-
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać1 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant2 -
Artykuły
Zwyciężczyni Bookera ścigana przez indyjski rząd. W tle kontrowersyjne prawo antyterrorystyczneKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2014-06-04
2012-09-22
2013-11-27
"Kpina jest metodą używaną przez ludzi, którzy ci źle życzą albo się ciebie boją. Niestety, często idzie w parze z inteligencją"
(str. 82)
"(...) w pewnym momencie Papież tak na mnie patrzy i z trudem mówi: -Ja Pana widziałem na scenie - pauza - w Dziadach - Chwila ciszy, zbieram się, co powiedzieć. Licząc na poczucie humoru Papieża, wybieram wersję najbardziej kontrowersyjną: - Ojcze Święty, ale ja tam grałem Belzebuba... - Cisza - zupa - zupa, ja jeszcze kieliszek wina. Papież patrzy na mnie aktorskim okiem, a ja aktorskim okiem widzę, że jego oko figlarne. I mówi : - Proszę pana, ról się nie wybiera. - Odkłada łyżkę i... pokazuje palcem na siebie: - Belzebub i Papież - takie role przyszło nam grać i gramy je, i siedzimy razem przy stole."
(str. 43)
"Kpina jest metodą używaną przez ludzi, którzy ci źle życzą albo się ciebie boją. Niestety, często idzie w parze z inteligencją"
(str. 82)
"(...) w pewnym momencie Papież tak na mnie patrzy i z trudem mówi: -Ja Pana widziałem na scenie - pauza - w Dziadach - Chwila ciszy, zbieram się, co powiedzieć. Licząc na poczucie humoru Papieża, wybieram wersję najbardziej...
2013-11-05
2013-11-22
Pomarańcze za pensa, krzyczą dzwony Klemensa,
Skradł cytryn pół tuzina, dudnią dzwony Marcina,
Zaraz złapię złodzieja, ryczą dzwony Baileya,
Inni liczą, ty też licz, radzą dzwony Shoreditch.
Oto ciastko – możesz zjeść połowę, a to topór, który zetnie ci głowę...
Pomarańcze za pensa, krzyczą dzwony Klemensa,
Skradł cytryn pół tuzina, dudnią dzwony Marcina,
Zaraz złapię złodzieja, ryczą dzwony Baileya,
Inni liczą, ty też licz, radzą dzwony Shoreditch.
Oto ciastko – możesz zjeść połowę, a to topór, który zetnie ci głowę...
2012-06-01
Doskonała analiza psychologiczna. Dramat wewnętrzny ludzi na pozór szczęśliwych i idealnych.
9/10
"Beznadziejna pustka. Do diabła, to dotyczy mnóstwa ludzi, tam gdzie pracowałem, na zachodzie, mówiliśmy tyle o tym. Całą noc rozmawialiśmy o pustce. Ale nikt nigdy nie nazwał jej „beznadziejną”, w tej kwestii okazaliśmy się cykorami. Bo może trzeba odwagi, żeby dostrzec pustkę, chociaż trzeba jej o wiele więcej, by zobaczyć beznadzieję. Myślę, że kiedy już zobaczysz beznadzieję, wtedy nie pozostaje nic innego, jak zbierać się stąd. O ile to możliwe." Postać: John Givings
"- A moglibyśmy o niczym nie rozmawiać?(...) No wiesz, czy nie moglibyśmy przyjmować każdego dnia takim, jaki jest, robić, co do nas należy, i nie czuć przy tym, że musimy ciągle o tym rozmawiać? (...) - Porozmawiajmy o tym."
Doskonała analiza psychologiczna. Dramat wewnętrzny ludzi na pozór szczęśliwych i idealnych.
9/10
"Beznadziejna pustka. Do diabła, to dotyczy mnóstwa ludzi, tam gdzie pracowałem, na zachodzie, mówiliśmy tyle o tym. Całą noc rozmawialiśmy o pustce. Ale nikt nigdy nie nazwał jej „beznadziejną”, w tej kwestii okazaliśmy się cykorami. Bo może trzeba odwagi, żeby dostrzec...
2012-10-23
Ta książka boli.
"Musimy porozmawiać o Kevinie" jest brutalną, wstrząsającą lekturą, burzącą mit idealnej amerykańskiej rodziny i przekraczającą wszelkie bariery. Lekturą, która wzrusza do głębi, skłania do myślenia i łamie serce.
