Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Prosty język, prosta historia a tyle ukrytych życiowych przesłań. Słuchaj siebie i idź tam gdzie prowadzą cię znaki. Książka idealna dla wszystkich tych którzy lubią doszukiwać się motta.

Prosty język, prosta historia a tyle ukrytych życiowych przesłań. Słuchaj siebie i idź tam gdzie prowadzą cię znaki. Książka idealna dla wszystkich tych którzy lubią doszukiwać się motta.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świeeetna ksiązka! Dobrze zbudowane i rozwijające się progresywnie wątki. Wiele niespodziewanych zwrotów akcji a wątek paranormalny to tylko wisienka na torcie. Oby więcej!

Świeeetna ksiązka! Dobrze zbudowane i rozwijające się progresywnie wątki. Wiele niespodziewanych zwrotów akcji a wątek paranormalny to tylko wisienka na torcie. Oby więcej!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytając tą książkę ma się wrażenie, że przenosisz się do innego świata i wiem, że tą zdolność teleportacji posiada również wiele innych powieści, jednakże nie każda potrafi porwać do tego stopnia, że czytelnik staje się częścią tej powieści. Kartki papieru przewracają się same w palcach, a numerki na stronach nie wiadomo jakim magicznym sposobem same wzrastają.

Czytelniku! jeśli szukasz historii do własnego przeżycia na leniwe zimowe wieczory, lub takiej z którą możesz siedzieć do rana z brakiem ochoty na sen to ta powieść jest dla Ciebie!
Miłego czytania.

Czytając tą książkę ma się wrażenie, że przenosisz się do innego świata i wiem, że tą zdolność teleportacji posiada również wiele innych powieści, jednakże nie każda potrafi porwać do tego stopnia, że czytelnik staje się częścią tej powieści. Kartki papieru przewracają się same w palcach, a numerki na stronach nie wiadomo jakim magicznym sposobem same...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przebrnąć przez to samo, tylko z innej perspektywy? Nie powalające, ale ciekawe doznanie.
Patrzeć jak ludzie którym na sobie zależy mijają się? Tortury.

Poprzednia część skończyła się wielkim znakiem zapytania. Skończona w momencie kulminacyjnym, co oznacza, że trzeba zajrzeć do następnej części by otrzymać odpowiedzi na pytania. Nie zaskoczyła mnie specjalnie.
Czytanie jej przypominało czekanie tylko na zakończenie.

Przebrnąć przez to samo, tylko z innej perspektywy? Nie powalające, ale ciekawe doznanie.
Patrzeć jak ludzie którym na sobie zależy mijają się? Tortury.

Poprzednia część skończyła się wielkim znakiem zapytania. Skończona w momencie kulminacyjnym, co oznacza, że trzeba zajrzeć do następnej części by otrzymać odpowiedzi na pytania. Nie zaskoczyła mnie specjalnie.
Czytanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dopiero po przeczytaniu książki dokładnie można zrozumieć tytuł. Ten jeden dzień. A może by tak rozwinąć tytuł. Ten jeden dzień, który wpłynął na ten jeden rok.
Wypadki, przypadkowe zdarzenia, które zaważyły na losach bohaterów. Wydaje się to niemożliwe by do tego stopnia zaufać losowi, z tego powodu można by myśleć, że to książka fantasy. No bo kto w dzisiejszych czasach jest w stanie poddać się spontaniczności?
Książka stawia ciekawe pytania. Takie jak: Jak znaleźć swoje powołanie? Co zrobić by odnaleźć się w nowym środowisku? Jak wejść w dorosłość? Jak zaakceptować zmianę najbliższych ci ludzi?
Na zdecydowaną większość tych pytań odpowiedź znajdujemy w przemianie głównej bohaterki, która z każdym dniem stawia czoła wyzwaniom codziennego życia, nie zapominając o tym jednym, idealnym dniu.

