rozwińzwiń

Cmentarz w Wenecji

Okładka książki Cmentarz w Wenecji Matteo Strukul
Okładka książki Cmentarz w Wenecji
Matteo Strukul Wydawnictwo: Sonia Draga powieść historyczna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Il cimitero di Venezia
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2024-01-17
Data 1. wyd. pol.:
2024-01-17
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382306729
Tłumacz:
Aneta Banasik
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
846
246

Na półkach:

Wenecja to miejsce tak klimatyczne, że niemal samo prosi się, aby umieścić je w książce o charakterze kryminalnym. Te wszystkie stare budynki i niezliczone kanały mają niesamowitą duszę.

I nie trzeba tego sprawdzać osobiście, bo wystarczy pooglądać zdjęcia czy filmy, by wyobraźnia pracowała na wysokich obrotach. I jak na złość, niesamowicie rzadko trafia mi się powieść z Wenecją w tle. Na szczęście ostatnio los się do mnie uśmiechnął, bo postawił na mej drodze „Cmentarz w Wenecji” Matteo Strukul.

Canaletto, a właściwie Giovanni Antonio Canal, to główny bohater, który niespodziewanie dostaje zlecenie śledzenia pewnego mężczyzny. Nie zna jego tożsamości, tak samo jak czytelnik i jako amator nie czuje się z tym dobrze. Mało tego, nie może odmówić. Kiedy więc rozpoczyna swoją misję, nie spodziewa się, co go czeka ani co odkryje. Nieświadomie brnie w niebezpieczeństwo, narażając nie tylko siebie.

„Cmentarz w Wenecji” to książka, która do łatwych nie należy. Jeśli ktoś spodziewa się wartkiej akcji, może się niemiło rozczarować. Przede wszystkim przez detale, które pojawiają się już od pierwszych stron. Opis miejsc, kwestii malarskich czy sytuacji. Nie sposób uciec również od nazw tytułów i nazwisk, które pojawiają się dość często. Najprościej mówiąc, to taka lektura szkolna z dawnych lat – książka stawiająca opór. Z czasem człowiek się przyzwyczaja i jest bezboleśnie, ale nie jest to coś, przez co się pędzi.

Porównanie do lektury szkolnej odnosi się również stricte do samego stylu autora. „Cmentarz w Wenecji” to jeden wielki drobiazgowy opis, okraszony nieco wyniosłymi dialogami. Nie są to słowa obce, ale na co dzień nie konstruujemy zdań w taki sposób, jak czynią to bohaterowie. Oczywiście mam na uwadze, że w dużej mierze jest to kwestia czasów, bo akcja dzieje się w XVIII-wiecznej Wenecji. Nie zmienia to jednak faktu, że w naturalny sposób ma to wpływ na odbiór treści.

Jednak, aby zamieszać jeszcze bardziej, zdradzę, iż autor pokusił się o wplecenie w fabułę wątków pobocznych, takich jak na przykład historia Szabetaja Cewi, który ogłosił się mesjaszem. Nie on jest jednak najważniejszy, a Żydzi mieszkający obok Wenecjan. To oni odgrywają tutaj znaczącą rolę i to oni od początku oskarżani są o najgorsze. Czy słusznie? Tego nie zdradzę. Fakty są jednak takie, że mieszkają w izolacji, płacą niebotyczne czynsze i posiadają wiele ograniczeń. Powodów do złości nie brakuje. I muszę powiedzieć, że wątek ten bardzo mnie zaskoczył. Niewinne zlecenie głównego bohatera stopniowo zataczało coraz większe kręgi, ujawniając mroczną stronę mieszkańców.

Ale najlepsze w tym wszystkim jest to, że książka mi się podobała! Nie przeszkadzały mi opisy, nazwiska, detale ani nijakość głównego bohatera, który według mnie był równie barwny, co biała kartka papieru. Za każdym razem, kiedy robiłam sobie przerwę w czytaniu, moje myśli mimowolnie wracały do Wenecji, która skrywała nie tylko sekrety, ale również poważne problemy. I choć wydaje mi się, że autor chciał złapać wiele srok za ogon, próbując skupić się na wszystkim naraz, to mimo wszystko wyszło mu to całkiem zgrabnie. Niejako rozgościłam się w jego wizji i z ciekawością obserwowałam, co będzie się działo.

