Napisana fajnym językiem. Czyta i słucha się wspaniale (audiobook). Autor wykreował całkiem odmienny od konkurencji świat, który zachwyca, wciąga i zaciekawia. Właśnie wsysam II Tom przygód Leby i Brena i wciąż chcę więcej. Brawo dla autora, bo dziś większość książek to kopie innych, tyle że lekko zmienione. Tu jest całkiem fajny pomysł który przyciąga słuchacza na dłużej. Aż żałuję, że mam tak blisko do domu (słucham w aucie) i czasem zdarza mi się pojechać objazdem, by nie rozstawać się z tym światem

Napisana fajnym językiem. Czyta i słucha się wspaniale (audiobook). Autor wykreował całkiem odmienny od konkurencji świat, który zachwyca, wciąga i zaciekawia. Właśnie wsysam II Tom przygód Leby i Brena i wciąż chcę więcej. Brawo dla autora, bo dziś większość książek to kopie innych, tyle że lekko zmienione. Tu jest całkiem fajny pomysł który przyciąga słuchacza na dłużej....

Trafiłem na nią przypadkiem.... Zwykle niezbyt często sięgam po książki zupełnie nieznanych mi autorów, jednak spontanicznie się zdecydowałem.... I zdecydowanie nie żałuję! Pochłonęłem ją w 1 dzień co nieczęsto mi się zdarza. Czytając ją czułem się jak za młodych lat gdy grywałem jeszcze w rpg i czytałem ,,lekkie,, fantasy. Co tu powiedzieć... baaardzo udany debiut, ciekawa kreacja świata (światów),nowe spojrzenie na magię (tu cena za rozwój magiczny jest naprawdę wysoka ),ciekawe postaci choć z początku główny bohater nie przypadł mi do gustu (dopiero pod koniec można zauważyć początek jego wewnętrznej przemiany). Historia wciąga i już zaczynam drugi tom, mam również nadzieję że będzie to dłuższa seria, a autorowi gratuluję odwagi i chęci realizacji marzeń o pisaniu dziękuję że nie zostało to gdzieś w szufladzie bo była by to nieodżałowana strata ,tylko powędrowało do nas, czytelników. Panie Pawle... tylko tak dalej, dziękuję za świetną lekturę :)

Trafiłem na nią przypadkiem.... Zwykle niezbyt często sięgam po książki zupełnie nieznanych mi autorów, jednak spontanicznie się zdecydowałem.... I zdecydowanie nie żałuję! Pochłonęłem ją w 1 dzień co nieczęsto mi się zdarza. Czytając ją czułem się jak za młodych lat gdy grywałem jeszcze w rpg i czytałem ,,lekkie,, fantasy. Co tu powiedzieć... baaardzo udany debiut, ciekawa...

Co to była za lektura! Już dawno nie bawiłam się tak dobrze przy fantastyce. Miód na moje oczy 😅.
Ale do brzegu, mamy w książce wykreowane dwa światy w sposób przemyślany i inteligentny. Wszystko bardzo fajnie ze sobą współgra i łączy się w jedną logiczną całość. Doceniam to, ponieważ mało tej logiki ostatnimi czasy w książkach 🙃. Język jakim posługuje się autor idealnie pasuje do całej fabuły. Bohaterzy strzelający śmiesznymi tekścikami skradli moje serce 🤪. Przejmujące elementy historii, czytając niektóre fragmenty autentycznie bałam się co może się wydarzyć dalej. Duży plus również za to jak rozstrzygnięte zostały pewne wątki. Podsumowując, szczerze polecam i liczę, że i wam się spodoba, a szansę są duże 😁

Co to była za lektura! Już dawno nie bawiłam się tak dobrze przy fantastyce. Miód na moje oczy 😅.
Ale do brzegu, mamy w książce wykreowane dwa światy w sposób przemyślany i inteligentny. Wszystko bardzo fajnie ze sobą współgra i łączy się w jedną logiczną całość. Doceniam to, ponieważ mało tej logiki ostatnimi czasy w książkach 🙃. Język jakim posługuje się autor idealnie...

Świetna historia. Unikatowe uniwersum i wspaniali bohaterowie. Już nie mogę się doczekać kolejnej części.

Świetna historia. Unikatowe uniwersum i wspaniali bohaterowie. Już nie mogę się doczekać kolejnej części.

Całkiem ciekawy początek nowej historii.

Całkiem ciekawy początek nowej historii.

Naprawdę udany debiut.
Da się odczuć, że jest to świat i historia przemyślana, która dobrze się Autorowi uleżała przez te wszystkie lata.

Podoba mi się podbudowa pod rozwój i przemianę Brena (którą sobie antycypuję). Doceniam, że to nie chwat bez wątpliwości, a raczej typ cwaniaczka cokolwiek jednak nieudacznego.

Pomysł, że rozwijanie umiejętności magicznych wiąże się z fizyczną różnicą, jest naprawdę ciekawy, choć potencjalnie niebezpieczny. Mam nadzieję, że Autor nie wpadnie we własną pułapkę. (Trzymam za to mocno kciuki).