Dopiero po przeczytaniu książki dokładnie można zrozumieć tytuł. Ten jeden dzień. A może by tak rozwinąć tytuł. Ten jeden dzień, który wpłynął na ten jeden rok.
Wypadki, przypadkowe zdarzenia, które zaważyły na losach bohaterów. Wydaje się to niemożliwe by do tego stopnia zaufać losowi, z tego powodu można by myśleć, że to książka fantasy. No bo kto w dzisiejszych czasach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsza moja reakcja gdy zaczęłam czytać tą książkę?: Kto teraz pisze listy?!
Tak wiem nie zapowiada się dobrze. Powinnam się była zachwycić płynną fabułą, czy lekkością z jaką książka jest napisana. Ale może tym właśnie autorka chciała przyciągnąć naszą uwagę. Jeśli taki był jej zamysł to przynajmniej moją uwagę przyciągnęła.
Nie będę się wywodzić na temat lekkości płynących słów autorki, bo już wielokrotnie w moich poprzednich recenzjach o tym pisałam(dla nie wtajemniczonych jest to jedna z moich ulubionych pisarek).
Ta książka na pewno będzie mi się kojarzyła z tegorocznymi wakacjami. Jest po prostu idealna na hamak i lemoniadę. Polecam wszystkim, dla których pisanie listów, w dzisiejszych czasach, jest tak samo zaskakujące co dla mnie :)

Pierwsza moja reakcja gdy zaczęłam czytać tą książkę?: Kto teraz pisze listy?!
Tak wiem nie zapowiada się dobrze. Powinnam się była zachwycić płynną fabułą, czy lekkością z jaką książka jest napisana. Ale może tym właśnie autorka chciała przyciągnąć naszą uwagę. Jeśli taki był jej zamysł to przynajmniej moją uwagę przyciągnęła.
Nie będę się wywodzić na temat lekkości...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Co tu dużo mówić? To Stephanie Plum! To nazwisko mówi samo za siebie! Ogień w naszej śliwce niczym torpeda rozpalająca czytelnika! Nie przestała rozgrzewać swoją akcją nawet w dziewiętnastej części. Fenomenalna! Jak każda Plum.

Co tu dużo mówić? To Stephanie Plum! To nazwisko mówi samo za siebie! Ogień w naszej śliwce niczym torpeda rozpalająca czytelnika! Nie przestała rozgrzewać swoją akcją nawet w dziewiętnastej części. Fenomenalna! Jak każda Plum.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Gdybym miała do wyboru przeczytanie albo pierwszego, albo drugiego tomu, to bez zastanowienia wybrałabym drugi.
Dlaczego? Już tłumaczę:
Pierwszy tom skupiał się bardziej na relacjach miedzy głównymi bohaterami i nic dziwnego bo to romans, ale zabrakło mi w nim akcji.
Natomiast w drugiej części jest zupełnie na odwrót niż w pierwszej, zdecydowanie bardziej rozbudowana fabula i atmosfera grozy unosząca się niczym chmura z deszczem, nad książką którą trzymałam w rękach.
Możliwe ze autorka w pierwszym tomie starała się nas wprowadzić do akcji, mającej się dziać w drugim tomie.
Jeśli było to zamierzone to ukłony dla pisarki.

Gdybym miała do wyboru przeczytanie albo pierwszego, albo drugiego tomu, to bez zastanowienia wybrałabym drugi.
Dlaczego? Już tłumaczę:
Pierwszy tom skupiał się bardziej na relacjach miedzy głównymi bohaterami i nic dziwnego bo to romans, ale zabrakło mi w nim akcji.
Natomiast w drugiej części jest zupełnie na odwrót niż w pierwszej, zdecydowanie bardziej rozbudowana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Collen Hoover jak zawsze zaskoczyła mnie pomysłową, pełną pytań fabułą.
Gdy zaczęłam czytać tą książkę miałam wrażenie, że czytam czyjś pamiętnik. Coś tak prywatnego i osobistego, że nie powinno się to znajdować na półce w księgarniach. Byłam nie mal pewna że jest to historia pisana na faktach z doświadczenia samej autorki! Może przez zbieg okoliczności, iż główny bohater był pisarzem?
Nie spotkałam się przedtem z żadna powieścią która tak dokładnie opisywałaby dorastanie do podejmowanie pewnych decyzji i odnajdywanie siebie. Z pewnością jest to jedna z ważniejszych problematyk utworu. Gdyby nie "odnajdywanie siebie", data 9 listopada nie byłaby tak ważna.
Całą książkę pokrywają różnego rodzaju notatki i dopiski. Dla mnie jest to znak że, kiedyś, gdy już po niej ochłonę, wrócę do niej, by przeżyć ją na nowo.

