Od czternastego roku życia mieszka w Niemczech. Studiuje w Niemieckim Instytucie Literatury. Jest laureatem wielu nagród, między innymi nagrody czytelników w konkursie im. Ingeborg Bachmann. "Jak żołnierz gramofon reperował" to jego pierwsza powieść.http://
Bywałam zamknięta na literaturę, kręcąc się w kółko na orbicie klasyki, która uparcie trzyma się geograficznie Europy Zachodniej, Rosji i ewentualnie Stanów, w tym przypadku biorąc pod uwagę przede wszystkim prozę XX-wieczną zza oceanu.
Już dawno chciałam zwiedzić inne rejony literatury, ale jak wiemy, po wyjściu ze strefy komfortu jest niekomfortowo, więc byłam dość ostrożna. Sięgnęłam po kilka tytułów japońskich, coś z Bliskiego Wschodu i to by było na tyle.
Teraz jestem po przeczytaniu kolejnej (drugiej w życiu?) książki z Bałkanów. Czas na wrażenia.
Jak zapowiada wydawca, to historia uchodźcy z wojny na Bałkanach, który osiadł na stałe w Niemczech, jednak swoją opowieścią lawiruje między współczesnością a dzieciństwem oraz dawnymi losami swojej rodziny. W tym wszystkim rolę osi odgrywa historia Jugosławii i kwestie narodowe, które ostatecznie doprowadziły do tragedii wielu rodzin, rozlewu krwi, a także niezrozumiałej przemocy.
Autor w tym wszystkim przemyca i mocno akcentuje zagadnienie tożsamości, przemijania, starzenia i pamięci. Łączy te aspekty, opowiadając o utraconym kraju dzieciństwa oraz przeżyciach rodzinnych.
Dość gęsta to książka. Nie czytałam jej z przyjemnością, raczej mozolnie parłam od zdania do zdania. Być może zbyt mało wiem o opisywanej historii, aby móc w pełni się na niej skupić. Jednocześnie dość pamiętnikowe w wydźwięku zapiski osobiste autora podkreślały moją obcość wobec opowieści.
Na pewno jednak "Skąd" odkryło przede mną te obszary historii Europy, którym dotąd nie poświęcałam najmniejszej uwagi. I po to miedzy innymi, jak sądzę, czyta się książki - by były furtką dla czytelnika do niedkrytych elementów świata.
PS na końcu na czytelnika czeka swego rodzaju "Gra w klasy" czy też rozgrywkach typu point-and-click.
Poszukiwanie korzeni, swojego miejsca w świecie, ale również w historii. Wszystko to ukazane na tle własnej emigracji, tragicznych losów rozpadającej się Jugosławii, trudnych emigranckich początków w Niemczech, wspomnień o odchodzących najbliższych. Szczególnie ta osobista perspektywa poruszyła mnie najbardziej. Skomplikowane losy wieloetnicznej rodziny, poszukiwanie korzeni, pożegnanie z babcią zostają na długo w czytelniku.
Na koniec ciekawy zabieg z możliwością wyboru alternatywnego dojścia do nieuchronnego finału. W pierwszym momencie (e-book) denerwujący, jednak, gdy sięgnąłem po wydanie papierowe i dałem się ponieść onirycznej narracji rodem z gier RPG, zaskakująco poruszające.
Gorąco polecam (Angelus jak najbardziej zasłużony)!