-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński4
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-02
2024-03-13
2024-02-22
2024-01-30
2023-11-23
2023-10-26
2022-05-05
2022-03-07
2021-08-31
Ta historia trochę mnie rozczarowała. Widziałam pełno recenzji, że Szeptacz to straszna opowieść, która sprawia, że włos jeży się na głowie. Chyba dlatego spodziewałam się czegoś w stylu horrorów Kinga. Podobieństw za bardzo się nie dopatrzyłam, może wątek dziecka i jego przyjaciółki, której nikt nie widzi, trochę nasuwa skojarzenia kingopodobne, ale to raczej wszystko 😊 Nie było źle, ale nie porwało - czyli historia z niewykorzystanym potencjałem 🙃
Ta historia trochę mnie rozczarowała. Widziałam pełno recenzji, że Szeptacz to straszna opowieść, która sprawia, że włos jeży się na głowie. Chyba dlatego spodziewałam się czegoś w stylu horrorów Kinga. Podobieństw za bardzo się nie dopatrzyłam, może wątek dziecka i jego przyjaciółki, której nikt nie widzi, trochę nasuwa skojarzenia kingopodobne, ale to raczej wszystko 😊...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-11-30
Kasztanowy ludzik był dokładnie tym, czego się spodziewałam - dobry skandynawski kryminał. Tytułowy ludzik z kasztanów to klasyczny przykład, jak dziecięcy atrybut może w rękach mordercy nabrać koszmarnego wydźwięku - takie creepy połączenie gwarantuje dreszczyk przy czytaniu 😎
Kasztanowy ludzik był dokładnie tym, czego się spodziewałam - dobry skandynawski kryminał. Tytułowy ludzik z kasztanów to klasyczny przykład, jak dziecięcy atrybut może w rękach mordercy nabrać koszmarnego wydźwięku - takie creepy połączenie gwarantuje dreszczyk przy czytaniu 😎
Pokaż mimo to2022-03-25
2022-03-08
2021-08-11
2021-06-30
2021-06-17
2021-05-28
2021-05-13
2021-05-10
2020-08-20
Pierwsze wrażenie: myślałam, że ciężko wymyślić oryginalnego bohatera, a jednak Gerardowi nie brakuje charyzmy. Może nie w stylu Poirota, ale też daje radę ☺️ Tutaj doceniam inwencję Mroza. Widać, że autor bardzo się przygotował merytorycznie w dziedzinie mowy ciała, komunikacji niewerbalnej. Wrażenie po wysłuchaniu całości: historia jest jak dla mnie niestety rozwleczona, a co najbardziej mi przeszkadza - zbyt dużo zbiegów okoliczności, które mają istotne znaczenie dla fabuły. Opierać rozwiązanie na totalnym przypadku - to nie dla mnie, wolę przemyślane intrygi, które na koniec układają się w zaskakującą całość. Tak więc nie tym razem, może przy Iluzjoniście będzie lepiej 😉
Pierwsze wrażenie: myślałam, że ciężko wymyślić oryginalnego bohatera, a jednak Gerardowi nie brakuje charyzmy. Może nie w stylu Poirota, ale też daje radę ☺️ Tutaj doceniam inwencję Mroza. Widać, że autor bardzo się przygotował merytorycznie w dziedzinie mowy ciała, komunikacji niewerbalnej. Wrażenie po wysłuchaniu całości: historia jest jak dla mnie niestety rozwleczona,...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-10-08
Tę książkę miałam w formie audiobooka. Na początku ciężko było mi się wciągnąć, ale w miarę rozwoju akcji zaciekawiła mnie ta historia.
Na plus: Silna postać głównej bohaterki. Chociaż uważam, że nieszczęśliwa i doświadczona przez los dowodząca dochodzeniem to już banał, jednak Erika Foster miała w sobie coś, co sprawia, że ją zapamiętam.
Co mnie zaskoczyło: Ciekawie pokazana relacja między rodzeństwem.
Najciekawsza postać: Brzydka i nielubiana siostra ofiary. Byłam zaskoczona tym, co skrywa ta postać. Autor nadał jej naprawdę oryginalne cechy i zainteresowania.
Mój komentarz do zakończenia: Autor wyprowadził mnie na manowce i tego się nie spodziewałam. I o to chodziło :)
Dlaczego taka ocena: Bo podsumowując to wszystko, to nie był jakiś mega porywający kryminał. Historia ciekawa, ale czuję, że można było mocniej wykorzystać jej potencjał.
Tę książkę miałam w formie audiobooka. Na początku ciężko było mi się wciągnąć, ale w miarę rozwoju akcji zaciekawiła mnie ta historia.
Na plus: Silna postać głównej bohaterki. Chociaż uważam, że nieszczęśliwa i doświadczona przez los dowodząca dochodzeniem to już banał, jednak Erika Foster miała w sobie coś, co sprawia, że ją zapamiętam.
Co mnie zaskoczyło: Ciekawie...
Należę do fanów Cobena, tutaj znalazłam wszystko to, czego się spodziewałam: płynną akcję, rzeczowy styl, nie ma dłużyzn. Fajnie było zmienić perspektywę i tym razem patrzeć na przebieg zdarzeń z perspektywy Wina, a nie Myrona. Podobało mi się również powiązanie spraw dzisiejszych z wydarzeniami z przeszłości. Udany początek z Winem w roli głównej 😊
Należę do fanów Cobena, tutaj znalazłam wszystko to, czego się spodziewałam: płynną akcję, rzeczowy styl, nie ma dłużyzn. Fajnie było zmienić perspektywę i tym razem patrzeć na przebieg zdarzeń z perspektywy Wina, a nie Myrona. Podobało mi się również powiązanie spraw dzisiejszych z wydarzeniami z przeszłości. Udany początek z Winem w roli głównej 😊
Pokaż mimo to