Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Sylwia Chutnik w pełni swojego talentu. Krótkie formy opowiadań służą autorce, która w swojej najnowszej książce skupia się na prozie życia. Mamy tu historie i herstorie ludzi którym możemy spotkać w sąsiedniej klatce naszego bloku. Co ich łączy? Ciężkie przeżycia i to że je przeżyli. A największą zemstą jest właśnie czasem przeżyć. Tytułowa DIntojra to nie tylko zemsta, ale też próba uratowania samego siebie. A tematy poruszane przez autorkę nie są łatwe...Serdecznie polecam

Sylwia Chutnik w pełni swojego talentu. Krótkie formy opowiadań służą autorce, która w swojej najnowszej książce skupia się na prozie życia. Mamy tu historie i herstorie ludzi którym możemy spotkać w sąsiedniej klatce naszego bloku. Co ich łączy? Ciężkie przeżycia i to że je przeżyli. A największą zemstą jest właśnie czasem przeżyć. Tytułowa DIntojra to nie tylko zemsta,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeśli poszukujesz wciągającego thrillera na długie wieczory, to właśnie go znalazłeś. Zaborowska zabiera nas do Warszawy, prezentując historię młodej kobiety, której życie budzi zazdrość u wszystkich. Mirian wydaje się osobą, która wygrała los życia na loterii, ma wspaniałego męża, dom na przedmieściach i możliwość realizacji swoich pasji. Jednak w dniu rocznicy ślubu znika, a kolejne wątki ukazują się przed nami jak warstwy obieranej cebuli. Podejrzani pojawiają się zza każdego rogu, a nietypowy duet policyjny stara się rozwikłać zagadkę, która okazuje się mieć historię i zasięg dużo większy niż samo zaginięcie Miriam. Serdecznie polecam tę lekturę i czekam na więcej :)

Jeśli poszukujesz wciągającego thrillera na długie wieczory, to właśnie go znalazłeś. Zaborowska zabiera nas do Warszawy, prezentując historię młodej kobiety, której życie budzi zazdrość u wszystkich. Mirian wydaje się osobą, która wygrała los życia na loterii, ma wspaniałego męża, dom na przedmieściach i możliwość realizacji swoich pasji. Jednak w dniu rocznicy ślubu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie ma nic (no prawie nic :)) bardziej apetycznego niż gruby, porządny triller na jesienny wieczór...i tym właśnie jest "Dystopia" Severskiego. Ciemne chmury zbierające się nad Polską i 3 doświadczone agentki rozpoczynające nierówną walkę. Zwyczajno-codzienne życie przemieszane z wielką aferą szpiegowską. Słoneczna Warszawa po której przechadzają się agenci wywiadów z róznych krajów. Kawał intrygi w dobrym wydaniu! Polecam

Nie ma nic (no prawie nic :)) bardziej apetycznego niż gruby, porządny triller na jesienny wieczór...i tym właśnie jest "Dystopia" Severskiego. Ciemne chmury zbierające się nad Polską i 3 doświadczone agentki rozpoczynające nierówną walkę. Zwyczajno-codzienne życie przemieszane z wielką aferą szpiegowską. Słoneczna Warszawa po której przechadzają się agenci wywiadów z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała wielowątkowa "opowieść" o życiu i twórczości nietuzinkowego człowieka. Biografia, którą czyta się lekko jak beletrystykę jednocześnie zmuszająca do myślenia jak teksty samego Baumana- świetna!

