-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-04-30
2024-04-30
Być może wielu przerazi długość, ale warto, zdecydowanie warto. Jest to złożona historia, gdzie nic nie jest pewne ani oczywiste. I w zasadzie, wbrew temu co na okładce, nie ma tu jednego głównego bohatera. Rzekłabym, że jest ich dwóch: John oraz Toranaga, potem cała paleta postaci pobocznych, które przez cały czas przewijają się na kartach.
W raz z rozwojem fabuły poznajemy postacie coraz lepiej, obserwujemy ich przemiany tak samo jak przemiany zachodzące w Japonii. Mamy więc i politykę, spiski, zdrady, knowania, plany w planach, romanse, tragedie, piękno i brzydotę.
Przy czym akcja nie pędzie, toczy się leniwi jak strumień po skałach, więc jest czas na obserwacją jak kamień rośnie. Spektakularnych bitew też tu nie będzie. Za to jest ciekawie stylizowany japoński, dużo o kulturze i krajobrazie, zwykle na zasadzie kontrastów, przez co całość ma ten klimat. I łatwiej trafia do wyobraźni.
Polecam gorąco, chociaż nie łatwe to w odbiorze i grube.
Być może wielu przerazi długość, ale warto, zdecydowanie warto. Jest to złożona historia, gdzie nic nie jest pewne ani oczywiste. I w zasadzie, wbrew temu co na okładce, nie ma tu jednego głównego bohatera. Rzekłabym, że jest ich dwóch: John oraz Toranaga, potem cała paleta postaci pobocznych, które przez cały czas przewijają się na kartach.
W raz z rozwojem fabuły...
2024-04-20
Autorka staranie odmalowała obraz bardzo konkretnej grupy kobiet zamieszkujących polską wieś. Na bazie swoich badań wysnuwa także konkretne i jednoznaczne wnioski, przez co całość nabiera bardzo jednoznacznego wydźwięku, a zdecydowanie brakuje bezstronności, szerszego spojrzenia z wielu perspektyw. Bo punkt odniesienia jest jeden jak i teza - było źle i pod to w zasadzie jest tworzony cały reportaż.
I co mnie najbardziej boli - autorka potraktowało kwestię ciąży i porodów całkowicie po macoszemu, wspominając o tym trochę przy okazji opieki medycznej. A przecież dzieci jakoś się rodziły, ktoś musiał je przyjmować. Jak pokazuje powieść „Akuszerki” jest to temat złożony i aż się prosi o więcej miejsca w historii kobiet wiejskich. Tm bardziej, że to reportaż o nich.
Ogólnie polecam, bo to kawał solidnej pracy, choć nieidealnej.
Autorka staranie odmalowała obraz bardzo konkretnej grupy kobiet zamieszkujących polską wieś. Na bazie swoich badań wysnuwa także konkretne i jednoznaczne wnioski, przez co całość nabiera bardzo jednoznacznego wydźwięku, a zdecydowanie brakuje bezstronności, szerszego spojrzenia z wielu perspektyw. Bo punkt odniesienia jest jeden jak i teza - było źle i pod to w zasadzie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-18
Niestety, kolejna książka autorki dla mnie jest powieścią przeciętną, która, jak poprzednie, prześlizguje się po tematach i relacjach powtarzając to, co znamy z innych powieści. Rozmowy bohaterek pełne filozoficznych dysput nie kończą się na samych ... frazesach. W życie tego już nie wcielają.
Prosta codzienna filozofia zderza się z nietypowymi postaciami i wybiórczym podejściem do ludzi i różnych kwestii. Zachwyty zapisane na okładce - nie znalazłam ich w środku.
Ogólnie nie polecam, gdy ma się wybór.
Niestety, kolejna książka autorki dla mnie jest powieścią przeciętną, która, jak poprzednie, prześlizguje się po tematach i relacjach powtarzając to, co znamy z innych powieści. Rozmowy bohaterek pełne filozoficznych dysput nie kończą się na samych ... frazesach. W życie tego już nie wcielają.
Prosta codzienna filozofia zderza się z nietypowymi postaciami i wybiórczym...
