Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Debiut pisarza i debiut wydawnictwa - wyszło idealne połączenie. Przy lekturze ani przez chwilę się nie nudziłam, lubię powolną momentami akcję. Podobały mi się opisy prostych czynności, takich jak łowienie i wędzenie ryb, urządzanie się bohaterów w domku czy przygotowywanie zapasów na zimę. A piszę to jako osoba mieszkająca całe życie w dużym mieście, od którego miło się oderwać przy tego typu lekturach.
W literaturze nie brakuje opisów trudnych relacji między ojcem i synem, a na ich tle historia Vanna nie wypada blado, wprost przeciwnie - jest zachwycająca i wzruszająca. Ale patrząc na biografię autora wcale mnie to nie dziwi, wszak to życie pisze najlepsze scenariusze.
Na szczególną uwagę zasługuje również okładka. W pierwszej chwili skojarzyła mi się ze starymi, nudnymi książkami o ichtiologii, lecz później uznałam, że jest genialna w swojej prostocie. Na półkach w księgarniach odróżnia się od innych, często przesadnie kolorowych książek.

Debiut pisarza i debiut wydawnictwa - wyszło idealne połączenie. Przy lekturze ani przez chwilę się nie nudziłam, lubię powolną momentami akcję. Podobały mi się opisy prostych czynności, takich jak łowienie i wędzenie ryb, urządzanie się bohaterów w domku czy przygotowywanie zapasów na zimę. A piszę to jako osoba mieszkająca całe życie w dużym mieście, od którego miło się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pokręcona, ale w tym pozytywnym sensie. W jednym momencie absurdalna, w innych zabawna lub wzruszająca. To druga wydana (i przeczytana przeze mnie) książka wydawnictwa Pauzy i już wiem, że wydają same perełki, które można kupować w ciemno.

Pokręcona, ale w tym pozytywnym sensie. W jednym momencie absurdalna, w innych zabawna lub wzruszająca. To druga wydana (i przeczytana przeze mnie) książka wydawnictwa Pauzy i już wiem, że wydają same perełki, które można kupować w ciemno.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To było moje drugie podejście do prozy Murakamiego i chyba wciąż nie rozumiem jej fenomenu. Owszem, opowiastka całkiem przyjemna, ale nic poza tym. Na końcu spodziewałam się efektu wow, niestety na próżno.

To było moje drugie podejście do prozy Murakamiego i chyba wciąż nie rozumiem jej fenomenu. Owszem, opowiastka całkiem przyjemna, ale nic poza tym. Na końcu spodziewałam się efektu wow, niestety na próżno.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Może i mnie nie porwała jak cała saga o Wiedźminie (po 10 latach przeczytałam ją ponownie i mój zachwyt się nie zmienił!), ale całkiem przyjemnie się czytało. Wątek romansowy dość przewidywalny, za to historia i opowiastki mnie nie zawiodły. Niezdecydowanym polecam! Nasłuchałam i naczytałam się negatywnych opinii i przez to książka leżała u mnie przez ponad dwa lata, zanim zdecydowałam się ją przeczytać.

Może i mnie nie porwała jak cała saga o Wiedźminie (po 10 latach przeczytałam ją ponownie i mój zachwyt się nie zmienił!), ale całkiem przyjemnie się czytało. Wątek romansowy dość przewidywalny, za to historia i opowiastki mnie nie zawiodły. Niezdecydowanym polecam! Nasłuchałam i naczytałam się negatywnych opinii i przez to książka leżała u mnie przez ponad dwa lata, zanim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka oczywiście bardzo istotna z historycznego punktu widzenia, ale też - co warto dodać - świetne napisana i wciągająca, czego zupełnie się nie spodziewałam. Kazimierz Moczarki umożliwił nam nie tylko poznanie biografii, działań nazisty Jürgena Stroopa, odpowiedzialnego między innymi za "likwidację" getta warszawskiego, lecz również wejście w jego psychikę, zrozumienie tego, co go ukształtowało. Porażające doświadczenie.