Wspaniała wielowątkowa "opowieść" o życiu i twórczości nietuzinkowego człowieka. Biografia, którą czyta się lekko jak beletrystykę jednocześnie zmuszająca do myślenia jak teksty samego Baumana- świetna!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tomasza Rożka nie trzeba chyba przedstawiaćżadnemu miłośnikowi nauki. Całą rodziną śledzimy jego kanał - Nauka. To lubię. Z przyjemnością sięgnęłam więc po pierwszą książkę wydaną pod patronatem Nauka. To lubię, w której autor wyjaśnia przystępnie tajniki ludzkiego ciała.
Książka podzielona na 9 części odpowiada na pytania skąd wziął się człowiek, z czego się składa i jak to "wszytsko w środku" działa. Informacji jest akurat w sam raz dla poznających świat młodych czytelników - tyle, że pozwalają zrozumieć podstawy i zachęcić do poszerzenia wiedzy.
Co ważniejsze książka pozwala odpowiedzieć na wiele z niby-prostych pytań zadawanych przez dzieci: "Czym jest mózg? Ile włosów znajduje się w jednej brwi? Po co oddychamy? Po co jemy?
Przed każdym rozdziałem dostajemy w gratisie krótką notkę biograficzną o polskim naukowcu lub naukowczyni - bohaterach Akademi Superbohaterów Tomasza Rożka. Można dowiedzieć się o nich więcej skanując kod Qr.
Książka zachwyca wydaniem - twarda okładka, ciekawe ilustracje Sary Olszewskiej i czcionka, którą dobrze się czyta. Do zestawu dołączono również "zeszyt ćwiczeń" z zagadkami i kolorowankami. O ile książka będzie z pewnością źródłem wiedzy i dla starszych i dla młodszych dzieci(a nawet dorosłych) to zeszyt zabaw skierowany jest raczej dla najmłodszych czytelników. Zdecydowanie cały zestaw jest pozycją, którą warto mieć w swojej biblioteczce :) Dziękujemy i czekamy na więcej.
Serdecznie dziękuję Wydawnictwa Nauka To Lubię za egzemplarz recenzencki.

Tomasza Rożka nie trzeba chyba przedstawiaćżadnemu miłośnikowi nauki. Całą rodziną śledzimy jego kanał - Nauka. To lubię. Z przyjemnością sięgnęłam więc po pierwszą książkę wydaną pod patronatem Nauka. To lubię, w której autor wyjaśnia przystępnie tajniki ludzkiego ciała.
Książka podzielona na 9 części odpowiada na pytania skąd wziął się człowiek, z czego się składa i jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nazwisko autorki znane jest chyba wszyskim Polakom :) - jak sama pisze przez jakiś czas nosiła nazwisko męża by być bardziej anonimowa i mieć pewność że nie jest oceniana tylko z perspektywy sławnego ojca. Jakoś chyba nigdy nie było mi po drodze do Pauliny Młunarskiej, ale przyznaję, że książkę (a w zasadzie niewielki zbiór felietonów) czyta się bardzo dobrze. Króciutkie teksty dotykające wydarzeń, którymi świadkami byłyśmy/byliśmy wszyscy przez ostatnie trudne lata. Niby nic odkrywczego w niech nie ma ale jednocześnie najbardziej odkrywcza jest chyba świadomość, że ciągle trzeba o "tych rzeczach" przypominać. O tym, że kobieta to nie mebel ani inkubator, że mężczyzna nie powinien za nią decydować i że same sobie nie powinnyśmy być wrogami. O tym, że kobiety potrafią same siebie wciskać w utrwalone "standardy kobiecości" jak nikt inny. No i oczywiście o feministkach - tych wspaniałych kobietach, które nadal w naszym pięknym kraju postrzegane są jako wojującece babo-chłopy, których "nikt nie chce" i które "domagają się niewiadomoczego bo dawno chłopa nie miały". Wspólnie z panią Pauliną zastanawiam się jak to się stało że słowo "feminizm" ma w Polsce aż tak pejoratywne wydźwięk, że nawet niezależne, wykształcone kobiety odżegnują się od niego "Ja nie jestem feministką, ale.." No i właśnie to "ale" jest dla nnadzieją, że jednak to poczucie siostrzeństwa gdzieś się w nas kiełkuje:)
Podsumowując - książka na jeden wieczór, ale zachęcająca do reflekcji na wieczorów kilka :)
Dla kogo ta książka?
Dla wszystkich kobiet, mężczyzn, "dziadersów" i "ciotek gileadzkich" i pań Dulskich - spójrzy na świat wokół, zastanówmy się nad tym skąd wynikają nasze słowa i zachowania.
Tych, którzy chcą wiedzieć więcej - zapraszam do lektury, tych którzy nie chcą - powtórzę za autorką - nikt nikogo nie zmusza do czytania :)

