Włoski pisarz, scenarzysta i dziennikarz. Urodzony w Saviano, niedaleko Neapolu, pracował w kilku gazetach i czasopismach satyrycznych, w tym L'Unità , Il Manifesto , Tango i Cuore. Pracował również jako nauczyciel szkół średnich.
Filmy La scuola ( Daniele Luchetti ),Denti ( Gabriele Salvatores ) i Lacci ( Daniele Luchetti ) oparte są na jego książkach.
Najbardziej cenioną książką jest Via Gemito, która wygrała Premio Strega w 2001 roku.
Sugerowano, że tajemniczy Starnone ukrywa się pod pseudonimem Elena Ferrante ale pisarz dementuje te plotki.
Dawno żadna książka mnie aż tak nie znużyła. Tylko 170 stron, a czytałam kilka tygodni, bo zawsze wolałam sięgnąć po coś innego.
I oczywiście mogłabym się doszukać wielu mądrych przekazów, o systemie oświaty, o tym że czasem boimy się czegoś, co pewnie nigdy nie nadejdzie, ale ta książka była po prostu nudna, tak jak sam Pietro.
Daniele Mallatcio to sławny ilustrator który całe swoje życie poświęcił pracy. Teraz ma już siedemdziesiąt pięć lat, lecz nadal przyjmuje nowe zlecenia. Co prawda nie jest ich już tak wiele jak przed laty, ale jednak.
Oprócz tego egzystencja Daniele płynie ustabilizowanym nurtem, którego rytm wyznaczają powtarzane codziennie o tych samych porach czynności. Ta sytuacja ulega zachwianiu w momencie gdy ilustrator odbiera telefon od córki. Ta dzwoni z prośbą, by przyjechał i zaopiekował się jej synem przez kilka dni. Staruszek nie odmawia, choć wizja pozostania sam na sam z czterolatkiem, którego prawie nie zna napawa go strachem.
Mieszkanie córki, które dawno temu było jego domem rodzinnym wywołuje u niego falę wspomnień. Czuję się stary, zmęczony, jego rysunkom wciąż czegoś brakuje. Za to jego wnuczek Mario jest rezolutny, pełen życia i świadomości faktu, że jest kimś wyjątkowym. W tym wypadku konfrontacja jest nieunikniona. Daniele uwięziony w domu z dzieckiem, wątpiący we własny talent musi stanąć przed pytaniem o sens swoich życiowych wyborów.
"Psikus" to poruszająca historia o wartościach ulegających ewaluacji w obliczu siły młodości. O międzypokoleniowym porozumieniu i nauce odpuszczania, na którą nigdy nie jest za późno. To opowieść momentami smutna, ale też przynosząca nadzieję. Miękka niczym koc, a przy tym pełna życiowej mądrości. Zdecydowanie ją Wam polecam. Dodatkową rekomendacją niech będzie fakt, że lektura tak mocno mnie porwała, że przeczytałam ją na raz.