Kroczący wśród cieni
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2024-04-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-04-10
- Liczba stron:
- 426
- Czas czytania
- 7 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788383302331
- Tagi:
- Cienie Poszukiwania Zaginieni Tropiciel Opętanie Zagadki
Brawurowa historia, która nie przejdzie bez echa w świecie miłośników fantastyki i fanów detektywistycznych tajemnic!
Jakim cudem detektyw, uparcie zwący się tropicielem, odnosi takie sukcesy?
Gdy władze miasta Tin-Leve zlecają Kavlowi wyjątkowo trudne zadanie, ten radzi sobie znakomicie. Detektyw nie wie jednak, że to wyłącznie test, prolog do ważniejszej misji. Tym razem będzie musiał wykorzystać swoje nie- spotykane umiejętności przeciwko Kościołowi Żywych, organizacji nie tak świętej, za jaką chciałaby uchodzić.
Zdeterminowany tropiciel podejmuje wyzwanie, chociaż wie, że na drodze, poza ludźmi, staną mu cienie zmarłych i ożywieni powstańcy. Nie zrezygnuje, gdyż jego zawodowy cel zdaje się mieć coś wspólnego z prywatnym. Kavel bowiem poszukuje kobiety, która może mieć dla niego odpowiedzi. Kobiety, która w zaświatach, miejscu, gdzie detektyw nabył zdolność wiązania się z cieniami zmarłych, obiecała mu, że nigdy jej nie odnajdzie.
Zanurz się w tajemniczej historii, naszpikowanej akcją i humorem oraz mrocznymi zagadkami.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Kroczący wśród cieni
Jestem pewna, że wielbiciele fantastyki lubią od czasu do czasu sięgnąć po pełną mroku powieść, mam rację? Jeśli do tego dołączymy wątek detektywistyczny oraz humor, to mamy przepis na prawdziwy sukces. Główny bohater wykonuje różne zlecenia - szuka osób, przedmiotów lub informacji, ale nie lubi, by nazywać go detektywem, woli miano tropiciela. Zresztą jego postać jest na tyle tajemnicza, że od razu zaciekawia czytelnika, który chce jak najszybciej odkryć jego tajemnice, a jego historia jest naprawdę mroczna... Tropiciel Kavel, bo tak każe się nazywać, posiada pewne niesamowite zdolności, dzięki którym potrafi doprowadzić swoje śledztwa do końca. I dobrze, bo przed nim nie lada wyzwanie. Władze miasta mają dla niego bardzo ciężkie zadanie, które może przypłacić własnym życiem, a przecież on sam ma swój ukryty cel. Na szczęście, by mrok naszego bohatera nie zdominował całej książki, autor stworzył genialną postać - pełną ciętych ripost staruszkę Berrę, która wspomaga naszego detekt... tfu, chciałam rzec: tropiciela Kavela. Jej pomóc jest nieoceniona, a specyficzny sposób bycia od razu przypadł mi do gustu ☺️ Cała powieść mocno mnie wciągnęła, nie mogę się nadziwić jak świetny jest to debiut! To bardzo dobrze napisana powieść. Bohaterowie są intrygujący i nietuzinkowi, tak jak ich imiona (tu muszę przyznać, że na początku ciężko było mi spamiętać kto jest kim właśnie przez oryginalne imiona 😅). Klimat tej powieści jest mroczny i tajemniczy, co bardzo lubię w fantasy. Cały stworzony świat na pewno ma jeszcze wiele do ukazania, więc już nie mogę się doczekać kolejnej części, zwłaszcza po takim emocjonującym zakończeniu. Jeśli lubicie mroczne historie, w których można spotkać ożywieńców, a bariera między rzeczywistością a światem cieni jest bardzo cienka, to sięgnijcie po tę powieść. Na pewno Wam się spodoba ☺️
Oceny
Książka na półkach
- 422
- 269
- 33
- 25
- 22
- 12
- 7
- 6
- 6
- 5
Opinia
Ja naprawdę nie rozumiem tych zachwytów nad tą pozycją.
Osobiście ją porzucam, bo czytanie tego, to była męczarnia.
Dialogi są ciekawe? Przecież te dialogi wyglądają, jakby dorosłe osoby udawały dzieci. Są żałośnie napisane i mało wiarygodne. Mam uwierzyć, że gość, który nocą idzie do groźnej dzielnicy portowej, gdzie ktoś przemyca kontrabandę, czyli w domyśle są to ludzie niebezpieczni, na pytanie czego tu szuka, odpowiada, że przyszedł "po pierniki"? A groźny facet z bronią itp. odpowiada mu, że ma niewyparzoną gębę, zamiast mu zagrozić za taką głupotę. Uczona kobieta z jakiejś innej rasy, czy czym ona tam była mówi "Dlaczego miałbyś nas uwalniać, choć mogłeś czmychnąć samotnie w radosnych podskokach hops, hops, hops". No proszę was, to nie jest śmieszne, to nie jest realistyczne, to jest... żałosne a jest takich sytuacji multum. Dodatkowo odpowiedzi na poprzednie pytania są niespójne. Tu ktoś się kłóci - jakaś starsza babka - jest tak na gościa zła, że nie wytrzymuje z tej złości, a potem bez żadnej odpowiedzi od gościa, czy nawet opisanej jego reakcji, ta sobie mówi, że ktoś ją śledził. Tak o, magicznie do tego przechodzi.