Nazwisko autorki znane jest chyba wszyskim Polakom :) - jak sama pisze przez jakiś czas nosiła nazwisko męża by być bardziej anonimowa i mieć pewność że nie jest oceniana tylko z perspektywy sławnego ojca. Jakoś chyba nigdy nie było mi po drodze do Pauliny Młunarskiej, ale przyznaję, że książkę (a w zasadzie niewielki zbiór felietonów) czyta się bardzo dobrze. Króciutkie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Powiedzieć, że czytając "Proste równoległe" słyszy się muzykę to nie powiedzieć nic. Ja - muzyczny analfabeta, który nie potrafi przeczytać nut na dzwonki w zeszycie pierwszoklasisty czułam się jak na koncercie całą sobą chłonąć dźwięki wydobywające się ze skrzypiec.
Dzięki Wydawnictwu AGORA jako miałam niesamowitą przyjemność przeczytać i zrecenzować książkę pani Romaniuk. Jak to często bywa to z jednej strony łatwe, z drugiej strony niesamowicie trudne zadanie opisać i ocenić książkę od której nie można się oderwać.
"Proste równoległe" to książką o dwóch podobnych ale jednocześnie różnych kobietach - uczennicy i nauczycielce - utalentowanych skrzypaczkach. Zachłannie pochłaniałam kolejne kartki próbując poznać i zrozumieć je obie. Wandę - sławną solistkę, mistrzynię o nauczycielkę, której rezygnacja z koncertów po ogromnych sukcesach owiana jest nutką tajemnicy i skandalu oraz jej uczennicę Martę, która dopiero odkrywa swój talent i pragnienia. To opowieść o tym, że obie stają przed podobnymi decyzjami dokonując jakże różnych wyborów i kształtując inaczej swoje życiowe ścieżki. To książka o miłości - do muzyki, do mężczyzn, do rodziców i dzieci. To jednocześnie obraz życia muzyków oraz polskiego społeczeństwa w PRL i wczesnych latach 90tych, zmian, możliwości oraz coddziennnych trosk i radości.
Często lubię zasiąść w fotelu z dobrą książką i dobrą muzyką, ale "Proste równoległe" to muzyka sama w sobie. To wspaniała lektura, nie tylko dla melomanów i zdecydowania pozycja warta polecenia dla wszystkich.
Wisieńką na przysłowiowym torcie jest wydanie - miłe dla oka i dłoni.
Serdeczne gratulacje dla autorki (którą notabene bardzo cenię za serię dla dzieci o kociej szajce) oraz wydawnictwa.
Poproszę o więcej!

Powiedzieć, że czytając "Proste równoległe" słyszy się muzykę to nie powiedzieć nic. Ja - muzyczny analfabeta, który nie potrafi przeczytać nut na dzwonki w zeszycie pierwszoklasisty czułam się jak na koncercie całą sobą chłonąć dźwięki wydobywające się ze skrzypiec.
Dzięki Wydawnictwu AGORA jako miałam niesamowitą przyjemność przeczytać i zrecenzować książkę pani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Dom na skraju klify" to w zasadzie książka dla tzw. starszych dzieci, ale muszę przyznać, że sama przeczytałam z dużą przyjemnością. No bo czego tu nie lubić - jest morze, stary dom z duchami i dzielni mlodzi bohaterowie. Mój syn czytając w trakcie pobytu nad Bałtykiem rozglądał się ciągle czy gdzieś zza wydm nie wyłania się sylwetka Strażnicy - przekazywanego z pokolenia na pokolenie domu rodziny nastoletniej Faith i jej brata Noaha. Faith stara się z całych sił zastąpić matkę, która od czasu zaginięcia ojca rodziny nie opuszcza swojego pokoju, opiekując się bratem i domem, w ogrodzie którego pojawiła się powiększająca sięz dnia na dzień szczelina. Nie brakuje w opowieści duchów, tajnych tuneli, historii marynarzy i map skarbów. Śledzimy też problemy dziewczynki i jej brata w szkole i wśród przyjaciół. A jaki jest finał - przekonajcie się sami. Jako dorosły czytelnik zaskoczona sposobem rozwinięcia i zakończenia niektórych wątków. To naprawdę wyjątkowa i tajemnicza książka pokazująca oprócz wspaniałych przygód także odpowiedzialność i miłość rodzinną.
Nie chcąc zdradzać więcej z fabuły powiem tylko, że zarówno ja, jak i mój prawie 9-latek "połkneliśmy" lekturę i bardzo chętnie sięgnelibyśmy po dalsze części.
Polecam serdecznie :)

PS. Serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal - Wydawnictwu Wilga za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki.

