Anomalia
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- L'Anomalie
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Filtry
- Data wydania:
- 2021-10-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-10-20
- Data 1. wydania:
- 2020-08-20
- Liczba stron:
- 380
- Czas czytania
- 6 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788396126481
- Tłumacz:
- Beata Geppert
- Tagi:
- literatura francuska wielogatunkowość intertekstualność thriller science fiction surrealizm powieść psychologiczna powieść szpiegowska odniesienia do filmu OuLiPo
- Inne
To jedna z najinteligentniejszych współczesnych powieści, a jednocześnie jedna z najbardziej zabawnych. Hervé Le Tellier, spadkobierca Georgesa Pereca i członek hermetycznej grupy OuLiPo, napisał książkę, która w samej tylko Francji rozeszła się w ponad milionie egzemplarzy. Anomalia jest najlepiej sprzedającą się laureatką prestiżowej Prix Goncourt od czasów opublikowanego w 1984 roku Kochanka Marguerite Duras. Ten anomalny – nawet na tak rozwiniętym rynku – sukces wydawniczy zawdzięcza być może głodowi prawdziwej fikcji w literaturze od dawna zdominowanej przez wyznania i osobiste świadectwa.
Anomalia buduje wielki umowny świat: mamy tu kilka powieści w jednej, zabawę z gatunkami filmowymi i literackimi, puszczanie oka do netfliksowych seriali, a zarazem wyrafinowaną konstrukcję, w której piętrzą się intertekstualne poziomy. Hervé Le Tellier flirtuje z thrillerem i science fiction, elementy psychologicznej powieści obyczajowej godzi z surrealnymi, powieść szpiegowską przeplata z prawniczą.
Autorowi faktycznie udało się niemożliwe: stworzył page turner dla szerokiej publiczności, a zarazem dzieło, które zadowoli najbardziej wyrobionych czytelników.
Każdy z pewnością wyśledzi tu inne odniesienia i aluzje. Wierni fani Netflixa rozpoznają inspirację chociażby takimi produkcjami, jak Dexter czy Black Mirror. Miłośnicy kina dopatrzą się powiązań z filmami Christophera Nolana, Briana de Palmy, Quentina Tarantino czy rodzeństwa Wachowskich. Pożeracze książek dostrzegą wpływy Tołstoja, Pielewina, Kafki, Sterna’a, Aragona, Queneau, Pereca, Gary’ego, Mallarmégo czy Calvina… Słowem: dla każdego coś miłego.
Ale ta kulturowa pulpa nie jest li tylko czczym popisem literackim i podlizywaniem się czytelnikowi. Cytaty, trawestacje i zapożyczenia pełnią tu dwojaką funkcję. Z jednej strony pokazują, jak często nasza tożsamość jest ulepiona z przypadkowych, wypluwanych przez popkulturę przekazów, z drugiej – jak bardzo nasze pojedyncze tożsamości są powtarzalne i podobne. Kluczowym tematem tej powieści, skonstruowanej wokół dziewięciu głównych bohaterów, jest bowiem spotkanie z sobowtórem.
Na skutek niezrozumiałej anomalii ten sam samolot rejsu Paryż–Nowy Jork, z tymi samymi pasażerami na pokładzie, ląduje w miejscu docelowym dwa razy: raz w marcu, a raz w czerwcu. Trzy miesiące to mało i dużo zarazem. Ktoś popełnia samobójstwo, ktoś umiera na raka, ktoś zachodzi w ciążę, ktoś się rozstaje, ktoś zrobił nieoczekiwaną karierę… Autor zmusza nas do podjęcia myślowego ćwiczenia i zadania sobie kilku zasadniczych pytań. Jak by zareagowały religia, rządy, społeczeństwo, nauka, gdyby obywatele różnych krajów nagle się zduplikowali? Co by się wydarzyło, gdybyśmy się spotkali z samymi sobą, starszymi o trzy miesiące? Co gdyby jedno dziecko miało nagle dwie matki? Co gdyby dwie kobiety kochały tego samego mężczyznę? Co gdyby zjawił się przed nami dopiero co zmarły brat, przyjaciel, mąż? O co byśmy z drugim i drugą sobą walczyli? Z czego bylibyśmy gotowi zrezygnować? Bylibyśmy dla siebie przyjaźni czy może czulibyśmy nienawiść?