2024-04-17
Bardzo dobra powieść, sprawnie napisana opowiadająca poruszającą i mocno osadzoną w rzeczywistości historię. Świetna kreacja postaci i całych grup wraz z relacjami i zależnościami zachwyca, intryguje i daje podstawę do przemyśleń. Jednocześnie stanowi piękny portret kobiety - jej siły, hartu i odwagi mierzenia się z codziennością i trudnymi losami.
Niestety w tym wszystkim zabrakło klimatu – podkreślenia tego, że to nie Europa, nie Afryka, ale Azja. Skromne opisy roślinności, brak zwracania uwagi na różnice w wyglądzie w czasie wyjazdów czy po spotkaniu z reprezentantami innych narodów. A szkoda, bo to by idealnie dopełniało obrazu tej odizolowanej, zwłaszcza na początku powieści, społeczności.
Czy polecam? Tak.
Bardzo dobra powieść, sprawnie napisana opowiadająca poruszającą i mocno osadzoną w rzeczywistości historię. Świetna kreacja postaci i całych grup wraz z relacjami i zależnościami zachwyca, intryguje i daje podstawę do przemyśleń. Jednocześnie stanowi piękny portret kobiety - jej siły, hartu i odwagi mierzenia się z codziennością i trudnymi losami.
Niestety w tym...
2024-04-16
Po prostu dobra powieść poruszająca wiele wątków z charakterystyczną bohaterką. Oryginalny pomysł na pewno jest tym, co ją wyróżnia. Natomiast połączenie tych elementów - trochę absurdu, trochę kryminału, trochę pięknej - nie wyszło najlepiej. I to chyba powoduje, że powieść może być trudna w odbiorze, zrozumieniu. Czym miała więc być? Trudno powiedzieć. Tak samo, jaki miał być jej cel. Chociaż zamysł był intrygujący.
Jednak im dłużej o tej powieści myślę, tym bardziej ją doceniam i tym bardziej mnie fascynuje. Właśnie może dlatego, że nie do końca wiadomo, czego miała ona dotyczyć. Jednak przełomowa nie jest, nadzwyczajna też nie ot, po prostu dobra.
Po prostu dobra powieść poruszająca wiele wątków z charakterystyczną bohaterką. Oryginalny pomysł na pewno jest tym, co ją wyróżnia. Natomiast połączenie tych elementów - trochę absurdu, trochę kryminału, trochę pięknej - nie wyszło najlepiej. I to chyba powoduje, że powieść może być trudna w odbiorze, zrozumieniu. Czym miała więc być? Trudno powiedzieć. Tak samo, jaki miał...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-15
Bardzo dobra, choć obecnie już specyficzna. Jej atutem jest przede wszystko to, że autor świetnie odwzorował powszechne wówczas poglądy w wizji przyszłości dając świadectwo swoim czasu. Dzięki temu mamy punkt wejrzenia w to, jak wtedy myślano, jakie przyszłości się spodziewano. A jednocześnie otrzymaliśmy nietypową wizję przyszłości (jaką, to nie będę spoilerować). Dzisiaj mało wiarygodną.
I to dla fanów fantastyki naukowej będzie nie lada gratka – obecnie takich światów już się nie tworzy. Jako podmiot do analizy ówczesnych poglądów też sprawdzi się bardzo dobrze.
Bardzo dobra, choć obecnie już specyficzna. Jej atutem jest przede wszystko to, że autor świetnie odwzorował powszechne wówczas poglądy w wizji przyszłości dając świadectwo swoim czasu. Dzięki temu mamy punkt wejrzenia w to, jak wtedy myślano, jakie przyszłości się spodziewano. A jednocześnie otrzymaliśmy nietypową wizję przyszłości (jaką, to nie będę spoilerować). Dzisiaj...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-13
Podsumowując, jest to naprawdę bardzo dobra książka, solidnie osadzona w prostym koncepcie. Świetna kreacja postaci, pomysłowe wydarzenia i lekki język sprawiają, że świat wciąga, że czyta się to bardzo szybko. Owszem, brutalność i nietypowy pomysł mogą odrzucać, jednak warto dać temu szansę.