"Dom na skraju klify" to w zasadzie książka dla tzw. starszych dzieci, ale muszę przyznać, że sama przeczytałam z dużą przyjemnością. No bo czego tu nie lubić - jest morze, stary dom z duchami i dzielni mlodzi bohaterowie. Mój syn czytając w trakcie pobytu nad Bałtykiem rozglądał się ciągle czy gdzieś zza wydm nie wyłania się sylwetka Strażnicy - przekazywanego z pokolenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że czasem naprawdę potrzebuję usiąść w fotelu i przeczytać dobry kryminał/ thriller. A "Zapomniany" i jego kontynuacja "Zapomniany. W matni strachu" doskonale tą moją potrzebę zaspokoił. Spora dawka emocji, stopniowane napięcie i Polska XXI wieku - czego chcieć więcej?
"ZApomniany. W matni strachu" to kontynuacja "Zapomnianego" powieści o porwaniu i uwięzieniu bogatego nastolatka oraz jego powrocie po 10-letniej niewoli. Osadzona w "świetym" mieście Częstochowa historia roi się od zła i strasznych wyborów. Bohaterowie (nawet Ci pozytywni) popełniają strazne czyny i nie wzdragają się nawet orzed morderstwem.
Patryk - tytułowy Zapomniany, 10 lat więziony w lochu nie do końca umie poradzić sobie ze współczesnym światem i zmianami które zastał. Osoby kiedyś najbliższe zniknęły lub stały się wrogami. Dwie kobiety króre stanowią oś jego obecnego życia oraz najlepszy kumpel z liceum z którym wiążą go wspomnienia wspólnych "Łowów" to bardzo wybuchowy kwartet.
Świetna lektura jeśli macie mocne nerwy :)
Zdecydowanie polecam jednak przeczytanie najpierw części pierwszej - bez niej ciężko będzie zrozumieć wątki.
Na koniec serdecznie dziękuję Wydawnictwu ZACZYTANI za możliwość przeczytania i zrecenzowania powyższej pozycji"

Muszę przyznać, że czasem naprawdę potrzebuję usiąść w fotelu i przeczytać dobry kryminał/ thriller. A "Zapomniany" i jego kontynuacja "Zapomniany. W matni strachu" doskonale tą moją potrzebę zaspokoił. Spora dawka emocji, stopniowane napięcie i Polska XXI wieku - czego chcieć więcej?
"ZApomniany. W matni strachu" to kontynuacja "Zapomnianego" powieści o porwaniu i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż rzec - mam słabośc do sabaryty Makłowicza i jeho bajania :)

Cóż rzec - mam słabośc do sabaryty Makłowicza i jeho bajania :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Maria Curie-Skodowska to niewątpliwie superbohaterka. Jako dorosła osoba przeczytałam jej niezliczone biografie (w tym autortstwa córki - Ewy) i muszę przyznać z czystym sumieniem, ze ta dla dzieci zawiera te najważniejsze informacje z życia Noblistki. Kiedy tylko wraz z moim 2-klasistą zobaczyliśmy książkę nie mogłam ukryć podekscytowania :). Zdecydowanie obowiązkowa lektrura dla wszyskich :)