Ten historyczno-przygodowy kryminał to kawał drobiazgowo rozbudowanego świata, który mógłby mieć bardzo ciekawą ekranizację… Stare miasto, architektura, nietuzinkowi mieszkańcy, rozpusta, a wszystkiemu przygląda się niejeden łotr, który zgrabnie umyka od niechcianych spojrzeń. Polecam, ale ostrzegam, że nad tą książką trzeba się skupić, aby przeczytać ze zrozumieniem. Ale warto.

Wenecja to miejsce tak klimatyczne, że niemal samo prosi się, aby umieścić je w książce o charakterze kryminalnym. Te wszystkie stare budynki i niezliczone kanały mają niesamowitą duszę.

I nie trzeba tego sprawdzać osobiście, bo wystarczy pooglądać zdjęcia czy filmy, by wyobraźnia pracowała na wysokich obrotach. I jak na złość, niesamowicie rzadko trafia mi się powieść z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
14

Na półkach:

Ta książka jest po prostu dobra. Warto przeczytać

Ta książka jest po prostu dobra. Warto przeczytać

Pokaż mimo to

avatar
208
206

Na półkach:

„Czyżby więc malował miejsca, które wybiera morderca, by porzucać w nich zwłoki swoich ofiar? Czy ktoś go śledzi? Czyżby on sam był nieświadomym spiritus movens tego odrażającego projektu?”

Piękna całą feerią barw Wenecja płonie. W wodzie zostaje znaleziona martwa, bestialsko okaleczona kobieta, o której zabójstwo początkowo zostaje oskarżona grupa Żydów. Dookoła szaleje epidemia czarnej ospy. Nastroje społeczeństwa się pogarszają. Na domiar złego, w przybytkach o wątpliwej reputacji, spotykają się tajemnicze grupy, podejrzewane o zawiązanie niebezpiecznego spisku. Zaniepokojony zbiorem wszystkich tych wydarzeń wenecki doża, najważniejsza osoba w republice, decyduje się na niestandardowe rozwiązanie, w którym to Ty masz odegrać pierwsze skrzypce. Dlaczego jednak władca postanowił powierzyć los państwa zwykłemu, choć utalentowanemu i znanemu malarzowi?

„Wszystko wskazywało na to, że kłopoty dopiero się zaczynają.”

Jest rok 1725, a Ty odnosisz coraz większe sukcesy jako rozpoznawany w całej republice malarz. Tworząc obrazy, starasz się oddać piękno Wenecji, uwieczniając na płótnach każdą z jej barw i wszystkie urokliwe zakątki. Pech, los lub przeznaczenie sprawiają jednak, że na jednym ze swoich dzieł portretujesz miejsce, w którym zostają znalezione zwłoki jednej z poważanych dam… Te kilkanaście maźnięć pędzlem całkowicie odmienia Twój los. Audiencja u doży kończy się powierzeniem Ci bardzo istotnej misji: masz za zadanie wcielić się w szpiega i śledzić pewnego podejrzanego młodzieńca oraz raportować władcy o jego poczynaniach. Odtąd wydarzenia rozgrywają się już lawinowo, prowadząc Cię do coraz bardziej mrocznych zaułków miasta, w których czyha na Ciebie ogromne niebezpieczeństwo, powiązany z lożą masońską spisek, zakrojony na bardzo szeroką skalę, ale również… miłość. Piękna kobieta, która para się wykonywaniem szkieł wykorzystywanych między innymi w lunetach, już wkrótce stanie się Twoją obsesją, odsuwając wszystko inne na dalszy plan. Nie wolno Ci jednak zapomnieć o powierzonym przez dożę zadaniu. Jeśli uczynisz to na choć chwilę, możesz sprowadzić zagładę nie tylko na siebie i Twoją wybrankę, ale także na całą, majestatyczną Wenecję.

„Nie miał pojęcia, czy wybrany człowiek podoła zadaniu, ale z pewnością nikt nie będzie go podejrzewał. Malarz. Pomysł, by skorzystać z usług artysty, był zarazem genialny i szalony.”