Seryjny morderca, nigeryjski gej, starzejący się, zakochany w dużo młodszej kobiecie architekt, córka weterana wojennego, czarnoskóra prawniczka, która przekroczyła ograniczenia klasowe, czy niedoceniony pisarz, a zarazem autor powieści Anomalia – każdy z nich będzie miał inną odpowiedź.
Anomalia to powieść na wskroś francuska nie tylko przez literackie konteksty – jest w nią wpisana wielka miłość życia zasadzająca się na uznaniu faktu, że jutro może nas nie być.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Anomalia
Napisana ze scenariuszowym polotem książka Hervé Le Telliera „Anomalia” sprawia czytelniczą frajdą, która uniemożliwia oderwanie się od czytanej treści, ale dodaje coś jeszcze. Warto przypomnieć, że jest to przewodniczący słynnej grupy literackiej OuLiPo. Jego powieść jest swoistą grą z czytelnikiem, stawia więcej znaków zapytania niż daje odpowiedzi, a na końcu ozdrowieńczo leczy z samozadowolenia i miłości własnej. To sporo jak na bestseller. Część pierwsza książki przypomina porozrzucane po pudełku puzzle. Namnażające się postaci zaprzątają uwagę, ale ich liczba prowadzi – celowo, jak przypuszczam – do pogubienia. Potem wszystko się zawęża i gra zaczyna się od nowa. Bo oto mamy pasażerów samolotu, który wylądował w Nowym Jorku dwa razy w odstępie kilku miesięcy z tą samą liczbą obywateli na pokładzie. Tymi samymi ludźmi, można by rzec kopiami. Od tego momentu robi się już naprawdę ciekawie. Bo oto pisarz wcale nie skręca w stronę science-fiction, choć garściami czerpie z tego wzorca. Narady najtęższych głów, prezydent USA, tajna baza służb specjalnych. Wszystko fajnie tylko akcja się jakoś do przodu nie rzuca. Bo oto pisarza, a wraz z nim jego bohaterowie, mają przed sobą ogromny i świecący znak zapytania. Oto ludzkość musi zmierzyć się ze znalezieniem odpowiedzi na to z czym właściwie ma do czynienia. Weźmy chociażby przepyszną scenę z przedstawicielami wszystkich wyznań religijnych, które odpowiedzi nie mają. Tylko, że Le Tellier nie poprzestaje tylko na znaku zapytania. On też przygląda się – jednocześnie badając granice wyobraźni – teraźniejszości kiedy przychodzi ludziom żyć z tym wydarzeniem. I oto mamy pisarza, którego jedno wcielenie popełnia samobójstwo pozostawiając po sobie powieść, która przynosi zachwyt czytelników, a obłaskawiany nią jest jego drugie wcielenie, które jej nie napisało. Mamy też dziecko, które nagle ma dwie identyczne matki. Mamy też żonę, która żegna się z umierającym mężem w szpitalu podczas, gdy jego drugie wcielenie jest żywe. Pisarz naprawdę daje popis i przypomina o nieskończonej sile fikcji. „Anomalia” jest nierozwiązywalna. Nawet finał nie zamyka opowiadanej historii. To dzieło przemyślane i intrygujące. Wyczerpujące znamiona majstersztyku, który przypomina sztuczkę bardzo wprawnego prestidigitatora, ale z bardzo solidnym, filozoficznym podłożem. Ktoś może rzec, że to czytadło doskonało. I to jest prawda. A ktoś inny może rzec, że to wspaniały opis ludzkości zamkniętej w słoiku, którym ktoś – nie wiadomo kto – potrząsa. I to też prawda. Przeczytać koniecznie.