Miałam małą wątpliwość wynikającą z dość nagłego wprowadzenia miasteczka w Parkan, gdzie Laba musi rozsądzić spór, bo wydało mi się to dość pospieszne, ale nie zdziwiłabym się, gdyby ten wątek jeszcze wrócił w dalszych tomach, więc nie zrzędzę.

Naprawdę udany debiut.
Da się odczuć, że jest to świat i historia przemyślana, która dobrze się Autorowi uleżała przez te wszystkie lata.

Podoba mi się podbudowa pod rozwój i przemianę Brena (którą sobie antycypuję). Doceniam, że to nie chwat bez wątpliwości, a raczej typ cwaniaczka cokolwiek jednak nieudacznego.

Pomysł, że rozwijanie umiejętności magicznych wiąże się z...

Dobre fantasy, pod wieloma względami wyróżniające się spośród innych nowych książek tego typu. Niby jest to powieść o przygodzie ciągle zmieniającej się grupy bohaterów (jak wiele pozycji fantastycznych, także klasycznych),ale ma do zaoferowania coś więcej. A jest nim wyjątkowe źródło magii.

Nie chcę za dużo pisać, gdyż byłyby to spoilery, w każdym razie przedstawiony świat łączy ze sobą bohaterskość, zwyczajnych "szarych ludzi", oniryczność, ale też podniosłość. Muszę przyznać, że autor zaskoczył mnie w paru momentach i usatysfakcjonował pewnymi rozwiązaniami, a jednocześnie okrucieństwo w niektórych scenach istotnie "czuć" i wpływa to na odbiór - swoją drogą, mam wrażenie, że opis tych scen wyszedł najlepiej technicznie i pod kątem tworzenia napięcia. Są też momenty, w których jest to po prostu zwykłe fantasy typu "od zera do bohatera". Krótko mówiąc - nie jest równo.

Niestety, muszę obniżyć ocenę za to, że pierwszy tom JAWNIE nie wyczerpuje tematu. Tak - to kolejna powieść, która nie kończy historii, tylko zmusza do kupienia kolejnego tomu, aby nie czuć zawieszenia. Z tego powodu nie wszystkie elementy świata magii są wyjaśnione, wiele wątków jest zaczętych, a mało który skończony i czuć ten niedosyt. Owszem, ta część zachęciła do następnej (czy następnych),ale muszę na to patrzeć jako rzecz niegodną z marketingowego punktu widzenia.

Dobre fantasy, pod wieloma względami wyróżniające się spośród innych nowych książek tego typu. Niby jest to powieść o przygodzie ciągle zmieniającej się grupy bohaterów (jak wiele pozycji fantastycznych, także klasycznych),ale ma do zaoferowania coś więcej. A jest nim wyjątkowe źródło magii.

Nie chcę za dużo pisać, gdyż byłyby to spoilery, w każdym razie przedstawiony...

Jakiś potencjał jest w samym pomyśle ale w sumie nie do końca wiadomo jaki jest cel historii ? Zostanie cesarzem , banitą , magiem uciekinierem , uratuje Bezimiennych ? Najśmieszniejsze, że prawdopodobnie na koniec nie zostaną mu już żadne sprawne członki i będzie turlał się drogą strzelając magią z tyłka goniony przez śpiewających trubadurów morderców.

Jakiś potencjał jest w samym pomyśle ale w sumie nie do końca wiadomo jaki jest cel historii ? Zostanie cesarzem , banitą , magiem uciekinierem , uratuje Bezimiennych ? Najśmieszniejsze, że prawdopodobnie na koniec nie zostaną mu już żadne sprawne członki i będzie turlał się drogą strzelając magią z tyłka goniony przez śpiewających trubadurów morderców.

Pokochałam i polecam w tej książce znajdziesz przygodę niebezpieczeństwo zwroty akcji i przyjaźni. Czekam na tom 2

Pokochałam i polecam w tej książce znajdziesz przygodę niebezpieczeństwo zwroty akcji i przyjaźni. Czekam na tom 2

Dla mnie ta książka, to wehikuł czasu. Paweł nastroił we mnie strunę, o której już zapomniałem, a potem wydobył riff, który przypomniał mi stare dobre czasy. Nie chcę pisać banałów, ale szczerze odżyło wiele dobrych wspomnień. Ta opowieść, to solidne fantasy - dynamiczne, rzęsiste i w żaden sposób nie-słodkopierdzące. Paweł nie powiela schematów, ale układa te puzzle zupełnie po swojemu. Czytając pobyłem ze starym sobą - bezcenne 😎

Dla mnie ta książka, to wehikuł czasu. Paweł nastroił we mnie strunę, o której już zapomniałem, a potem wydobył riff, który przypomniał mi stare dobre czasy. Nie chcę pisać banałów, ale szczerze odżyło wiele dobrych wspomnień. Ta opowieść, to solidne fantasy - dynamiczne, rzęsiste i w żaden sposób nie-słodkopierdzące. Paweł nie powiela schematów, ale układa te puzzle...