Strażnik Królewskiego Grobu

Okładka książki Strażnik Królewskiego Grobu
Marian Brandys Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry powieść historyczna
170 str. 2 godz. 50 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
1984-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1984-01-01
Liczba stron:
170
Czas czytania
2 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
83-207-0599-1
Tagi:
historia polski wojna z bolszewikami Legiony Polskie Stanisław August Poniatowski
Średnia ocen

                6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
80
71

Na półkach: ,

Marian Brandys znany jest jako eseista czy – w większym jeszcze stopniu – reportażysta historyczny. A kim jest reportażysta historyczny? To historyk – nie tyle uczony-profesjonalista, ile amator, ale w źródłowym słowa tego znaczeniu, czyli miłośnik uprawianej przez siebie dziedziny – który jednocześnie opowiada dwie historie. Jedna z nich, rzecz jasna, dotyczy ważnych wydarzeń z mniej lub bardziej odległych dziejów, druga natomiast koncentruje się na przedstawieniu procesu poznawania ich przebiegu. Można zatem powiedzieć, że reportaż historyczny do tradycyjnego opowiadania o przeszłości wprowadza wyraźny wątek autotematyczny.

I tak reportaż „Strażnik królewskiego grobu”, od którego cały tom wziął tytuł, z jednej strony mówi o królu Stanisławie Auguście, a z drugiej o znajomości pisarza z Józefem Charytonem z Siemiatycz na Podlasiu, świadkiem powtórnego pochówku ostatniego polskiego monarchy w 1938 roku w Wołczynie, który przez całe dziesięciolecia zabiegał w różnych PRL-owskich ośrodkach decyzyjnych o sprowadzenie szczątków króla do Polski (po II wojnie światowej Wołczyn przypadł Białoruskiej Socjalistycznej Republice Sowieckiej), najlepiej na Wawel. I właśnie kontakty z Charytonem, bojownikiem beznadziejnej sprawy – korespondencyjne i telefoniczne – wymogły na Marianie Brandysie pilne studia nad drugą połową XVIII wieku, ze szczególnym uwzględnieniem postaci Stanisława Augusta.

W tomie znajdują się jeszcze dwa reportaże historyczne. Otwiera go „Królestwo Białorusi” o losach żołnierzy ochotniczych oddziałów białoruskich walczących pod dowództwem generała Stanisława Bułaka-Bałachowicza, u boku polskiego wojska, w wojnie z bolszewikami w 1920 roku. Mały Marian poznał kilku z nich w latach swojego dzieciństwa, jako że zostali oni na jakiś czas zakwaterowani w mieszkaniu jego rodziców w Łodzi. Reportaż ten opiera się więc głównie na wspomnieniach, weryfikowanych jednak współczesnymi autorowi opracowaniami historycznymi na ten temat. Trzeci – i zarazem ostatni – reportaż, pt. „Generał Powalał”, przedstawia sylwetkę Franciszka Ksawerego Dąbrowskiego (nie mylić z Janem Henrykiem), dowódcy tworzonych po III rozbiorze Rzeczpospolitej legionów polskich na znajdującej się pod protektoratem Imperium Osmańskiego Wołoszczyźnie. Impulsem do zainteresowania się tą postacią była wizyta pisarza w Kole z okazji obchodów 600-lecia tego wielkopolskiego miasta. Wówczas to w klasztorze Bernardynów trafił on na tablicę upamiętniającą pochowanego w nim nieznanego mu Dąbrowskiego.

Wydaje się, że wspólnym mianownikiem dla tej reporterskiej trylogii jest to, że w całości stanowi ona próbę wydobycia z mroku dziejów tych ich wątków, które w związku z tym , że ostatecznie skojarzyły się z klęską, uległy zapomnieniu, być może nawet z premedytacją zostały wyparte ze świadomości. Dotyczy to i dalszych losów żołnierzy generała Stanisława Bułaka-Bałachowicza po podpisaniu przez stronę polską i bolszewicką w październiku 1920 roku pokoju w Rydze, i ostatnich lat życia króla Stanisława Augusta po abdykacji, i wreszcie wszelkich meandrów życiowych Franciszka Ksawerego Dąbrowskiego, które nastąpiły już po klęsce jego inicjatywy powołania legionów wołoskich. Zresztą do tej pory tylko generał Bułak-Bałachowicz doczekał się grobu na Powązkach w Warszawie. Dla szczątków Stanisława Augusta wciąż jest zamknięta droga do Polski, a miejsce pochówku wołoskiego Dąbrowskiego zostało utajnione (tablica pamiątkowa zniknęła). Pisarstwo historyczne Mariana Brandysa wzięło się między innymi ze sprzeciwu wobec tego stanu rzeczy. Jak ujmuje to w zakończeniu swojej trylogii: „Historia nie może służyć jedynie krzepieniu serc, musi także przestrzegać umysły”.

Marian Brandys znany jest jako eseista czy – w większym jeszcze stopniu – reportażysta historyczny. A kim jest reportażysta historyczny? To historyk – nie tyle uczony-profesjonalista, ile amator, ale w źródłowym słowa tego znaczeniu, czyli miłośnik uprawianej przez siebie dziedziny – który jednocześnie opowiada dwie historie. Jedna z nich, rzecz jasna, dotyczy ważnych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    15
  • Przeczytane
    11
  • Posiadam
    6
  • Chcę w prezencie
    2
  • Historia Polski
    1
  • Spojrzenia historyczne
    1
  • Historia - bo lubię :)
    1
  • Plany biblioteczne
    1
  • Ulubione
    1
  • Historia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Strażnik Królewskiego Grobu


Podobne książki

Przeczytaj także