Książka oczywiście bardzo istotna z historycznego punktu widzenia, ale też - co warto dodać - świetne napisana i wciągająca, czego zupełnie się nie spodziewałam. Kazimierz Moczarki umożliwił nam nie tylko poznanie biografii, działań nazisty Jürgena Stroopa, odpowiedzialnego między innymi za "likwidację" getta warszawskiego, lecz również wejście w jego psychikę, zrozumienie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To moje drugie spotkanie z prozą Myśliwskiego, a jedno z najlepszych - jeśli chodzi o literaturę - w moim życiu. Spodobało mi się to, że w tej powieści zabiera głos tak naprawdę jeden bohater, inni bohaterowie mówią przez jego usta. A uwierzcie mi, że mogłoby się go słuchać w nieskończoność, nie tylko podczas łuskania fasoli.

To moje drugie spotkanie z prozą Myśliwskiego, a jedno z najlepszych - jeśli chodzi o literaturę - w moim życiu. Spodobało mi się to, że w tej powieści zabiera głos tak naprawdę jeden bohater, inni bohaterowie mówią przez jego usta. A uwierzcie mi, że mogłoby się go słuchać w nieskończoność, nie tylko podczas łuskania fasoli.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wydanie książki zbiegło się z atakiem terrorystycznym na Charlie Hebdo, a ja przeczytałam ją tuż przed ostatnimi wydarzeniami w Paryżu... Czytając parę lat temu antyutopijną wizję Orwella czy Huxleya (Smolarskiego?) nie sądziłam, że coś przerazi mnie jeszcze bardziej. Świat Houellebecqa porusza mnie bardziej, ponieważ niedługo może stać się i naszym światem. Biorąc pod uwagę nie tylko zamachy terrorystyczne i masowy napływ imigrantów, lecz przede wszystkim współczesną kondycję Europy: nastawienie na konsumpcjonizm i późne zakładanie - w dodatku małodzietnych - rodzin możemy spodziewać się, że będziemy świadkami czegoś podobnego jak bohater Uległości. Pozostaje nadzieja, że wszystko potoczy się jednak inaczej.

Wydanie książki zbiegło się z atakiem terrorystycznym na Charlie Hebdo, a ja przeczytałam ją tuż przed ostatnimi wydarzeniami w Paryżu... Czytając parę lat temu antyutopijną wizję Orwella czy Huxleya (Smolarskiego?) nie sądziłam, że coś przerazi mnie jeszcze bardziej. Świat Houellebecqa porusza mnie bardziej, ponieważ niedługo może stać się i naszym światem. Biorąc pod...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wraz z "Mrokami" Borszewicza można przeżyć własne mroki, odbyć podróż w głąb siebie.

Wraz z "Mrokami" Borszewicza można przeżyć własne mroki, odbyć podróż w głąb siebie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudno o Spowiedzi mówić, pisać, a co dopiero oceniać. Nie jest to fikcja literacka, lecz wspomnienia spisane przez Calka Perechodnika w 1943 r. Interesujący jest fakt (szczególnie dla osoby studiującej edytorstwo), że dzieło zostało najpierw wydane na podstawie zniekształconego maszynopisu, w którym m.in złagodzono wymowę antypolską. Całe szczęście do wydawcy dotarła informacja, że jego edycja nie jest wierna oryginałowi i po 18 latach, w 2011 naprawił swój błąd, wydając odpowiednią wersję tekstu.
Spowiedź Perechodnika jest wstrząsająca. W szczególności wtedy, gdy stawia rozpaczliwe pytania samemu sobie lub nieżyjącej żonie.
Słowa Perechodnika są bardzo gorzkie, zarówno te o nim samym, jak i o Żydach, oraz te o postępowaniu Polaków wobec społeczności żydowskiej. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z tego, że Polacy wykorzystywali nieszczęście Żydów, i to w taki okrutny sposób, w jaki opisuje to autor. Tym bardziej nie dziwi mnie wspomniana wyżej wcześniejsza edycja na podstawie błędnego maszynopisu, tuszującego obraz naszych rodaków.

