Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jakiś potencjał jest w samym pomyśle ale w sumie nie do końca wiadomo jaki jest cel historii ? Zostanie cesarzem , banitą , magiem uciekinierem , uratuje Bezimiennych ? Najśmieszniejsze, że prawdopodobnie na koniec nie zostaną mu już żadne sprawne członki i będzie turlał się drogą strzelając magią z tyłka goniony przez śpiewających trubadurów morderców.

Jakiś potencjał jest w samym pomyśle ale w sumie nie do końca wiadomo jaki jest cel historii ? Zostanie cesarzem , banitą , magiem uciekinierem , uratuje Bezimiennych ? Najśmieszniejsze, że prawdopodobnie na koniec nie zostaną mu już żadne sprawne członki i będzie turlał się drogą strzelając magią z tyłka goniony przez śpiewających trubadurów morderców.

Apokalipsa w korpo wydaniu. Deadline w dosłownym znaczeniu z delikatną nadwyżką materiału ludzkiego i luką kadrową .😁😁
Świetna jak wszystkie inne tego autora przy czym motyw Anielski dla niektórych na pewno obrazoburczy.
Dla fanów mrocznych klimatów , bezprawia i plugawej ludzkiej egzystencji w obliczu końca.

Apokalipsa w korpo wydaniu. Deadline w dosłownym znaczeniu z delikatną nadwyżką materiału ludzkiego i luką kadrową .😁😁
Świetna jak wszystkie inne tego autora przy czym motyw Anielski dla niektórych na pewno obrazoburczy.
Dla fanów mrocznych klimatów , bezprawia i plugawej ludzkiej egzystencji w obliczu końca.

Zahred jak zawsze nie zawodzi . Tym razem mniej mroczny i przbiegły, a bardziej depresyjny w obliczu upadającego imperium Inków.

Zahred jak zawsze nie zawodzi . Tym razem mniej mroczny i przbiegły, a bardziej depresyjny w obliczu upadającego imperium Inków.

Zakończenie serii udane ale pozostał niedosyt. Jak dla mnie trochę za mało epicko przy czym naprawdę polecam.

Zakończenie serii udane ale pozostał niedosyt. Jak dla mnie trochę za mało epicko przy czym naprawdę polecam.

Coś jak Władca pierścieni, zatem epicko i wielowątkowo.

Coś jak Władca pierścieni, zatem epicko i wielowątkowo.

Tyłka nie urywa , ot taki kryminalik dla nastolatków. Jeśli czytało się coś od Sandersona , Ryana , Abercrombie to lepiej nie sięgać to pseudo dzieło.

Tyłka nie urywa , ot taki kryminalik dla nastolatków. Jeśli czytało się coś od Sandersona , Ryana , Abercrombie to lepiej nie sięgać to pseudo dzieło.

Po Abercrombie Sandersonie i Ryanie od jakiegoś czasu nie wpadło mi nic godnego uwagi a tu takie zaskoczenie. Wartka akcja świetne kreacje bohaterów i najlepsze - wplecione fakty historyczne. Kawał dobrego fantasy.... Zahreeed!!!

Po Abercrombie Sandersonie i Ryanie od jakiegoś czasu nie wpadło mi nic godnego uwagi a tu takie zaskoczenie. Wartka akcja świetne kreacje bohaterów i najlepsze - wplecione fakty historyczne. Kawał dobrego fantasy.... Zahreeed!!!

Abercrombie nie zawodzi , świetna lektura.
Mamy tu wszystko w czym autor jest najlepszy.. spisek w spisku okraszony polewką z krwi i flaków , dla mnie mega

Abercrombie nie zawodzi , świetna lektura.
Mamy tu wszystko w czym autor jest najlepszy.. spisek w spisku okraszony polewką z krwi i flaków , dla mnie mega

Po nudnym początku wciąga i pozostawia niedosyt. Przy czym potwornie smutna i przesycona niemocą bo los głównego bohatera wydaje się nieuchronny.

Po nudnym początku wciąga i pozostawia niedosyt. Przy czym potwornie smutna i przesycona niemocą bo los głównego bohatera wydaje się nieuchronny.

Lekka miła i przyjemna.

Lekka miła i przyjemna.

Batalie, potyczki , ranni , odwody, dowodzenie , stanice , jazda , topornicy i wszystko to okraszone hordami nierozgarniętych dzikusów.

Batalie, potyczki , ranni , odwody, dowodzenie , stanice , jazda , topornicy i wszystko to okraszone hordami nierozgarniętych dzikusów.

Dyskryminacja , indoktrynacja i eksterminacja nacji która jest silniejsza niż ogół. Kawał dobrej fantasy.

