rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Pana Bogusława bardzo cenię od lat za cykl: "sensacje XX wieku", które to z zapartym tchem śledziłem i od czasu do czasu lubię sobie odświeżyć. Na poniższą książkę trafiłem przypadkowo, a że pamiętam że serial nakręcony na jej podstawie zrobił na mnie pozytywne wrażenie, postanowiłem w końcu przeczytać źródło scenariusza do niego. Powiem że Wołoszański jest bardzo sprawnym pisarzem.Książka od pierwszej strony przyciąga i nie odpuszcza czytelnika do samego finału. Mamy tu wszystko co potrzeba w książce szpiegowskiej osadzonej w realiach II wojny światowej. Wyraziści bohaterowie, skrywana tajemnica, wartka akcja i gra obcych sobie wywiadów. Polecam

Pana Bogusława bardzo cenię od lat za cykl: "sensacje XX wieku", które to z zapartym tchem śledziłem i od czasu do czasu lubię sobie odświeżyć. Na poniższą książkę trafiłem przypadkowo, a że pamiętam że serial nakręcony na jej podstawie zrobił na mnie pozytywne wrażenie, postanowiłem w końcu przeczytać źródło scenariusza do niego. Powiem że Wołoszański jest bardzo sprawnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To krótka książeczka, ale bardzo dobra. Moje pierwsze spotkanie z tym autorem i strzał między oczy od razu. Podoba mi się inwencja, pociąg pędzący w deszczu przez mrok, klimat niczym z rasowego horroru i bohaterowie kryjący w sobie tajemnicę ...i nic więcej nie dodam. Szybko się czyta bo nie tylko jest krótka, ale strasznie wciąga w swój świat. Polecam

To krótka książeczka, ale bardzo dobra. Moje pierwsze spotkanie z tym autorem i strzał między oczy od razu. Podoba mi się inwencja, pociąg pędzący w deszczu przez mrok, klimat niczym z rasowego horroru i bohaterowie kryjący w sobie tajemnicę ...i nic więcej nie dodam. Szybko się czyta bo nie tylko jest krótka, ale strasznie wciąga w swój świat. Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie..powiem krótko książka nie dla mnie...nie dałem rady...w połowie przerwałem...to chyba pierwsza książka w życiu która mimo kilkukrotnego podchodzenia do niej mnie pokonała. Zostawiłem zakładkę i odłożyłem..Mam przez to "dzieło" za duże zaległości. Nudno, flaki z olejem i tak naprawdę o co chodzi w tym wydaniu chyba nie wie oprócz autora nikt. Prezent dla wroga idealny. :/

Nie..powiem krótko książka nie dla mnie...nie dałem rady...w połowie przerwałem...to chyba pierwsza książka w życiu która mimo kilkukrotnego podchodzenia do niej mnie pokonała. Zostawiłem zakładkę i odłożyłem..Mam przez to "dzieło" za duże zaległości. Nudno, flaki z olejem i tak naprawdę o co chodzi w tym wydaniu chyba nie wie oprócz autora nikt. Prezent dla wroga idealny....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To jedna z najwspanialszych książek jaką czytałem w życiu. Nie mogę się nadal otrząsnąć z wpływu jaki na mnie wywarła. Co się pierwsze rzuca w oczy, to że genialnie się ją czyta, język jakim posługuje się Amor Towles autor, sprawia że odlatywałem niejednokroć z rzeczywistości, zanurzając się w świat opowieści. Książkę czyta się łatwo i przyjemnie, nie nuży ani na moment, a historia Hrabiego Rostowa tak wciąga, że nie chce się ani na chwilę jej opuścić. Gdy musiałem ją z jakiś powodów odłożyć na bok czułem straszną tęsknotę, nawet już zaczynałem w pracy mówić gdy pojawiała się okazja na chwilę wolnego że wracam do pana hrabiego.Miny współpracowników bezcenne. Jakiego hrabiego? No to musiałem tłumaczyć o co chodzi i kim jest Aleksander Iljicz Rostow. Postać tegoż jest tutaj naprawdę wyjątkowa. Główny bohater pokazuje nam jak w trudnych czasach i mimo przeciwności losu pozostać człowiekiem przyzwoitym, dobrym i szlachetnym. Zresztą cała książka to jak by wrota do innych czasów innych wartości tak bardzo zapomnianych w dzisiejszym świecie, a jakże nam potrzebnych. To literatura najwyższych lotów która powoduję w nas radości, smutki, ale co najważniejsze zabiera tak jak mnie do naszych wspomnień i zmusza do analizowania naszego życia...taki rachunek sumienia w pigułce. Dżentelmen w Moskwie to pozycja do której nie jednokrotnie wrócę, bo myślę że jeszcze coś jednak powieść ta przede mną ukrywa ;) Co tu dużo mówić chyba Dżentelmen w Moskwie wysuwa się na prowadzenie w moim osobistym Top 10 książek ulubionych. Polecam