Oceny
Książka na półkach
- 3 351
- 3 282
- 344
- 226
- 82
- 79
- 40
- 30
- 30
- 27
OPINIE i DYSKUSJE
Do połowy była naprawdę ciekawa, a potem już coraz gorzej. Druga część książki była mecząca i nudna, co było wielkim rozczarowaniem po bardzo intrygującej pierwszej części. O zakończeniu nie wspomnę, ogromny minus. Nie polecam.
Do połowy była naprawdę ciekawa, a potem już coraz gorzej. Druga część książki była mecząca i nudna, co było wielkim rozczarowaniem po bardzo intrygującej pierwszej części. O zakończeniu nie wspomnę, ogromny minus. Nie polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPokręcona, wciągająca, właściwie.dlaczego miałaby nie przedstawiać faktów, a jedynie fikcje?
Czy oby na pewno, taki obrót spraw nie byłby możliwy? A co, jakby był?
Pokręcona, wciągająca, właściwie.dlaczego miałaby nie przedstawiać faktów, a jedynie fikcje?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzy oby na pewno, taki obrót spraw nie byłby możliwy? A co, jakby był?
Pewien fancy francuski autor (którego nie kojarzę, ale powiedzmy że nie śledzę rynku francuskiego, Uelbeka nie mogę, a o Oulipo wiem tyle, że istnieje, choć "Ćwiczenia stylistyczne" były super) postanowił napisać książkę science-fiction, trochę w stylu może Carla Sagana. Ponawciskał przeróżnych nawiązań do kultury, literatury, aż się ma wrażenie, że pisał "pod nagrodę", i misję zdaje się osiągnął.
Mamy taki dość klasyczny wątek, nie tylko z literatury fantastycznej, czyli podwojenie bohaterów - w tym przypadku pasażerów samolotu z Francji do USA, który wpada w tytułową anomalię. Śledzimy kilkunastu z ponad dwustu pasażerów, przyglądamy się temu, co robi władza, zapoznajemy się z ewentualnymi naukowymi implikacjami podwojenia.
Czyta się zaskakująco gładko, książka jest dość cienka, więc mało miejsca i czasu dostaje każdy z bohaterów-pasażerów. Za to są oni dość różnorodni, różnie też radzą sobie z tematem więc pobieżne potraktowanie ich aż tak nie przeszkadza. Książka jest chyba bardziej zabawą, eksperymentem, który mam wrażenie się udał, przynajmniej z mojego punktu widzenia - książka weszła dobrze. Naukowo też chyba nie ma się czego przyczepić, widać że jakiś "risercz" był robiony. I aż się ma wrażenie, że częscią tego eksperymentu powinna być ekranizacja, znowu podobnie jak u Sagana.
Nie chcę za dużo napisać, żeby nie psuć lektury, książka to taka raczej ciekawostka, ale całkiem przyjemna.
Pewien fancy francuski autor (którego nie kojarzę, ale powiedzmy że nie śledzę rynku francuskiego, Uelbeka nie mogę, a o Oulipo wiem tyle, że istnieje, choć "Ćwiczenia stylistyczne" były super) postanowił napisać książkę science-fiction, trochę w stylu może Carla Sagana. Ponawciskał przeróżnych nawiązań do kultury, literatury, aż się ma wrażenie, że pisał "pod...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toInstagram: podroz_za_slowem
Strony 0-100: krótkie opowiadania o życiu ludzi zupełnie ze sobą niezwiązanych
Strony 100-150: dalej nie rozumiem o co chodzi w tej książce i gdzie jest wgl jakaś fabuła
Strony 150-235: okazuje się, że jest jakiś samolot, który leciał w marcu, ale przylatuje w czerwcu więc mamy przeskok czasowy/podróż w przyszłość/duplikaty ludzi (jest to w opisie książki) i amerykański rząd próbuje ogarnąć o co chodzi i co robić (dużo fizyki, nauki, religii)
Strony 235-370: duplikaty się ze sobą spotykają i rozmawiają
Tak dużą sprawą jak spotkanie siebie sprzed 3 miesięcy, a to wszystko jest takie bez emocji. Nic nie czułam czytając i bohaterowie chyba też. Komercjalizacja zjawiska. Uczucia zmniejszone do minimum. Zawiodłam się.
