rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dotrwałam do 160 strony. Książka znudziła mnie stylem, jakim jest napisana. Treść jawi się jako rwący potok krótko zarysowanych zdarzeń. Strona za stroną, zdarzenie za zdarzeniem spisane w krótkich rozdzialikach krótkimi zdaniami.

Dotrwałam do 160 strony. Książka znudziła mnie stylem, jakim jest napisana. Treść jawi się jako rwący potok krótko zarysowanych zdarzeń. Strona za stroną, zdarzenie za zdarzeniem spisane w krótkich rozdzialikach krótkimi zdaniami.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Na początku wydawała się trochę odpychająca ze względu na język i styl narracji, ale po przebrnięciu przez pierwsze 30 stron zaakceptowałam, czy zrozumiałam, że tak ma być. W sumie smutna, ale jest dużo zabawnych i ciekawych sformułowań, spostrzeżeń, zdań. „Szkoda, że nie dożył swojego pogrzebu, toby zobaczył…” Dialog z Dawidem - Żydem bardzo mnie rozbawił. Wyróżnienie za jeden z bardziej niesmacznych opisów seksu, jakie czytałam. Ale … wpisał się w całość.
6,5 gwiazdki

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Na początku wydawała się trochę odpychająca ze względu na język i styl narracji, ale po przebrnięciu przez pierwsze 30 stron zaakceptowałam, czy zrozumiałam, że tak ma być. W sumie smutna, ale jest dużo zabawnych i ciekawych sformułowań, spostrzeżeń, zdań. „Szkoda, że nie dożył swojego pogrzebu, toby zobaczył…” Dialog z Dawidem -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nudna.

Nudna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dotrwałam do 150 strony. Lekko się czyta, to niewątpliwa zaleta tej lektury Poza tym nic w niej dla siebie nie znalazłam. W internecie jest wiele recenzji Pani March, wszystkie one są o wiele bardziej fascynujące i ciekawsze niż sama książka.

Dotrwałam do 150 strony. Lekko się czyta, to niewątpliwa zaleta tej lektury Poza tym nic w niej dla siebie nie znalazłam. W internecie jest wiele recenzji Pani March, wszystkie one są o wiele bardziej fascynujące i ciekawsze niż sama książka.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy dziennik - tak jak lubie u Twardocha - jednostka zniszczona przez historię. Drugi dziennik....ciezko bylo przebrnac przez niektore opisy. Ksiazka moglaby sie wlasciwie bez niego obyc, a przynajmniej w takiej rozciaglosci.

Pierwszy dziennik - tak jak lubie u Twardocha - jednostka zniszczona przez historię. Drugi dziennik....ciezko bylo przebrnac przez niektore opisy. Ksiazka moglaby sie wlasciwie bez niego obyc, a przynajmniej w takiej rozciaglosci.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po zamknieciu książki pomyslałam jedynie...co za dyrdymaly. Czytając odnosi się wrażenie, jakby to napisał licealista, który sili się na mądrość i oryginalność i chce trochę szokować. Nic mi sie w tej książce nie podobalo. Przeczytalam tylko dlatego do konca "bo to Kundera"

Po zamknieciu książki pomyslałam jedynie...co za dyrdymaly. Czytając odnosi się wrażenie, jakby to napisał licealista, który sili się na mądrość i oryginalność i chce trochę szokować. Nic mi sie w tej książce nie podobalo. Przeczytalam tylko dlatego do konca "bo to Kundera"

Pokaż mimo to


Na półkach:

Inteligentna , zabawna, świetny język.

Inteligentna , zabawna, świetny język.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zwykle Chmielarz - wciąga niesamowicie. Przeczytałam całą jadąc pociągiem ze Szczecina do Warszawy. Ale Wilkołak podobał mi sie mniej niż Żmijowisko czy Wyrwa.
Trochę za bardzo „przekombinowana” akcja tym razem.