Podczas gdy Ty próbujesz stać się szpiegiem idealnym i uniknąć kłopotów związanych z podejrzanie nadgorliwym dowódcą straży nocnej oraz zdobyć przychylność ukochanej kobiety, w ciemnym zakątku Wenecji ktoś maluje na ścianie tajemnicze znaki i podstępem zwabia do siebie kolejnych współtowarzyszy zbrodni, aby dopełnić dzieła i zrealizować swój budzący grozę plan. Czy uda Ci się pomóc doży przywrócić porządek w republice, nim będzie za późno? Czy można jeszcze zapobiec pozbawieniu kolejnej kobiety serca – dosłownie i w przenośnie? Metaforyczny pożar pochłania Wenecję coraz szybciej… tak samo jak i niegdyś Rzym. Musisz się pospieszyć, choć pośpiech – jak wiadomo – jest przecież złym doradcą…

„To specyficzne miejsce jednocześnie go pociągało i budziło w nim wstręt. Wyjątkowa gra świateł i cieni tak bardzo przypominała kompozycje, które próbował uwiecznić na swoich płótnach.”

Włoski pisarz Matteo Strukul, którego twórczość dotychczas nie była mi znana, stworzył coś bez mała wyjątkowego: osadzoną w osiemnastym wieku historię, której artyzm namalował przede mną zupełnie inną rzeczywistość. Piękny, wręcz poetycki i barwny język oraz szeroki zasób słownictwa sprawiły, że zatopiłam się w „Cmentarzu w powieści bez reszty”, wespół z głównymi bohaterami przemierzając weneckie zakamarki: od tych kuszących swoją wielowątkową barwnością, po te czarne, w które w normalnych okolicznościach raczej nie chciałabym się zagłębiać – i to nawet z ochroniarzem. Czytając o kolejnych wydarzeniach, miałam je przed oczami. Nie mogę nie pochwalić również faktu, że choć w książce występuje wiele wątków, przez cały czas trwania opowieści każdy z nich doskonale się ze sobą łączy. Najnowsza propozycja Autora nader zgrabnie i przede wszystkim wręcz niesłychanie oryginalnie łączy w sobie cechy kryminału, powieści historycznej oraz dobrej historii szpiegowskiej – może tylko z małą nutką romansu, dziejącego się gdzieś na obrzeżach. Mnóstwo plot twistów oraz ciekawość co wydarzy się dalej, nie pozwoliły mi na oderwanie się od książki przed poznaniem zakończenia. Jako fanka filmów kostiumowych, zdecydowanie polecam malowniczą lekturę „Cmentarza w Wenecji” – powieści innej niż wszystkie, mającej na dodatek piękną okładkę. 8/10

PS Najlepszą rekomendacją dla tej historii może być fakt, że po jej poznaniu… zamówiłam wszystkie pozostałe wydane u nas książki Autora. 😉

„Percepcja sztuki, niezależnie od jej rodzaju, to umiejętność wykraczająca poza ramy rozumowania zwykłych ludzi. Jest w tym bowiem element magii, inwencja twórcza, która niewiele ma wspólnego z realnym życiem.”
instagram.com/thrillerly

„Czyżby więc malował miejsca, które wybiera morderca, by porzucać w nich zwłoki swoich ofiar? Czy ktoś go śledzi? Czyżby on sam był nieświadomym spiritus movens tego odrażającego projektu?”

Piękna całą feerią barw Wenecja płonie. W wodzie zostaje znaleziona martwa, bestialsko okaleczona kobieta, o której zabójstwo początkowo zostaje oskarżona grupa Żydów. Dookoła szaleje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
771
475

Na półkach: ,

„Cmentarz w Wenecji” Matteo Strukul to fascynująca podróż do XVIII - wiecznej Wenecji, kryminalna historia w której w kanale odnalezione zostaje ciało okrutnie zabitej kobiety. W sprawę zamieszany jest utalentowany i ceniony włoski malarz, który przedstawia na swoim najnowszym obrazie miejsce zbrodni. Zbieg okoliczności? Przypadek? Czy celowy zabieg?

Jeśli lubicie tego typu powieści kryminalno-historyczne to polecam Wam tę książkę. Piękne opisy Wenecji, ciekawa fabuła, skomplikowana zbrodnia, barwni, intrygujący i zagadkowi bohaterzy a pomiędzy wplecione ciekawostki historyczne.

Wielowątkowa fabuła momentami nierówno prowadzona choć myślę historia broni się i książka znajdzie swoich fanów. Dla mnie był to ciekawy przerywnik pomiędzy gatunkami po które zazwyczaj sięgam.