Instagram: podroz_za_slowem
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStrony 0-100: krótkie opowiadania o życiu ludzi zupełnie ze sobą niezwiązanych
Strony 100-150: dalej nie rozumiem o co chodzi w tej książce i gdzie jest wgl jakaś fabuła
Strony 150-235: okazuje się, że jest jakiś samolot, który leciał w marcu, ale przylatuje w czerwcu więc mamy przeskok czasowy/podróż w przyszłość/duplikaty ludzi (jest to w...
Świetna. Wciągająca. Tego potrzebowałam. Z zakończeniem, które nie rozczarowuje i daje czytelnikowi to co autor obiecuje we wcześniejszych częściach książki.
Świetna. Wciągająca. Tego potrzebowałam. Z zakończeniem, które nie rozczarowuje i daje czytelnikowi to co autor obiecuje we wcześniejszych częściach książki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka ta, choć stoi na półce z literaturą piękną, nie wydaje mi się klasycznym przedstawicielem gatunku. Przytoczę więc fragment opisu książki, który może przybliżyć wam czym właściwie jest ta pozycja - ‘’flirtuje z thrillerem i science fiction, elementy psychologicznej powieści obyczajowej godzi z surrealnymi. Puszcza oko do netflixowych seriali, a jednocześnie jest literacką konstrukcją nawiązującą zarówno do dzieł światowych klasyków, jak i do popkultury.’’
To francuska książka, która faktycznie sięga po wiele gatunków. Na tych 380 stronach wydarzyło się więcej niż w całym moim życiu. To pozycja dla szerokiej publiczności, a jednak bardziej doświadczeni również dostrzegą tu coś na wyższym poziomie. Rzeczywiście jest tu mocno podbite science fiction. Są elementy naukowe, prawnicze i szpiegowskie. Znajdziemy tu wiele aluzji i odniesień do netflixowych produkcji [w stylu Black Mirror czy Dexter], klasyków filmowych [między innymi Quentin Tarantino oraz Christophera Nolana], ale też wielu znanych powszechnie książek [na przykład Kafki]. Pojawiają się w formie porównań, cytatów czy podobieństw.
Głównym wydarzeniem w książce jest lądowanie samolotu. Podczas lotu wpadł on w dziwną burzę, jednak wylądował zgodnie z harmonogramem lotów. Wylądował w marcu. A później w czerwcu. Ten sam samolot, z tymi samymi ludźmi, którzy byli pewni, że wciąż jest marzec. Wówczas zaczęła się jedna wielka seria problemów i komplikacji. Doszło do anomalii i pasażerowie lądujący w marcu okazali się sobowtórami, a ci w czerwcu oryginalnymi pierwowzorami. Wkraczamy więc w ciąg ogromnym dylematów. Sobowtóry, które zajęły miejsce oryginałów od marca do czerwca prowadzili normalne życie. Niektórzy rozpoczynali karierę, inni zmieniali pracę, niektórzy urodzili dziecko, rozstali się lub pobrali, inni umarli na raka.
Co więc w takiej sytuacji powinniśmy zrobić? Pozwolić by w świecie istniały oryginały i sobowtóry obok siebie? By żyli pod jednym dachem? Może którymś zapewnić podrobione dokumenty i inną osobowość? A może zabić jedną grupę, jakby nigdy nie istnieli? Ale wtedy, których? Zabić sobowtóry, którzy nie powinni istnieć? Jednak ich DNA i wspomnienia nie różnią się niczym od oryginałów, więc dlaczego oni mają cierpień? W teoretycznym założeniu to oryginały powinny mieć prawo do życia, ale przecież oni byli zawieszeni w anomalii przez kilka miesięcy. To sobowtóry nieświadomie żyły ich życiem - przywiązały się do nowonarodzonych dzieci, podejmowały decyzje, czasem nawet umierały. Co wówczas, jeśli rodzina już zdążyła pochować sobowtóra, zaczęła wychodzić na prosto po traumie. A teraz wraca oryginał, znów chory na raka. A więc znów mają przygotować się na ponowne przeżywanie straty? Co jeśli dwie kobiety kochają tego samego mężczyznę, a on nie jest w stanie wybrać jednej? Skazane są więc na wieczną zazdrość? Czy może jedna z nich zdecyduje się pozbyć… tej drugiej?
