-
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1 -
Artykuły
Los zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2019-05-03
2019-06-21
Wspaniała. Wysłuchałam audiobooka, koniecznie muszę sobie sprawić papierowy egzemplarz, by móc do niej wracać. Bardzo przypadł mi do gustu styl autora. Momentami było przezabawnie, innymi razy chwytało za serce. Do tego mnóstwo trafnych spostrzeżeń na temat życia i posiadania... Najlepsza książka tego roku, przynajmniej jak na razie.
Wspaniała. Wysłuchałam audiobooka, koniecznie muszę sobie sprawić papierowy egzemplarz, by móc do niej wracać. Bardzo przypadł mi do gustu styl autora. Momentami było przezabawnie, innymi razy chwytało za serce. Do tego mnóstwo trafnych spostrzeżeń na temat życia i posiadania... Najlepsza książka tego roku, przynajmniej jak na razie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-07-13
2019-07-12
Rok z życia pewnego antykwariusza. Liczyłam na coś więcej niż to, co dostałam. Może opisywane sytuacje bawiłyby mnie bardziej, gdyby nie to, że pracowałam przez ostatnie 4 miesiące w punkcie ksero i użerałam się tam z bardzo podobnymi typami klientów...
Rok z życia pewnego antykwariusza. Liczyłam na coś więcej niż to, co dostałam. Może opisywane sytuacje bawiłyby mnie bardziej, gdyby nie to, że pracowałam przez ostatnie 4 miesiące w punkcie ksero i użerałam się tam z bardzo podobnymi typami klientów...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-06-27
2019-06-05
2019-06-03
2019-06-02
Zbyt słodkie i odrealnione jak na książkę o chorobie, ale może komuś w podobnej sytuacji akurat taka książka będzie potrzebna... Najbardziej irytowały mnie te wszystkie zdrobnienia: Misiuniu, Michalinko... Kto tak mówi? Tutaj wszyscy, z narratorem włącznie. A kiedy w pewnym momencie autorka pojawiła się jako jedna z postaci to zapachniało mi Katarzyną Michalak.
Zbyt słodkie i odrealnione jak na książkę o chorobie, ale może komuś w podobnej sytuacji akurat taka książka będzie potrzebna... Najbardziej irytowały mnie te wszystkie zdrobnienia: Misiuniu, Michalinko... Kto tak mówi? Tutaj wszyscy, z narratorem włącznie. A kiedy w pewnym momencie autorka pojawiła się jako jedna z postaci to zapachniało mi Katarzyną Michalak.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05-31
2019-05-30
Liczyłam na wiele... Tymczasem uczucia mam mieszane, bo choć eksperyment dość ciekawy (przynajmniej do pewnego momentu), to jednak na dłuższą metę trochę męczący. Fabuła poszczególnych wprowadzanych książek zdawała się ulatywać z mojej pamięci ledwo rozpoczynałam kolejną. Bardziej intrygowała mnie oś fabularna, oscylująca wokół dochodzenia prowadzonego przez Czytelnika i Czytelniczkę, ale ten wątek też potem skręcił w niekoniecznie satysfakcjonującą mnie stronę. Plus za posłowie od tłumaczki, bo to i owo wyjaśnia, pozwala dointerpretować. No i trochę 'polskich' smaczków się tu wkradło :)
Same rozważania dotyczące czytania i literatury ciekawe, to jedyne fragmenty, do których byłabym skłonna wracać - co raczej nie nastąpi, skoro nie posiadam fizycznego egzemplarza i nie zamierzam takiego nabywać.
Liczyłam na wiele... Tymczasem uczucia mam mieszane, bo choć eksperyment dość ciekawy (przynajmniej do pewnego momentu), to jednak na dłuższą metę trochę męczący. Fabuła poszczególnych wprowadzanych książek zdawała się ulatywać z mojej pamięci ledwo rozpoczynałam kolejną. Bardziej intrygowała mnie oś fabularna, oscylująca wokół dochodzenia prowadzonego przez Czytelnika i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05-27
Faktycznie pozostawia z pewnym niedosytem. Jest zresztą tak krótka, że nie ma za bardzo czasu na zżycie się z bohaterami... Podobał mi się przemycony w tle wątek zwierzęcy, z pewną uroczą szczurzycą w roli głównej :) No i znów narobiono mi ochoty na sięgnięcie po "Jeśli zimową nocą podróżny" Italo Calvino. Moja ocena to 6,5/10.