„Cmentarz w Wenecji” Matteo Strukul to fascynująca podróż do XVIII - wiecznej Wenecji, kryminalna historia w której w kanale odnalezione zostaje ciało okrutnie zabitej kobiety. W sprawę zamieszany jest utalentowany i ceniony włoski malarz, który przedstawia na swoim najnowszym obrazie miejsce zbrodni. Zbieg okoliczności? Przypadek? Czy celowy zabieg?

Jeśli lubicie tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1175
1170

Na półkach:

Chciałabym przedstawić powieść Matteo Strukula o tytule „Cmentarz w Wenecji”. Pisarz urodził się w 1973 roku w Padwie. Ukończył prawo i obronił doktorat z zakresu prawa europejskiego. Jest autorem powieści historycznych oraz fantasy, a także komiksów; jego książki przełożono na dziewięć języków, a pierwszy tom sagi o dynastii Medyceuszy został wyróżniony Premio Bancarella 2017. Autor dzieli czas między Padwę, Berlin i Transylwanię, jest również dyrektorem artystycznym festiwalu powieści historycznych Chronicae.

Akcja rozgrywa się w XVIII wieku, podczas epidemii czarnej ospy. Pewnego dnia z mętnych wód Rio de Medicanti zostają wyłowione zwłoki kobiety – nie byle jakiej – była to bowiem dość bogata patrycjuszka. Jednak nie jest to zwyczajne morderstwo. Dlaczego? Normalna zbrodnia kojarzy nam się z ciosami nożem, strzałem z pistoletu, uduszeniem lub - skoro bohaterka została wyłowiona – utopieniem. Tutaj było inaczej. Czy normalny morderca rozciąłby klatkę piersiową i wyjął serce? – tak właśnie było w przypadku tej kobiety. Uwierzylibyście, gdybym powiedziała, że pierwszym podejrzanym jest malarz? Osoba, która prowadzi spokojne życie? Artysta? Ja bym nie uwierzyła. Co jest powodem tych podejrzeń? Giovanni Antonio Canal zinterpretował na obrazie miejsce zbrodni. Czy w takiej sytuacji miał on coś wspólnego z morderstwem? Może to zwykła wizja twórcza i „totalny przypadek"? Jednak, jeśli byłby to przypadek, przerażony opuściłby Pałac Dożów? Jego przerażenie budzi kontrowersje... Czy naprawdę malarz mógłby zabić?

Według mnie jest to książka zdecydowanie godna polecenia! Uwielbiam akcję, którą tutaj poczułam od przeczytania pierwszej kartki. Zwłaszcza zaciekawił mnie moment, gdy okazało się, że martwa kobieta ma wycięte serce. W końcu - w jakim celu komuś jest ono potrzebne? Moja pierwsza myśl: chęć zarobku na organach. Jak każdy wie, sprzedaż ich to duży zysk. Czy właśnie taki był cel mordercy? Zachęcam serdecznie do lektury! Dowiesz się, w jakim celu wszystko się wydarzyło!
S.P.
Szkolny Klub Recenzenta

Chciałabym przedstawić powieść Matteo Strukula o tytule „Cmentarz w Wenecji”. Pisarz urodził się w 1973 roku w Padwie. Ukończył prawo i obronił doktorat z zakresu prawa europejskiego. Jest autorem powieści historycznych oraz fantasy, a także komiksów; jego książki przełożono na dziewięć języków, a pierwszy tom sagi o dynastii Medyceuszy został wyróżniony Premio Bancarella...

więcej Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Dziś słów kilka na temat książki "Cmentarz w Wenecji". Tym razem autor, Matteo Strukul, zabiera nas w fascynującą podróż do XVIII-wiecznej Wenecji. Niestety, nie będziemy mogli zbyt długo nacieszyć się pięknem i majestatem tego miasta, bo będziemy adresatami przerażającej wiadomości: w kanale, w mętnych wodach, odnalezione zostaje ciało kobiety. Rozcięta pierś, wyrwane serce - okrutna zbrodnia, której nikt nie rozumie. Jednocześnie, ceniony i utalentowany włoski malarz, Canaletto, przedstawia na swoim nowym obrazie wspomniane miejsce, gdzie zostały porzucone zwłoki patrycjuszki. Przypadek, dziwny zbieg okoliczności czy celowy zabieg? Będziemy mieli okazję poznać odpowiedzi na postawione pytania, ponieważ artysta zostaje wezwany zarówno przez inkwizytora, jak i samego władcę. Canaletto będzie miał za zadanie śledzenie bohatera swojego obrazu. Co odkryje malarz podczas swojej zabawy w szpiega?