Collen Hoover jak zawsze zaskoczyła mnie pomysłową, pełną pytań fabułą.
Gdy zaczęłam czytać tą książkę miałam wrażenie, że czytam czyjś pamiętnik. Coś tak prywatnego i osobistego, że nie powinno się to znajdować na półce w księgarniach. Byłam nie mal pewna że jest to historia pisana na faktach z doświadczenia samej autorki! Może przez zbieg okoliczności, iż główny bohater...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książki Collen Hoover nie są tylko banalnymi romansidłami, gdzie każdy spodziewa się zakończenia dokładnie takiego jak we wszystkich innych romansach. Charakteryzują się nie tylko nieporównywalnym poczuciem humoru, ale i pogmatwaną fabułą, oraz wielowątkowością. Jej książki swoją mroczną, kryminalną atmosferą trzymają w napięciu do ostatniego rozdziału, gdzie dopiero w ostatnich stronach dowiadujemy się zakończenia problematyki fabuły.
"Confees" posiadała wszystkie wyżej wymienione zalety. Czytając ją miałam wrażenie że każde słowo napisane przez Collen jest starannie przemyślane, a każde zdanie perfekcyjne dopracowane. Niemalże każdy bohater,dzięki wsparciu drugiej osoby, przechodzi swoją przemianę wewnętrzną zmieniając swoje podejście do samego siebie i drugiego człowieka.
Jestem wielką fanką tej autorki. Jak zwykle zaskoczyła mnie swoją pomysłowością, więc moja ocena nie może być mniejsza niż 9 gwiazdek.

Książki Collen Hoover nie są tylko banalnymi romansidłami, gdzie każdy spodziewa się zakończenia dokładnie takiego jak we wszystkich innych romansach. Charakteryzują się nie tylko nieporównywalnym poczuciem humoru, ale i pogmatwaną fabułą, oraz wielowątkowością. Jej książki swoją mroczną, kryminalną atmosferą trzymają w napięciu do ostatniego rozdziału, gdzie dopiero w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak sam autor potwierdził, jest to książka utrzymana w bardzo melancholijnym nastroju, nie mniej jednak bardzo ciekawa. Nie tylko pod względem fabuły ale i psychologicznym. Ciężar nieuchronnej i brutalnej śmierci krążącej nad głowami bohaterów jest niemalże namacalna. Sposób w jaki każda młoda osoba separuje się od przyjaciół by nie zostać skrzywdzonym przez nagłe odejście bliskich. Postać głównej bohaterki różni się od na przykład Tris z "Niezgodnej", gdyż nie jest ani wysportowana czy zwinna, ale jak nikt pragnie przetrwać. Książka bardzo mi się podobała, ale nie polecam jej nikomu o słabych nerwach.

Jak sam autor potwierdził, jest to książka utrzymana w bardzo melancholijnym nastroju, nie mniej jednak bardzo ciekawa. Nie tylko pod względem fabuły ale i psychologicznym. Ciężar nieuchronnej i brutalnej śmierci krążącej nad głowami bohaterów jest niemalże namacalna. Sposób w jaki każda młoda osoba separuje się od przyjaciół by nie zostać skrzywdzonym przez nagłe odejście...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kocham tą książkę!!!! Czytałam ją okropnie długo, ale nie byłam w stanie po prostu odłożyć jej na półkę, więc opóźniałam. Na jej premierę czekałam jak na szpilkach. Dwa razy w tygodniu sprawdzalam liczne strony internetowe w poszukiwaniu daty premiery. Świadomość że gdy ją skończę będę znów musiała czekać na kontynuację była bolesna.

Przez całą książkę byłam pewna że nic mnie nie zaskoczy, że myślę mózgiem autorki, ale szok jaki doznałam na końcówce sprawił że oddaję Pani Lee pokłon i całuję ją po piętach.

Byłam pewna że z reguły kontynuacje książek są dużo słabsze od ich pierwszych częśći. Myliłam się. Jest równie dobra.

Polecam ją wszystkim bez wyjątku.

Kocham tą książkę!!!! Czytałam ją okropnie długo, ale nie byłam w stanie po prostu odłożyć jej na półkę, więc opóźniałam. Na jej premierę czekałam jak na szpilkach. Dwa razy w tygodniu sprawdzalam liczne strony internetowe w poszukiwaniu daty premiery. Świadomość że gdy ją skończę będę znów musiała czekać na kontynuację była bolesna.

