nie tylko bajka dla dzieci, ale również opis stanów podświadomości człowieka podczas snu. Patrząc na tę książkę z tego punktu widzenia, całkiem inaczej się ją czyta. To była ciekawa odmiana, podobały mi się również zabawy gramatyką oraz gry słowne, które autor...
więcej mniej Pokaż mimo to
Pomyślałam, że jako fanka kryminałów muszę przeczytać chociaż jedną powieść z Sherlockiem Holmesem. I … już wiem, że nie musiałam 😅 Na początku trochę miałam skojarzenia z Agathą Christie, której styl bardzo lubię. Ale bardzo szybko te skojarzenia się rozwiały, a zostało rozczarowanie… Historie z Sherlockiem są przedstawiane zbyt sztywno, schematycznie, wręcz jak zadania matematyczne - tylko zamiast liczb mamy absurdalne przypadki, często irytująco naiwne i rozwiązania, które owszem, są zaskakujące, ale średnio interesujące… Mam zasadę, że zawsze czytam książkę do końca, choćby mi się nie podobała - tak było i tym razem, dzięki temu mam satysfakcję, że sięgnęłam po klasykę. I tyle Sherlocka mi wystarczy 😇
Pomyślałam, że jako fanka kryminałów muszę przeczytać chociaż jedną powieść z Sherlockiem Holmesem. I … już wiem, że nie musiałam 😅 Na początku trochę miałam skojarzenia z Agathą Christie, której styl bardzo lubię. Ale bardzo szybko te skojarzenia się rozwiały, a zostało rozczarowanie… Historie z Sherlockiem są przedstawiane zbyt sztywno, schematycznie, wręcz jak zadania...
więcej Pokaż mimo to