O ziołach i zwierzętach

W czasach Wikipedii, wirtualnych atlasów i filmów przyrodniczych większość opisów usypia.
Ciekawostki interesujące.
Mieszanka i ziół i zwierzaków absolutnie mi nie odpowiada.

W czasach Wikipedii, wirtualnych atlasów i filmów przyrodniczych większość opisów usypia.
Ciekawostki interesujące.
Mieszanka i ziół i zwierzaków absolutnie mi nie odpowiada.

Subiektywny wybór gatunków roślin i zwierząt. Na początku byłam rozczarowana bardzo encyklopedyczną formą, ale im dalej tym ta forma stawała się swobodniejsza. O popielicach słyszałam pierwszy raz, ale również o bardzo przedstawicielach fauny i flory dowiedziałam się czegoś nowego (np. jemioła, kukułka).

Subiektywny wybór gatunków roślin i zwierząt. Na początku byłam rozczarowana bardzo encyklopedyczną formą, ale im dalej tym ta forma stawała się swobodniejsza. O popielicach słyszałam pierwszy raz, ale również o bardzo przedstawicielach fauny i flory dowiedziałam się czegoś nowego (np. jemioła, kukułka).

Jest o ziołach? Jest. Jest o zwierzętach? Jest. Prosto? Prosto. Zatem książka oferuje to, co obiecuje. Jest to miniencyklopedia potrafiąca zainteresować i oczarować.

Jest o ziołach? Jest. Jest o zwierzętach? Jest. Prosto? Prosto. Zatem książka oferuje to, co obiecuje. Jest to miniencyklopedia potrafiąca zainteresować i oczarować.

Encyklopedia wiedzy. Naprawdę tak jest, bo lecimy w kolejności alfabetycznej po zwierzętach i roślinach i dowiadujemy się o ich zwyczajach i działaniu. Zapisałam sobie szczególnie takie rośliny jak: dziki bez i borówki leśne. Cała książka miała charakter encyklopedii. Najbardziej zaskoczył mnie brak zakończenia. Pani Simona opowiadała o żurawinie i koniec książki nagle. Żadnego podsumowania, pożegnania nic. Mieszane uczucia. Sporo wiedzy podane w nieprzystępny sposób.

Encyklopedia wiedzy. Naprawdę tak jest, bo lecimy w kolejności alfabetycznej po zwierzętach i roślinach i dowiadujemy się o ich zwyczajach i działaniu. Zapisałam sobie szczególnie takie rośliny jak: dziki bez i borówki leśne. Cała książka miała charakter encyklopedii. Najbardziej zaskoczył mnie brak zakończenia. Pani Simona opowiadała o żurawinie i koniec książki nagle....

To nie jest książka dla każdego. To książka o przyrodzie, która nas otacza. Grodzimy nasze domy, zabieramy pola, a dzika zwierzyna nie ma się gdzie podziać. Co my robimy z przyrodą? Niszczymy ją permanentnie. A co ja robię? Od początku listopada dokarmiam dwie małe sarniątka, które przyszły na świat na początku lipca i są bezbronne wobec barbarzyństwa człowieka.
Nie wiem, czy z wiekiem stałam się głęboko wrażliwa na krzywdę zwierząt, czy to ogólne zło, które dociera do nas zewsząd.
Warto przeczytać tę właśnie pozycje, jak i inne książki Simony Kossak, dowidzieć się czegoś o najmniejszej roślince i najmniejszym stworzonku żyjącym w naszym otoczeniu.

To nie jest książka dla każdego. To książka o przyrodzie, która nas otacza. Grodzimy nasze domy, zabieramy pola, a dzika zwierzyna nie ma się gdzie podziać. Co my robimy z przyrodą? Niszczymy ją permanentnie. A co ja robię? Od początku listopada dokarmiam dwie małe sarniątka, które przyszły na świat na początku lipca i są bezbronne wobec barbarzyństwa człowieka.
Nie wiem,...

Ciekawie napisana książka przyrodnicza traktująca o wybranej przez autorkę florze i faunie.

Ciekawie napisana książka przyrodnicza traktująca o wybranej przez autorkę florze i faunie.

(Ziew)

(Ziew)

Wydaje się, że to zwykła książka o zwierzętach i roślinach, ale ta pozycja pozwala spojrzeć na nie z trochę innej perspektywy i dowiedzieć się czegoś naprawdę ciekawego. Autorka zabiera nas do swojego świata, który kochała całym sercem i da się to tu zauważyć. Opisy nie są nudne, czy rodem ze szkolnych książek do przyrody, a oprócz stricte nauki zostały wzbogacone informacjami np. o ludowej wierze. Opisy zwierząt pisane bardziej w stylu opowiadań, ale chyba podobały mi się najbardziej.

Wydaje się, że to zwykła książka o zwierzętach i roślinach, ale ta pozycja pozwala spojrzeć na nie z trochę innej perspektywy i dowiedzieć się czegoś naprawdę ciekawego. Autorka zabiera nas do swojego świata, który kochała całym sercem i da się to tu zauważyć. Opisy nie są nudne, czy rodem ze szkolnych książek do przyrody, a oprócz stricte nauki zostały wzbogacone...

Zbiór opowieści snutych niczym gawędy o otaczającej nas faunie i florze, spotykanej na łąkach, polach i lasach. Autorka z niezwykłym darem do opowiadania o rzeczach naukowych, historycznych w które wplotła ciekawostki ludowe, a nawet poezję. Niesamowita wrażliwość i miłość do otaczającej nasz zewsząd natury. Miło się spędza z nią czas, siedząc na zewnątrz i słuchając otaczającej nas natury.

Zbiór opowieści snutych niczym gawędy o otaczającej nas faunie i florze, spotykanej na łąkach, polach i lasach. Autorka z niezwykłym darem do opowiadania o rzeczach naukowych, historycznych w które wplotła ciekawostki ludowe, a nawet poezję. Niesamowita wrażliwość i miłość do otaczającej nasz zewsząd natury. Miło się spędza z nią czas, siedząc na zewnątrz i słuchając...

Czy zdarzyło się komuś zarwać noc z powodu książki o ziołach ? Mnie tak, od książki Simony Kossak ,, O ziołach i zwierzętach'' nie mogłam się oderwać. Niesamowite jak wspaniale można opowiadać o faunie i florze, jestem pewna,że autorka szczerze kochała naturę. Niech nikogo nie zwiedzie forma leksykonu, tu nie ma suchych, encyklopedycznych opisów, to barwne opowieści o roślinach i zwierzętach, doprawione pewną dawką humoru , wierzeń ludowych i pogańskiej , słowiańskiej magii. Książka jest bardzo interesująca, widać że Simona Kossak posiadała bardzo rozległą wiedzę na temat biologii ,a po swoich ciotkach Magdalenie Samozwaniec i Marii Pawlikowskiej -Jasnorzewskiej odziedziczyła talent pisarski. Rewelacja !

Czy zdarzyło się komuś zarwać noc z powodu książki o ziołach ? Mnie tak, od książki Simony Kossak ,, O ziołach i zwierzętach'' nie mogłam się oderwać. Niesamowite jak wspaniale można opowiadać o faunie i florze, jestem pewna,że autorka szczerze kochała naturę. Niech nikogo nie zwiedzie forma leksykonu, tu nie ma suchych, encyklopedycznych opisów, to barwne opowieści o...