Jeżeli lubicie powieści historyczne, przeplatane z kryminalnymi smaczkami, to po lekturze tej książki powinniście być zadowoleni. Piękne opisy Wenecji, swoją drogą - bardzo ładny język i właśnie wspomniane, ciekawe opisy to cechy charakterystyczne dla dzieła Strukula. Fabuła płynie sobie niespiesznie, stawiając przed nami coraz to nowe pytania. Bohaterowie są barwni, niekiedy zagadkowi i intrygujący. Miło też jest towarzyszyć im i przyglądać się rozwijającym się relacjom. Ciekawostki historyczne, cechy książek przygodowych i kryminalna atmosfera to niewątpliwie filary tej pozycji. Jeżeli tego typu lektura to Wasz typ, to serdecznie polecam po nią sięgnąć. Nie tylko ze względu na ładną okładkę 🥰

Dziś słów kilka na temat książki "Cmentarz w Wenecji". Tym razem autor, Matteo Strukul, zabiera nas w fascynującą podróż do XVIII-wiecznej Wenecji. Niestety, nie będziemy mogli zbyt długo nacieszyć się pięknem i majestatem tego miasta, bo będziemy adresatami przerażającej wiadomości: w kanale, w mętnych wodach, odnalezione zostaje ciało kobiety. Rozcięta pierś, wyrwane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
40

Na półkach:

Kryminał historyczno-przygodowy, "Cmentarz w Wenecji" @drakulstrukul wydanej nakładem @wydawnictwosoniadraga

W XVIII-wiecznej Wenecji znany malarz zwany Canalettem dostaje od samego Doży zagadkę do rozwikłania. Dlaczego pada akurat na niedoświadczonego w tej materii i nieco przez to naiwnego artystę? Ponieważ miał szczęście w nieszczęściu uwiecznić na jednym ze swoich obrazów trzech mężczyzn w pewnym miejscu. Mniej więcej tak ta historia się zaczyna. A później podążając wraz z głównym bohaterem i jego przyjaciółmi poprzez klimatyczne uliczki, próbujemy dotrzeć do brutalnego rozwiązania zagadki.

Autor na kilkuset stronach sprawnie przeplata wiele wątków znamiennych dla upadającej już wówczas Serenissimy. Jest tu zatem poruszany temat twórczości wielkiego artysty, wynalazków związanych z rozwojem optyki, malarstwa pejzaż,owego, osiemnastowiecznej Wenecji, oligarchicznego polityki Republiki, epidemii ospy czy wreszcie bardzo rozwinięty wątek sytuacji w żydowskim getcie.

Ciekawie przedstawiony jest również wątek rozwijającej się na świecie masonerii, której działalność miała wpływ na przedstawione w książce intencje, jakie przeświecały ludziom, którzy czynili zło. Społeczeństwo przepełnione nienawiścią, niezrozumienie drugiego człowieka, żądza władzy. Autor pokazuje jak łatwo można zmanipulować drugiego człowieka dla osiągnięcia własnych korzyści.

Wszystkie wątki wymagały pogłębionej wiedzy historycznej i to zadanie zostało przez autora świetnie wykonane.

To książka, która na pewno spodoba się wielu, oprócz mrocznej Wenecji są tutaj opisy architektury, codziennego życia i poziomu medycyny w tamtym czasie.