Jak zwykle Chmielarz - wciąga niesamowicie. Przeczytałam całą jadąc pociągiem ze Szczecina do Warszawy. Ale Wilkołak podobał mi sie mniej niż Żmijowisko czy Wyrwa.
Trochę za bardzo „przekombinowana” akcja tym razem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Porzucilam lekturę po przeczytaniu 1/3 książki. Jakbym miała określić jednym słowem .... banalna.

Porzucilam lekturę po przeczytaniu 1/3 książki. Jakbym miała określić jednym słowem .... banalna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdy przeczytałam Pachnidło kilkanaście lat temu, uznałam te książkę za jedna z najlepszych jakie w życiu przeczytałam. Boje sie wracać do lektury jakiejś książki, bo boje sie, ze uprzedni zachwyt zostanie zastąpiony innym odczuciem., mniej pozytywnym. Gdybym Pachnidło oceniała te kilkanaście lat temu ocenilabym na 10, teraz „tylko” 9.
Narracja i bogaty język są największymi atutami tej książki. Autor kpi sobie z czytelnika, prowokuje, bawi sie nim. Piękne opisy, w tym kobiety - jeden z najpiękniejszych jakie spotkalam w literaturze. Nie zacytuje, bo czytałam w oryginalnym języku.
Jeśli ktoś oczekuje „zwykłego” trzymającego w napięciu kryminału, poczuje z pewnością rozczarowanie. To co zachwyca w tej książce, to nie akcja, lecz język i narracja.

Gdy przeczytałam Pachnidło kilkanaście lat temu, uznałam te książkę za jedna z najlepszych jakie w życiu przeczytałam. Boje sie wracać do lektury jakiejś książki, bo boje sie, ze uprzedni zachwyt zostanie zastąpiony innym odczuciem., mniej pozytywnym. Gdybym Pachnidło oceniała te kilkanaście lat temu ocenilabym na 10, teraz „tylko” 9.
Narracja i bogaty język są największymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niektóre opowiadania lekko przygnębiające. Ale ogólnie ciekawa obserwacja życia. Zdecydowanie słaba strona jest, myśle, ze tłumaczenie. Momentami bardzo”niezgrabne” sformułowania, jakby to było tłumaczenie słowo w słowo, a takie tłumaczenie nigdy nie jest dobre. Troche mnie to raziło podczas lektury.

Niektóre opowiadania lekko przygnębiające. Ale ogólnie ciekawa obserwacja życia. Zdecydowanie słaba strona jest, myśle, ze tłumaczenie. Momentami bardzo”niezgrabne” sformułowania, jakby to było tłumaczenie słowo w słowo, a takie tłumaczenie nigdy nie jest dobre. Troche mnie to raziło podczas lektury.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Taka przypowiastka. Przeczytałam dwa , trzy tygodnie temu i chyba nie pozostawiła śladu za bardzo, bo cieżko mi cos dzisiaj o niej powiedzieć. A to tez dużo mówi.

Taka przypowiastka. Przeczytałam dwa , trzy tygodnie temu i chyba nie pozostawiła śladu za bardzo, bo cieżko mi cos dzisiaj o niej powiedzieć. A to tez dużo mówi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po wielu latach odkurzyłam „Walc pożegnalny” i przeczytałam ponownie. Nie bez obaw, że trąci myszką. Jednak sie nie rozczarowałam. Mimo nienowoczesnego podejścia do kobiet.
Książka jest wielowątkowa - wątki osobiste, moralne i polityczne splatają sie ze sobą. Ukazuje ludzkie słabości i małości bez moralizatorskiego tonu, bez oceniania. To pozostawia autor czytelnikowi. Książka jest kopalnią cytatów i źródłem refleksji.

Po wielu latach odkurzyłam „Walc pożegnalny” i przeczytałam ponownie. Nie bez obaw, że trąci myszką. Jednak sie nie rozczarowałam. Mimo nienowoczesnego podejścia do kobiet.
Książka jest wielowątkowa - wątki osobiste, moralne i polityczne splatają sie ze sobą. Ukazuje ludzkie słabości i małości bez moralizatorskiego tonu, bez oceniania. To pozostawia autor czytelnikowi....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzyma w napięciu, lekko sie czyta. Podobają mi się postaci u Chmielarza bo są „codzienne”, naturalne jak ludzie, których sie spotyka w realnym życiu. Dialogi rownież z życia wzięte. Autor „odczarowuje” pewne środowiska. Plus za to. Dobre czytadło.