Trudno o Spowiedzi mówić, pisać, a co dopiero oceniać. Nie jest to fikcja literacka, lecz wspomnienia spisane przez Calka Perechodnika w 1943 r. Interesujący jest fakt (szczególnie dla osoby studiującej edytorstwo), że dzieło zostało najpierw wydane na podstawie zniekształconego maszynopisu, w którym m.in złagodzono wymowę antypolską. Całe szczęście do wydawcy dotarła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ta książka nie daje mi spokoju, i obawiam się, że nie tak prędko się to zmieni, jeśli w ogóle.
Historia George'a i Lenniego jest niesamowicie banalna, a jednak tak bardzo wwierca się w nasze serca i dusze. Steinbeck to chyba jakiś magik, zaklinacz dusz.

Ta książka nie daje mi spokoju, i obawiam się, że nie tak prędko się to zmieni, jeśli w ogóle.
Historia George'a i Lenniego jest niesamowicie banalna, a jednak tak bardzo wwierca się w nasze serca i dusze. Steinbeck to chyba jakiś magik, zaklinacz dusz.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Sądzę, że gdybym była nastolatką, książka Murakamiego bardziej przypadłaby mi do gustu. Teraz jakoś nie potrafię ocenić jej wyżej niż na 5 gwiazdek.

Sądzę, że gdybym była nastolatką, książka Murakamiego bardziej przypadłaby mi do gustu. Teraz jakoś nie potrafię ocenić jej wyżej niż na 5 gwiazdek.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniała książka o dwoistości ludzkiej natury.
Doktor Jekyll znalazł sposób, aby zmienić swoją postać i stać się ucieleśnieniem tkwiącym w nim samym zła. Pod osłoną nocy jako Pan Hyde dokonuje przerażających zbrodni, czerpiąc z nich nieopisaną przyjemność.
Nie ma co się oszukiwać, większość z nas, jeśli nie każdy, ma w sobie Pana Hyde'a; coś, co najczęściej leży na samym dnie naszej osobowości, ponieważ zostało tam zepchnięte przez normy społeczne i kulturowe. Pewne przejawy ukrytego zła i płynącej z jego czynienia przyjemności można dostrzec chociażby u dzieci, które są bardziej naturalne niż dorośli. Zło wychodzi z człowieka również w sytuacjach skrajnych, ale sądzę, że nie ma potrzeby wymieniania przykładów.

Wspaniała książka o dwoistości ludzkiej natury.
Doktor Jekyll znalazł sposób, aby zmienić swoją postać i stać się ucieleśnieniem tkwiącym w nim samym zła. Pod osłoną nocy jako Pan Hyde dokonuje przerażających zbrodni, czerpiąc z nich nieopisaną przyjemność.
Nie ma co się oszukiwać, większość z nas, jeśli nie każdy, ma w sobie Pana Hyde'a; coś, co najczęściej leży na samym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to jedna z tych książek obok których nie w sposób przejść obojętnie. Przyznaję - przyciągnęła mnie do niej kontrowersyjna treść, ale w lekturze nie to okazało się najważniejsze. Kolejne strony powieści przewracałam bardzo leniwie, niepośpiesznie, gdyż każda strona, każdy akapit i każde słowo były dla mnie prawdziwą estetyczną rozkoszą. Styl pisarski Nabokova zawładnął mną do reszty, w wielu momentach czułam się wzruszona i obawiałam się, że tego nie udźwignę. Całkiem możliwe, że gdyby pisarz opisywał obsesję (tak, obsesja to lepsze słowo niż miłość) Humberta Humberta do zakupionego w sklepie spożywczym ziemniaka, zamiast do Lolity, byłabym tak samo zachwycona. I nic na to nie poradzę.

