Anomalia
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- L'Anomalie
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Filtry
- Data wydania:
- 2021-10-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-10-20
- Data 1. wydania:
- 2020-08-20
- Liczba stron:
- 380
- Czas czytania
- 6 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788396126481
- Tłumacz:
- Beata Geppert
- Tagi:
- literatura francuska wielogatunkowość intertekstualność thriller science fiction surrealizm powieść psychologiczna powieść szpiegowska odniesienia do filmu OuLiPo
- Inne
To jedna z najinteligentniejszych współczesnych powieści, a jednocześnie jedna z najbardziej zabawnych. Hervé Le Tellier, spadkobierca Georgesa Pereca i członek hermetycznej grupy OuLiPo, napisał książkę, która w samej tylko Francji rozeszła się w ponad milionie egzemplarzy. Anomalia jest najlepiej sprzedającą się laureatką prestiżowej Prix Goncourt od czasów opublikowanego w 1984 roku Kochanka Marguerite Duras. Ten anomalny – nawet na tak rozwiniętym rynku – sukces wydawniczy zawdzięcza być może głodowi prawdziwej fikcji w literaturze od dawna zdominowanej przez wyznania i osobiste świadectwa.
Anomalia buduje wielki umowny świat: mamy tu kilka powieści w jednej, zabawę z gatunkami filmowymi i literackimi, puszczanie oka do netfliksowych seriali, a zarazem wyrafinowaną konstrukcję, w której piętrzą się intertekstualne poziomy. Hervé Le Tellier flirtuje z thrillerem i science fiction, elementy psychologicznej powieści obyczajowej godzi z surrealnymi, powieść szpiegowską przeplata z prawniczą.
Autorowi faktycznie udało się niemożliwe: stworzył page turner dla szerokiej publiczności, a zarazem dzieło, które zadowoli najbardziej wyrobionych czytelników.
Każdy z pewnością wyśledzi tu inne odniesienia i aluzje. Wierni fani Netflixa rozpoznają inspirację chociażby takimi produkcjami, jak Dexter czy Black Mirror. Miłośnicy kina dopatrzą się powiązań z filmami Christophera Nolana, Briana de Palmy, Quentina Tarantino czy rodzeństwa Wachowskich. Pożeracze książek dostrzegą wpływy Tołstoja, Pielewina, Kafki, Sterna’a, Aragona, Queneau, Pereca, Gary’ego, Mallarmégo czy Calvina… Słowem: dla każdego coś miłego.
Ale ta kulturowa pulpa nie jest li tylko czczym popisem literackim i podlizywaniem się czytelnikowi. Cytaty, trawestacje i zapożyczenia pełnią tu dwojaką funkcję. Z jednej strony pokazują, jak często nasza tożsamość jest ulepiona z przypadkowych, wypluwanych przez popkulturę przekazów, z drugiej – jak bardzo nasze pojedyncze tożsamości są powtarzalne i podobne. Kluczowym tematem tej powieści, skonstruowanej wokół dziewięciu głównych bohaterów, jest bowiem spotkanie z sobowtórem.
Na skutek niezrozumiałej anomalii ten sam samolot rejsu Paryż–Nowy Jork, z tymi samymi pasażerami na pokładzie, ląduje w miejscu docelowym dwa razy: raz w marcu, a raz w czerwcu. Trzy miesiące to mało i dużo zarazem. Ktoś popełnia samobójstwo, ktoś umiera na raka, ktoś zachodzi w ciążę, ktoś się rozstaje, ktoś zrobił nieoczekiwaną karierę… Autor zmusza nas do podjęcia myślowego ćwiczenia i zadania sobie kilku zasadniczych pytań. Jak by zareagowały religia, rządy, społeczeństwo, nauka, gdyby obywatele różnych krajów nagle się zduplikowali? Co by się wydarzyło, gdybyśmy się spotkali z samymi sobą, starszymi o trzy miesiące? Co gdyby jedno dziecko miało nagle dwie matki? Co gdyby dwie kobiety kochały tego samego mężczyznę? Co gdyby zjawił się przed nami dopiero co zmarły brat, przyjaciel, mąż? O co byśmy z drugim i drugą sobą walczyli? Z czego bylibyśmy gotowi zrezygnować? Bylibyśmy dla siebie przyjaźni czy może czulibyśmy nienawiść?
