Wyspa kobiet morza

Okładka książki Wyspa kobiet morza Lisa See
Okładka książki Wyspa kobiet morza
Lisa See Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
420 str. 7 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Island of Sea Women
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2020-11-12
Data 1. wyd. pol.:
2020-11-12
Data 1. wydania:
2019-03-05
Liczba stron:
420
Czas czytania
7 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381393287
Tłumacz:
Joanna Hryniewska
Tagi:
Korea kobiety morze przyjaźń sekrety wyspa
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
323 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
160
158

Na półkach:

Autorka oddaje realia życia kobiet, które balansowały na granicy poświęcenia rodzinie a spełnieniem siebie, okazaniem serca bliskim a bycia wzorem hartu ducha, zachowaniem pamięci o przeszłości a odnalezieniem się w nowej rzeczywistości.
Przeplata historię początków niezwykłej przyjaźni z historią życia na wyspie; obie targane huraganem zdarzeń, po których każdy szuka sposobu na podniesienie się.
Poczułam klimat wyspy naznaczonej kobiecą siłą, choć sam styl pisania momentami narzucał odbiór wrażeń.

Autorka oddaje realia życia kobiet, które balansowały na granicy poświęcenia rodzinie a spełnieniem siebie, okazaniem serca bliskim a bycia wzorem hartu ducha, zachowaniem pamięci o przeszłości a odnalezieniem się w nowej rzeczywistości.
Przeplata historię początków niezwykłej przyjaźni z historią życia na wyspie; obie targane huraganem zdarzeń, po których każdy szuka...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
259
226

Na półkach: ,

Lubię Lisę See. Raz jeden mnie rozczarowała, ale już o tym zapomniałam, bo najnowsza jej książka na rynku polskim znowu jest utrzymana na tym samym poziomie, co "Dziewczyny z Szanghaju" czy "Marzenia Joy". Tym razem na miejsce akcji autorka nie wybrała Chin, lecz Koreę, a konkretnie wyspę Jeju, gdzie żyją kobiety zwane haenyeo. W przeciwieństwie do typowych Koreanek, haenyeo nurkując i łowiąc owoce morza zapewniają byt rodzinie, podczas gdy ich mężowie zostają w domach opiekując się dziećmi (a raczej, jak opisuje autorka, siedząc pod drzewami i nie robiąc nic). W tej niezwykłej kulturze rozgrywa się historia Young-Sook oraz jej przyjaciółki Mi-ji.

Wyspa kobiet morza to przede wszystkim żywe, głębokie emocje - bohaterkom na każdym kroku towarzyszy świadomość własnej śmiertelności związanej zarówno z zajęciem, którym się parają, ale i z okupacją japońską, potem z obecnością żołnierzy amerykańskich. Śmierć najbliższych, budowanie więzi między ludźmi, które w dramatyczny sposób się rozpadną, bolesne zakręty losu - Lisa See nie oszczędza swoich bohaterek.

Ciekawy był w ogóle wątek wyspy Jeju, jej struktury "na opak", gdzie kobiety są odpowiedzialne za wyżywienie rodzin a mężczyźni zajmują się domem. Przygnębiające jest, że mimo iż kobiety na wyspie utrzymują mężczyzn, nie mają prawa wybrać sobie męża ani nawet zobaczyć go przed ślubem - aranżowaniem małżeństw zajmują się ich matki i babki. Sporo uwagi poświęcono także opisowi wierzeń z Jeju, rytuałów, bóstw oraz toksycznym kanonom płci w Korei, gdzie kobieta ma być blada, chuda, drobna (bohaterka ma 131 cm wzrostu!),milcząca i oczywiście rodząca synów.

Głównym motywem jest przyjaźń, która wskutek różnych sytuacji zostaje wystawiona na próbę, oraz wpływ wojny na relacje międzyludzkie. Autorka porusza wątek przebaczenia, pojednania, sporo w tym uczuć, które jako Polka znam z własnej historii. Czy byłabym w stanie wybaczyć komuś, kto zachował się tak jak jedna z bohaterek książki? Lisa See zostawiła mnie z dużym ciężarem emocjonalnym i pewnie jeszcze długo będę się nad tym zastanawiać.

Bardzo żywo i wzruszająco opisane są relacje Young-sook z przyjaciółkami, mężem, matką, jednak mało na tym tle pokazano jej relacji z dziećmi. Skoro poznajemy historię z jej perspektywy, można byłoby spodziewać się, że poznamy ich osobowości, zwyczaje, i ma to miejsce ale dopiero później, gdy stanie się niezbędne dla fabuły.