Kryminał historyczno-przygodowy, "Cmentarz w Wenecji" @drakulstrukul wydanej nakładem @wydawnictwosoniadraga

W XVIII-wiecznej Wenecji znany malarz zwany Canalettem dostaje od samego Doży zagadkę do rozwikłania. Dlaczego pada akurat na niedoświadczonego w tej materii i nieco przez to naiwnego artystę? Ponieważ miał szczęście w nieszczęściu uwiecznić na jednym ze swoich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1059
943

Na półkach:

Macie ochotę na dobry kryminał z nutką thrillera oraz powieści historycznej? ❤️To absolutnie dobry wybór dla Was! Bardzo mi się ta książka podobała. Ma w sobie niesamowity klimat, a autor tak wspaniale opisuje Wenecję, że chciałabym tam być już, jak najszybciej. Jest po części krwawo, zagadkowo i tajemniczo. A do tego pisarz otwiera przed nami świat malarzy oraz masonerii. Uśmiechnęłam się szeroko gdy po raz pierwszy padło to określenie, bo ostatnio byliśmy w zamku, którego właściciel był właśnie masonem i absolutnie wydawało mi się to być warte zagłębienia. Dzięki tej książce dowiedziałam się czegoś więcej o tym dziwnym stowarzyszeniu i poszerzyłam moją wiedzę. Jeżeli interesują Was te tematy, to coś koniecznie dla Was. W każdym razie autor bajecznie opisuje osiemnastowieczny świat. Jest tutaj także niewielka gratka dotycząca Polski oraz tego,m jak działała w tamtych czasach policja. Dzięki tej pozycji zdecydowanie możecie pobawić się także w detektywa. Mamy tutaj skomplikowaną zbrodnię i fascynującego malarza, który koniecznie chce dowiedzieć się prawdy. Na swojej drodze spotyka wiele osób i poznaje mnóstwo ścieżek, o których nigdy wcześniej nie miał pojęcia. Czytelnik naprawdę dobrze się bawi. Jest tutaj także trochę o antysemityzmie i dżumie. To naprawdę wielowątkowa i szeroka fabuła. Ja jestem jak najbardziej na tak. 7.5⭐️.

Z weneckich wód zostają wyłowione zwłoki. Kobieta ma rozciętą klatkę piersiową i wyrwane serce. Pewien malarz zostaje wezwany przed oblicze jednego z funkcjonariuszy tamtejszej policji. Padają groźby, a malarz już wie, że nie spocznie aż nie dowie się prawdy o kobiecie.

Macie ochotę na dobry kryminał z nutką thrillera oraz powieści historycznej? ❤️To absolutnie dobry wybór dla Was! Bardzo mi się ta książka podobała. Ma w sobie niesamowity klimat, a autor tak wspaniale opisuje Wenecję, że chciałabym tam być już, jak najszybciej. Jest po części krwawo, zagadkowo i tajemniczo. A do tego pisarz otwiera przed nami świat malarzy oraz masonerii....

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
44

Na półkach:

Wyobraźcie sobie XVIII wieczną Wenecje, gdzie za karnawałową maską, makijażem, pudrem kryje się intryga i zbrodnie. Matteo Strukul w najnowszej książce Cmentarz w Wenecji utkał niezwykle barwną kryminalno- historyczno- przygodową fabułę. Podążając wraz z głównym bohaterem poprzez klimatyczne uliczki, kanały i miejsca próbujemy dotrzeć do brutalnej prawdy, od której nie sposób się otrząsnąć. Autor świetnie potrafi ukierunkować uwagę czytelnika na detale, przez co dotarcie do finału staje się niezwykle odkrywcze.
Malarz Giovani Antonino Canal, zwany Canalettem, staje pewnego dnia przed inkwizytorem, aby wyjaśnić sprawę, wyłowionej z mętnych wód zwłok bogatej patrycjuszki, z bestialsko rozciąga klatką piersiową. Podejrzenia głównego inkwizytora są motywowane obrazem który został namalowany przez malarza, umiejscawiając na nim miejsce zbrodni. Malarz również zostaje wezwany do najwyższego władcy, który zleca malarzowi śledzenie trzech wysoko urodzonych mężczyzn, którzy zaprowadzą Canaletta do osobliwej rezydencji, w której tylko wtajemniczeni członkowie mogą korzystać do oferowanych w nim usług. Malarzowi szybko podoba się szpiegowskie zadanie, nie zdając sobie sprawy w jak niebezpiecznej grze może wziąć udział. Dodatkowym motywem jest przedstawiona społeczno- klasowa sytuacja Żydów i ich nierównego traktowania. Ponadto w mieście panuje dżuma, a morderca bardzo upodobał sobie obrazy malarza. Pięknie opisana rzemieślnicza praca Charlotte, która w swoim laboratorium, pracuje nad soczewkami. Między kobietą, a malarzem rozwija się przyjaźń. W tej książce sztuka miesza się ze zbrodnią, a trudny życia zwyczajnych ludzi, dają poczucie jedności z bohaterami. Dobro publiczne jest zawsze drugorzędne wobec prywatnych interesów jednostki… Ponadczasowe problemy ujęty w wyjątkowym klimacie.