To jedna z najwspanialszych książek jaką czytałem w życiu. Nie mogę się nadal otrząsnąć z wpływu jaki na mnie wywarła. Co się pierwsze rzuca w oczy, to że genialnie się ją czyta, język jakim posługuje się Amor Towles autor, sprawia że odlatywałem niejednokroć z rzeczywistości, zanurzając się w świat opowieści. Książkę czyta się łatwo i przyjemnie, nie nuży ani na moment, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna odsłona ulubionych przez wielu czytelników bohaterów serii "Kryminał pod psem" Autorka przenosi nas tym razem w górski koloryt jak i przyrodniczy tak i kulturowy. Daje jej to szeroki wachlarz powytykania w komiczny sposób przywar i wad naszych góralskich rodaków, i często naszych. Sama historia, ma elementy bolesne, jest jak by cięższa niż poprzednie tomy, głównie wiąże się to z retrospekcjami Solańskiego, ale bez obawy humoru jak zawsze jest tutaj dużo. No i ciekawe zakończenie, po takim musi być część następna, której ja osobiście wyczekuję :)

Kolejna odsłona ulubionych przez wielu czytelników bohaterów serii "Kryminał pod psem" Autorka przenosi nas tym razem w górski koloryt jak i przyrodniczy tak i kulturowy. Daje jej to szeroki wachlarz powytykania w komiczny sposób przywar i wad naszych góralskich rodaków, i często naszych. Sama historia, ma elementy bolesne, jest jak by cięższa niż poprzednie tomy, głównie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Następna część "Kryminału pod Psem" za mną i co tu dużo mówić; Gucio , Szymon i Róża w swoim popisowym wydaniu. Zgadzam się z tym co napisano na odwrocie książki rasowa komedia kryminalna. Co do treści nie będę nic zdradzał dodam że warto. Autorce jednak dodatkowe ukłony za szpilki i szpileczki wbijane ówczesnej władzy RP...majstersztyk. Pozdrawiam

Następna część "Kryminału pod Psem" za mną i co tu dużo mówić; Gucio , Szymon i Róża w swoim popisowym wydaniu. Zgadzam się z tym co napisano na odwrocie książki rasowa komedia kryminalna. Co do treści nie będę nic zdradzał dodam że warto. Autorce jednak dodatkowe ukłony za szpilki i szpileczki wbijane ówczesnej władzy RP...majstersztyk. Pozdrawiam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiele osób zachęcało mnie o sięgnięcie po tą pozycję. W końcu się dałem namówić. Wiem że Zafon ma wielu wielbicieli i sympatyków jego twórczości , a Cień wiatru dla wielu jest wybitnym tego dowodem. Nie powiem autor pisze bardzo dobrze(język, styl), umie przemycić prawdy życiowe i wykreować przyjemny klimat...oraz czasami sprawia, że książka jest...nudna. Powiem szczerz Cień mnie trochę wymęczył i nie trafił prosto w serce. Spodziewałem się czegoś innego...nawet nie wiem sam czego. Dostałem..hmm..zakręcony fabularnie romans. Porównał bym tą książkę do win hiszpańskich: są dobre, o wspaniałym bukiecie i aromacie oraz przednim smaku, ale i tak wszyscy wolą portugalskie ;)

Wiele osób zachęcało mnie o sięgnięcie po tą pozycję. W końcu się dałem namówić. Wiem że Zafon ma wielu wielbicieli i sympatyków jego twórczości , a Cień wiatru dla wielu jest wybitnym tego dowodem. Nie powiem autor pisze bardzo dobrze(język, styl), umie przemycić prawdy życiowe i wykreować przyjemny klimat...oraz czasami sprawia, że książka jest...nudna. Powiem szczerz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przesłuchana...i trzyma poziom poprzedniczki. Nawiązania do Chandlera, jak najbardziej uzasadnione...i jeszcze ten cyber-punk w otoczce..może nie tak nachalny jak w typowych mediach tego świata...ale już bliziutko...No i finał. Mi się podoba i chcę więcej.