Maria Curie-Skodowska to niewątpliwie superbohaterka. Jako dorosła osoba przeczytałam jej niezliczone biografie (w tym autortstwa córki - Ewy) i muszę przyznać z czystym sumieniem, ze ta dla dzieci zawiera te najważniejsze informacje z życia Noblistki. Kiedy tylko wraz z moim 2-klasistą zobaczyliśmy książkę nie mogłam ukryć podekscytowania :). Zdecydowanie obowiązkowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Macie ochotę na lekką i przyjemną książkę na jesienny wieczór? Do ciepłej herbatki i otulenia kolorowym kocem? "Sąsiedzi" to dokładnie taka propozycja. Perypetie "tubylców" i "imigrantów" z warszawskiego osiedla Sielanka są trochę jak wspólczesne "Alternatywy 4". Mamy tutak cały wachlarz postaci - od nieuczciwego developera poprzez jogginkę, aktorkę, czwartego na liście najbogatszych Polaków, emerytowaną nauczycielkę, fryzjerkę, lokalnego "pijaczka" na pełnych mądrości życiowej przedszkolakach kończąc. Codzienne życie mieszkańców spokojnej niegdyś okolicy domków jednorodzinnych zmieniło się wraz z budową nowych bloków, których developer chce postawić więcej. Jak temu zapobiec? Jaka w tym rola rady osiedla? A jaka gabinetu cieni? Gdzieś w tym wszystkim jest jeszcze wątek zauroczenia cudzą żoną i wojna o wpływy w grupie przedszkolnej. A wszystko to w zachęcającej okładką i rysunkami książce "Sąsiedzi". Lektura lekka i przyjemna do przeczytania w jeden dłuższy jesienny wieczór.

Macie ochotę na lekką i przyjemną książkę na jesienny wieczór? Do ciepłej herbatki i otulenia kolorowym kocem? "Sąsiedzi" to dokładnie taka propozycja. Perypetie "tubylców" i "imigrantów" z warszawskiego osiedla Sielanka są trochę jak wspólczesne "Alternatywy 4". Mamy tutak cały wachlarz postaci - od nieuczciwego developera poprzez jogginkę, aktorkę, czwartego na liście...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Marginesy za książkę, która zabrała mnie w podróż do Polski lat 60-70tych, pozwoliła poznać Daniela jako dziecko i nastolatka, jego najbliższą rodzinę i przyjaciół.
Nie pamiętam tych lat- to bardziej czas moich rodziców ale ciągle jeszcze mam w pamięci przemiany przełomu lat 80/90 i opowieści ze swojej rodziny. Daniel Wyszogrodzki zabiera nas w podróż do czasów swojego dzieciństwa i wczesnej młodości. Wraz z nim przeżywamy podstawówkę, poznajemy muzykę, przyjaźń, miłość i seks. Pełno w tej książkę sentymentalnych opowieści o mniejszych i większych "psotach", koloniach dla "wieszczyjów" i poznawania Warszawy, Polski oraz wyjazdów do "bratnich" krajów na wakacje. Rodzina nie ułatwia dorastania i budowania własnej tożsamości - wcześnie zmarła matka,.z.ktorej śmiercią nie może pogodzić się babcia Daniela ciągle tęskniąca za czasami sprzed wojny i zapisany do partii ojciec -lekarz to 2 główne osoby między którymi bohater próbuje odnaleźć własną ścieżkę. Książka Daniela Wyszogrodzkiego to doskonała lektura zarówno dla tych którzy lubią czytać o PRL jak i dla każdego kto po prostu lubi dobrą prozę.

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Marginesy za książkę, która zabrała mnie w podróż do Polski lat 60-70tych, pozwoliła poznać Daniela jako dziecko i nastolatka, jego najbliższą rodzinę i przyjaciół.
Nie pamiętam tych lat- to bardziej czas moich rodziców ale ciągle jeszcze mam w pamięci przemiany przełomu lat 80/90 i opowieści ze swojej rodziny. Daniel Wyszogrodzki zabiera nas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Alka Joshi przenosi nas w świat Indii połowy XX wieku, czas zaraz po odzyskaniu niepodległości, gdzie ciągle jeszcze swieże są angielskie wpływy. Główną bohaterkę Lakszmi poznajemy jako dorosłą kobietę próbującą zbudować swoją pozycję i dom w Dźajpurze. Jej "uporządkowany" świat wywraca się do góry nogami gdy odnajduje ją jej "pechowa" siostra o której istnieniu nie miała pojęcia uciekając z rodzinnej wioski od męża i zniewolenia. Wydana za mąż wbrew swojej woli jako piętnastolatka Lakszmi próbuje odnaleźć się w patriarchalnym, kastowym świecie dużego miasta w którym nikt nie zna jej historii. Oficjalnie jako hennistka maluje bogate damy, pomagając jednocześnie kochankom ich mężów radzić sobie z niechcianymi ciążami. Cała jej reputacja może lec w gruzach gdy w mieście pojawia się mąż od którego uciekła lata temu, a także gdy którakolwiek z klientek wyższej kasty rzuci na nią podejrzenie...Orientalny świat indyjskich ziół, przypraw i potraw przenosi nas do kolorowej, pachnącej wonnymi olejkai Azji. Niesamowita bieda i ogromne bogactwo, slamsy i pałace sąsiadują ze sobą ukazując rozwartwienie tego pięknego kraju. Ale tak naprawdę główną rolę w ksiązce pełnią kobiety - młode, stare, te w "kwiecie wieku" i nastolatki, te które nie wyobrażają sobie podważenia tradycji a także te, które pragną od życia więcej niż kilkoro dzieci i zmartwień jak je wykarmić. Książka dotyka ciężkich tematów, napisana jest jednak w formie powieści z pozytywnym zakończeniem więc myślę, że to dobry wstęp do tematu.