W powieści pojawia się motyw Heidi - nie czytałam tej książki, ale nie spodobało mi się, gdy bohaterka nazwała Klarę "upośledzoną" i "kaleką". Nie do końca też zachwyca mnie jej podejście do chrześcijaństwa, które się "panoszy na wyspie", oraz stwierdzenie, że "każdy mężczyzna patrzy na kobietę w ten sposób". Nie mam jednak pretensji do autorki, że stworzyła żywą postać z przywarami, uprzedzeniami i wadami, a nie chodzący ideał.

Ogromny plus za przepiękną okładkę, przedrukowaną z oryginalnego wydania. Ostatnio trafiam na ładne, estetyczne okładki i cieszy mnie to po latach znoszenia koszmarków ze stocka. Na matowym tle kwitną lśniące rośliny morskie, co daje wrażenie głębi.

Jestem zadowolona z Wyspy. Nie jest to jakieś wybitne dzieło na miarę Steinbecka, ale porządna, wciągająca obyczajówka, która stawia dość poważne i istotne pytania czytelnikowi, zmuszając go do rozważań nad swoimi relacjami z resztą świata. Ogromny plus takze dla autorki za poruszenie tematu wydarzeń z historii Korei, które przez lata były na cenzurowanym i nie wolno było o nich pisać. Mimo że ciężko porównywać nawet to, co się tam działo, z tym co działo się w Korei Północnej.

Lubię Lisę See. Raz jeden mnie rozczarowała, ale już o tym zapomniałam, bo najnowsza jej książka na rynku polskim znowu jest utrzymana na tym samym poziomie, co "Dziewczyny z Szanghaju" czy "Marzenia Joy". Tym razem na miejsce akcji autorka nie wybrała Chin, lecz Koreę, a konkretnie wyspę Jeju, gdzie żyją kobiety zwane haenyeo. W przeciwieństwie do typowych Koreanek,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
934
331

Na półkach: ,

Bardzo dobra powieść, sprawnie napisana opowiadająca poruszającą i mocno osadzoną w rzeczywistości historię. Świetna kreacja postaci i całych grup wraz z relacjami i zależnościami zachwyca, intryguje i daje podstawę do przemyśleń. Jednocześnie stanowi piękny portret kobiety - jej siły, hartu i odwagi mierzenia się z codziennością i trudnymi losami.

Niestety w tym wszystkim zabrakło klimatu – podkreślenia tego, że to nie Europa, nie Afryka, ale Azja. Skromne opisy roślinności, brak zwracania uwagi na różnice w wyglądzie w czasie wyjazdów czy po spotkaniu z reprezentantami innych narodów. A szkoda, bo to by idealnie dopełniało obrazu tej odizolowanej, zwłaszcza na początku powieści, społeczności.

Czy polecam? Tak.

Bardzo dobra powieść, sprawnie napisana opowiadająca poruszającą i mocno osadzoną w rzeczywistości historię. Świetna kreacja postaci i całych grup wraz z relacjami i zależnościami zachwyca, intryguje i daje podstawę do przemyśleń. Jednocześnie stanowi piękny portret kobiety - jej siły, hartu i odwagi mierzenia się z codziennością i trudnymi losami.

Niestety w tym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1316
1316

Na półkach: , ,

Książka bardzo dobra, bardzo realistyczna, ale i bardzo smutna w mojej ocenie. Raczej bardziej spodoba się kobietom, bo mężczyźni nie mają tutaj dobrej opinii. Sama główna bohaterka, narratorka tak mówi o swoim mężu, skądinąd chyba jedynym facecie, którego można by było od biedy uznać, za postać pozytywną:

"Chociaż bardzo kochałam i szanowałam męża, był to dla mnie kolejny dowód, że jest on tylko mężczyzną, któremu obce są poważne troski obciążające moją głowę. Kiedy on przebywał w domu albo w szkole, ja zajmowałam się prawdziwym życiem. Musiałam myśleć praktycznie i planować na zapas, ponieważ sytuacja wokół była niestabilna"

i jeszcze takie zdanie:

"Żaden mężczyzna nie byłby w stanie samodzielnie wyżywić swojej rodziny i zaopiekować się nią. Od tego miał żonę i córki"

Cóż, dla mnie to przerażające, te mnożące się jak króliki "rodziny", które często gęsto nie miały co włożyć do przysłowiowego gara. Ci faceci, których głównym "zadaniem" było "zasianie ziarna" i nie, nie tego na "suchym polu". Te pojawiające się dzieci, których los był z góry przesądzony i zakontraktowany przez ich matki. Nie mogłabym żyć w takim systemie. Chociaż gdybym nie znała innego...