Przesłuchana...i trzyma poziom poprzedniczki. Nawiązania do Chandlera, jak najbardziej uzasadnione...i jeszcze ten cyber-punk w otoczce..może nie tak nachalny jak w typowych mediach tego świata...ale już bliziutko...No i finał. Mi się podoba i chcę więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hmmm...jak tu zacząć? Powiem szczerze że ostatni miałem duże kłopoty z wzrokiem, a raczej z prawym okiem i niestety musiałem zawiesić działalność czysto czytelniczą...na poczet audiooboków. Wybaczcie. Ale jak coś nie przeczytam ...to chociaż nie usłyszę..dzień bez książki w każdej postaci..dniem..frustrującym...
Tyle wstępem. A co my tu mamy. No połechtane moje zainteresowanie powieściami typowymi dla Chandlera w..cyber-punkowej,sci-fi otoczce.I po prostu, nie wiem co powiedzieć...może to wpływ wina Gatao(lokowanie produktu), a może...że wszystko jest tutaj na swoim miejscu i troszkę mi brakuje ...jakiegoś aleś...aleś pokazał-na przykład. Ale powiem że książka, wciąga i to na dobre a tytułowy Owen...no cholera nie da się nie lubić tego faceta..skóra zdjęta z Philipa Marlowe'a w nowych okolicznościach. Podoba się bardzo mi ta pozycja...Howgh..Powiedziałem :)

Hmmm...jak tu zacząć? Powiem szczerze że ostatni miałem duże kłopoty z wzrokiem, a raczej z prawym okiem i niestety musiałem zawiesić działalność czysto czytelniczą...na poczet audiooboków. Wybaczcie. Ale jak coś nie przeczytam ...to chociaż nie usłyszę..dzień bez książki w każdej postaci..dniem..frustrującym...
Tyle wstępem. A co my tu mamy. No połechtane moje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czasami lubię cofnąć się do czasów swojego dzieciństwa i poczytać luźniejsze lektury z tamtych lat. Mimo że to czasy PRL'u to jakiś urok tkwi w tych książkach dla młodzieży tamtego okresu. Jenak Szaleństwa Majki Skowron nigdy za młodu nie czytałem. Pamiętam tylko serial,z perspektywy czasu już mgliście. A jaka jest książka? Specyficzna, opowiadająca o dorastaniu, młodzieńczych problemach, wyobrażeniach świata...dorastaniu. A wszystko to w małej miejscowości w letnim klimacie. Pozytywna podróż w przeszłość , ale i uniwersalne prawdy na dziś. Polecam

Czasami lubię cofnąć się do czasów swojego dzieciństwa i poczytać luźniejsze lektury z tamtych lat. Mimo że to czasy PRL'u to jakiś urok tkwi w tych książkach dla młodzieży tamtego okresu. Jenak Szaleństwa Majki Skowron nigdy za młodu nie czytałem. Pamiętam tylko serial,z perspektywy czasu już mgliście. A jaka jest książka? Specyficzna, opowiadająca o dorastaniu,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki www.afgan.com.pl Marcin Ciszewski, Tadeusz Michrowski
Ocena 6,7
www.afgan.com.pl Marcin Ciszewski, T...

Na półkach: ,

Czy to najgorsza książka z serii WWW? Nie. Nie zgodzę się z tym. Jest inna i troszeczkę odbiegająca od pozostałych części cyklu, ale powiem że ja osobiście się przy niej dobrze bawiłem. Zmiana klimatu i miejsca wydarzeń to dobre odświeżenie, dla teatru działań jakże lubianych i znanych nam bohaterów...a przynajmniej ich części. Ja Polecam.

Czy to najgorsza książka z serii WWW? Nie. Nie zgodzę się z tym. Jest inna i troszeczkę odbiegająca od pozostałych części cyklu, ale powiem że ja osobiście się przy niej dobrze bawiłem. Zmiana klimatu i miejsca wydarzeń to dobre odświeżenie, dla teatru działań jakże lubianych i znanych nam bohaterów...a przynajmniej ich części. Ja Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Właśnie odłożyłem tą książkę po przeczytaniu. I zastanawiam się co by o niej powiedzieć nie spoilerując. Po Kapitanie Jamrozie miałem wrażenie że nic mnie nie zaskoczy w tym cyklu....A jednak. Ciszewski wprowadza tutaj momentami niezły kogiel mogiel, aby wszystko wyprowadzić na końcu w jakże efektowne zaskoczenie. Mogę zdradzić tylko że bardzo polubiłem postać majora Grobickiego i jego perypetie. Mimo że finał tej książki sprawił jak to mówią łezkę w oku, to naprawdę fajnie spina to cały zbiór serii www. W sumie to wiem że jest jeszcze jedna część tej "sagi". Po takim końcu z ciekawością po niego sięgnę.A tą książkę polecam :)

