-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant4
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant961
Biblioteczka
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Na początku wydawała się trochę odpychająca ze względu na język i styl narracji, ale po przebrnięciu przez pierwsze 30 stron zaakceptowałam, czy zrozumiałam, że tak ma być. W sumie smutna, ale jest dużo zabawnych i ciekawych sformułowań, spostrzeżeń, zdań. „Szkoda, że nie dożył swojego pogrzebu, toby zobaczył…” Dialog z Dawidem - Żydem bardzo mnie rozbawił. Wyróżnienie za jeden z bardziej niesmacznych opisów seksu, jakie czytałam. Ale … wpisał się w całość.
6,5 gwiazdki
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Na początku wydawała się trochę odpychająca ze względu na język i styl narracji, ale po przebrnięciu przez pierwsze 30 stron zaakceptowałam, czy zrozumiałam, że tak ma być. W sumie smutna, ale jest dużo zabawnych i ciekawych sformułowań, spostrzeżeń, zdań. „Szkoda, że nie dożył swojego pogrzebu, toby zobaczył…” Dialog z Dawidem -...
więcej mniej Pokaż mimo toPorzucilam lekturę po przeczytaniu 1/3 książki. Jakbym miała określić jednym słowem .... banalna.
Porzucilam lekturę po przeczytaniu 1/3 książki. Jakbym miała określić jednym słowem .... banalna.
Pokaż mimo toDotrwałam do 150 strony. Lekko się czyta, to niewątpliwa zaleta tej lektury Poza tym nic w niej dla siebie nie znalazłam. W internecie jest wiele recenzji Pani March, wszystkie one są o wiele bardziej fascynujące i ciekawsze niż sama książka.
Dotrwałam do 150 strony. Lekko się czyta, to niewątpliwa zaleta tej lektury Poza tym nic w niej dla siebie nie znalazłam. W internecie jest wiele recenzji Pani March, wszystkie one są o wiele bardziej fascynujące i ciekawsze niż sama książka.
Pokaż mimo toPierwszy dziennik - tak jak lubie u Twardocha - jednostka zniszczona przez historię. Drugi dziennik....ciezko bylo przebrnac przez niektore opisy. Ksiazka moglaby sie wlasciwie bez niego obyc, a przynajmniej w takiej rozciaglosci.
Pierwszy dziennik - tak jak lubie u Twardocha - jednostka zniszczona przez historię. Drugi dziennik....ciezko bylo przebrnac przez niektore opisy. Ksiazka moglaby sie wlasciwie bez niego obyc, a przynajmniej w takiej rozciaglosci.
Pokaż mimo toPo zamknieciu książki pomyslałam jedynie...co za dyrdymaly. Czytając odnosi się wrażenie, jakby to napisał licealista, który sili się na mądrość i oryginalność i chce trochę szokować. Nic mi sie w tej książce nie podobalo. Przeczytalam tylko dlatego do konca "bo to Kundera"
Po zamknieciu książki pomyslałam jedynie...co za dyrdymaly. Czytając odnosi się wrażenie, jakby to napisał licealista, który sili się na mądrość i oryginalność i chce trochę szokować. Nic mi sie w tej książce nie podobalo. Przeczytalam tylko dlatego do konca "bo to Kundera"
Pokaż mimo to
Jak zwykle Chmielarz - wciąga niesamowicie. Przeczytałam całą jadąc pociągiem ze Szczecina do Warszawy. Ale Wilkołak podobał mi sie mniej niż Żmijowisko czy Wyrwa.
Trochę za bardzo „przekombinowana” akcja tym razem.
Jak zwykle Chmielarz - wciąga niesamowicie. Przeczytałam całą jadąc pociągiem ze Szczecina do Warszawy. Ale Wilkołak podobał mi sie mniej niż Żmijowisko czy Wyrwa.
Trochę za bardzo „przekombinowana” akcja tym razem.
Gdy przeczytałam Pachnidło kilkanaście lat temu, uznałam te książkę za jedna z najlepszych jakie w życiu przeczytałam. Boje sie wracać do lektury jakiejś książki, bo boje sie, ze uprzedni zachwyt zostanie zastąpiony innym odczuciem., mniej pozytywnym. Gdybym Pachnidło oceniała te kilkanaście lat temu ocenilabym na 10, teraz „tylko” 9.
Narracja i bogaty język są największymi atutami tej książki. Autor kpi sobie z czytelnika, prowokuje, bawi sie nim. Piękne opisy, w tym kobiety - jeden z najpiękniejszych jakie spotkalam w literaturze. Nie zacytuje, bo czytałam w oryginalnym języku.
Jeśli ktoś oczekuje „zwykłego” trzymającego w napięciu kryminału, poczuje z pewnością rozczarowanie. To co zachwyca w tej książce, to nie akcja, lecz język i narracja.
Gdy przeczytałam Pachnidło kilkanaście lat temu, uznałam te książkę za jedna z najlepszych jakie w życiu przeczytałam. Boje sie wracać do lektury jakiejś książki, bo boje sie, ze uprzedni zachwyt zostanie zastąpiony innym odczuciem., mniej pozytywnym. Gdybym Pachnidło oceniała te kilkanaście lat temu ocenilabym na 10, teraz „tylko” 9.
Narracja i bogaty język są największymi...
Niektóre opowiadania lekko przygnębiające. Ale ogólnie ciekawa obserwacja życia. Zdecydowanie słaba strona jest, myśle, ze tłumaczenie. Momentami bardzo”niezgrabne” sformułowania, jakby to było tłumaczenie słowo w słowo, a takie tłumaczenie nigdy nie jest dobre. Troche mnie to raziło podczas lektury.
Niektóre opowiadania lekko przygnębiające. Ale ogólnie ciekawa obserwacja życia. Zdecydowanie słaba strona jest, myśle, ze tłumaczenie. Momentami bardzo”niezgrabne” sformułowania, jakby to było tłumaczenie słowo w słowo, a takie tłumaczenie nigdy nie jest dobre. Troche mnie to raziło podczas lektury.
Pokaż mimo toTaka przypowiastka. Przeczytałam dwa , trzy tygodnie temu i chyba nie pozostawiła śladu za bardzo, bo cieżko mi cos dzisiaj o niej powiedzieć. A to tez dużo mówi.
Taka przypowiastka. Przeczytałam dwa , trzy tygodnie temu i chyba nie pozostawiła śladu za bardzo, bo cieżko mi cos dzisiaj o niej powiedzieć. A to tez dużo mówi.
Pokaż mimo to
Dotrwałam do 160 strony. Książka znudziła mnie stylem, jakim jest napisana. Treść jawi się jako rwący potok krótko zarysowanych zdarzeń. Strona za stroną, zdarzenie za zdarzeniem spisane w krótkich rozdzialikach krótkimi zdaniami.
Dotrwałam do 160 strony. Książka znudziła mnie stylem, jakim jest napisana. Treść jawi się jako rwący potok krótko zarysowanych zdarzeń. Strona za stroną, zdarzenie za zdarzeniem spisane w krótkich rozdzialikach krótkimi zdaniami.
Pokaż mimo to