Historia opowiedziana w tej książce rozpisana jest na wiele lat i przynajmniej trzy pokolenia. Przyjaźń wystawiona na ciężką próbę i zajadłość wespół z zapieczonym żalem i gniewem wiodące prym i przesłaniające racjonalne myślenie, że o jakimś kompromisie nie wspomnę.

Muszę przyznać, że pani See potrafi pisać, bez zbytniego roztkliwiania się, a jednocześnie bez poczucia czytania samych suchych faktów. Bardzo mi ta książka przypomina, pierwszą książkę tej autorki, jaką przeczytałam, pt. "Kwiat śniegu i sekretny wachlarz", którą pamiętam do dziś. Przeczytałam też co na temat Haenyeo, czyli kobiet morza miała do powiedzenia ciocia WIKI 😉

Za Wikipedią...

Haenyeo (kor. 해녀, pol. kobiety morza) – grupa kilku tysięcy kobiet mieszkających na południowokoreańskiej wyspie Czedżu, zajmujących się połowem owoców morza w Morzu Żółtym.

Kobiety haenyeo polują na ośmiornice, jeżowce i ślimaki morskie, nurkując na głębokość 20–30 m bez butli z powietrzem, a wyposażone jedynie w płetwy, gogle i rękawice. Nurkowania trwają 2–3 min, a są one wykonywane przez 5–7 h, co pozwala złowić ok. 30 kg owoców morza. Zgodnie z południowokoreańskim prawem czas pracy haenyeo ograniczono ze względu na ochronę wód przed przełowieniem do 12 dni w miesiącu, każde zejście pod wodę musi odbywać się w grupie, a każda z haenyeo musi należeć do jednej ze 100 spółdzielni. Średnia wieku kobiet haenyeo wynosi 60 lat, przy czym 98% ma więcej niż 50 lat.

Niejasne są przyczyny całkowitej feminizacji tego zawodu na Czedżu, jednak może to być związane z decyzją władz koreańskich z XIX wieku, które nałożyły duże obciążenia podatkowe na mężczyzn zajmujących się nurkowaniem. Kolejnym czynnikiem sprzyjającym temu zjawisku była japońska okupacja, podczas której wielu mężczyzn z Czedżu zostało wysłanych na przymusowe roboty do Japonii, a kobiety stały się głównymi żywicielkami rodzin.

Od drugiej połowy XX w. następuje stopniowy spadek liczebności haenyeo, wywołany malejącym zainteresowaniem tym zawodem. Jest to spowodowane niebezpiecznym i wymagającym charakterem pracy i zarobkami jedynie w wysokości średniej krajowej pensji, a także zwiększonym ryzykiem rozwoju takich schorzeń jak choroby płuc, bóle głowy, bóle stawów, problemy ze słuchem, udary i tętniaki (syndrom jamsu-byeong).

Książka bardzo dobra, bardzo realistyczna, ale i bardzo smutna w mojej ocenie. Raczej bardziej spodoba się kobietom, bo mężczyźni nie mają tutaj dobrej opinii. Sama główna bohaterka, narratorka tak mówi o swoim mężu, skądinąd chyba jedynym facecie, którego można by było od biedy uznać, za postać pozytywną:

"Chociaż bardzo kochałam i szanowałam męża, był to dla mnie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
311
55

Na półkach:

Muszę się przyznać, że nigdy wcześniej nie słyszałam o takim kobiecym zawodzie, jaki opisała autorka, nie znałam też wyspy Jeju, ani jej historii, dlatego książka była dla mnie niesamowicie wciągająca. Czytało się jednym tchem. Poznajemy historie kobiet z wyspy, ich obyczaje i trudy dnia codziennego, głównie podczas okupacji. A w tym wszystkim historia przyjaźni, rodziny, macierzyństwa, wybaczania. Emocjonalna i wzruszająca.