Seryjny morderca, nigeryjski gej, starzejący się, zakochany w dużo młodszej kobiecie architekt, córka weterana wojennego, czarnoskóra prawniczka, która przekroczyła ograniczenia klasowe, czy niedoceniony pisarz, a zarazem autor powieści Anomalia – każdy z nich będzie miał inną odpowiedź.
Anomalia to powieść na wskroś francuska nie tylko przez literackie konteksty – jest w nią wpisana wielka miłość życia zasadzająca się na uznaniu faktu, że jutro może nas nie być.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Anomalia
Napisana ze scenariuszowym polotem książka Hervé Le Telliera „Anomalia” sprawia czytelniczą frajdą, która uniemożliwia oderwanie się od czytanej treści, ale dodaje coś jeszcze. Warto przypomnieć, że jest to przewodniczący słynnej grupy literackiej OuLiPo. Jego powieść jest swoistą grą z czytelnikiem, stawia więcej znaków zapytania niż daje odpowiedzi, a na końcu ozdrowieńczo leczy z samozadowolenia i miłości własnej. To sporo jak na bestseller. Część pierwsza książki przypomina porozrzucane po pudełku puzzle. Namnażające się postaci zaprzątają uwagę, ale ich liczba prowadzi – celowo, jak przypuszczam – do pogubienia. Potem wszystko się zawęża i gra zaczyna się od nowa. Bo oto mamy pasażerów samolotu, który wylądował w Nowym Jorku dwa razy w odstępie kilku miesięcy z tą samą liczbą obywateli na pokładzie. Tymi samymi ludźmi, można by rzec kopiami. Od tego momentu robi się już naprawdę ciekawie. Bo oto pisarz wcale nie skręca w stronę science-fiction, choć garściami czerpie z tego wzorca. Narady najtęższych głów, prezydent USA, tajna baza służb specjalnych. Wszystko fajnie tylko akcja się jakoś do przodu nie rzuca. Bo oto pisarza, a wraz z nim jego bohaterowie, mają przed sobą ogromny i świecący znak zapytania. Oto ludzkość musi zmierzyć się ze znalezieniem odpowiedzi na to z czym właściwie ma do czynienia. Weźmy chociażby przepyszną scenę z przedstawicielami wszystkich wyznań religijnych, które odpowiedzi nie mają. Tylko, że Le Tellier nie poprzestaje tylko na znaku zapytania. On też przygląda się – jednocześnie badając granice wyobraźni – teraźniejszości kiedy przychodzi ludziom żyć z tym wydarzeniem. I oto mamy pisarza, którego jedno wcielenie popełnia samobójstwo pozostawiając po sobie powieść, która przynosi zachwyt czytelników, a obłaskawiany nią jest jego drugie wcielenie, które jej nie napisało. Mamy też dziecko, które nagle ma dwie identyczne matki. Mamy też żonę, która żegna się z umierającym mężem w szpitalu podczas, gdy jego drugie wcielenie jest żywe. Pisarz naprawdę daje popis i przypomina o nieskończonej sile fikcji. „Anomalia” jest nierozwiązywalna. Nawet finał nie zamyka opowiadanej historii. To dzieło przemyślane i intrygujące. Wyczerpujące znamiona majstersztyku, który przypomina sztuczkę bardzo wprawnego prestidigitatora, ale z bardzo solidnym, filozoficznym podłożem. Ktoś może rzec, że to czytadło doskonało. I to jest prawda. A ktoś inny może rzec, że to wspaniały opis ludzkości zamkniętej w słoiku, którym ktoś – nie wiadomo kto – potrząsa. I to też prawda. Przeczytać koniecznie.
Oceny
Książka na półkach
- 3 275
- 3 047
- 325
- 226
- 84
- 82
- 28
- 27
- 26
- 21
OPINIE i DYSKUSJE
Dawno powieść nie wciągnęła mnie aż tak mocno.
Okładka w ciekawy sposób oddaje naturę fabuły, która jest nietuzinkowa. Science-fiction jest tu co prawda trochę za mało jak na moje oko, thriller już bardziej.
Główne skrzypce grają bohaterowie, a nie główny problem książki. Są ciekawi, są różnorodni, znakomite otwarcie płatnym zabójcą.
Opowieść, w której mamy do czynienia z nagłym niewyjaśnialnym zjawiskiem fizycznym, w wyniku którego dochodzi do duplikacji ponad dwustu osób na pewno skłania do pewnego zatrzymania się i zastanowienia, czym jest w zasadzie tożsamość, czym jest człowieczeństwo, co w dobie tak szalonego rozwoju AI jest jeszcze bardziej celne.
