-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Biblioteczka
Znakomita, głęboko amerykańska, nienachalnie obecna - taka jest właśnie twórczość reporterska Joan Didon. Godna polecenia. Bez dwóch zdań.
Znakomita, głęboko amerykańska, nienachalnie obecna - taka jest właśnie twórczość reporterska Joan Didon. Godna polecenia. Bez dwóch zdań.
Pokaż mimo toNic nie poradzę na to, że lubię taką literaturę. Ktokolwiek cokolwiek chce o radiestezji się dowiedzieć, powinien sięgnąć po tę pozycję - jak na dotyczącą obszaru zjawisk dotychczas nieudowodnionych, jest racjonalna, rzeczowa i praktyczna.
Nic nie poradzę na to, że lubię taką literaturę. Ktokolwiek cokolwiek chce o radiestezji się dowiedzieć, powinien sięgnąć po tę pozycję - jak na dotyczącą obszaru zjawisk dotychczas nieudowodnionych, jest racjonalna, rzeczowa i praktyczna.
Pokaż mimo to2023-02-05
Trzeba przyznać, że Applebaum ma świetny warsztat pisarski i zdolność wnioskowania, która nie ulega zakłóceniu choćby biorąc pod uwagę pochodzenie (tj. pozycję społeczną) autorki. Były momenty, kiedy błądziła, bo nie rozumiała pewnych zjawisk i problemów, które dotykają proletariat - ale to drobnostki na tle całej pozycji. Wynika to z tego, że ten świat - naturalnie, jest jej obcy. Ale ta książka nie jest o proletariacie tylko polityce, która kształtuje naszą rzeczywistość i ludziach, którzy za nią stoją, a których autorka zna i świetnie punktuje. I choć momentami książka może być nieco niezrozumiała dla przeciętnego czytelnika, który nie zna się na polityce, to jednak "Zmierzch demokracji" jest wart polecenia.
Trzeba przyznać, że Applebaum ma świetny warsztat pisarski i zdolność wnioskowania, która nie ulega zakłóceniu choćby biorąc pod uwagę pochodzenie (tj. pozycję społeczną) autorki. Były momenty, kiedy błądziła, bo nie rozumiała pewnych zjawisk i problemów, które dotykają proletariat - ale to drobnostki na tle całej pozycji. Wynika to z tego, że ten świat - naturalnie, jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-02
2023-01-01
2021-06-23
Mam duży problem z tą książką. Cenię i lubię twórczość Joanny Bator. "Ciemno, prawie noc" to była powieść, którą przeczytałam w jedną noc. Znalazłam tam wszystko, czego w literaturze potrzebuję: mistrzowskie operowanie językiem, wyraziste postacie, angażującą fabułę, celne spostrzeżenia oraz wyraźne inspiracje innymi pisarkami, które cenię, w szczególności E. Jelinek. Dlatego nie mogłam się doczekać, kiedy zacznę czytać "Ucieczkę (...)". I tu mocno się zaskoczyłam. Szczerze wyznam, że nie wiem, co sądzić o tej książce i jest to stan zupełnie dla mnie nowy. Znaczącym jest, że tę powieść czytam z przerwami, nie jestem nią pochłonięta. Ktoś z komentujących poniżej napisał , że książkę tę czyta się jak "produkt pisarski" i uważam, to za celne spostrzeżenie, które określa również moje odczucia. Jestem zawiedziona "Ucieczką niedźwiedzicy". Nie wiem właściwie nawet o czym jest ta książka. Ten zbiór nieinwazyjnie powiązanych ze sobą historii przypomina mi w swojej formie "Biegunów" Tokarczuk, przy czym książka noblistki to literacki majstersztyk a "Ucieczkę (...)" czyta się jak bloga. "Ucieczka (...)" jest książka dobrze napisaną, ale w mojej ocenie zupełnie niepotrzebną.
Mam duży problem z tą książką. Cenię i lubię twórczość Joanny Bator. "Ciemno, prawie noc" to była powieść, którą przeczytałam w jedną noc. Znalazłam tam wszystko, czego w literaturze potrzebuję: mistrzowskie operowanie językiem, wyraziste postacie, angażującą fabułę, celne spostrzeżenia oraz wyraźne inspiracje innymi pisarkami, które cenię, w szczególności E. Jelinek....
więcej Pokaż mimo to