Przez całą książkę byłam pewna że nic...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przez trzy poprzednie tomy "Stephanie Plum" miałam wrażenie że jej życie miłosne utknęło w miejscu i nie dzieje się nic wartego uwagi. Jako nałogowa "Miłośnicza śliwek" i "Kobieta team Komandos" byłam bardzo rozczarowana, dlatego nie spodziewałam się niczego szczególnego po tej książce. Moja ocena jest raczej z sentymentu dla Stephanie i szacunku za wytrwałość dla Janet, ale fabuła raczej nie powaliła mnie swoją kreatywnością, ale i tak mam zamiar przeczytać każdą kolejną przetłumaczoną część tej książki.

Przez trzy poprzednie tomy "Stephanie Plum" miałam wrażenie że jej życie miłosne utknęło w miejscu i nie dzieje się nic wartego uwagi. Jako nałogowa "Miłośnicza śliwek" i "Kobieta team Komandos" byłam bardzo rozczarowana, dlatego nie spodziewałam się niczego szczególnego po tej książce. Moja ocena jest raczej z sentymentu dla Stephanie i szacunku za wytrwałość dla Janet,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tę książkę mogłabym opisać jednym zdaniem: "Moja książka na ziemi". Carole bez dwóch zdań figuruje u mnie jako jedna z ulubionych pisarek. Jej powieści są słodkie jak miód i niewinne jak małe kocięta. Nie ma słów które opisały by znakomitość tej książki. Nie potrafiłam oderwać się od niej i gdyby nie potrzeba snu, nie przestawałabym jej czytać. Pokochałam głównych bohaterów od pierwszej strony, a ich niepowodzenia traktowałam jak swoją własną udrękę. Czekam z zapałem na drugą część(o ile takowa powstanie).

Tę książkę mogłabym opisać jednym zdaniem: "Moja książka na ziemi". Carole bez dwóch zdań figuruje u mnie jako jedna z ulubionych pisarek. Jej powieści są słodkie jak miód i niewinne jak małe kocięta. Nie ma słów które opisały by znakomitość tej książki. Nie potrafiłam oderwać się od niej i gdyby nie potrzeba snu, nie przestawałabym jej czytać. Pokochałam głównych bohaterów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka napisana w luźny, niezobowiązujący sposób. Bardzo lekka. Ciekawa, nietuzinkowa fabuła. Aczkolwiek nie nazwałabym tej powieści "młodzieżową fantastyką", ale raczej książką dla dzieci. Zabrakło mi elementów zaskoczenia i akcji. Raczej nie trzymała w napięciu i gdybym nie miała czasu wolnego prawdopodobnie bardzo długo bym zwlekała z dotarciem do końcówki. Aczkolwiek polecam ją ze względu na ciekawy sposób w jaki została napisana.

Książka napisana w luźny, niezobowiązujący sposób. Bardzo lekka. Ciekawa, nietuzinkowa fabuła. Aczkolwiek nie nazwałabym tej powieści "młodzieżową fantastyką", ale raczej książką dla dzieci. Zabrakło mi elementów zaskoczenia i akcji. Raczej nie trzymała w napięciu i gdybym nie miała czasu wolnego prawdopodobnie bardzo długo bym zwlekała z dotarciem do końcówki. Aczkolwiek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tą książkę czytałam bardzo długo. Była dla mnie prawdziwą udręką nie tylko ze względu na język, ale i bardzo uduchowiony charakter powieści. Nie wyobrażam sobie nakręcić filmu o książce działającej tak bardzo na psychikę, gdyż sama fabuła nie była specjalnie za skomplikowana, ale nie o nią tu chodziło, lecz o licznie przeprowadzone rozmowy, dotykające liczne bardzo ważne dla współczesnych ludzi tematy. Nie wyobrażam sobie, żeby reżyser potrafił wszystko to uwzględnić w filmie, aczkolwiek jestem niezwykle go ciekawa.
książka bardzo dobrze oddaje istotę wybaczania. Pokazuje jak błędne ludzie mają pojęcie na ten temat. Głównego bohatera można porównać do każdego zagubionego człowieka. Szukającego usprawiedliwienia dla nieszczęść jakie miały miejsce w jego życiu, obwiniającego za wszystko Boga.
Sama postać Boga również jest bardzo ciekawa. Ma to przełożenie na codzienny jego obraz. Pokazuje to jak bardzo możemy się mylić w stosunku do niego i jak jak bardzo stareotypowo do niego podchodzimy.
Książka ma dla mnie ogromną wartość duchową i polecam ją przeczytać, by zastanowić się nad swoją wiarą czy nastawieniem do niej.