Faktycznie pozostawia z pewnym niedosytem. Jest zresztą tak krótka, że nie ma za bardzo czasu na zżycie się z bohaterami... Podobał mi się przemycony w tle wątek zwierzęcy, z pewną uroczą szczurzycą w roli głównej :) No i znów narobiono mi ochoty na sięgnięcie po "Jeśli zimową nocą podróżny" Italo Calvino. Moja ocena to 6,5/10.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05-16
2019-05-08
Polecam odcinek 22 podcastu Czytu Czytu, poświęcony tej właśnie książce :D
Polecam odcinek 22 podcastu Czytu Czytu, poświęcony tej właśnie książce :D
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-26
Czemu ja to sobie ciągle robię? Tego rodzaju opowiadania to jedna z tych rzeczy, których najbardziej na świecie nie znoszę czytać. Naiwnością jest sądzić, że kolejny zbiór takich opowiastek przypadnie mi do gustu... Za dużo tu brzydoty i w ogóle. Czym się tu zachwycać?
Czemu ja to sobie ciągle robię? Tego rodzaju opowiadania to jedna z tych rzeczy, których najbardziej na świecie nie znoszę czytać. Naiwnością jest sądzić, że kolejny zbiór takich opowiastek przypadnie mi do gustu... Za dużo tu brzydoty i w ogóle. Czym się tu zachwycać?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-25
Bardzo, bardzo typowa obyczajówka z dość irytującymi bohaterkami (zwłaszcza Annie), a samych książek trochę za mało.
Muszę się też przyczepić do składu samego ebooka - coś jest nie tak zwłaszcza ze spacjami. Niektóre słowa są porozdzielane na części, sporo z nich jest też posklejanych po kilka, czasami wyraz przesuwa się niepotrzebnie do następnego wersu. Brakuje mi też odstępów (choćby jednej pustej linijki), gdy zmienia się wątek.
Bardzo, bardzo typowa obyczajówka z dość irytującymi bohaterkami (zwłaszcza Annie), a samych książek trochę za mało.
Muszę się też przyczepić do składu samego ebooka - coś jest nie tak zwłaszcza ze spacjami. Niektóre słowa są porozdzielane na części, sporo z nich jest też posklejanych po kilka, czasami wyraz przesuwa się niepotrzebnie do następnego wersu. Brakuje mi też...
2019-04-15
Choć poprzednia książka pani Tatiany chyba bardziej do mnie trafiła, to i ta dała mi do myślenia. A że tym razem sięgnęłam po ebooka, to przynajmniej aspekty edytorskie nie działały mi na nerwy :)
Choć poprzednia książka pani Tatiany chyba bardziej do mnie trafiła, to i ta dała mi do myślenia. A że tym razem sięgnęłam po ebooka, to przynajmniej aspekty edytorskie nie działały mi na nerwy :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-16
"Dawca" wywarł na mnie bardziej piorunujące wrażenie, ale i tak zamierzam czytać tę serię dalej. A że na Legimi są wszystkie części... :)
"Dawca" wywarł na mnie bardziej piorunujące wrażenie, ale i tak zamierzam czytać tę serię dalej. A że na Legimi są wszystkie części... :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-17
Wreszcie światy opisane w pierwszych dwóch tomach się spotykają.
Choć nadal "Dawcę" oceniam najwyżej, to ta część podobała mi się bardziej niż "Skrawki błękitu" ze względu na swoją metaforyczność.
Wreszcie światy opisane w pierwszych dwóch tomach się spotykają.
Choć nadal "Dawcę" oceniam najwyżej, to ta część podobała mi się bardziej niż "Skrawki błękitu" ze względu na swoją metaforyczność.
2019-04-11
Mój czytelniczy eksperyment zakończył się totalną klęską. Otóż nie wiedziałam o tej książce zupełnie nic - nie czytałam opisu, nie sprawdzałam opinii - zauroczyła mnie okładka, a że i tak mam chwilowo nielimitowany dostęp do książek na Legimi, a tam się na nią natknęłam - postanowiłam spróbować, zwłaszcza że nie miała być zbyt obszerna.