Alka Joshi przenosi nas w świat Indii połowy XX wieku, czas zaraz po odzyskaniu niepodległości, gdzie ciągle jeszcze swieże są angielskie wpływy. Główną bohaterkę Lakszmi poznajemy jako dorosłą kobietę próbującą zbudować swoją pozycję i dom w Dźajpurze. Jej "uporządkowany" świat wywraca się do góry nogami gdy odnajduje ją jej "pechowa" siostra o której istnieniu nie miała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na początek serdecznie dziękuję wydawnictwu marginesy za książkę - to była prawdziwa przyjemność.
Wśród książek, które traktuje jako odprężenie kryminały zajmują u mnie poczytne miejsce. Do tej pory nie byłam bardzo przekonana do poskich autorów tego gatunku ale Jakub Ćwiek jest zdecydowanie dobrą reklamą! "Drelich prosto w splot" czyta się płynnie, jakby od razu wyobrażając sobie inscenizację na ekranie. Akcja osadzone jest we współczesnej Polsce, przeskakujemy między Gdańskiem i Warszawą poznając "gangsterski" świat. Główny bohater mimo swojego złodziejskiego fachu od razu budzi sympatię sprawiając, że kibicujemy jego akcjom tym bardziej, że przeciwnik nie wydaje się ani tak honorowy ani tak inteligentny. W sumie trochę takie "wyrywanie chwasta" :)
Drelich - główny bohater - to złodziej doskonały w swoim fachu. Niezależne od niego wydarzenia sprawiają, że ściga go jeden z gdańskich "gangsterów" który aby go dopaść nie waha się wykorzystać jego byłej żony i nastoletnich dzieci - ciekawa, wartka akcja naprawdę nie pozwala się oderwać od lektury. Dodatkowo ode mnie - duży plus za postacie kobiecie - odważne i inteligentne. I dodatkowo - zakończenie też nie takie oczywiste. Podsumowując - świetna lektura na wieczór, nie mogę doczekać się kolejnych części opowiadajacych historie z udziałem Marka Drelicha

Na początek serdecznie dziękuję wydawnictwu marginesy za książkę - to była prawdziwa przyjemność.
Wśród książek, które traktuje jako odprężenie kryminały zajmują u mnie poczytne miejsce. Do tej pory nie byłam bardzo przekonana do poskich autorów tego gatunku ale Jakub Ćwiek jest zdecydowanie dobrą reklamą! "Drelich prosto w splot" czyta się płynnie, jakby od razu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Komisarz Lena Rudnicka słynie z niestandardowych metod śledczych i działań "na granicy" wydaje się być jednak jedyną osobą mogącą poprowadzić śledztwo w sprawie naśladowcy seryjnego mordercy....tak zaczyna się kolejna z serii książek w której młoda, kontrowersyjna komisarz pełni główną rolę. Jak jest naprawdę - czy mamy doczynienia z naśladowaniem zbrodni sprzed 13 lat? Czy komisarz ma rację? I czy w życiu prywatnych jest tak samo "twarda" jak w pracy policyjnej?
Losy pani komisarz splatają się z losami młodego policjanta Wolskiego i tu bardzo nietypowa sytuacja - to kobieta pełni rolę bardziej doświadczonego, twardego gliny, który uczy "żółtodzioba" :)
Mimo cięzkiej tematyki "Osadzony" to lekki kryminał osadzony w Łodzi, który doskonale sprawdzi się jako odskocznia od codziennych obowiązków.

