Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przyjemna lektura na długie wieczory.

Przyjemna lektura na długie wieczory.

Tytuł nieadekwatny do treści- Kanada, to najbardziej zidiociały kraj świata.

Tytuł nieadekwatny do treści- Kanada, to najbardziej zidiociały kraj świata.

Obecność takich osób jak p. Nosowska dodaje mi otuchy, że poza wydmuszkowym światem celebrytów, pseudopisarzy i pseodepisarek oraz specjalistów od wszystkiego, istnieje jeszcze obszar normalności, przyziemości i autentyzmu.
Szacun za odwagę, ostrość widzenia, dystans, świetny styl i porządną polszczyznę.
Książkę "łyknęłąm"w jedno popołudnie, poproszę o więcej Pani Kasiu. POLECAM!

Obecność takich osób jak p. Nosowska dodaje mi otuchy, że poza wydmuszkowym światem celebrytów, pseudopisarzy i pseodepisarek oraz specjalistów od wszystkiego, istnieje jeszcze obszar normalności, przyziemości i autentyzmu.
Szacun za odwagę, ostrość widzenia, dystans, świetny styl i porządną polszczyznę.
Książkę "łyknęłąm"w jedno popołudnie, poproszę o więcej Pani Kasiu....

Szkoda czasu. Silenie się autorki na 'ciskanie" zabawnych tesktów jest żenujące...

Szkoda czasu. Silenie się autorki na 'ciskanie" zabawnych tesktów jest żenujące...

Ta książka wciska w fotel, podnosi ciśnienie, boli i pozwala ukradkiem otrzeć łzy...Sprawy Przemyka streszczać nie będę. Chciałabym tylko zadedykować ją wszystkim Zakochanym w "tamtych (komunistycznych) czasach, generale jaruzelskim i jego świcie. Książce, która wyjątkowo przystępnie opisuje mechanizmy tamtej władzy: władzy bezkarnej, zakłamanej i bezczelnej, która za nic miała społeczeństwo. "ŻEBY NIE BYŁO...", to jednak fascynująca lektura jedności Polaków i studium żalu i bezradności zarazem. Polecam gorąco zamiast kolejnego "wymyślonego" kryminału.

Ta książka wciska w fotel, podnosi ciśnienie, boli i pozwala ukradkiem otrzeć łzy...Sprawy Przemyka streszczać nie będę. Chciałabym tylko zadedykować ją wszystkim Zakochanym w "tamtych (komunistycznych) czasach, generale jaruzelskim i jego świcie. Książce, która wyjątkowo przystępnie opisuje mechanizmy tamtej władzy: władzy bezkarnej, zakłamanej i bezczelnej, która za nic...

Ta książka jest słaba! Receptury są niedokładnie napisane, wręcz (odniosłam takie wrażenie), że celowo "niedopowiedziane". Tak na zasadzie, macie tutaj książkę z kilkoma moimi "odkryciami", ale o szczegółach zapomnijcie. W zamian dostajecie piękne zdjęcia. OK. rozumiem i daję trzy gwiazdki.

Ta książka jest słaba! Receptury są niedokładnie napisane, wręcz (odniosłam takie wrażenie), że celowo "niedopowiedziane". Tak na zasadzie, macie tutaj książkę z kilkoma moimi "odkryciami", ale o szczegółach zapomnijcie. W zamian dostajecie piękne zdjęcia. OK. rozumiem i daję trzy gwiazdki.

Doceniam szczerosc, rozumiem jednostronnosc,ale ta ksiazka wcale nie przekonuje mnie o "niewinnosci" autora.

Doceniam szczerosc, rozumiem jednostronnosc,ale ta ksiazka wcale nie przekonuje mnie o "niewinnosci" autora.

Opowiesci ze swiata, o ktorym w Europie mozemy pomarzyc.Dobrze wiedziec, ze sa jeszcze miejsca na swiecie gdzie zyje sie normalnie. Polecam wszystkim, ktorzy nie odnajduja sie w europejskiej papce biurokratycznej.

Opowiesci ze swiata, o ktorym w Europie mozemy pomarzyc.Dobrze wiedziec, ze sa jeszcze miejsca na swiecie gdzie zyje sie normalnie. Polecam wszystkim, ktorzy nie odnajduja sie w europejskiej papce biurokratycznej.