Trzyma w napięciu, lekko sie czyta. Podobają mi się postaci u Chmielarza bo są „codzienne”, naturalne jak ludzie, których sie spotyka w realnym życiu. Dialogi rownież z życia wzięte. Autor „odczarowuje” pewne środowiska. Plus za to. Dobre czytadło.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po Piaskowej Górze, która bardzo mi sie podobała, sięgnęłam po Chmurdalie, niestety książka bardzo mnie rozczarowała. Miałam wrażenie, ze autorka chciała na sile wypełnić czyms kartki. Opuszczałam całe długie fragmenty. Zmęczyła mnie ta lektura.

Po Piaskowej Górze, która bardzo mi sie podobała, sięgnęłam po Chmurdalie, niestety książka bardzo mnie rozczarowała. Miałam wrażenie, ze autorka chciała na sile wypełnić czyms kartki. Opuszczałam całe długie fragmenty. Zmęczyła mnie ta lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To druga książka Joanny Bator, którą przeczytałam jednym tchem.
Autorka ma niesamowita umiejetność wychwycenia detali, zjawisk, klimatów, postaw ludzkich charakterystycznych dla lat 70-90tych. Nie ma w jej opisach , czy to postaci, czy zdarzeń, czy sytuacji ani jednej fałszywej nuty. Z tych opisów jawi sie smutny obraz Polski, Polaków i polskości, który (w moim odczuciu) jest boleśnie prawdziwy.
Tylko 8/10 gdyż uważam, że autorka troche przesadziła z popisem warsztatu językowego. Z jednej strony podziwiam ją za skojarzenia, które rezultuja w porównaniach i innych figurach stylistycznych, ale czasami odczuwało sie za gęste tego nagromadzenie.

To druga książka Joanny Bator, którą przeczytałam jednym tchem.
Autorka ma niesamowita umiejetność wychwycenia detali, zjawisk, klimatów, postaw ludzkich charakterystycznych dla lat 70-90tych. Nie ma w jej opisach , czy to postaci, czy zdarzeń, czy sytuacji ani jednej fałszywej nuty. Z tych opisów jawi sie smutny obraz Polski, Polaków i polskości, który (w moim odczuciu)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiele pytań, mało odpowiedzi. Książka daje wiec do myślenia.

Wiele pytań, mało odpowiedzi. Książka daje wiec do myślenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomimo tragicznych losów wszystkich bohaterek i bohaterów powieści, książkę czyta sie lekko, gdyż napisana jest z dużym poczuciem humoru i elastycznym językiem. W losach i charakterze Violetty odnajduję po trosze siebie i wiele swoich koleżanek z tego samego pokolenia.
Książka pokazuje , jak bardzo społeczeństwo, historia wpływa na nasze prywatne życie, zdolność, czy w tym przypadku niezdolność do milosci i bliskich więzi.

Pomimo tragicznych losów wszystkich bohaterek i bohaterów powieści, książkę czyta sie lekko, gdyż napisana jest z dużym poczuciem humoru i elastycznym językiem. W losach i charakterze Violetty odnajduję po trosze siebie i wiele swoich koleżanek z tego samego pokolenia.
Książka pokazuje , jak bardzo społeczeństwo, historia wpływa na nasze prywatne życie, zdolność, czy w tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie należę do entuzjastów tej książki. Historia mało wiarygodna, papierowe postaci. Główny bohater wywoływał we mnie tylko irytację. Zapewne dlatego, ze był tak mało prawdziwą postacią.
Dobra stroną jest język.

Nie należę do entuzjastów tej książki. Historia mało wiarygodna, papierowe postaci. Główny bohater wywoływał we mnie tylko irytację. Zapewne dlatego, ze był tak mało prawdziwą postacią.
Dobra stroną jest język.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Doskonałe czytadło.

Doskonałe czytadło.

Pokaż mimo to