Wyobraźcie sobie XVIII wieczną Wenecje, gdzie za karnawałową maską, makijażem, pudrem kryje się intryga i zbrodnie. Matteo Strukul w najnowszej książce Cmentarz w Wenecji utkał niezwykle barwną kryminalno- historyczno- przygodową fabułę. Podążając wraz z głównym bohaterem poprzez klimatyczne uliczki, kanały i miejsca próbujemy dotrzeć do brutalnej prawdy, od której nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
557
359

Na półkach:

XVIII wiek. W weneckim kanale zostają odnalezione zwłoki kobiety - przerażający aspektem jest jej wyrwane z ciała serce. Okazuje się, że ofiara pochodziła z bogatej rodziny. Po pewnym czasie inkwizytor ma na oku malarza Canaletta, który namalował miejsce zbrodni. Nie tylko władza zainteresowała się dziwnym zbiegiem okoliczności. Miejscowy doża prosi malarza o szpiegowanie jednej z namalowanych postaci.

Matteo Strukul to autor znany z wielotomowej serii 𝘔𝘦𝘥𝘺𝘤𝘦𝘶𝘴𝘻𝘦 - o której słyszałam wiele dobrego, ale jeszcze nie miałam okazji czytać.

𝘊𝘮𝘦𝘯𝘵𝘢𝘳𝘻 𝘸 𝘞𝘦𝘯𝘦𝘤𝘫𝘪 odznacza się pięknym i barwnym językiem. Autor doskonale przedstawia realia Republiki Weneckiej tamtych czasów. Giovanni Antonio Canal istniał naprawdę - zarówno w powieści jak i w dokumentach można przeczytać, że jego obrazy robiły furorę. Fabuła kręci się zwłaszcza wokół jednego płótna malarza - 𝘙𝘪𝘰 𝘥𝘦𝘪 𝘔𝘦𝘯𝘥𝘪𝘤𝘢𝘯𝘵𝘪 - i trzech postaci w tle. Akcja szybko się rozkręca, a śledztwo przez niedoświadczonego mężczyznę może okazać się niebezpieczne. W powieści dostrzeżemy wyraźny podział na patrycjuszy oraz zwykły plebs. A jak można się domyślać, dusza artysty lawiruje wokół fascynującej i brudnej rzeczywistości, a nie bajki obsypanej złotem. Na dodatek w tle powoli rozprzestrzenia się epidemia ospy.

Wiele z opisanych uliczek i budowli znam więc czułam się tak jakbym z powrotem spacerowała po weneckich zaułkach: Pałac Dożów, Most Rialto, Plac Świętego Marka i wiele innych.

Miłością do powieści historycznych zapałałam dwa lata temu - cenie ten gatunek za przemycanie ciekawostek historycznych, które zazwyczaj są wplecione we wciągająca, fabularyzowaną akcję - tak było również tym razem. Nie zawiodłam się! Cieszę się, że został tutaj wprowadzony wątek kryminalny, który jeszcze bardziej podkręcił rozwój wydarzeń - i mam nadzieję, skłoni więcej osób do przeczytania tej interesującej pozycji 😊

XVIII wiek. W weneckim kanale zostają odnalezione zwłoki kobiety - przerażający aspektem jest jej wyrwane z ciała serce. Okazuje się, że ofiara pochodziła z bogatej rodziny. Po pewnym czasie inkwizytor ma na oku malarza Canaletta, który namalował miejsce zbrodni. Nie tylko władza zainteresowała się dziwnym zbiegiem okoliczności. Miejscowy doża prosi malarza o szpiegowanie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    76
  • Przeczytane
    30
  • Posiadam
    4
  • 2024
    4
  • Legimi
    2
  • Szukam
    1
  • Nowości 2024
    1
  • Z historią w tle
    1
  • Zagraniczny kryminał/ Thriller
    1
  • MBiblio
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Cmentarz w Wenecji


Podobne książki

Przeczytaj także