Podobała mi się dynamika powieści, gdzie początkowo mamy do czynienia ze zbiorem opowieści z różnych żyć, które w pewnym momencie zaczynają się zazębiać.
W ostatniej części widać dużo poświęcenia, bólu, straty i smutku. Ale chyba dobrze jest czasem się posmucić przez kulturę.
Dawno powieść nie wciągnęła mnie aż tak mocno.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOkładka w ciekawy sposób oddaje naturę fabuły, która jest nietuzinkowa. Science-fiction jest tu co prawda trochę za mało jak na moje oko, thriller już bardziej.
Główne skrzypce grają bohaterowie, a nie główny problem książki. Są ciekawi, są różnorodni, znakomite otwarcie płatnym zabójcą.
Opowieść, w której mamy do...
No nie zostanę fanką tej książki. Bardzo dobrze mi się ją czytało gdzieś do połowy, kiedy po prostu czytałam jakieś fragmenty życiorysów konkretnych postaci - bardzo byłam ciekawa, jak się te wątki splotą, co tam się wydarzy. I gdy zaczynały się splatać, to zaczęłam wywracać oczami. Nie lubię tego typu satyry w tematach politycznych, religijnych czy globalnego ocieplenia. Wszystko i nic wrzucone do jednego worka, potrząśnięte mocno i wylane na papier. Nie czuję też za bardzo tej matematycznej maestrii, o której mowa w posłowiu w polskim wydaniu. A że autor należy do OuLiPo - tego już w ogóle nie poczułam w "Anomalii".
No nie zostanę fanką tej książki. Bardzo dobrze mi się ją czytało gdzieś do połowy, kiedy po prostu czytałam jakieś fragmenty życiorysów konkretnych postaci - bardzo byłam ciekawa, jak się te wątki splotą, co tam się wydarzy. I gdy zaczynały się splatać, to zaczęłam wywracać oczami. Nie lubię tego typu satyry w tematach politycznych, religijnych czy globalnego ocieplenia....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie wyrwała mnie z butów tak jak bylo to zapowiadane, aczkolwiek dużo mi sie w niej podobało ale obcielabym o połowę
Nie wyrwała mnie z butów tak jak bylo to zapowiadane, aczkolwiek dużo mi sie w niej podobało ale obcielabym o połowę
Pokaż mimo toWszystko w tej książce jest bardzo dobre, tylko że na bardzo niskim poziomie. Nagroda Goncourtów cieszy się moim uznaniem, dlatego czuję się rozczarowany, że ta książka dostała pierwszą nagrodę w 2020 r. Muszę sprawdzić, jaką miała konkurencję, bo może faktycznie to był parszywy rok.
Wszystko w tej książce jest bardzo dobre, tylko że na bardzo niskim poziomie. Nagroda Goncourtów cieszy się moim uznaniem, dlatego czuję się rozczarowany, że ta książka dostała pierwszą nagrodę w 2020 r. Muszę sprawdzić, jaką miała konkurencję, bo może faktycznie to był parszywy rok.
Pokaż mimo toMam problem z oceną tej książki, bo bywa wyjątkowa, ale i irytująco nużąca. Choć przeważnie jest po prostu bardzo dobra.
Wielość możliwości odbioru, interpretacji stawia ją na półce z pozycjami wartymi przeczytania. A dwa krótkie wątki, chiński i fanatyczno-religijny, wyjątkowo „dziabnęły mnie w miękkie”, choćby więc tylko dla tych kilku zdań książka warta jest swojej oceny i przeczytania.
A poza tym to naprawdę dobra literatura, pełna mniej lub bardziej zabawnych odniesień do popkultury.
Mam problem z oceną tej książki, bo bywa wyjątkowa, ale i irytująco nużąca. Choć przeważnie jest po prostu bardzo dobra.
więcej Pokaż mimo toWielość możliwości odbioru, interpretacji stawia ją na półce z pozycjami wartymi przeczytania. A dwa krótkie wątki, chiński i fanatyczno-religijny, wyjątkowo „dziabnęły mnie w miękkie”, choćby więc tylko dla tych kilku zdań książka warta jest swojej...