Właśnie odłożyłem tą książkę po przeczytaniu. I zastanawiam się co by o niej powiedzieć nie spoilerując. Po Kapitanie Jamrozie miałem wrażenie że nic mnie nie zaskoczy w tym cyklu....A jednak. Ciszewski wprowadza tutaj momentami niezły kogiel mogiel, aby wszystko wyprowadzić na końcu w jakże efektowne zaskoczenie. Mogę zdradzić tylko że bardzo polubiłem postać majora...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O ja pier...niczę ;) Muszę przyznać, że rację maja Ci którzy twierdzą że to najlepsza odsłona cyklu WWWW Marcina Ciszewskiego. Mamy tu jak zwykle świetnie wykreowane postacie, szczególnie tytułowy Kapitan, jest bohaterem który z biegiem czasu zaczyna ewoluować z zagubionego porucznika po prawdziwego przywódce "PBRAK". Nie chcę spolerować. W powieści chociaż jest masa akcji, to muszę przyznać że największym jej atutem jest motyw szpiegowski, wojny wrogich agentów. Są zaskoczenia i zwroty akcji. Jest rasowo. Już nie wspomnę o epickim zakończeniu...tu jest naprawdę grubo. Ostatnie rozdziały wprost pochłaniałem. No i jak mam teraz podejść do następnej z cyklu...trochę się boję. Świetna pozycja . Polecam.

O ja pier...niczę ;) Muszę przyznać, że rację maja Ci którzy twierdzą że to najlepsza odsłona cyklu WWWW Marcina Ciszewskiego. Mamy tu jak zwykle świetnie wykreowane postacie, szczególnie tytułowy Kapitan, jest bohaterem który z biegiem czasu zaczyna ewoluować z zagubionego porucznika po prawdziwego przywódce "PBRAK". Nie chcę spolerować. W powieści chociaż jest masa akcji,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naprawdę wkręciłem się w świat wykreowany w cyklu www, przez Pana Ciszewskiego. Bardzo dobra pozycja jest w niej wszystko co lubię w tego typu książkach. Wartka akcja pełna zwrotów, wyraziści bohaterowie, dramat, szczypta humoru...a to wszystko spięte klamrą ciekawej alternatywy tematycznej. Sięgam po następną część.

Naprawdę wkręciłem się w świat wykreowany w cyklu www, przez Pana Ciszewskiego. Bardzo dobra pozycja jest w niej wszystko co lubię w tego typu książkach. Wartka akcja pełna zwrotów, wyraziści bohaterowie, dramat, szczypta humoru...a to wszystko spięte klamrą ciekawej alternatywy tematycznej. Sięgam po następną część.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Muszę przyznać że seria WWW Ciszewskiego mnie wciągnęła. Znów dobra pozycja, super bohaterowie...takie prawdziwe wojskowe sympatyczne chłopy, nie mające nic z oklętusów filmowych Pasikowskiego i innych ;). Dobrze rozwijająca się akcja i nadal ciekawy pomysł na alternatywną historię. Samo się czyta. Polecam

Muszę przyznać że seria WWW Ciszewskiego mnie wciągnęła. Znów dobra pozycja, super bohaterowie...takie prawdziwe wojskowe sympatyczne chłopy, nie mające nic z oklętusów filmowych Pasikowskiego i innych ;). Dobrze rozwijająca się akcja i nadal ciekawy pomysł na alternatywną historię. Samo się czyta. Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Króciutko. Super książka. Fajny pomysł autora na alternatywną historię, sympatyczni bohaterowie, świetne dialogi i akcja...oraz to coś co przykuło mnie do tej pozycji na godziny. Polecam

Króciutko. Super książka. Fajny pomysł autora na alternatywną historię, sympatyczni bohaterowie, świetne dialogi i akcja...oraz to coś co przykuło mnie do tej pozycji na godziny. Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sięgając po Demona Łukasza Henela, spodziewałem się czegoś innego. Mianowicie zagadek, nazistowskich tajemnic wielkiej niewiadomej okraszonej mrocznym klimatem grozy. Mało tego tutaj niestety. Zarys tej powieści mógłby wskazywać że autor rozwinie wątki związane z Ahnenerbe, niestety jest inaczej. Książka jest oparta na patencie: Zaszokować czytelnika, sprawić żeby zadziałały ludzkie odczucia (nie mogę zdradzać treści) i potem już jazda w podobnym tematycznym deseniu. Szokowanie, ofiary, krew, a co najgorsze nie dochodząc do połowy książki cała tajemnica zostaje rozwikłana...dalej to tylko już dążnie do jej zakończenia. Na plus to koniec który, mnie pozytywnie zaskoczył i pozwolił na łagodniejszą ocenę całości, która idzie niestety schematem. Czwórka z minusem. A szkoda bo autor umie pisać i robi to dobrze, opisy, dialogi wszystko fajnie ładnie się klei. Pozycja jednak dla mnie na raz. Nie zagłosuję na nią w konkursie książki roku w stylistyce horror, a szkoda bo miałem taką na to nadzieję. Pozdrawiam.