Czuję się jednocześnie odrętwiała i silnie poruszona. Mam ochotę przeczytać tę powieść jeszcze raz, żeby sprawdzić, czy się przypadkiem nie pomyliłam - czy Kevin rzeczywiście był taki zły, matka tak pozbawiona instynktu, a ojciec tak naiwny. Żeby ponownie spróbować znaleźć odpowiedź.
- germini, isbn.blox.pl
"Wcale nie pragnę cichego współczucia przyjaciół, którzy nie wiedzą, co powiedzieć i sposobem prowadzenia rozmowy sprawiają, że wypruwam sobie wnętrzności."
"Zdałam sobie również sprawę z faktu, że dla większości z nas istnieje potężna, nieprzekraczalna bariera pomiędzy nawet najbardziej ohydnym, ale jedynie wyobrażonym złem, a jego rzeczywistą realizacją. To mniej więcej taka stalowa bariera, jaka tworzy się pomiędzy nożem i moim nadgarstkiem, nawet jeśli jestem skrajnie zrozpaczona. Jak więc Kevin mógł być zdolny do tego, by unieść kuszę, wycelować w pierś Laury, a potem rzeczywiście, w czasie i przestrzeni, zwolnić cięciwę? Mogę jedynie przypuszczać, że odkrył rzecz, której nigdy nie chciałam, by odkrył. Tego, że nie ma żadnej bariery. (...) A jeśli już odkryjesz, że nic nie może cię powstrzymać - że bariera, która wydaje się nieprzekraczalna, istnieje jedynie w twojej głowie - na pewno możliwe jest to, by przekraczać tę granicę dowolną ilość razy, strzał za strzałem, tak jakby jakiś marny cherlak narysował na dywanie linię, której nie możesz przekroczyć, a ty przekraczasz ją tam i z powrotem."
"Chcesz usłyszeć jedną rzecz, której nie mogę ścierpieć w tym kraju? To brak odpowiedzialności. Wszystko, co jest złego w życiu Amerykanina, jest winą jakiegoś innego człowieka. Wszyscy palacze, którzy pozywają producentów papierosow i domagają się milionowych odszkodowań, od 40 lat doskonale zdają sobie sprawę z ryzyka. Nie potrafią rzucić palenia? Najlepiej zrzucić winę na koncern Phillip Morris. Kolejna rzecz (...) to grubasy, które będą pozywać do sądu sieci restauracji typu fast-food, bo zjedli za dużo Big Maców!"
"...ogólnie seks jest nudny. Jak zabawki, którymi Kevin gardził, gdy był małym szkrabem, okrągły palik wchodzi do okrągłej dziury. Tajemnica polega na tym, że nie ma żadnej tajemnicy. "
Ta książka boli.
"Musimy porozmawiać o Kevinie" jest brutalną, wstrząsającą lekturą, burzącą mit idealnej amerykańskiej rodziny i przekraczającą wszelkie bariery. Lekturą, która wzrusza do głębi, skłania do myślenia i łamie serce.
Czuję się jednocześnie odrętwiała i silnie poruszona. Mam ochotę przeczytać tę powieść jeszcze raz, żeby sprawdzić, czy się przypadkiem nie...
2013-08-27
日本三文オペラ Nihon Sanmon Opera, Japan's Threepenny Opera, 1959
tłum. z niemieckiego Zuzanna Melicka
Tyle brudu w tej książce, tyle zepsucia, zgnilizny, smrodu... Kiedy czytałam, czułam wręcz odór dzielnicy szabrowników, odór bimbru, brudu, moczu i zepsutego mięsa. Naturalizm do granic możliwości, który robi ogromne wrażenie. I cały ten naturalizm, chociaż taki odpychający i wstrętny, to właśnie on przyciąga, to właśnie on hipnotyzuje, i to właśnie dzięki niemu chce się czytać dalej i dalej i brnąć w ten świat złodziei, żebraków i kalek. I czytam z coraz większym zaciekawieniem i chcę coraz więcej tego naturalizmu. Świetna! (Brawo też dla tłumacza, bo przekład rewelacyjny, choć tłumaczyła z niemieckiego, więc chyba bardziej brawo dla niemieckiego tłumacza)
日本三文オペラ Nihon Sanmon Opera, Japan's Threepenny Opera, 1959
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo totłum. z niemieckiego Zuzanna Melicka
Tyle brudu w tej książce, tyle zepsucia, zgnilizny, smrodu... Kiedy czytałam, czułam wręcz odór dzielnicy szabrowników, odór bimbru, brudu, moczu i zepsutego mięsa. Naturalizm do granic możliwości, który robi ogromne wrażenie. I cały ten naturalizm, chociaż taki odpychający i...