Początek - pierwsze 100+ stron - bardzo ciekawe. Luźne historyjki, połączone wątkiem lotu, sporo bohaterów, zbyt wiele imion, faktów. Netflixowo. Trochę "Lost", trochę "Turbulencje". Można wyczuć, że chodzi o lot, i że wtedy stało się coś. I po około 1/3 objętości książki wyjaśnia się, czym było to coś. I niestety od tego momentu trochę się rozwadnia. Pojawiają się hipotezy, wywiady, konfrontacje, krótkie fragmenty o wielu osobach, ogólny chaos, trwający niemal do końca. Dopiero ostatni podrozdział o kolejnym samolocie znów zagęszcza emocje, ale na tym książka się kończy.
Początek świetny, reszta średnia. Czytałem już jedną taką książkę - "Ludzi na drzewach".
Początek - pierwsze 100+ stron - bardzo ciekawe. Luźne historyjki, połączone wątkiem lotu, sporo bohaterów, zbyt wiele imion, faktów. Netflixowo. Trochę "Lost", trochę "Turbulencje". Można wyczuć, że chodzi o lot, i że wtedy stało się coś. I po około 1/3 objętości książki wyjaśnia się, czym było to coś. I niestety od tego momentu trochę się rozwadnia. Pojawiają się...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie widząc o czym jest ta książka (bo np. nikt nie zdradził ci fabuły) aż gdzieś do 120 strony nie wiesz o co chodzi w książce. Z tyłu książki opis jest taki że to połączenie thrillera i SF - no trochę mało. Więc czytasz te 120 stron - krótkie rozdziały o różnych bohaterach i zauważasz, że łączy ich to że podczas lotu samolotem były turbulencje oraz fakt że kilka rozdziałów kończy się tym, że przychodzi do nich policja/FBI.
Niestety rozdziały wprowadzające w fabułę opisują bohaterów w taki sposób że czytelnikowi (a przynajmniej mi) na nich nie zależy - ani się z nimi nie zżywa, ani ich jakoś specjalnie nie lubi, nie rozumie o czym czyta itd. Są one za krótkie i napisane w taki sposób że są ci obojętni. Dopiero gdy samolot ląduje drugi raz robi się ciekawie, ale przez krótki okres czasu gdyż trzecia część książki jest już przydługa a ponieważ nie zżyliśmy się z bohaterami na początku to nie do końca interesują nas ich losy później.
Umęczyłam się podczas lektury. Gdy usłyszałam a czym jest fabuła - samolot ląduje dwa razy z tymi samymi postaciami, którzy mają te same wspomnienia itd. byłam bardzo podekscytowana (problem z pracą - skoro są dwie takie same osoby która pracuje?, kto jest mężem/żoną osoby która nie została "zduplikowana", dwie osoby na jedno ubezpieczenie - jeśli jedna wersja umarła w okresie przed wylądowaniem samolotu i rodzina pobrała ubezpieczenie na życie a po kilku miesiącach pojawia się "duplikat" to co w tej sytuacji?) miałam tak wiele myśli sięgając po tę książkę na które byłam ciekawa jak autor je poruszy a nie dostałam z tego nic. Fabuła idzie w inną stronę (nawet nie do końca wiadomo w którą).
Cieszę się, że skończyłam książkę ale nie polecam, chyba że jesteście znawcami literatury - posłowie było bardzo ciekawe i chciałabym tak patrzeć na czytane pozycje, niestety ale nie mam takiej wiedzy więc czytam to co jest napisane a nie interpretuję tego na podstawie historii - wtedy może odebrałabym tę pozycję inaczej.
Nie widząc o czym jest ta książka (bo np. nikt nie zdradził ci fabuły) aż gdzieś do 120 strony nie wiesz o co chodzi w książce. Z tyłu książki opis jest taki że to połączenie thrillera i SF - no trochę mało. Więc czytasz te 120 stron - krótkie rozdziały o różnych bohaterach i zauważasz, że łączy ich to że podczas lotu samolotem były turbulencje oraz fakt że kilka rozdziałów...
więcej Pokaż mimo toWybieracie się w transatlantyczną podróż samolotem. 𝘖𝘶𝘪 𝘰𝘶𝘪 wsiadacie sobie w Paryżu, z niedokończonym pain au chocolat w jednej dłoni, a w drugiej z dobrą książką lub uwieszonym na ramieniu dziecku. Może jesteście znużeni – po głowie chodzi wam zerwanie z obecnym partnerem, ale nie możecie się do tego zebrać; może jesteście dziwnie apatyczni – niby lecicie odebrać jakaś-tam-nagrodę, ale czy to ma jakieś znaczenie?
