rozwińzwiń

Cztery strony drzewa

Okładka książki Cztery strony drzewa Iza Klementowska
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Cztery strony drzewa
Iza Klementowska Wydawnictwo: Marginesy Seria: EKO reportaż
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
EKO
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2023-05-10
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-10
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367674294
Tagi:
literatura polska przyroda drzewa
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Azja 3. Opowieści podróżne Max Cegielski, Jerzy Chociłowski, Tomasz Fedor, Artur Gutowski, Iza Klementowska, Jacek Konieczny, Michał Książek, Andrzej Meller, Marek Pernal, Bartek Sabela, Krzysztof Środa, Paulina Wilk
Ocena 7,0
Azja 3. Opowie... Max Cegielski, Jerz...
Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 8 (56) / sierpień 2022 Sylwia Chutnik, Bernardine Evaristo, Katarzyna Kazimierowska, Iza Klementowska, Zuzanna Kowalczyk, Karolina Lewestam, Aleksandra Lipczak, Maciej Marcisz, Jarosław Mikołajewski, Redakcja magazynu Pismo, Beata Szady
Ocena 7,5
Pismo. Magazyn... Sylwia Chutnik, Ber...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Przez drzewa do ludzi, przez ludzi do drzew



841 1 313

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
43 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2205
98

Na półkach: , ,

Jakie to jest pretensjonalne.
Poetycka kiczowatość.
Zgubiła się na pustyni, ale oczywiście się znalazła. Nic jej nie bolało, ale po maści z drzewa bolało ją jeszcze mniej (sic!). Przypadkiem trafiła na ludzi, którzy jakby na nią czekali stercząc przed swoim domem i trzymając się, też wyczucie czasu, za ręce. I tak dalej.

Swoją drogą, drzewa nie są fajne dlatego, że: 1/ są zaklętymi ludźmi czy zwierzętami (lol) albo nimi byli; 2/ mają właściwości lecznicze dla człowieka.
Drzewa, kurcze blade, wcale się nie troszczą o człowieka choćby z tego powodu, że człowiek niekoniecznie jest celem istnienia całego świata dookoła.

Jakie to jest pretensjonalne.
Poetycka kiczowatość.
Zgubiła się na pustyni, ale oczywiście się znalazła. Nic jej nie bolało, ale po maści z drzewa bolało ją jeszcze mniej (sic!). Przypadkiem trafiła na ludzi, którzy jakby na nią czekali stercząc przed swoim domem i trzymając się, też wyczucie czasu, za ręce. I tak dalej.

Swoją drogą, drzewa nie są fajne dlatego, że: 1/ są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
51

Na półkach:

Na pierwszych stronach książki autorka zabiera czytelnika w przeszłość, do idyllicznego świata dzieciństwa, zaprasza do swojej babci. Za siedmioma górami Karkonoszy rosła bowiem pierwsza bohaterka książki – lipa. To od niej wszystko się zaczęło. To właśnie lipa stanowiła pierwsze świadome wspomnienie autorki dotyczące drzewa. Od samego początku Iza Klementowska posługuje się językiem pięknie oddającym sensorykę otoczenia. Obrazowe przedstawienie zapachów, dźwięków powoduje, że można wczuć się w atmosferę tego miejsca. Czytelnik dostaje kojącą dawkę ciepła i nostalgii.
W dalszej części książki Iza Klementowska serwuje podróż na amerykańską pustynię, do Mozambiku, do Skandynawii, Indii, Kotliny Kłodzkiej. Nie jest już tak sielsko jak na początku historii. Warunki pogodowe często dają się autorce we znaki. I znowu za pomocą języka odzwierciedla to w ten sposób, że i czytelnik czuje wszechogarniający zaduch. Pojawiają się kolejni roślinni bohaterowie, tacy jak baobab, czy brzoza. Są też ludzie, którzy czują mocny związek z naturą. Przyjaciele i strażnicy drzew. Ci, z którymi reportażystka rozmawiała o życiu w zgodzie z naturą oraz o tym, co można zrobić, aby ją uratować. To tym osobom autorka zadedykowała książkę.
W pewnych fragmentach książka nabiera cech realizmu magicznego, pełno jest onirycznych wizji. Przyznaję, że momentami czułam przesyt takimi opisami.
Książka nie ustrzegła się od mankamentów. Momentami miałam wrażenie, że wkrada się do niej jakiś chaos. Czasami szwankował też rytm, tempo snucia historii robiło się bardzo wolne. To powodowało, że lektura zaczynała mnie nudzić. Na szczęście nie było tak cały czas.
Do zalet „Czterech stron drzewa” zaliczyłabym język, proekologiczne przesłanie oraz jej emocjonalny wydźwięk. Jak już wcześniej wspomniałam autorka w znakomity sposób oddaje sensorykę przestrzeni. W reportażu dużo jest określeń w sugestywny sposób oddających dźwięki, zapachy, wrażenia czuciowe. Ponadto widać, że autorka sama bardzo emocjonalnie podchodzi do tematu ochrony środowiska. Na końcu książki dowiedziałam się o tym, że Iza Klementowska założyła konto na Instagramie po to, aby namawiać ludzi do sadzenia drzew. Bardzo podoba mi się takie działanie.