Zarówno sobowtóry, jak i oryginały domagają się uważania za tych ważniejszych, to oni chcą żyć swoim życiem. Nie chcą rozstawać się z rodziną, nie chcą by dzieci wychowywały się mając dwie identyczne matki. Jakie rozwiązanie więc jest dobre? Czy każdy powinien publicznie przyznać się, że niespodziewanie odnalazł swojego bliźniaka? Jak pogodzić sobowtóry z oryginałami i ich rodzinami, jak przedstawić sytuację światu?
Chcąc odpowiedzieć na te pytania, zaangażowano najbardziej wpływowych ludzi. FBI, armię, tajne służby powiązane z Białym Domem, naukowców, polityków, przedstawicieli rządu, największych religii. Wiele komplikuje, że na pokładzie samolotu byli obywatele różnych państw. A więc czy należy angażować w to coraz więcej ludzi? Co jeśli hangarem, w którym przetrzymywani są ludzie powiązani z anomalią zaczną interesować się media? Ktoś ucieknie, ktoś wygada się reporterom, a aktywiści zaczną rozgłaszać, że wojsko przetrzymuje zakładników. A co, jeśli okaże się, że nie jest to pierwszy taki przypadek? Co więc stało się z ludźmi, którzy wylądowali skopiowanym samolotem w Chinach? Dlaczego nikt ich nigdy nie widział?
Książka przedstawia sytuację wielu postaci, nie skupia się na konkretnym bohaterze. Stawia czytelnika w pokręconej sytuacji. Wymaga zastanowienia się nad tym, co jest moralne, co legalne, a co logiczne. Pokazuje również różne poglądy na daną sytuację i pokazuje, że nie ma jednego poprawnego rozwiązania. Jest wiele głosów, wiele opinii, wiele podejść. Inaczej reagują przedstawiciele różnych religii, inaczej naukowcy, inaczej politycy. Co jest prawidłowe? Co byłoby właściwe? Co byłoby lepsze? Czytelnik staje przed mnóstwem dylematów moralnych i sam dostrzega, że sytuacja każdej z postaci jest inna i żadne rozwiązanie nie byłoby dobre dla wszystkich. Każdy wymaga indywidualnego podejścia, ale czy będzie to możliwe do zrealizowania?
Książka ta, choć stoi na półce z literaturą piękną, nie wydaje mi się klasycznym przedstawicielem gatunku. Przytoczę więc fragment opisu książki, który może przybliżyć wam czym właściwie jest ta pozycja - ‘’flirtuje z thrillerem i science fiction, elementy psychologicznej powieści obyczajowej godzi z surrealnymi. Puszcza oko do netflixowych seriali, a jednocześnie jest...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to„Z protokołem 42 nie można się zetknąć”.
Jego twórca Adrian Miller, mówiąc to, był tego pewien. Wprawdzie stworzył go, ale pod przymusem amerykańskiego Departamentu Obrony i wbrew logice oraz rachunkowi prawdopodobieństwa. Miał świadomość, że wymyślone wydarzenia i procedury w protokole „wydarzeń z ograniczonym prawdopodobieństwem” nigdy nie zakłócą francuskiego ruchu lotniczego. Zdroworozsądkowo nie przewidywał takiej opcji, żeby rzut monetą zakończył się jej zawiśnięciem w powietrzu. A jednak zawisła!
Po dwudziestu latach od stworzenia protokołu 42 zdarzyła się tytułowa anomalia.