Po 12-stu latach mieszkania w Anglii moge napisac, ze Pani Monice czegos o Anglikach udalo sie dowiedziec. Mam na niektore jej spostrzezenia zupelnie inne wytlumaczenie niz to przedstawione w ksiazce, ale ile ludzi tyle spostrzen. Nie mam z tym proboemu. Natomiast moje najwieksze zastrzezenie, to nazbyt prywatne i troche tabloidowe watki prywatne. Ta ksiazka- wywiad momentami przypominala najgorsze wywiady- gnioty czytane w "Gali".
Jeszcze jedno, nie wiem jak bylemu mezowi p. Moniki- Jamiemu mogla smierdziec Polska ( taksowki, samoloty)???
Proponuje przejechac sie metrem londynskim w kazdy dzien pracujacy ...No ale wyspiarski smrod tak jak wszystko w Wielkiej Brytanii jest na pewno przyjemniejszy niz jakikolwiek spoza wyspy..Ach Anglicy...

Po 12-stu latach mieszkania w Anglii moge napisac, ze Pani Monice czegos o Anglikach udalo sie dowiedziec. Mam na niektore jej spostrzezenia zupelnie inne wytlumaczenie niz to przedstawione w ksiazce, ale ile ludzi tyle spostrzen. Nie mam z tym proboemu. Natomiast moje najwieksze zastrzezenie, to nazbyt prywatne i troche tabloidowe watki prywatne. Ta ksiazka- wywiad...

Uczta dla ducha- szczera i bardzo osobista relacja z wyprawy do Iranu. W kazdej podrozy najwazniejsza jest droga, ktora na lamach tej ksiazki naprawde nabiera znaczenia.
Nie siegaj po te ksiazke jesli oczekujesz szybkiej akcji czy spektakularnych zwrotow wydarzen.
Nie wahaj sie - jesli chcesz przeczytac relacje z podrozy, ktora poprzez prostote prowadzi do zwatpienia, piekna i odkrywa Iran jaki jeszcze dlugo nie bedzie nam dane poznac.

Uczta dla ducha- szczera i bardzo osobista relacja z wyprawy do Iranu. W kazdej podrozy najwazniejsza jest droga, ktora na lamach tej ksiazki naprawde nabiera znaczenia.
Nie siegaj po te ksiazke jesli oczekujesz szybkiej akcji czy spektakularnych zwrotow wydarzen.
Nie wahaj sie - jesli chcesz przeczytac relacje z podrozy, ktora poprzez prostote prowadzi do zwatpienia,...

Po przeczytaniu tej ksiazki juz nigdy nie spojrzysz przyjaznie na Anglikow czy Amerykanow.

Po przeczytaniu tej ksiazki juz nigdy nie spojrzysz przyjaznie na Anglikow czy Amerykanow.

Nuda

Nuda

Przebrnęłam przez tę książkę z niemałym trudem. Fabuła na siłę zawikłana a postaci mało ciekawe. Raził mnie jakiś brak autentyczności I skostniały styl,opisy epok też takie "doklejane" na siłę...
Ech, polonistki nie powinny pisać ksiązek...

Przebrnęłam przez tę książkę z niemałym trudem. Fabuła na siłę zawikłana a postaci mało ciekawe. Raził mnie jakiś brak autentyczności I skostniały styl,opisy epok też takie "doklejane" na siłę...
Ech, polonistki nie powinny pisać ksiązek...

Na tle innych ksiazek traktujacych o Ukrainie ta pozycja wypada slabo.Najwieksze zastrzezenia mam co do wiarygodnosci przedstawionych, ludzi, sytuacji przez glownego bohatera praktycznie non stop (piszac jezykiem autora) "nawalonego".
Poza tym, nie mam czasu na czytanie wszelkiego rodzaju relacji z podrozy w stylu "gonzo". Jesli autor mial w zamysle stworzyc relacje w stylu Szwejka, to musi jeszcze solidnie popracowac nad warsztatem.
Dwie gwiazdki za uwiecznienie na kartach ksiazki polskich celnikow na przejsciu w Medyce, traktujacych Ukraincow jak ludzi drugiej kategorii. Widzac na zywo takie scenki, ze wstydu niewiadomo gdzie glowe schowac :(.

Na tle innych ksiazek traktujacych o Ukrainie ta pozycja wypada slabo.Najwieksze zastrzezenia mam co do wiarygodnosci przedstawionych, ludzi, sytuacji przez glownego bohatera praktycznie non stop (piszac jezykiem autora) "nawalonego".
Poza tym, nie mam czasu na czytanie wszelkiego rodzaju relacji z podrozy w stylu "gonzo". Jesli autor mial w zamysle stworzyc relacje w stylu...

