Prawie wszystkie powiadania mają jedną wspólną cechę : w momencie gdy jesteśmy już wystarczająco nimi zamuleni by odłożyć lekturę zaczynają dziać się wielkie rzeczy. Nie tyczy się to rewelacyjnych "Prądów czasu", które są świetne od początku do końca. Oczywiście jak na mój gust.
I tak z drugiej beczki : stylem autora jest kulturalny, inteligentny dialog.
W dłuższych opowiadaniach (Lew na wolności, Na ryby, Nowicjuszka, Gwiezdne hiacynty, Agentka Wegi) trzeba być skoncentrowanym bo narracja jest dość skomplikowana bądź porwana i trzeba kilku rzeczy się domyślać. Takie opowiadania trochę na inteligencję a nie miałkie proste fabuły.
Ciekawe, że dużo jego opowiadań toczy się w Hub Universe a nie zaliczają się oficjalnie do tego cyklu. Są to : Lew na wolności, 3 ostatnie opowiadania z tego tomu oraz Nowicjuszka. Powiązania są delikatne (symboliczne), ale jednak są - tzn wspominana jest Federacja Piasty, komentowana jest jej polityka albo opis "praw" niąrządzących, albo miejscem akcji jest sama Piasta.
Zdarzenie na drodze numer 12 - 5/10
Jedność 6/10
Kanapka z szynką 7/10
Lew na wolności 5/10
Na ryby 7/10
Patrzcie w niebo 7/10
Na cudze podobieństwo 9/10
Prądy czasu 10/10

Prawie wszystkie powiadania mają jedną wspólną cechę : w momencie gdy jesteśmy już wystarczająco nimi zamuleni by odłożyć lekturę zaczynają dziać się wielkie rzeczy. Nie tyczy się to rewelacyjnych "Prądów czasu", które są świetne od początku do końca. Oczywiście jak na mój gust.
I tak z drugiej beczki : stylem autora jest kulturalny, inteligentny dialog.
W dłuższych...