Następnego roku w Warszawie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2019-11-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-11-20
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381108713
W 1946 roku do Warszawy powraca żydowski krawiec Moryc Wajman. Miasto nie jest już jednak takie jak wcześniej – większość jego bliskich zginęła, nie istnieje reprezentacyjna ulica Nalewki, Niemcy wysadzili w powietrze Wielką Synagogę. Zgliszcza wypełniają obcy i cienie, które nadciągają nocami, aby budować własną stolicę. Powracają też wyrzuty sumienia i historie – zarówno te z czasów wojny, jak i te zdecydowanie wcześniejsze. W mieście zaczyna tlić się życie, pojawiają się w nim piękne kobiety, ale nic nie może być już takie samo. Następnego roku w Warszawie to wstrząsająca opowieść o świecie, który odszedł na zawsze i literacka próba zmierzenia się z okrutną historią, której świadectwa wciąż kształtują otaczająca nas rzeczywistość.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pożyczona tożsamość
„Następnego roku w Warszawie” to kolejna książka o tematyce Holocaustu. Nie jest to relacja ocalonego ani ujęcie historyczne, ale przecież dobrze skonstruowana opowieść, inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, może czasem powiedzieć znacznie więcej niż najstaranniejsza rekonstrukcja faktów. Tak jest właśnie w tym przypadku. Autorce udało się pokazać doświadczenie młodego pokolenia warszawskich Żydów, którzy w czasach Zagłady dopiero zaczynali układać sobie życie. W jednej chwili coś się dla nich zaczyna – praca, związki, wszystko to, co składa się na dorosłe życie – aby za chwilę runąć z kretesem. Wszystkie ich plany, marzenia legły w gruzach, pogrzebane razem z miastem.
Co najtragiczniejsze, samo przetrwanie potworności czasów wojny nie jest w ich przypadku końcem tragedii, a początkiem dojmującej pustki, życia wypełnionego wyrzutami sumienia, pytaniem samego siebie – dlaczego mi się udało, a innym nie? Czy wielka wola przetrwania wystarczy, aby to wszystko zagłuszyć? Nie chodzi przecież o to, aby zapomnieć, a jedynie o to, aby dało się żyć, względnie szczęśliwie. Ale co to właściwie znaczy być w tej sytuacji szczęśliwym? „Czy szczęściem jest wszystko stracić, ale przeżyć? Czy umrzeć, zanim wszystko ci odbiorą?”. Jeszcze niedawno wydawało się, że odpowiedź jest oczywista, tuż po zakończonej wojnie wielu nie ma już takiej pewności. Nawet jeśli ocaleni dalej chcą żyć, pojawiają się kolejne dylematy. Zostać tu, w swoim mieście, z którym wiąże się tyle wspomnień, choć ono samo, zniszczone, już siebie nie przypomina, czy wyjechać do Palestyny, zacząć wszystko od nowa gdzie indziej, z dala od bolesnych wspomnień?
Zadawnione urazy z czasów wojny, inne wizje przyszłości jeszcze mocniej dzielą rodziny, dawnych znajomych, a raczej to, co z nich zostało. Koszmarne doświadczenia paradoksalnie nie łączą bliskich, ale potęgują nieufność, podejrzliwość, uniemożliwiają powrót do normalności i życie z podniesioną głową. Wyczekiwane po długiej rozłące spotkania wywołują obawę, często także rozczarowanie. Sprawiają, że mimo odczuwanej samotności ludzie jeszcze bardziej wycofują się z życia, bronią dostępu do siebie, nie chcą sobie pomóc. Wydaje się, że w tym przypadku powiedzenie: „co cię nie zabije, to cię wzmocni” zwyczajnie się nie sprawdza. Nie wówczas, gdy na raz traci się wszystko: bliskich, dom, godność, poczucie bezpieczeństwa i sensu, swoje miejsce na ziemi.
Trudno wobec tych doświadczeń żyć swoim własnym życiem, zdecydowanie łatwiej „pożyczyć” sobie cudze. Życie kogoś, kto być może bardziej na nie zasługuje. Pożyczyć, przejąć je naturalnie, wraz z płaszczem i butami, które przecież nie będą mu już potrzebne… Podobnie jak główny bohater, targany wyrzutami sumienia, że przeżył, podczas gdy ci, którzy mieli do zaoferowania światu znacznie więcej, polegli, nie potrafiąc żyć wśród otaczających go cieni dawnych przyjaciół, wchodzi w ich rolę, opowiada alternatywną historię ich dalszych losów. Historię na jaką zasługiwali, a zostali jej pozbawieni. Wydaje mu się, że tylko w ten sposób spłaci dług, jaki zaciągnął wobec nich i świata. Czy dzięki temu kiedyś odzyska swoją własną tożsamość? Czy będzie potrafił żyć dalej, realnie, nie samymi wspomnieniami?