Sięgając po Demona Łukasza Henela, spodziewałem się czegoś innego. Mianowicie zagadek, nazistowskich tajemnic wielkiej niewiadomej okraszonej mrocznym klimatem grozy. Mało tego tutaj niestety. Zarys tej powieści mógłby wskazywać że autor rozwinie wątki związane z Ahnenerbe, niestety jest inaczej. Książka jest oparta na patencie: Zaszokować czytelnika, sprawić żeby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Musze powiedzieć na wstępie że Chandlera czyta się specyficznie, przynajmniej ja takie odniosłem wrażenie. Na początku książka "Żegnaj laleczko" mnie zniechęciła, potem zaciekawiła by za chwilę zamotać, pogubić, wciągnąć wykręcić na dziesiątą stronę i nie puszczać do puki nie dobrnę do ostatniej strony. Ktoś tu powiedział w swojej recenzji że już się tak nie piszę. Tak to prawda, i jest w tym esencja tego całego rozgardiaszu, a autor zrobił z tego mistrzostwo. A Philip Marlowe jak Philip Marlowe...morda nie szklanka...po tylu latach ta wykreowana postać nadal fascynuje i żyje swoim własnym indywidualnym literackim życiem, które grzechem jest nie poznać :)

Musze powiedzieć na wstępie że Chandlera czyta się specyficznie, przynajmniej ja takie odniosłem wrażenie. Na początku książka "Żegnaj laleczko" mnie zniechęciła, potem zaciekawiła by za chwilę zamotać, pogubić, wciągnąć wykręcić na dziesiątą stronę i nie puszczać do puki nie dobrnę do ostatniej strony. Ktoś tu powiedział w swojej recenzji że już się tak nie piszę. Tak to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Głęboki sen" to moje pierwsze aż wstyd się przyznać spotkanie z detektywem Marlowem. I jest to dobre wyjście do dalszych spotkań z sympatycznym Philipem i jego ciętą ripostą oraz spostrzeżeniami tak pasującymi nawet do dzisiejszej rzeczywistości. A sam kryminał? Na początku się troszkę pogubiłem, żeby po chwili wsiąknąć w ciężki klimat Noir. Polecam

"Głęboki sen" to moje pierwsze aż wstyd się przyznać spotkanie z detektywem Marlowem. I jest to dobre wyjście do dalszych spotkań z sympatycznym Philipem i jego ciętą ripostą oraz spostrzeżeniami tak pasującymi nawet do dzisiejszej rzeczywistości. A sam kryminał? Na początku się troszkę pogubiłem, żeby po chwili wsiąknąć w ciężki klimat Noir. Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejne spotkanie z dr. Langdonem, nie zaskoczyło mnie aż tak bardzo jak bym mógł się tego spodziewać. Jak większość czytelników , zauważyłem że autor "Początku" trochę oddalił się od tajemnic z przeszłości i spiskowych tajemnic na poczet dwojga ponad czasowych zapytań ludzkości skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy splątując je z nowoczesną technologią. Żeby nie spoilerować, dosyć ciekawie to połączenie tutaj wyszło. Ale muszę zauważyć że Brown od pewnego czasu w swych książkach kieruje się podobnym kluczem prowadzenia akcji. Ten schemat sprawia, że troszkę można przewidzieć co i jak się stanie i jak będą wyglądały zwroty akcji. Ogólnie faja książka, myślę ze warto przeczytać.

Kolejne spotkanie z dr. Langdonem, nie zaskoczyło mnie aż tak bardzo jak bym mógł się tego spodziewać. Jak większość czytelników , zauważyłem że autor "Początku" trochę oddalił się od tajemnic z przeszłości i spiskowych tajemnic na poczet dwojga ponad czasowych zapytań ludzkości skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy splątując je z nowoczesną technologią. Żeby nie spoilerować,...

więcej Pokaż mimo to