Na pierwszych stronach książki autorka zabiera czytelnika w przeszłość, do idyllicznego świata dzieciństwa, zaprasza do swojej babci. Za siedmioma górami Karkonoszy rosła bowiem pierwsza bohaterka książki – lipa. To od niej wszystko się zaczęło. To właśnie lipa stanowiła pierwsze świadome wspomnienie autorki dotyczące drzewa. Od samego początku Iza Klementowska posługuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2083
1640

Na półkach:

To ma być reportaż?
Jaki? Społeczno-obyczajowy? Podróżniczy? Popularnonaukowy?
Dla mnie to bajki.
Szkoda, bo spodziewałam się poważnego głosu wokół inicjatywy sadzenia drzew.

To ma być reportaż?
Jaki? Społeczno-obyczajowy? Podróżniczy? Popularnonaukowy?
Dla mnie to bajki.
Szkoda, bo spodziewałam się poważnego głosu wokół inicjatywy sadzenia drzew.

Pokaż mimo to

avatar
129
79

Na półkach:

Nie wiem dlaczego usiadłam do tej książki, spodziewając się jakiejś naszpikowanej wieloma faktami o drzewach opowieści-kompendium. Początek w stylu Indiany Jonesa mnie więc zaskoczył. Miło, bo czytało mi się tak dobrze, że nie mogłam się rozstać z lekturą i wciągnęłam ją ciągu dwóch posiedzeń (a właściwie to leżenia i bujania w hamaku) 😉

Autorka podróżuje w różne zakątki świata, by porozmawiać z ludźmi żyjącymi wśród drzew, dla drzew, z drzew, w drzewach.

Mozambicka curandeira, która wychowywała się w leśnym odosobnieniu, szukając "swojego" baobabu.

Szeptucha z Kotliny Kłodzkiej, która leczy ciało i duszę sokami, naparami, nalewkami z klona, jesionu, buka, dębu.

Starszy mężczyzna, który samotnie sadzi palmy na amerykańskiej pustyni.

Hippisi, którzy pustkowie w Indiach przeobrazili w tętniący zielenią busz wyłącznie ciężką pracą własnych rąk.

Norweski pustelnik, który po latach aktywnej walki z wyrębem na całym świecie, czeka na swoją śmierć we wnętrzu pnia, który stał się jego domem.

Rozmowy z nimi przetykane są wspomnieniami z dzieciństwa autorki – o babci mieszkającej pod ogromną lipą – oraz baśniami, w których głównym motywem jest drzewo.

Całość składa się na piękną – trochę reporterską, trochę poetycką – dendrologiczną historię, zakończoną wezwaniem do sadzenia drzew*.

„I kiedy pomyślimy sobie, że w ciągu roku jedno drzewo produkuje tyle tlenu, ile jeden człowiek zużywa przez dwa lata, a hektar lasu pochłania tyle dwutlenku węgla, ile samochód wytwarza po przejechaniu stu tysięcy kilometrów, to matematyka drzewna wydaje się jedyną sensowną odpowiedzią na problemy planety i wszystkich istot na niej żyjących.”
--------------------
*To ja bym jeszcze dodała:
Pilnujmy naszych drzew w mieście. To nasz wspólny majątek. Strzeżmy ich przed dewastacją (nadmierną przycinką),zagrabianiem (dziką wycinką na opał),chorobami (wynikającymi ze złych warunków - zabetonowania),wandalizmem. Rozliczajmy lokalne władze z tego wspólnego majątku. To nasz wspólny oddolny obowiązek.

Nie wiem dlaczego usiadłam do tej książki, spodziewając się jakiejś naszpikowanej wieloma faktami o drzewach opowieści-kompendium. Początek w stylu Indiany Jonesa mnie więc zaskoczył. Miło, bo czytało mi się tak dobrze, że nie mogłam się rozstać z lekturą i wciągnęłam ją ciągu dwóch posiedzeń (a właściwie to leżenia i bujania w hamaku) 😉

Autorka podróżuje w różne zakątki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1243
1243

Na półkach:

"CZTERY STRONY DRZEWA" IZA KLEMENTOWSKA

Bardzo byłam ciekawa tej książki i chętnie wybrałam się razem z autorką w tę niesamowitą podróż ku drzewom.