Muszę się przyznać, że nigdy wcześniej nie słyszałam o takim kobiecym zawodzie, jaki opisała autorka, nie znałam też wyspy Jeju, ani jej historii, dlatego książka była dla mnie niesamowicie wciągająca. Czytało się jednym tchem. Poznajemy historie kobiet z wyspy, ich obyczaje i trudy dnia codziennego, głównie podczas okupacji. A w tym wszystkim historia przyjaźni, rodziny,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
149
124

Na półkach:

Poruszająca i wzruszająca opowieść o przyjaźni dwóch kobiet z historią koreańskiej wyspy Jeju (i nie tylko) w tle. Powieść ma niezwykle wciągającą fabułę, obserwujemy bohaterki i ich otoczenie przez lata, uczestniczymy w ich życiu, kibicujemy, a na końcu otrzymujemy piękne przesłanie. Bardzo wciągająca!

Poruszająca i wzruszająca opowieść o przyjaźni dwóch kobiet z historią koreańskiej wyspy Jeju (i nie tylko) w tle. Powieść ma niezwykle wciągającą fabułę, obserwujemy bohaterki i ich otoczenie przez lata, uczestniczymy w ich życiu, kibicujemy, a na końcu otrzymujemy piękne przesłanie. Bardzo wciągająca!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
64
17

Na półkach:

Wolałabym więcej o kobietach, obyczajach, kulturze...

Wolałabym więcej o kobietach, obyczajach, kulturze...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
402
152

Na półkach: , , ,

Opowieść o niezwykłych kobietach z wyspy Jeju, które od wieków trudnią się nurkowaniem głębinowym w celu połowu stworzeń morskich. W książce patrzymy na świat oczami jednej z nich, poznajemy ich zwyczaje, tradycje, radości i smutki, a także realia XX wiecznej Korei, a dokładniej Jeju - największej koreańskiej wyspy.

Historia poławiaczek wciągnęła mnie od pierwszej strony. Świat wykreaowany przez autorkę jest niesamowicie żywy i szczegółowy, a zawód wykonywany przez bohaterki tak unikatowy, że z wielkim zainteresowaniem chłonęłam każdy detal. W książce często ścierają się dwa światy - świat konfucjański i świat matriarchatu, co dla mnie stanowiło bardzo interesujący aspekt.

Byłam także pod wrażeniem solidności reasearchu, jaki przeprowadziła autorka, przygotowując się do pisania tej książki - można o tym przeczytać w jej podziękowaniach. Oddanie najmniejszych detali codzienności, a także przybliżenie ważnych dla Korei wydarzeń historycznych przeplatało się w książce z interesującą fabułą.

Gorąco polecam każdemu bez wyjątku. Z pewnością sięgnę po więcej książek Lisy See.

Opowieść o niezwykłych kobietach z wyspy Jeju, które od wieków trudnią się nurkowaniem głębinowym w celu połowu stworzeń morskich. W książce patrzymy na świat oczami jednej z nich, poznajemy ich zwyczaje, tradycje, radości i smutki, a także realia XX wiecznej Korei, a dokładniej Jeju - największej koreańskiej wyspy.

Historia poławiaczek wciągnęła mnie od pierwszej strony....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1001
604

Na półkach:

Ciekawa opowieść o unikatowym zawodzie kobiecym, o którym nie miałam pojęcia, o ciężkim losie kobiet na wyspie Jeju, wszystko na tle burzliwej historii Korei.

Ciekawa opowieść o unikatowym zawodzie kobiecym, o którym nie miałam pojęcia, o ciężkim losie kobiet na wyspie Jeju, wszystko na tle burzliwej historii Korei.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
964
719

Na półkach: ,

Wspaniała opowieść o kobietach nurkujących na wodnych polach, ich przyjaźni, miłości, tradycjach i modłach, a wszystko to na tle przerażającej historii Korei.

Wspaniała opowieść o kobietach nurkujących na wodnych polach, ich przyjaźni, miłości, tradycjach i modłach, a wszystko to na tle przerażającej historii Korei.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    447
  • Przeczytane
    365
  • Posiadam
    52
  • 2021
    26
  • 2023
    16
  • 2022
    14
  • Audiobook
    13
  • Teraz czytam
    12
  • Korea
    12
  • Ulubione
    10

Cytaty

Więcej
Lisa See Wyspa kobiet morza Zobacz więcej
Lisa See Wyspa kobiet morza Zobacz więcej
Lisa See Wyspa kobiet morza Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także