Tą książkę czytałam bardzo długo. Była dla mnie prawdziwą udręką nie tylko ze względu na język, ale i bardzo uduchowiony charakter powieści. Nie wyobrażam sobie nakręcić filmu o książce działającej tak bardzo na psychikę, gdyż sama fabuła nie była specjalnie za skomplikowana, ale nie o nią tu chodziło, lecz o licznie przeprowadzone rozmowy, dotykające liczne bardzo ważne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

WOW! Całą trylogię pochłonęłam, jak z reguły pochłaniam muffiny czekoladowe. Żałuję, że nie jest ona sagą składającą się z sześciu tomów. Podoba mi się zakończenie trzeciej książki. Jest nieoczywiste i niedopowiedziane, ale fabuła zakończyła się happy endem, pod tym względem przybijam żółwika autorce.

WOW! Całą trylogię pochłonęłam, jak z reguły pochłaniam muffiny czekoladowe. Żałuję, że nie jest ona sagą składającą się z sześciu tomów. Podoba mi się zakończenie trzeciej książki. Jest nieoczywiste i niedopowiedziane, ale fabuła zakończyła się happy endem, pod tym względem przybijam żółwika autorce.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pochłonęłam jak ciepłą bułeczkę. Na końcówce powieści niemalże przykleiłam się do książki, nie mogłam odłożyć jej na półkę nie dokończywszy. Fantastyczna, cudowna, porywająca, kolorowa, urocza, epitetów jest cała masa... Cieszę się, że jest jeszcze jeden tom, bo nie jestem pewna czy dotrwałabym w niepewności dalszych losów Liz. Polecam każdemu bez wyjątku.

Pochłonęłam jak ciepłą bułeczkę. Na końcówce powieści niemalże przykleiłam się do książki, nie mogłam odłożyć jej na półkę nie dokończywszy. Fantastyczna, cudowna, porywająca, kolorowa, urocza, epitetów jest cała masa... Cieszę się, że jest jeszcze jeden tom, bo nie jestem pewna czy dotrwałabym w niepewności dalszych losów Liz. Polecam każdemu bez wyjątku.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem ogromną fanką książek niosących ze sobą odrobinę grozy, czary mrożące krew w żyłach ale opisane z takim humorem i dystansem, że automatycznie rozluźniają całe napięcie akcji. Pomysł na książkę uważam za znakomity. Przez pewien moment miałam wrażenie, że sama mogę wejść do krainy snów. Z wielką przyjemnością poszpiegowałabym kogoś w jego podświadomości, oczywiście bez skutków ubocznych takich jak zawierzanie swojej duszy demonowi...

Jestem ogromną fanką książek niosących ze sobą odrobinę grozy, czary mrożące krew w żyłach ale opisane z takim humorem i dystansem, że automatycznie rozluźniają całe napięcie akcji. Pomysł na książkę uważam za znakomity. Przez pewien moment miałam wrażenie, że sama mogę wejść do krainy snów. Z wielką przyjemnością poszpiegowałabym kogoś w jego podświadomości, oczywiście bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytałam tą książkę ze względu na dobrze zapowiadającą się fabułę. Na "Playlist for the dead" tej samej autorki zawiodłam się ogromnie, ponieważ sam pomysł na książkę był ciekawy, ale sposób jego zrealizowania beznadziejny. Stwierdziłam, że dam autorce jeszcze jedną szanse. Przeliczyłam się. Szła mi bardzo opornie,a koniec nie zaskoczył mnie w najmniejszym stopniu. Zabrakło mi w tej powieści elementu zaskoczenia i pikanterji. Była to strata czasu i pieniędzy. Przynajmniej teraz wiem, że już nigdy nie przeczytam żadnej nowej książki tej autorki.

Przeczytałam tą książkę ze względu na dobrze zapowiadającą się fabułę. Na "Playlist for the dead" tej samej autorki zawiodłam się ogromnie, ponieważ sam pomysł na książkę był ciekawy, ale sposób jego zrealizowania beznadziejny. Stwierdziłam, że dam autorce jeszcze jedną szanse. Przeliczyłam się. Szła mi bardzo opornie,a koniec nie zaskoczył mnie w najmniejszym stopniu....

więcej Pokaż mimo to