Przejmująca lektura, w losach kilku postaci odkrywa przed nami całą sumę doświadczeń ludzi, którzy Zagładę przeżyli.
Monika Kurek
Książka na półkach
- 48
- 21
- 5
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Wrócić do domu, którego nie ma. Kochać tych, którzy na miłość nie zasłużyli. Tęsknić za tymi, którzy wcale nie odeszli. Tkwić w czymś, co nie istnieje. Być kimś, kogo dawno już nie ma. Budzić się wraz z dniem, który właśnie się skończył i zasypiać po nadejściu nocy, która odeszła już w zapomnienie. Taki żywot prowadzi żydowski krawiec Moryc Wajman, główny bohater książki „Następnego roku Warszawie” Joanny Chojnackiej.
Przyznaję, że byłam trochę uprzedzona do tej książki. Głównie dlatego, że za tak trudny temat wziął się ktoś dużo młodszy ode mnie. Trochę mi to dokuczyło, choć przecież nie powinno. I wtedy przeczytałam pierwsze zdanie. Następnie drugie. A potem już parłam do końca z przekonaniem, że to będzie wyjątkowa historia.
Chojnacka posługuje się językiem, który metaforycznie nazywam brudnym. Gdy bohater opisuje ukochane niegdyś miasto, nazywając je truchłem, czytelnik widzi rozkładające się ciało zmarłego człowieka. Te opisy są bardzo sugestywne i wstrząsające, choć sama narracja wydaje się być jakby celowo orżnięta z emocji. Może dlatego, że taki właśnie jest Moryc? Na zewnątrz oschły, skryty, a tak naprawdę toczący swoją prywatną wewnętrzną wojnę, pozbawiony wszystkiego mężczyzna, który żyje, choć nie jest przekonany, czy tego właśnie chce.
Snuta przez pisarkę historia Moryca jest pewną tajemnicą, która skrupulatnie, choć bardzo oszczędnie, rozwija się co kilka rozdziałów. Niezależnie jednak od trawiących czytelnika domysłów dotyczących życia mężczyzny, tym, co najmocniej bije z treści, jest ogromne cierpienie człowieka, którego dręczą wyrzuty sumienia. Człowieka, któremu się udało. Nienawiść wobec siebie, zapadanie się w sobie, wszechogarniająca niemoc i obojętność były dla mnie jak zderzenie małego osobowego samochodu z tirem. To historia o piętnie, jakie wywarła wojna, o utracie życia – nawet, jeśli ono trwa. Historia krawca to również opowieść o człowieku, który nie pozwala się kochać, ucieka od miejsc i ludzi, którzy są miłością i chcą tworzyć z nim jedność. A ten? Z miłości godzi się na jej brak. To człowiek pełen sprzeczności – z jednej strony zagubiony i poszukujący sensu, a z drugiej gubiący cel w życiu, którego najważniejszym punktem wydaje się zadawanie ran – sobie i innym.
Ciśnie mi się pod palce, by napisać, że to skomplikowania historia, jednak boję się użyć tego słowa, by nikogo nie zniechęcić. Tak. Często odpuszczamy, gdy coś wydaje się wymagające. „Następnego roku w Warszawie” to lektura skomplikowana i wymagająca, bo traktuje o bardzo skomplikowanych relacjach i wymagającej historii naszego świata. Takiej, która – niby powszechnie znana – staje się nową historią. Myślę, że to przez sposób, w jaki opowiada ją Chojnacka – oryginalny, świetnie pasujący do fabuły, bohatera, opisywanych miejsc. A może po prostu dlatego, że nie ma w niej uniesień i patosu? Niezależnie od wszystkiego, to coś sprawiło, że „Następnego roku w Warszawie” stała się dla mnie jedną z tych lektur, których się nie zapomina.
Wrócić do domu, którego nie ma. Kochać tych, którzy na miłość nie zasłużyli. Tęsknić za tymi, którzy wcale nie odeszli. Tkwić w czymś, co nie istnieje. Być kimś, kogo dawno już nie ma. Budzić się wraz z dniem, który właśnie się skończył i zasypiać po nadejściu nocy, która odeszła już w zapomnienie. Taki żywot prowadzi żydowski krawiec Moryc Wajman, główny bohater książki...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to