Poznałam kilka zakamarków świata i poznałam kilka niebywałych opowieści o ludziach, których życie związane jest z drzewami.

Autorka oddała w nasze ręce cudowną, magiczną lekturę.
Jestem nią oczarowana i tak bardzo się cieszę, że mogłam ją przeczytać.
WOW !

Jesteśmy zmęczeni pogonią za czasem, zdobywaniem coraz to nowszych rzeczy. Świat opanował internet i konsumpcjonizm.
Mamy mało czasu dla swoich bliskich i dla siebie samych. Coraz częściej czujemy się samotni, zagubieni i dopadają nas choroby depresja, lęki.
Nic dziwnego, że coraz więcej osób ucieka przed zgiełkiem miasta i zaszywa się w gdzieś na odludziu, w lesie. Tam jeszcze rządzi przyroda na szczęście.

Kocham las, drzewa, szum liści, zapach mchu. Las jest to dla mnie najpiękniejszym miejscem, w którym można wszystkimi zmysłami odbierać świat.
Marzę o małym domku w lesie, w ciszy, spokoju i otoczeniu drzew. Wiem, że drzewa mają moc i dają mi siłę.
To magiczne miejsce, w którym uwielbiam być.

Genialny pomysł na książkę, piękni bohaterowie, nie tylko ludzie rzec jasna.
Niesamowicie plastyczny język i styl, który spowodował, że dałam się porwać nastrojowi i klimatowi lektury.
Przyznam, że już sam początek "Nie tak dawno, dawno temu..." mnie wielce zaintrygował.
A to co działo się później " Za siedmioma górami Karkonoszy, czy siemiona górami Sowimi" mnie oczarowało.
Będziemy też na pustyni w Norwegii, Kalifornii, Indiach, Mozambiku.
To właśnie tam mieszkają nasi bohaterowie i wiodą spokojne życie wśród drzew.
Opiekują się nimi, szanują je i doceniają ich działanie, moc, siłę.

Sięgniemy do baśni, legend, wierzeń, opowieści.
Poznamy szamankę, która rozmawia z niedźwiedziem i poznamy cudowne, uzdrawiające działanie drzew.
Tak wiele można wyleczyć robiąc herbatki, napary z zasuszonych kwiatków czy okłady. Brzoza, jesion, świerk, sosna, modrzew, czeremcha, klon, lipa, wiśnia mają drogocenne działanie a ich moc jest zupełnie niedoceniona. Wolimy iść do apteki i kupić lek na ..właściwie już na wszystko są leki. Firmy farmaceutyczne prześcigają się w przekonaniu nas co powinniśmy kupić i połknąć dla naszego zdrowia, szczęścia, radości. Cóż za zakłamanie. Może lepiej wyjść na spacer, iść do lasu i pooddychać świeżym powietrzem, nacieszyć się ciszą, spokojem i zielonością.

Wiadomo, że Królem drzew jest oczywiście dąb. Kiedyś uważano, że to drzewo właśnie łączy światy.


Cytaty:
"Wszystkie drzewa były kiedyś istotami, czy to ludźmi, czy zwierzętami, które w nagrodę za pomoc innym zostały przemienione w drzewa. Dlatego tak je czcimy od zawsze, bo to lepsze formy bytu i mogłyby po prostu odpoczywać i szumieć, ale jeszcze wciąż oddają, co mają najlepszego i leczą".

"CZTERY STRONY DRZEWA" IZA KLEMENTOWSKA

Bardzo byłam ciekawa tej książki i chętnie wybrałam się razem z autorką w tę niesamowitą podróż ku drzewom.

Poznałam kilka zakamarków świata i poznałam kilka niebywałych opowieści o ludziach, których życie związane jest z drzewami.

Autorka oddała w nasze ręce cudowną, magiczną lekturę.
Jestem nią oczarowana i tak bardzo się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
502
344

Na półkach:

Reportaż z podróży. Niekoniecznie w czterech tylko wymiarach. Czy nie jest magią fakt, że drzewa potrafią gromadzić energię przez setki lat ? I że jest ona zaklęta między słojami rocznych przyrostów. Magia przegrywa w starciu z ostrzem mechanicznej piły, wirującymi ramionami harvestera... Pozornie...

Reportaż z podróży. Niekoniecznie w czterech tylko wymiarach. Czy nie jest magią fakt, że drzewa potrafią gromadzić energię przez setki lat ? I że jest ona zaklęta między słojami rocznych przyrostów. Magia przegrywa w starciu z ostrzem mechanicznej piły, wirującymi ramionami harvestera... Pozornie...

Pokaż mimo to

avatar
968
360

Na półkach: , , ,

Po tej książce jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że polski reportaż niemal umarł...