Komisarz Lena Rudnicka słynie z niestandardowych metod śledczych i działań "na granicy" wydaje się być jednak jedyną osobą mogącą poprowadzić śledztwo w sprawie naśladowcy seryjnego mordercy....tak zaczyna się kolejna z serii książek w której młoda, kontrowersyjna komisarz pełni główną rolę. Jak jest naprawdę - czy mamy doczynienia z naśladowaniem zbrodni sprzed 13 lat?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Cóż za wspaniełe uczucie zanurzyć się ponownie w prozie Joanny Bator. W swoim patchworku z czterech historii - jak nazywa powieść sama narratorka wracamy na Dolny Śląsk. Cztery historie i cztery kobiety - córka, matka, babka i prababka, ich uczucia, przeżycia i czyny splatają się ze sobą tkając opowieść od której nie można się oderwać. Pierwszą bohaterkę poznajemy jeszcze przed drugą wojną światową w małej miejscowości sąsiadującej ze słynnym uzdrowiskiem dla gruźlików. Kolejne trzy pokolenia kobiet większą część życia spędzają w małym mieszkanku na strychu jednej z wałbrzyskich kamienic - kochając, cierpiąc, marząc, dorastając. Historia zbrodni, zagubienia, poczucia beznadziejnośći i jednocześnie próby złamania fatum - "Gorzko gorzko" to Bator w swoim najlepszym wydaniu. Historia kanibalki z Dolnego Śląska i przeplatające się przez stulecie losy osób z nią związanych to naprawdę świetna lektura na długi zimowy wieczór (a także każdy inny czas). Pięknie wydana i apetycznie gruba powieść zachęca by usiąść z gorąco herbatą i zatopić się w wałbrzyskiej biedzie i malowniczych lasach Sokołowska. Polecam z czystym sumieniem!

Cóż za wspaniełe uczucie zanurzyć się ponownie w prozie Joanny Bator. W swoim patchworku z czterech historii - jak nazywa powieść sama narratorka wracamy na Dolny Śląsk. Cztery historie i cztery kobiety - córka, matka, babka i prababka, ich uczucia, przeżycia i czyny splatają się ze sobą tkając opowieść od której nie można się oderwać. Pierwszą bohaterkę poznajemy jeszcze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miła świąteczna opowieść...

Miła świąteczna opowieść...

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Moją małą słabością jest świąteczny kicz - co roku szukam jakieś lekkiej i przyjemnej książki która wprowadzi mnie w nastrój zaśnieżonych, rodzinnych świąt. Stąd z przyjemnością zabrałam się za lekturę "Złodziejek świąt". Co prawda tytuł i okładka nieco myląca, jako że o samych świętach mamy tutaj zaledwie ostatnich 20 stron - historia zaczyna zaczyna się jesienią i kończy wigilią następnego roku. Sama opowieść rzeczywiście z serii lekka, łatwa i przyjemna - na spędzenie miłego wieczoru pod kocykiem :). Splatające się ze sobą historie trzech pisarek, ich redaktorki oraz przyjaciół, rodziny i towarzyszy życia dzięjące się na zmianę w Warszawie i Trójmieście napewno wciągną osoby lubujące się w tzw. literaturze obyczajowej. Mamy tu lekki wątek kryminalny, trochę ekologii i sporo zabawnych sytuacji. Podsumowując - lekka i zabawna powieść do czytania nie tylko w okresie świątecznym :)

Moją małą słabością jest świąteczny kicz - co roku szukam jakieś lekkiej i przyjemnej książki która wprowadzi mnie w nastrój zaśnieżonych, rodzinnych świąt. Stąd z przyjemnością zabrałam się za lekturę "Złodziejek świąt". Co prawda tytuł i okładka nieco myląca, jako że o samych świętach mamy tutaj zaledwie ostatnich 20 stron - historia zaczyna zaczyna się jesienią i kończy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rewelacyjna książka....refleksja nad tym do czego dążymy jako ludzkość..

Rewelacyjna książka....refleksja nad tym do czego dążymy jako ludzkość..

Pokaż mimo to