Smutna prawda o krajach "gwałconych przez zachodnie giganty turystyczne" szczegolnie polecam fanom wyjazdow all-inclusive, ktorzy pewnie sa nieswiadomi jak wyglada zycie zza muru hotelu, w ktorym rezyduja.

Smutna prawda o krajach "gwałconych przez zachodnie giganty turystyczne" szczegolnie polecam fanom wyjazdow all-inclusive, ktorzy pewnie sa nieswiadomi jak wyglada zycie zza muru hotelu, w ktorym rezyduja.

To nie jest typowe babskie czytadlo. oprocz milosci, przyjazni sa jeszcze gladko wplecione realia zycia w niebezpiecznym Afganistanie. i to wszystko widziane oczami amerykanskiej kobiety.
Bardzo przyjemna lektura- polecam!

To nie jest typowe babskie czytadlo. oprocz milosci, przyjazni sa jeszcze gladko wplecione realia zycia w niebezpiecznym Afganistanie. i to wszystko widziane oczami amerykanskiej kobiety.
Bardzo przyjemna lektura- polecam!

Kolski był moim mistrzem.Znakomity reżyser, nieporadny pisarz i życiowy blazen,który postanowił podzielić se że światem swoim prywatnym kryzysem wieku średniego .Równie dobrze mógłby pójść do FAktu czy Gali podpowiadać o swoim życiu prywatnym. Niestety, ku mojemu rozczarowaniu zrobił to na kartach książki.Nie strawiłam jego grafomanstwa, nieuzasadnionych wulgaryzmów,a przede wszystkim płytkiej fabuły i "dorabiania" filozofii do zachowań i sytuacji. Żałuję,że w ogóle sięgnęłam po te książkę,o ile wygodniej byłoby nie wiedzieć,że mój "ideał sięgnął bruku".

Kolski był moim mistrzem.Znakomity reżyser, nieporadny pisarz i życiowy blazen,który postanowił podzielić se że światem swoim prywatnym kryzysem wieku średniego .Równie dobrze mógłby pójść do FAktu czy Gali podpowiadać o swoim życiu prywatnym. Niestety, ku mojemu rozczarowaniu zrobił to na kartach książki.Nie strawiłam jego grafomanstwa, nieuzasadnionych wulgaryzmów,a...

Mam mieszane odczucia po przeczytaniu tych kilkunastu wywiadow. Za duzy minus uwazam poswiecenie ogromnej czesci tematyce Rosji, a przeciez Wschod to nie tylko Rosja...
Poza tym razily mnie,"wycieczki polityczne" niektorych rozmowco, ktore uwazam za nieuzasadnione i baardzo splycone.
Z przyjmnoscia (jak zwykle) przeczytalam wywiad z Wojciechem Goreckim- znawca Kaukazu, "odkrylam" Wojciecha Smieje (autora pierwszego przewodnika po Moldawii)i Magdalene Skopek, ktora "wyprawila" sie na syberyjski Polwysep Jamał. To dla nich warto bylo przeczytac te ksiazke.

Mam mieszane odczucia po przeczytaniu tych kilkunastu wywiadow. Za duzy minus uwazam poswiecenie ogromnej czesci tematyce Rosji, a przeciez Wschod to nie tylko Rosja...
Poza tym razily mnie,"wycieczki polityczne" niektorych rozmowco, ktore uwazam za nieuzasadnione i baardzo splycone.
Z przyjmnoscia (jak zwykle) przeczytalam wywiad z Wojciechem Goreckim- znawca Kaukazu,...

Cudowna książka!!!

Cudowna książka!!!

Jezeli ktos uwaznie sledzil historie poskomunistycznych dygnitarzy ( i automatycznie ich dzieci), to nie bedzie ta ksiazka zaskoczony.
Krotko, to zbior informacji i obraz sieci powiazan ludzi, ktorych mamy (nieszczecie) ogladac na naszych "szklanych ekranach".

Jezeli ktos uwaznie sledzil historie poskomunistycznych dygnitarzy ( i automatycznie ich dzieci), to nie bedzie ta ksiazka zaskoczony.
Krotko, to zbior informacji i obraz sieci powiazan ludzi, ktorych mamy (nieszczecie) ogladac na naszych "szklanych ekranach".