Dodatkowo autor zrobił z bohatera jakiegoś wsiowego gościa. Nie mam nic do osób ze wsi, żeby nie było, jednak osobiście nie muszę lubić, jak te osoby używają języka. Tutaj mamy wyrażanie się w trzeciej osobie "Po pierwsze mniej gada i nie przeszkadza, jak nie ma nic do powiedzenia", "wychodzi, byle szybko", "co robi?" Itp. itd. Na dłuższą metę jest to bardzo męczące. Czemu osoby nie mogą posługiwać się normalną polszczyzną - Gdzie idziesz, co robisz, wychodź, byle szybko... Rozumiem coś takiego u gosposi głównego bohatera, ale żebym musiał to czytać na okrągło, patrząc na super realistyczne wypowiedzi głównego bohatera? Nie dziękuję.
Jednak dobrze zostawmy dialogi. Świat.
Świat, w którym bohater spotyka cienie. Może je przejmować. Ok, fajny motyw. Obserwowanie zmagań bohatera z cieniem, który uświadamia sobie, że nie żyje, a na sprawy patrzy właśnie z perspektywy umarlaka - wyglądają nawet ciekawie. Jednak dlaczego jest tego tak mało w książce? Autor skupia się na religii świata - którą przedstawia po macoszemu. Ja nie wiem kto jest kim i na czym ta religia w ogóle polega. Raz, że to jakaś imitacja dawnego chrześcijaństwa, czyli palenie na stosie, inkwizycja itp. a dwa, że to nie jest Tolkien, przez co religia, choć tak ważna dla książki, jest przedstawiona jak tło, mało rozwinięte, mało interesujące, mało oryginalne. Religia jest zrobiona tak, żeby była, a gra główną rolę w książce. Czytając opis, wyobrażałem sobie detektywa, który za pomocą cieni rozwiązuje sprawy kryminalne w świecie fantasy, a dostałem coś zmieszanego w żołądku, a potem zwróconego na światło dzienne. To cienie miały być siłą tej historii. A pojawia się ich malutko. A jak się pojawiają, to na chwilę. Dlaczego jakiś cień nie zostanie z bohaterem na dłużej? Nie będzie więcej dialogów z nimi? Dlaczego bohater nie trafi na jakiś cień, który jest tak silny, że nie może go od razu usunąć ze swojego ciała - co dzieje się w sposób jeszcze mniej realistyczny niż dialogi. Dlaczego dostajemy tak mało czegoś, co w opisie historii wydaje się tak ciekawe, a zamiast tego mamy pseudo kryminał o zleceniu przez kościół dowiedzenia się, czemu ludzie sobie znikają. Przez pierwszych 200 stron działo się bardzo mało, mimo że działo się dużo. Niby cały czas była jakaś akcja, jednak było to wszystko chaotyczne, a z kryminału było bardzo niewiele w tej części książki. Mamy walkę, mamy przejęcia cieni, mamy więzienie, mamy śledzenie, mamy kłótnie, mamy coś jeszcze, ale nie mamy jednego - postępu w historii. Gdzie zniknęli ludzie? Nie wiadomo, autor nie dał nam nawet jednej poszlaki, która sprawiłaby, żebyśmy przypomnieli sobie o tym najważniejszym zadaniu w książce, bo ciągle mamy coś innego, nieistotnego. Czułem się, jakbym grał w grę RPG, gdzie zamiast głównej misji, postać robi ciągle zadania poboczne, typu eskortuj moją żonę, kiedy będzie na polu zbierała ziemniaki.
Chaos. Chcę zapomnieć, że w ogóle miałem tę książkę w rękach. Wiem, że jest to debiut, ale nie wiem, czy ktoś w ogóle w tym wydawnictwie czytał tę historię, czy dał się wrobić ciekawemu opisowi. Mam ochotę sprzedać tę książkę za byle jaką cenę, by odzyskać coś z 30 straconych złoty. Nie polecam tego nikomu. Jednak jak zawsze jest to tylko moje zdanie. Możliwe, że będziecie należeć do tych osób, które się zachwycają tym czymś. Jednak ja mam o wiele ciekawsze rzeczy do czytania. Sięgnąłem po tę książkę po zakończeniu trylogii Jay'a Kristoffa o Nibynocy, gdzie bohaterka faktycznie władała cieniami i korzystała z ich mocy w ciekawy sposób. Może to był błąd, ponieważ przez to oczekiwałem po tej pozycji, po tym debiucie czegoś podobnego, jednak w otoczce kryminału. Nie dostałem niczego z kryminału i wykorzystywania cieni w większym stopniu. Na samą myśl i w trakcie pisania tej "recenzji" przechodzi przeze mnie złość. Ponieważ to mogło być coś wyjątkowego dla mnie, a okazało się to być tylko stratą moich pieniędzy i czasu. Może jeszcze sięgnę po tego autora, jeśli cokolwiek więcej stworzy, ale dzięki temu debiutowi będzie to za kilka lat, kiedy kunszt autora będzie na tyle ustanowiony, że będę wiedział, czy ten debiut to był wypadek przy pracy i początek kogoś interesującego na rynku, czy raczej preludium do klęski w moich oczach.
Oceńcie sami. I sami żałujcie, albo się zachwycajcie. Dla mnie to koniec z tą serią, tym światem, tym bohaterem i tymi nieszczęsnymi dialogami.
Nie zwleka, sprawdza sobie książkę sam, a potem marudzi, że nie ma racji, albo że rację ma. Idę po jakieś pierniki do portu...
Ja naprawdę nie rozumiem tych zachwytów nad tą pozycją.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOsobiście ją porzucam, bo czytanie tego, to była męczarnia.
Dialogi są ciekawe? Przecież te dialogi wyglądają, jakby dorosłe osoby udawały dzieci. Są żałośnie napisane i mało wiarygodne. Mam uwierzyć, że gość, który nocą idzie do groźnej dzielnicy portowej, gdzie ktoś przemyca kontrabandę, czyli w domyśle są to...