Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać211
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tomasz Tkacz
1
7,0/10
Pisze książki: powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Jak Pancerz Tomasz Tkacz
7,0
Debiutancka książka współczesnego autora. Powieść historyczno-przygodowa, która rozgrywa się w latach 1521-1522 na pograniczu śląsko-małopolskim i na Podolu. Główni bohaterowie wywodzą się ze środowiska szlacheckiego bądź do nich aspirujących lub spośród ich sług. Występują wątki militarne jak i romansowe.
Najsilniejszą stroną powieści jest troska autora o trzymanie się realiów historycznych, szczególnie w zakresie strojów, broni, zasad dzierżawy królewszczyzn i innych prawnych szczegółów, kulinariów oraz języka (liczne archaizmy). W zasadzie w tym zakresie można mu zarzucić tylko zbyt wczesny początek sarmatyzmu. W ogóle język jest atutem powieści. W odróżnieniu od wielu innych współczesnych autorów pisząc od XVI w. Tomasz Tkacz unika współczesnych wulgaryzmów i kolokwializmów, prezentując niewątpliwy talent. Autor dobrze radzi sobie także z opisywaniem zajazdów, karczemnych awantur czy militarnych potyczek.
Gorzej jest niestety z innymi elementami fabuły. O ile powolny początek jest bardzo logiczny i spójny, o tyle później następuje przyśpieszona lawina zwrotów akcji. Mało wiarygodnie zostały przedstawione wątki romansowe. Zbyt duże nawarstwienie miłości od pierwszego wejrzenia, do tego z wzajemnością (prawie jak w romansach). To samo dotyczy niektórych zwrotów akcji czy zmian postaw postaci drugoplanowych, niczym nieuzasadnionych w świetle fabuły. Niektórym spośród „osób dramatu” zmiana statusu prawnego i społecznego przychodzi zaskakująco łatwo, we właściwym momencie i jest jedynie oznajmiona w treści. Postaci mogłoby być mniej, ale za to pogłębione psychologicznie. Wątek kryminalny zamiast rozwinięcia został niestety porzucony i rozstrzygnięty bez wyjaśnienia. No i nadmiar szczęścia niektórych postaci (chociaż nie wszystkich) jest również mało wiarygodny. Jednym słowem można odnieść wrażenie, że powieść została sztucznie skrócona. Jeśli tak, to odbyło się to ze szkodą dla jej jakości.
W sumie jednak udany debiut, wykazujący potencjał autora, który wymaga jednak współpracy z dobrą redaktorką lub redaktorem.
Jak Pancerz Tomasz Tkacz
7,0
“– Widzisz – zaczął rycerz po krótkiej chwili milczenia – musisz być jak pancerz. Wszyscy musimy. Jak pancerze trzeba nam odbijać kamienie przez los w nas ciskane nieprzerwanie. Bez tego nawet najsilniejszy w końcu upadnie i zginie.”
Niewiele ponad tydzień temu otrzymałam od autora egzemplarz jego debiutanckiej powieści w postaci ebooka. Książki historyczne czytam od dzieciństwa i pałam do nich miłością po dziś dzień. To one zdeterminowały kierunek studiów i moje życie zawodowe.
Z wielką chęcią zanurzyłam się więc w fabułę osadzoną w latach 1521-1522 opisującą perypetie niejakiego Jana Godziemby z Broniowa, rycerza zaprawionego w ostatniej wojnie z Krzyżakami, dzierżawcy wsi Lgota nieopodal Częstochowy.
Jeśli chciałam poczuć prawdziwy powiew historii autor zapewnił mi go w całej rozciągłości. Największą bowiem zaletą tej książki jest znakomicie oddany klimat epoki widoczny nie tylko w detalach uzbrojenia, kuchni, strojów, zwyczajów, ale i pieczołowicie, i szeroko stosowanym staropolskim języku (za dbałość o wymogi ówczesnego języka dodaję gwiazdkę). Autor zadbał również o dokładne odtworzenie nie tylko szlacheckich zajazdów, potyczek i awantur w karczmach, co znamy z wielu utworów i filmów, ale i elementów mniej znanych powszechnie, jak treści klątw rzucanych przez Kościół (odtworzone na podstawie oryginalnego źródła),sposobu spisywania dzierżaw i sprzedaży majątków, czy też rozsądzania sporów przez starostów. Poprzez bohaterów drugoplanowych uwypuklił szeroko przekrój polskiego społeczeństwa, koncentrując się nie tylko na rozwarstwieniu szlachty, ale także zróżnicowanej pozycji mieszczan i chłopów. Nie pominął kwestii religijności, roli społecznej dostojników kościelnych i sposobów funkcjonowania zakonów. Rzadko kiedy współcześni pisarze tak dogłębnie dbają o najdrobniejsze szczegóły, opisując codzienne życie w dawnych wiekach. Dlatego narracja, bardzo mocno osadzona w realiach społecznych, ekonomicznych i kulturowych XVI wieku stanowić może nie lada gratkę dla miłośników historii.
Na historycznym tle rozgrywają się szlacheckie awantury, podróżnicze przygody (które zawiodą bohatera aż na Podole) i romanse. Z początku akcja wydaje się być niespieszna, ale potem nabiera tempa i los miota rycerzem Janem i jego druhami stawiając mu na drodze same kłody. Pasmo nieszczęść udaje mu się szczęśliwie przetrwać, choć nie bez szwanku. Daje jednak popis odwagi, bezkompromisowości i nieugiętej siły. Jest jak tytułowy pancerz, który niejedno przetrzyma. I taki pewnie był zamiar autora. Na przykładzie zwykłego rycerza, jakich rzesza była wtedy w Rzeczpospolitej, autor uwydatnił znaczenie honoru i godności, walki o dobre imię i woli przetrwania.
Jeśli oczekujecie tu jednak powszechnie znanych w XVI wieku person srodze się zawiedziecie. Król Zygmunt jest jedynie wspomniany, podobnie jak kanclerze czy inni dostojnicy. To opowieść o zwykłych obywatelach, tylko w innych historycznie czasach. Ale przez to powieść staje się czytelnikowi bliższa.
Autor prosił mnie jednak o szczerą opinię, więc nie będę ukrywać, że kilka elementów nieco mnie rozczarowało. Po pierwsze ograniczyłabym ilość bohaterów, a tych “ocalonych” opisała szerzej i dogłębniej. Czasem trudno było się połapać o kim czytam. Po drugie odsłoniłabym karty w sprawie morderstwa dokonanego skądinąd na terenie katedry i na osobie znanego szlachcica, a przez to wielce bulwersującego całą okoliczną społeczność. Nie wiem czemu autor porzucił ten kryminalny wątek, bo rokował świetnie, ale rozwiązania nie znalazłam. Po trzecie czemuż to tak szybko zakończył powieść i nie raczył nawet napisać, czy małżonka Jana szczęśliwie powiła i jak dalej potoczyły się ich losy. Brakło mi choćby dwóch zdań.
Jednak, podsumowując, to bardzo dobry debiut. Autor prezentuje znakomity warsztat językowy, wystrzega się wulgaryzmów (co bardzo cenię),świetnie zdał egzamin z historycznego researchu do powieści, ma wiedzę i niewątpliwą pasję.
Dziękuję za rzetelność i udaną przygodę czytelniczą. Gratuluję i czekam na kolejne tytuły!