Tak trochę z zakresu intercepcji - to dobrze prowadzona, ironiczna zabawa uwypuklająca wady kościoła, polityków, jak i całego społeczeństwa.
Natomiast, jak komuś nie przypadnie do gustu koncept to się zapewne odbije od tego świata.
Podsumowując, jest to naprawdę bardzo dobra książka, solidnie osadzona w prostym koncepcie. Świetna kreacja postaci, pomysłowe wydarzenia i lekki język sprawiają, że świat wciąga, że czyta się to bardzo szybko. Owszem, brutalność i nietypowy pomysł mogą odrzucać, jednak warto dać temu szansę.
Tak trochę z zakresu intercepcji - to dobrze prowadzona, ironiczna zabawa...
2024-04-05
powieść poruszająca istotny temat bez romantyzowania, bez dużej dawki emocjonalnej. Kreacja postaci, jak i wydarzenia, zdają się być jedynie nośnikami konkretnych postaw i poglądów, służących odmalowaniu realiów XIX wieku ledwie na kilkuset stronach. Jeżeli tak, to to wyszło. Z drugiej strony brak uczuć, głębi w kreacji postaci oraz nierealny obraz samej kolei rzutują na mniejszy realizm, brak głębszego odziaływania na czytelnika.
Pomysł na powieść był bardzo dobry, ale chyba nie do końca wyszło wykonanie - bez głębi uczuć wypada słabo. Warto jednak dać szansę.
powieść poruszająca istotny temat bez romantyzowania, bez dużej dawki emocjonalnej. Kreacja postaci, jak i wydarzenia, zdają się być jedynie nośnikami konkretnych postaw i poglądów, służących odmalowaniu realiów XIX wieku ledwie na kilkuset stronach. Jeżeli tak, to to wyszło. Z drugiej strony brak uczuć, głębi w kreacji postaci oraz nierealny obraz samej kolei rzutują na...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-03
Powieść wypada bardzo dobrze, jest świetnie napisana z ciekawymi postaciami i dobrze prowadzoną historią. Bawi, wzrusza i zaskakuje. Pewne elementy fabuły są mocno naciągane. Chodzi tu przede wszystkich o zachowanie drugiego złola czy pogaduszki z policją.
W ramach swojej konwencji wypada naprawdę dobrze.
Polecam fanom Marty Kisiel czy Małgorzaty Starosty.
Powieść wypada bardzo dobrze, jest świetnie napisana z ciekawymi postaciami i dobrze prowadzoną historią. Bawi, wzrusza i zaskakuje. Pewne elementy fabuły są mocno naciągane. Chodzi tu przede wszystkich o zachowanie drugiego złola czy pogaduszki z policją.
W ramach swojej konwencji wypada naprawdę dobrze.
Polecam fanom Marty Kisiel czy Małgorzaty Starosty.
2024-03-31
Sprawna kontynuacja, chociaż mniej...emocjonująca niż tom pierwszy. Kreacja głównej bohaterki jakby spadła na poziom niższy, a postacie poboczne mają chyba tylko za zadanie pchać fabułę do przodu. Pomysł wciąż jest niezły, tylko jakoś ubrany w słowa i konkretne sceny nie działa jak powinien.
Ogólnie, jest poprawnie, ale bez szału.
Sprawna kontynuacja, chociaż mniej...emocjonująca niż tom pierwszy. Kreacja głównej bohaterki jakby spadła na poziom niższy, a postacie poboczne mają chyba tylko za zadanie pchać fabułę do przodu. Pomysł wciąż jest niezły, tylko jakoś ubrany w słowa i konkretne sceny nie działa jak powinien.
Ogólnie, jest poprawnie, ale bez szału.
2024-03-30
Skakanie z wątku na wątek, a dodatkowo robi liczne i nie wiele wnoszące do tematu dygresje. Rozpisanie ze szczegółami wydarzeń nie wnosi wiele do głównego tematu. O samych przeczuciach to może zbierze się połowa treści.
Ogólnie pomysł ciekawy na reportaż, tylko wykonanie nie do końca chyba wyszło.