Jest to jedna z tych książek obok których nie w sposób przejść obojętnie. Przyznaję - przyciągnęła mnie do niej kontrowersyjna treść, ale w lekturze nie to okazało się najważniejsze. Kolejne strony powieści przewracałam bardzo leniwie, niepośpiesznie, gdyż każda strona, każdy akapit i każde słowo były dla mnie prawdziwą estetyczną rozkoszą. Styl pisarski Nabokova zawładnął...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Milan Kundera doskonale połączył swoje przemyślenia z fabułą książki i do tego podał to wszystko - miałoby się wrażenie - na srebrnej tacy. W szczególności spodobała mi się kompozycja książki. :)

Milan Kundera doskonale połączył swoje przemyślenia z fabułą książki i do tego podał to wszystko - miałoby się wrażenie - na srebrnej tacy. W szczególności spodobała mi się kompozycja książki. :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czysty geniusz! To nie tylko dzieło, traktujące o władzy, o sposobach dojścia do niej i jej utrzymania, ale również doskonałe studium psychologiczne człowieka.

Czysty geniusz! To nie tylko dzieło, traktujące o władzy, o sposobach dojścia do niej i jej utrzymania, ale również doskonałe studium psychologiczne człowieka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Literatura skandynawska ma nam do zaoferowania nie tylko wciągające kryminały Camili Läckberg i Christera Mjåseta, ale również świetne powieści obyczajowe, których przykładem jest książka pod tajemniczym tytułem Lewą ręką przez prawe ramię norweskiej pisarki Selmy Lønning Aarø.
Mężczyzna całuje kobietę, a po chwili wybiega na ulicę i wpada pod samochód. Dlaczego tak dziwnie się zachował? I dlaczego kobieta, która mu towarzyszyła uciekła z miejsca zdarzenia? Jak słusznie podejrzewają dwaj mężczyźni, świadkowie wypadku, tak mogła postąpić tylko kochanka mężczyzny.
Ofiarę wypadku, Simona, architekta, który w swoim życiu zaprojektował tylko jeden dom, poznajemy z trzech perspektyw: z opowieści o jego kochance Helen, z listów pisanych przez jego nastoletnią córkę Elvirę do swojej nieżyjącej siostry Leny, a także z rozmów jego żony Almy ze sprzątaczką. Każda z kobiet postrzega Simona w zupełnie inny sposób. Czy tak naprawdę go poznały? I czy kobiety łączy coś więcej niż tylko miłość do tego samego mężczyzny? I jak zdanie „było za późno, zanim się zaczęło” znalezione przez Elvirę w jednej z książek odnosi się do ich życia?
Powieść jest interesująca nie tylko ze względu na trzymającą w napięciu fabułę, ale również narrację. Książkę Lønning Aarø polecam w szczególności czytelnikom zainteresowanych kobiecą psychiką i problemem samotności.
K.G.

Literatura skandynawska ma nam do zaoferowania nie tylko wciągające kryminały Camili Läckberg i Christera Mjåseta, ale również świetne powieści obyczajowe, których przykładem jest książka pod tajemniczym tytułem Lewą ręką przez prawe ramię norweskiej pisarki Selmy Lønning Aarø.
Mężczyzna całuje kobietę, a po chwili wybiega na ulicę i wpada pod samochód. Dlaczego tak dziwnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Boję się ludzi, którzy coś widzą w książkach Paula Coelho.

Boję się ludzi, którzy coś widzą w książkach Paula Coelho.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po stokroć uwielbiam. Baudelaire niszczy, miażdży, strąca nas do piekieł, po chwili wnosi w przestworza niebios, by na koniec... (wybaczcie, ale nie dokończę).

Po stokroć uwielbiam. Baudelaire niszczy, miażdży, strąca nas do piekieł, po chwili wnosi w przestworza niebios, by na koniec... (wybaczcie, ale nie dokończę).

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czarny humor w najlepszym wydaniu! Słowa połączone z ilustracjami tworzą niesamowity klimat, nie wyobrażam sobie jednego bez drugiego. Zdecydowanie polecam.

Czarny humor w najlepszym wydaniu! Słowa połączone z ilustracjami tworzą niesamowity klimat, nie wyobrażam sobie jednego bez drugiego. Zdecydowanie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poezja kobieca, subtelna, ale nie ckliwa. Uwielbiam. :)

Poezja kobieca, subtelna, ale nie ckliwa. Uwielbiam. :)

Pokaż mimo to