Samolot lecący z Paryża do Nowego Jorku pod wpływem turbulencji wylądował na lotnisku JFK dwa razy z trzymiesięczną przerwą. Ten sam boeing 787, z tą samą trzynastoosobową załogą i identycznymi pasażerami w liczbie 230.
Adrian Miller w takich okolicznościach nie mógł przyznać się, że protokół 42 to „po prostu kiepski żart matematyków, który kosztował podatnika pół miliona dolarów, licząc jedynie dwadzieścia lat wynagradzania przez państwo dwojga dowcipnisiów, żeby nosili przy sobie pancerne komórki, które nigdy nie powinny zadzwonić”.
W próbach rozwiązania zagadki tej aberracji nie był sam.
Sztab naukowców starał się znaleźć przyczynę zjawiska rozdwojenia samolotu z ludźmi na pokładzie. Przedstawiciele wszystkich religii chcieli ustalić wspólne stanowisko wobec aktu stworzenia i wynikających z niego kwestii teologicznych. Natomiast zagadnienia filozoficzne zostały podporządkowane przez humanistów myśli Fredricha Nietzschego – „Prawdy są złudami, o których zapomniano, że są”. Z kolei sami pasażerowie lotu musieli odnaleźć się w podwójnej, bliźniaczej tożsamości i roli samego siebie.
A mimo to sytuacja wymykała się spod kontroli.
Pojawili się kaznodzieje i zabójcy rozwiązujący problem według własnego uznania, przetoczyła się fala samobójstw i teorie spiskowe głoszące – „cała sprawa jest oszustwem, historyjka o symulacji ma na celu ośmieszenie wszelkiej walki, od walki z kapitalizmem po walkę z ociepleniem klimatu”, a „płaskoziemcy widzą w tym potwierdzenie swoich przekonań”.
Jednym zdaniem – świat pogrążył się w bezsensie.
Autor, wprowadzając chaos w życie ludzi przeświadczonych o swojej prawdzie utwierdzonej przez naukę, pokazał, że oprócz empirii i wynikających z niej reguł oraz pewników, mogą zaistnieć sytuacje nieprzewidywalne wynikające z probabilistyki i myśli innego filozofa -Sokratesa - wiem, że nic nie wiem. Z wykształcenia matematyk i doktor lingwistyki, a także przewodniczący literackiej grupy Warsztatu Literatury Potencjalnej (OuLiPo),wykorzystał swoją wiedzę i umiejętności, by stworzyć historię z głębokim przekazem filozoficznym, wynikającym z rachunku prawdopodobieństwa, ale w formie thrillera, powieści psychologiczno-obyczajowej i science fiction w jednym, z wyraźnym założeniem sformułowanym przez autora „Posłowia” Marka Bieńczyka – „to ma się czytać, i to czytać jednym tchem, i to ma przyciągać czytelników zarówno mniej, jak bardziej wyrobionych”.
I się czytało!
Chociaż początek wprawił mnie w zakłopotanie wachlarzem wielu postaci pozornie niemających ze sobą nic wspólnego. Sto pierwszych stron skupionych na przeglądaniu kartoteki biografii bohaterów, było walką, by dać szansę tej powieści. Jednak w miarę poznawania ich losów powoli zaczął wyłaniać się ich wspólny mianownik – lot zagadkowym samolotem, a historie stojące za nimi stanowiły materiał do rozważań moralnych i aksjologicznych. Każda osoba rozwiązywała swoją niespodziewaną „bliźniaczość” w odmienny sposób, stojąc przed trudnymi wyborami i decyzjami oraz rozdzierającymi serce sytuacjami bez wyjścia. Ich środowiskowe pochodzenie pozwoliło autorowi na ukazanie różnorodności podchodzenia do skutków duplikacji, nawiązując również do popkultury, a zwłaszcza literatury. Z lekkim przymrużeniem oka wynikającym z dialogów, komentarzy i nawiązań literackich.