Po przeczytaniu 2/3 książki nadal nie mogłam zrozumieć, jaka jest myśl przewodnia (złap bogatego faceta, a będzie ci dobrze?), jaki był cel jej napisania. Najpierw myślałam, że może ta początkowa sielanka zmieni się z czasem w opowieść o toksycznym związku - wszak główny męski bohater był zazdrosny o każdego faceta, z którym główna żeńska bohaterka kiedykolwiek rozmawiała... Nic z tego. Ta pozycja jest o niczym. Można się poczuć trochę, jakby się oglądało "Trudne sprawy", z tą różnicą, że bohaterowie na siebie nie krzyczą, a każdy ich problem rozwiązuje się w 10 sekund.
Wyrzuciłabym ją z pamięci zaraz po przeczytaniu, gdyby nie to, że zaczęłam poszukiwać informacji o autorce, w celu dowiedzenia się, po jaką cholerę ktoś to wydał. I dowiedziałam się, że pani Ewa cierpi na padaczkę, co uniemożliwia jej podjęcie normalnej pracy, a napisanie książki było zarazem realizacją jej marzenia, jak i próbą finansowego usamodzielnienia się... W konsekwencji zostałam z uczuciem na kształt kaca książkowego, bo to jednak bardzo smutne jest, jak się nad tym wszystkim zastanowić. Może gdyby ktoś w wydawnictwie usiadł z autorką i podpowiedział jej to i owo, coś z tego by wynikło. Tymczasem najwidoczniej na korekcie się skończyło (bo błędów to tu raczej nie ma). Trudno powiedzieć, czy wydawca chciał dobrze, nie mając serca odmówić autorce, czy wręcz przeciwnie, jego celem było ją naciągnąć na poniesienie kosztów wydania książki (6000 zł, nietrudno było znaleźć tę informację). Tak czy owak coś poszło bardzo, bardzo nie tak.
Mój czytelniczy eksperyment zakończył się totalną klęską. Otóż nie wiedziałam o tej książce zupełnie nic - nie czytałam opisu, nie sprawdzałam opinii - zauroczyła mnie okładka, a że i tak mam chwilowo nielimitowany dostęp do książek na Legimi, a tam się na nią natknęłam - postanowiłam spróbować, zwłaszcza że nie miała być zbyt obszerna.
Po przeczytaniu 2/3 książki nadal...
2019-04-09
Pierwsza pozycja przeczytana w ramach kolejnej przygody z abonamentem na Legimi - tym razem mającej trwać 3 miesiące + tydzień :)
Książka bardzo nierówna. Pierwsza połowa i końcówka zbyt przegadane i nudne, z kolei środek naprawdę trzymał w napięciu, a zwroty akcji wbijały w krzesło (lub z niego zrzucały, jak kto woli). Generalnie jednak po tych wszystkich zachwytach nad Silverą spodziewałam się czegoś znacznie więcej. Jego styl niezupełnie przypadł mi do gustu, ale jeszcze całkiem go nie skreślam - to jego debiut, więc dam mu kolejną szansę, pewnie rozwinął warsztat z czasem...
Pierwsza pozycja przeczytana w ramach kolejnej przygody z abonamentem na Legimi - tym razem mającej trwać 3 miesiące + tydzień :)
Książka bardzo nierówna. Pierwsza połowa i końcówka zbyt przegadane i nudne, z kolei środek naprawdę trzymał w napięciu, a zwroty akcji wbijały w krzesło (lub z niego zrzucały, jak kto woli). Generalnie jednak po tych wszystkich zachwytach nad...
Jako że na Legimi ta pozycja była dostępna wyłącznie w postaci audiobooka, to przyswoiłam jej treść właśnie w takiej formie. W trakcie słuchania przydarzyła mi się zresztą dość niezwykła przygoda. Otóż... zasnęłam na dobry kwadrans, nie mając o tym zielonego pojęcia ;) Do tej pory byłam święcie przekonana, że w autobusie zasnąć nie potrafię... Dopiero po pewnym czasie zorientowałam się, że mam poważną dziurę w fabule ;)
Absolutnie nie oznacza to jednak, że książka jest nudna. Bawiłam się przy niej doskonale :) Bezczelność pani Zofii powala na łopatki :D
Obiło mi się o uszy, że szykuje się kontynuacja. Nie mogę się doczekać!
Jako że na Legimi ta pozycja była dostępna wyłącznie w postaci audiobooka, to przyswoiłam jej treść właśnie w takiej formie. W trakcie słuchania przydarzyła mi się zresztą dość niezwykła przygoda. Otóż... zasnęłam na dobry kwadrans, nie mając o tym zielonego pojęcia ;) Do tej pory byłam święcie przekonana, że w autobusie zasnąć nie potrafię... Dopiero po pewnym czasie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to