Dyskryminacja , indoktrynacja i eksterminacja nacji która jest silniejsza niż ogół. Kawał dobrej fantasy.

Wielowątkowa , z masą bohaterów, niejednoznaczna i w sumie bardziej obyczajowa niż SF.
PS:Miałam wrażenie że oglądałam kiedyś taki film.

Wielowątkowa , z masą bohaterów, niejednoznaczna i w sumie bardziej obyczajowa niż SF.
PS:Miałam wrażenie że oglądałam kiedyś taki film.

Spodziewałam się młodzieżówki a wyszedł z tego erotyk o wampirach.
Przyznam, że mimo to bawiłam się świetnie.

Spodziewałam się młodzieżówki a wyszedł z tego erotyk o wampirach.
Przyznam, że mimo to bawiłam się świetnie.

Książka raczej dla młodzieży, dowcipne przygody bezczelnej wiedźmy. Szału nie ma.

Książka raczej dla młodzieży, dowcipne przygody bezczelnej wiedźmy. Szału nie ma.

Pomysł byłby naprawdę dobry gdyby nie brak warsztatu autora. Tak jakby w drugim tomie autor postanowił trafić do mało rozgarniętego czytelnika.
Książka przegadana , zbyt infantylna , zero subtelności w narracji, autor wykłada nam wszystko na każdym kroku na poziomie przedszkolaka. Moralne rozterki zajmują trzy strony przy czym z góry wiadomo, że wszyscy się ze sobą zgodzą, żenada. A mogło być tak pięknie.

Pomysł byłby naprawdę dobry gdyby nie brak warsztatu autora. Tak jakby w drugim tomie autor postanowił trafić do mało rozgarniętego czytelnika.
Książka przegadana , zbyt infantylna , zero subtelności w narracji, autor wykłada nam wszystko na każdym kroku na poziomie przedszkolaka. Moralne rozterki zajmują trzy strony przy czym z góry wiadomo, że wszyscy się ze sobą zgodzą,...

Fajny finał cyklu. Trochę zabrakło mi rozwikłania niektórych wątków. Zostaje niedosyt, czegoś tu zabrakło, finał nie powala, trochę się tu i tam kupy nie trzyma ale sceny batalistyczne wynagradzają braki.

Fajny finał cyklu. Trochę zabrakło mi rozwikłania niektórych wątków. Zostaje niedosyt, czegoś tu zabrakło, finał nie powala, trochę się tu i tam kupy nie trzyma ale sceny batalistyczne wynagradzają braki.

Bardzo przyjemna lektura, bawiłam się bardzo dobrze. Nasz główny bohater jest naprawdę wciągający: wielki, piękny, szybki ,mocarny, sprytny. Niestety z niewiadomych powodów pozwala na romantyczny rozwój wydarzeń z pewną mało rozgarniętą napaloną krewną generała, co akurat jest niezmiernie irytującym motywem w książce. Całość fajna zabawa przednia. 😁

Bardzo przyjemna lektura, bawiłam się bardzo dobrze. Nasz główny bohater jest naprawdę wciągający: wielki, piękny, szybki ,mocarny, sprytny. Niestety z niewiadomych powodów pozwala na romantyczny rozwój wydarzeń z pewną mało rozgarniętą napaloną krewną generała, co akurat jest niezmiernie irytującym motywem w książce. Całość fajna zabawa przednia. 😁

Pierwsze 100 stron jest ciężkie, akcja toczy się wokół naiwnych dzieciaków, wszyscy są bez skazy same delikatesy i jest w sumie nudnawo. Na szczęście akcja się rozkręca dzieciuchy trochę poważnieją nabierają rozumu. Miejscami wypada to trochę infantylnie ale ogólnie zapowiada się ciekawy wątek i pierwszy tom to dobry wstęp do szerszego uniwersum.

Pierwsze 100 stron jest ciężkie, akcja toczy się wokół naiwnych dzieciaków, wszyscy są bez skazy same delikatesy i jest w sumie nudnawo. Na szczęście akcja się rozkręca dzieciuchy trochę poważnieją nabierają rozumu. Miejscami wypada to trochę infantylnie ale ogólnie zapowiada się ciekawy wątek i pierwszy tom to dobry wstęp do szerszego uniwersum.

Abercrombie niezawodny jak zawsze. Bawiłam się przednio. Przy czym jak ktoś spodziewa się magii i czarów to nie tu. Dominuje gąszcz intryg, polityki, nieczystych pobudek i zdrad z sporą dozą krwi i trupów.

Abercrombie niezawodny jak zawsze. Bawiłam się przednio. Przy czym jak ktoś spodziewa się magii i czarów to nie tu. Dominuje gąszcz intryg, polityki, nieczystych pobudek i zdrad z sporą dozą krwi i trupów.