Niezależnie od tego z czym wsiadacie na pokład, czeka was jeszcze trochę nieprzyjemności. Nie zdrzemniecie się, nie nadrobicie odcinków serialu, o nie – czekają was najgorsze turbulencje waszego życia, bo to wam się przytrafił lot podczas jednej z największych burz dekady. I naprawdę jest źle, naprawdę już myślicie że to koniec i robicie w głowie szybki rachunek zasług i niedokończonych spraw.
Uf. A jednak. Jesteście cali. Doświadczanie wspólnej euforii z pozostałymi pasażerami, już w trakcie odbioru bagaży macie ochotę zadzwonić do swoich bliskich i opowiedzieć im jak bliskie spotkanie ze śmiercią właśnie przetrwaliście. I dalej życie toczy się swoim torem, bez większych perturbacji i zmian. Aż do momentu, gdy do waszych drzwi pukają nieznajomi w postaci agentów FBI.
Tak mniej więcej prezentuje się zamysł „Anomalii” napisanej przez członka (a nawet w tym momencie chyba przewodniczącego) legendarnej grupy OuLiPo. Ale zanim zerwiecie się i popędzicie do księgarni po swój egzemplarz, pozwólcie mi rozgonić nieco tę chmurkę mistycyzmu i słodkich obietnic.
Pokrótce: z dużym zdziwieniem czytałam kreację naukowców; zdziwionych naprawdę najbardziej podstawowymi konceptami, które na nikim już nie robią wrażenia w świecie kultury popularnej. Te domniemane egzystencjalne przemyślenia nie były nowe czy odkrywcze, a tak były przecież reklamowane! Najbardziej mi tu podeszły historie postaci, naprawdę się w nie wciągnęłam – niestety każda z nich została przerwana w którymś momencie, nie pozwalając mi uformować prawdziwego z nimi powiązania.
Czasami świecidełka to jednak trochę tandeta, mająca przyciągnąć uwagę, ale przy bliższym spojrzeniu rozczarowująca.
Wybieracie się w transatlantyczną podróż samolotem. 𝘖𝘶𝘪 𝘰𝘶𝘪 wsiadacie sobie w Paryżu, z niedokończonym pain au chocolat w jednej dłoni, a w drugiej z dobrą książką lub uwieszonym na ramieniu dziecku. Może jesteście znużeni – po głowie chodzi wam zerwanie z obecnym partnerem, ale nie możecie się do tego zebrać; może jesteście dziwnie apatyczni – niby lecicie odebrać...
więcej Pokaż mimo toPierwszy rozdział książki nie jest niczym nadzwyczajnym. Zapowiada jakiś thriller albo powieść psychologiczną. I tak cała pierwsza część nazwana „Czarne jak niebo”: niepowiązane ze sobą historie różnych ludzi, jakby osobne opowiadania. Dopiero druga cześć - Życie jest snem, jak mówią - zaczyna ujawniać, że tamte historiach ludzi z różnych miejscowosci, różnych zawodów, zaczynają się z sobą łączyć za sprawą jednego lotu Air France 006. I pojawiają się dylematy: czy życie ludzkie jest symulacją istot wyższego rzędu, czy może „ten drugi” jest rezultatem jakiejś kosmicznej kopiarki. Ta niezwyczajność splątanych losów pasażerów lotu AF 006 w trzeciej części, Pieśń nicości, objawia całe skomplikowanie w zwyczajnych relacjach ludzkich, decyzjach, wyborach, stratach.
Bardzo inteligentna, precyzyjnie, ciekawie, z bogatym słownictwem napisana książka mieszająca że sobą różne gatunki literackie: thrillera, SF, powieści obyczajowej.
Pierwszy rozdział książki nie jest niczym nadzwyczajnym. Zapowiada jakiś thriller albo powieść psychologiczną. I tak cała pierwsza część nazwana „Czarne jak niebo”: niepowiązane ze sobą historie różnych ludzi, jakby osobne opowiadania. Dopiero druga cześć - Życie jest snem, jak mówią - zaczyna ujawniać, że tamte historiach ludzi z różnych miejscowosci, różnych zawodów,...
więcej Pokaż mimo toWciągająca, intrygująca. Ciekawie prowadzona historia. Szkoda, że taka krótka.
Wciągająca, intrygująca. Ciekawie prowadzona historia. Szkoda, że taka krótka.
Pokaż mimo to