Kolejna książeczka zaliczona do reportażu, mimo że koło reportażu nie leżała. Kilka historii różnych osób, z różnych zakątków świata dla których drzewa to nie tylko roślina. Czują z nimi specyficzną więź, połączenie które pomaga im np. leczyć ludzi, czy rozwiązywać duchowe problemy. Fajnie brzmi, prawda? Tylko że tak naprawdę to są krótkie opowiastki ludzi którzy lubią drzewa bardziej niż inni. Cieszę się razem z nimi, ale nic więcej z tego nie wynika. Nie ma ukazania problemu, celu. Tzn. niby z w opisie jest, ale w tekście, to jeden krótki rozdział, pełen banałów, o których wie każdy. Okej, nie liczyłam na rozbudowaną pracę na temat dendrologii, ale na temat problemów współczesnego świata dotyczących ocieplenia klimatu powinno być sporo napisane. Ale po co o tym pisać, bez tego i tak "ludzie" uznają tę pracę za świetny reportaż. Serio, nie wiem kto godzi się na wypuszczanie takich marnych twoich do obiegu czytelniczego.

3/10
@moze_booka

Po tej książce jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że polski reportaż niemal umarł...

Kolejna książeczka zaliczona do reportażu, mimo że koło reportażu nie leżała. Kilka historii różnych osób, z różnych zakątków świata dla których drzewa to nie tylko roślina. Czują z nimi specyficzną więź, połączenie które pomaga im np. leczyć ludzi, czy rozwiązywać duchowe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
8

Na półkach:

Drzewa są śmiertelne. Nie są wieczne jako jednostki. Tak jak człowiek jest śmiertelny. Ale cywilizacja i wiele ludzkich dokonań zadają sie byc ponadczasowe.
Drzew są. Tak jak są trawy, glony.
wskazywanie na jeden gatunek a pomijanie milionów innych - czemu to ma służyć?
Porozmawiajmy o drzewach z punktu widzenia bobra. Jeśli człowiek jest be.

Drzewa są śmiertelne. Nie są wieczne jako jednostki. Tak jak człowiek jest śmiertelny. Ale cywilizacja i wiele ludzkich dokonań zadają sie byc ponadczasowe.
Drzew są. Tak jak są trawy, glony.
wskazywanie na jeden gatunek a pomijanie milionów innych - czemu to ma służyć?
Porozmawiajmy o drzewach z punktu widzenia bobra. Jeśli człowiek jest be.

Pokaż mimo to

avatar
513
107

Na półkach: ,

Czytając "Cztery strony drzewa" czułam się jakbym piła dobrą herbatę, odzyskując harmonie i spokój, równocześnie rozgrzewając się od środka. Wyczuwałam w niej orzeźwienie, rozluźnienie, nuty goryczy, a także nuty gleby w której rosła nie tylko ze wszystkimi jej dobrodziejstwami.

Jest to książka o drzewie życia, życiu drzew, życiu wśród nich i z nimi. Dzięki reportażowi czytelnik nauczy się dostrzegać te różnice oraz zależności. Bliskość natury jest w niej niezaprzeczalna. "Ludzi zawsze pcha do przodu jakieś pragnienie, zawsze czegoś pożądają i potrafią zniszczyć nie tylko swoje życie".

Po przeczytaniu reportażu nie spojrzy się już w ten sam sposób na żadne drzewo. Każde drzewo jest inne, jest życiem i to od nas zależy jak wiele zauważymy. Otrzymamy od niego takie dary, na jakie zasługujemy. Od nas zależą losy drzew.

Czytając "Cztery strony drzewa" czułam się jakbym piła dobrą herbatę, odzyskując harmonie i spokój, równocześnie rozgrzewając się od środka. Wyczuwałam w niej orzeźwienie, rozluźnienie, nuty goryczy, a także nuty gleby w której rosła nie tylko ze wszystkimi jej dobrodziejstwami.

Jest to książka o drzewie życia, życiu drzew, życiu wśród nich i z nimi. Dzięki reportażowi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
576
68

Na półkach: ,

nie rozumiem o czym była ta książka, ani jaki był kontekst i cel jej pisania. same jednak historie o portety osób były ciekawe.

nie rozumiem o czym była ta książka, ani jaki był kontekst i cel jej pisania. same jednak historie o portety osób były ciekawe.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    112
  • Przeczytane
    50
  • 2023
    3
  • Natura
    2
  • Przyroda
    2
  • Reportaż
    2
  • Ekologia
    2
  • Posiadam
    2
  • Ogród
    1
  • Podróżnicze
    1

Cytaty

Więcej
Iza Klementowska Cztery strony drzewa Zobacz więcej
Iza Klementowska Cztery strony drzewa Zobacz więcej
Iza Klementowska Cztery strony drzewa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także