Całość formy przekazu przypominała powoli składaną fabułę z wielu wątków, którą autor porównał „do scoubidou, niegdyś (chwilę po kostce Rubika) szalenie modnej we Francji zabawki – warkoczyka zaplatanego z kilku plastikowych, kolorowych nitek”. Plecionka miała również w Polsce swoje pięć minut popularności. Taka konstrukcja wymagała cierpliwości (przynajmniej na początku),ale w efekcie tworzyła misternie złożoną wielowarstwową i wielowątkową powieść, w której każdy czytelnik znajdzie coś dla siebie.
I ci wymagający, i ci szukający w literaturze tylko rozrywki.
Jak przeczytałam na okładce - na podstawie powieści powstaje serial.
naostrzuksiazki.pl
„Z protokołem 42 nie można się zetknąć”.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJego twórca Adrian Miller, mówiąc to, był tego pewien. Wprawdzie stworzył go, ale pod przymusem amerykańskiego Departamentu Obrony i wbrew logice oraz rachunkowi prawdopodobieństwa. Miał świadomość, że wymyślone wydarzenia i procedury w protokole „wydarzeń z ograniczonym prawdopodobieństwem” nigdy nie zakłócą francuskiego ruchu...
Chleba I igrzysk. Czytadło, choć z dobrym tempem, to w dalszym ciągu tania i niesmaczna karnawalizacja (szczególnie jeden wątek). Owszem, niektóre fragmenty błyskotliwe. Do połowy niezła farsa, potem blazenada.
Chleba I igrzysk. Czytadło, choć z dobrym tempem, to w dalszym ciągu tania i niesmaczna karnawalizacja (szczególnie jeden wątek). Owszem, niektóre fragmenty błyskotliwe. Do połowy niezła farsa, potem blazenada.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toU autora bardzo spodobało mi się poczucie humoru, oraz inteligencja którymi obdarzył swoich bohaterów. "Anomalię" czytało mi się świetnie, może dlatego, że w miejscu słabych momentów, które zdarzają się w innych książkach, tutaj były zwroty akcji, wątki poboczne, trafne nawiązania i cała masa innych zabiegów. Ogólnie to w bardzo prostej historii Pan Le Tellier ukrył dużo przemyśleń o świecie, religii, ludziach i ich tajemnicach, o życiu. Świetne.
U autora bardzo spodobało mi się poczucie humoru, oraz inteligencja którymi obdarzył swoich bohaterów. "Anomalię" czytało mi się świetnie, może dlatego, że w miejscu słabych momentów, które zdarzają się w innych książkach, tutaj były zwroty akcji, wątki poboczne, trafne nawiązania i cała masa innych zabiegów. Ogólnie to w bardzo prostej historii Pan Le Tellier ukrył dużo...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLubię książki, w których na początku kompletnie nie wiadomo o co chodzi, a choć z czasem zaczynamy dostawać coraz więcej, dalej mamy mnóstwo niewiadomych. Tak jest właśnie w "Anomalii". Początkowo poznajemy bohaterów, ale nie wiemy w jaki sposób ich losy się łączą. Mimo to cały czas czytałam z zaciekawieniem. Pomysł na fabułę bardzo interesujący, a jego wykonanie moim zdaniem bardzo bardzo dobre. Nie dostajemy tu żadnych jasnych odpowiedzi, a do przemyślenia jest dużo bardzo różnorodnych spraw. Nie chcę pisać tu za wiele, bo im mniejsza wiedzę ma się na temat tej książki, wchodząc w nią, tym większą radość z poznawanej historii.
Lubię książki, w których na początku kompletnie nie wiadomo o co chodzi, a choć z czasem zaczynamy dostawać coraz więcej, dalej mamy mnóstwo niewiadomych. Tak jest właśnie w "Anomalii". Początkowo poznajemy bohaterów, ale nie wiemy w jaki sposób ich losy się łączą. Mimo to cały czas czytałam z zaciekawieniem. Pomysł na fabułę bardzo interesujący, a jego wykonanie moim...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to