-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać318
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać7
Biblioteczka
2024-02-04
2024-01-22
2022-12-02
2022-12-02
2022-11-21
2022-11-07
2022-11-04
Jest to bardzo dobre sci-fi, wciągające i pomysłowe. Niestety ma też minusy. O ile autor świetnie sobie radzi z warstwą fabularną i kolejnymi problemami do rozwiązania, o tyle postaci tam występujące to jakieś sztuczne figury bez charakteru, backgroundu, często karykaturalne. Nawet główny bohater, z którym spędzamy tyle czasu, jest sklejką wielu naukowych teorii bez życia.. Kilka ludzkich cech, którymi jest obdarzony nic nie zmieniają, nadal nie wierzę, że ktoś taki mógłby istnieć. Drugim problemem jest potężna wiedza na każdy temat glównego bohatera i rozwiązywanie przeciwności, jakby to były jakieś łatwe krzyżówki, co jeszcze bardziej czyni z niego postać nierealną. Ale akurat rozumiem ten zabieg, bo dzięki temu jest sam i cała podróż jest przez to ciekawsza. Szkoda, że autor pominął też sytuację na ziemi, mnie ogromnie ciekawiło co tam się wydarzyło przez te wszystkie lata katastrofy, ale tak sobie myślę, że może o dobrze, skoro Weir kiepsko tworzy charaktery, to jak poradziłby sobie z charakterem zbiorowym ludzkości, socjologią etc.
Jest to bardzo dobre sci-fi, wciągające i pomysłowe. Niestety ma też minusy. O ile autor świetnie sobie radzi z warstwą fabularną i kolejnymi problemami do rozwiązania, o tyle postaci tam występujące to jakieś sztuczne figury bez charakteru, backgroundu, często karykaturalne. Nawet główny bohater, z którym spędzamy tyle czasu, jest sklejką wielu naukowych teorii bez...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-10-18
Fabuła nieciekawa, w pewnym momencie byłem bardziej zainteresowany częścią obyczajową aniżeli sensacyjną. Wątki naciągane i jakaś głupota w postępowaniu bohatera, który sam próbuje rozwiązać zagadkę i złapać przestępców. Dobrze, że autor przynajmniej sprawnie pisze, szkoda, że nie idzie to w parze z tym co pisze.
Fabuła nieciekawa, w pewnym momencie byłem bardziej zainteresowany częścią obyczajową aniżeli sensacyjną. Wątki naciągane i jakaś głupota w postępowaniu bohatera, który sam próbuje rozwiązać zagadkę i złapać przestępców. Dobrze, że autor przynajmniej sprawnie pisze, szkoda, że nie idzie to w parze z tym co pisze.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-10-16
2022-10-13
Ciężko ocenić książkę jednoznacznie. Na początku byłem zafascynowany piórem autora, później trochę mnie ta historia zaczęła drażnić (szczególnie w częściach opisów fizjologicznych, których jest bardzo dużo, przez co trochę tracą na sile), by pod koniec znów wciągnąć mnie w tą smutną historię. I teraz, kiedy jestem już po lekturze, uważam warto ją przeczytać, co nie znaczy, że każdemu to się spodoba, ale na pewno każdy doceni oryginalność w opowiadaniu i świetne pisarstwo Rijenewald.
Ciężko ocenić książkę jednoznacznie. Na początku byłem zafascynowany piórem autora, później trochę mnie ta historia zaczęła drażnić (szczególnie w częściach opisów fizjologicznych, których jest bardzo dużo, przez co trochę tracą na sile), by pod koniec znów wciągnąć mnie w tą smutną historię. I teraz, kiedy jestem już po lekturze, uważam warto ją przeczytać, co nie znaczy,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-10-06
2022-10-01
To moje pierwsze spotkanie z Twardochem. Gdybym tylko patrzył na fabułę, to uznałbym, że to średnia opowieść, taka sobie gangsterska historyjka, z przerysowanymi bohaterami i kiczowatymi wątkami. Gdyby to było tylko tyle, pewnie ciężko byłoby dotrzeć do końca. Ale nie jest, bo Twardoch pisze rewelacyjnie, ze swadą i polotem. Ma dobrze naostrzone pióro i taki też obraz nim kreśli. Wszystko jest wyraziste, ale też malownicze, zafascynowany oglądałem ten jego obraz i z ciekawością podążałem za bohaterami po ulicach przedwojennej Warszawy.
To moje pierwsze spotkanie z Twardochem. Gdybym tylko patrzył na fabułę, to uznałbym, że to średnia opowieść, taka sobie gangsterska historyjka, z przerysowanymi bohaterami i kiczowatymi wątkami. Gdyby to było tylko tyle, pewnie ciężko byłoby dotrzeć do końca. Ale nie jest, bo Twardoch pisze rewelacyjnie, ze swadą i polotem. Ma dobrze naostrzone pióro i taki też obraz nim...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-09-26
2022-09-23
2022-09-09
Niby wszystko na swoim miejscu, postaci dobrze zarysowane, fabuła dość ciekawa, a mam jakieś wrażenie niedopracowania całości. I końcówka, mimo że pomysłowa, jakoś nie zagrała, kolokwialnie napiszę, że coś nie pykło :)
Takie mocne 6/10
Niby wszystko na swoim miejscu, postaci dobrze zarysowane, fabuła dość ciekawa, a mam jakieś wrażenie niedopracowania całości. I końcówka, mimo że pomysłowa, jakoś nie zagrała, kolokwialnie napiszę, że coś nie pykło :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTakie mocne 6/10