Skakanie z wątku na wątek, a dodatkowo robi liczne i nie wiele wnoszące do tematu dygresje. Rozpisanie ze szczegółami wydarzeń nie wnosi wiele do głównego tematu. O samych przeczuciach to może zbierze się połowa treści.
Ogólnie pomysł ciekawy na reportaż, tylko wykonanie nie do końca chyba wyszło.
2024-03-29
Autorka z dystansem do siebie i świata pokazała obraz depresji i choroby dwubiegunowej. Odarła wizję chorób psychicznych z tej patetycznej i wstydliwej otoczki.
Nie jest to jednak recepta na problemy, ale warto sięgnąć i zobaczyć świat z innej perspektywy. Trzeba mieć jednak na uwadze, że jest to obraz indywidualny, a inne osoby, nawet jeśli mają podobne problemy, mogą to przeżywać zupełnie inaczej.
Autorka z dystansem do siebie i świata pokazała obraz depresji i choroby dwubiegunowej. Odarła wizję chorób psychicznych z tej patetycznej i wstydliwej otoczki.
Nie jest to jednak recepta na problemy, ale warto sięgnąć i zobaczyć świat z innej perspektywy. Trzeba mieć jednak na uwadze, że jest to obraz indywidualny, a inne osoby, nawet jeśli mają podobne problemy, mogą to...
2024-03-28
Powieść nie jest niczym nowym ani nadzwyczajnym, nie wyróżnia się na tle innych powieści tego typu. Napisana poetycko nie ma w sobie też głębi, a brak zarysowanego kontekstu historycznego nie ułatwia wejścia w historię. Pomysłowa, lecz nie nadzwyczajna. Plusem największym jest personifikacja sił przyrody i język, a minusem, prócz braku kontekstu historycznego, duża liczba postaci i to ledwie zarysowanych.
Czy polecam? Tylko jeżeli ktoś lubi takie powieści.
Powieść nie jest niczym nowym ani nadzwyczajnym, nie wyróżnia się na tle innych powieści tego typu. Napisana poetycko nie ma w sobie też głębi, a brak zarysowanego kontekstu historycznego nie ułatwia wejścia w historię. Pomysłowa, lecz nie nadzwyczajna. Plusem największym jest personifikacja sił przyrody i język, a minusem, prócz braku kontekstu historycznego, duża liczba...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-26
Mam z tą książką problem - nie jest to typowy reportaż, bo mamy część fabularną, pisaną na bazie faktów, ale jednak fabularną. Powieść też to do końca nie jest, bo mamy sprawozdanie z podróży oraz trochę faktów dot. Bestii.
Niemniej pozycja warta poznania z uwagi na temat, ale także nietypowy sposób podejścia do niego. Fabularyzowane elementy dają wgląd, jak mogło wyglądać życie i psychika mordercy. „Migawki” kreślą szerszy obraz realiów życia w Ameryce Południowej oraz rozszerzają informacje o życiu Luisa Alberto Garavaito Cubillosy.
Podsumowując, warto sięgnąć, ale zaznaczam - fani reportażu mogą się poczuć oszukani nietypowym formatem.
Mam z tą książką problem - nie jest to typowy reportaż, bo mamy część fabularną, pisaną na bazie faktów, ale jednak fabularną. Powieść też to do końca nie jest, bo mamy sprawozdanie z podróży oraz trochę faktów dot. Bestii.
Niemniej pozycja warta poznania z uwagi na temat, ale także nietypowy sposób podejścia do niego. Fabularyzowane elementy dają wgląd, jak mogło wyglądać...
Tak jak i "Wehikuł casu" tak i ta powieść daje świadectwo swoim czasom. Technologia obcych bardzo podobna do naszej, a sama inwazja odzwierciedla poglądy ówczesne.
Warto jednak po tę książkę sięgnąć, by mieć pogląd, jak od wieku XIX zmieniała się literatura.
Tak jak i "Wehikuł casu" tak i ta powieść daje świadectwo swoim czasom. Technologia obcych bardzo podobna do naszej, a sama inwazja odzwierciedla poglądy ówczesne.
Pokaż mimo toWarto jednak po tę książkę sięgnąć, by mieć pogląd, jak od wieku XIX zmieniała się literatura.