Historia pana Sommera
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Geschichte von Herrn Sommer
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2006-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2006-01-01
- Liczba stron:
- 108
- Czas czytania
- 1 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8324703691
- Tłumacz:
- Małgorzata Łukasiewicz
- Tagi:
- Patrick Süskind Historia Pana Sommera powieść niemiecka
Tytułowy pan Sommer – wysoki, chudy, z nieodłączną laską i plecakiem – dziwnym trafem zawsze pojawia się przed bohaterem w ważnych chwilach jego dzieciństwa. Dlaczego nieustannie chodzi po okolicy? Czyżby miał „o jedną nogę za dużo”? Niezwykle śmieszna minipowieść o fruwaniu, chodzeniu po drzewach, pierwszej miłości i lekcjach fortepianu u demonicznej panny Funkel.
„Nikt nie wiedział, jak pan Sommer ma na imię, Peter, Paul, Heinrich czy Franz-Xaver, ani czy przypadkiem nie jest doktorem Sommerem lub profesorem Sommerem, albo profesorem doktorem Sommerem – znany był jedynie i wyłącznie jako pan Sommer. Nikt nie wiedział też, czy pan Sommer wykonuje jakiś zawód, czy w ogóle jakiś zawód ma lub kiedykolwiek miał. Wiedziano tylko, że pani Sommer wykonuje zawód, a mianowicie zawód lalkarki. (...) Skąd pochodzili Sommerowie, nikt nie wiedział. Po prostu któregoś dnia przybyli – ona autobusem, on pieszo – i od tej pory już byli”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 611
- 198
- 135
- 22
- 5
- 4
- 4
- 4
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Jedna z lepszych pozycji, jakie ostatnio czytałem. Jestem pod wrażeniem. Autor ma wielki talent do opisywania historii, które są niemalże namacalne. Przypomina mi Małego księcia.
Jedna z lepszych pozycji, jakie ostatnio czytałem. Jestem pod wrażeniem. Autor ma wielki talent do opisywania historii, które są niemalże namacalne. Przypomina mi Małego księcia.
Pokaż mimo toKażdy łapie - jeśli już - za tą powieść, acz niegrubą, bo jej autorem jest Patrick Suskind od "Pachnidła". Spodziewając się podobnego klimatu... Lub dusznego, prawie perfumeryjnego wedle genialnego węchu Jean-Baptiste Grenouille. A tu niemałe zaskoczenie, bo ta książka jest całkiem, całkiem inna. "Historia pana Sommera" okraszona ilustracjami Jean-Jacques Sempe, znanego wielu od Mikołajka, którego notabene uwielbiam. I tak tych dwóch, dla mnie wielkich panów - spotkało się razem przy kartach tej powieści.
A skutek owego spotkania?
Wspaniały. Zdumiewający literacko. Oto bowiem historia Pana Sommera, tajemniczego starszego pana, który ciągle chodzi. Według wyliczeń mieszkańców miasteczka, w którym mieszka, jest to bagatela 16 godzin dziennie. Na plecach ma zawsze plecak - a w nim kanapkę i płaszcz na deszcz - w ręku zaś laskę, kostur, który przekłada co trzeci krok. Dla wielu wygląda, jak człowiek o trzech nogach. I tak chodzi, codziennie gdzieś, gdzie tego nikt nie wie. Poczałkowo każdy chciałby dociec prawdy i rozwiązać zagadkę. O panu Sommersie się w końcu plotkuje, mówi i czasem widzi na horyzoncie, ale nikt go nie zna, więc tajemnicą pozostaje cel jego wypraw. Poznajemy za to narratora ksiązki, ucznia, chłopca, który opowiada o staruszku z laską w kontekście... swojego życia. To chce latać, to wspina się wysoko na drzewa, to uczy się samodzielnie jazdy na rowerze. Raz nawet zamierza się zabić, skoczyć z drzewa i poddać się prawu Galileusza... I wtedy nieświadomie zjawia się pan Sommer, który zmienia zamiary młodego.
Nie chcę zdradzać fabuły, ani tego co się dzieje z bohaterami. Ta piękna opowieść jest zarówno prosta, jak i głęboka w swoim znaczeniu i odbiorze jednocześnie. Życie ludzi w niewielkim niemieckim miasteczku jest poniekąd duszne, pełne plotek i wszystkowidzących oczu mieszkańców, jest też obrazem tego, jak człowiek ciekawi się drugim, zwłaszcza jeśli ten drugi nic o sobie nie chce ujawniać. Pan Sommer jest kimś, kto zostawia pośród ludzi wiele pytań i dociekań, mnożą się niesłuszne domniemania, czy kłamstwa. A prawda jest całkiem, całkiem inna. Raz nawet powiedział "Och, zostawcie mnie wreszcie w spokoju..." Ujął w inne słowa"odczepcie się ode mnie i dajcie mi spokój", "zajmijcie się sobą"...
Niesamowita książka. Dla mnie cudowna do samego końca. Smutna, pełna wzruszeń i emocji. Fascynująca prostotą, znaczeniem i własną interpretacją. Moje przemyślenia, powracanie do treści - to samo przez się świadczy o tym, jak cenna jest ta publikacja. I jakże wartościowa.
A rysunki - wspaniałe.
Każdy łapie - jeśli już - za tą powieść, acz niegrubą, bo jej autorem jest Patrick Suskind od "Pachnidła". Spodziewając się podobnego klimatu... Lub dusznego, prawie perfumeryjnego wedle genialnego węchu Jean-Baptiste Grenouille. A tu niemałe zaskoczenie, bo ta książka jest całkiem, całkiem inna. "Historia pana Sommera" okraszona ilustracjami Jean-Jacques Sempe, znanego...
więcej Pokaż mimo toAni śmieszna, ani lekka. Codzienne problemy małego chłopca, dorastającego, pokonującego kolejne słabości ciała i charakteru. Jedynym punktem stałym w jego życiu był pan Sommer, który zawsze był i zawsze gdzieś szedł. W młodości mamy takie mylne przekonanie, że wszystko zawsze będzie. Żyjemy swoimi małymi problemami, nieświadomi, że krok po kroczku wszystko dookoła nas się zmienia, małe problemy zastępują kolejne większe, jedni ludzie znikają, inni się pojawiają i tak idziemy przez życie. Potem, kiedy umrze ktoś nam bliski, nagle uderza nas myśl, że w życiu wszystko jest na krótko. To jest ten moment, kiedy albo zaczniemy żyć wolniej, cieszyć się każdą chwilą, albo gnać do przodu, na oślep, jak pan Sommer. Moim zdaniem nasz bohater trafnie domyślił się, że pan Sommer bał się śmierci. Tak bardzo skupił się na tym, żeby jej uciec, że nigdy tak naprawdę nie żył. Doprowadził się do takiego stanu, że w końcu nie wytrzymał czekania i wyszedł śmierci naprzeciw, żeby skrócić swoje cierpienia. Śmierć jest wpisana w nasze życie, dlatego cieszmy się nim dziś, tu, teraz. Ucieczka przed nieuniknionym nie ma szans powodzenia.
Ani śmieszna, ani lekka. Codzienne problemy małego chłopca, dorastającego, pokonującego kolejne słabości ciała i charakteru. Jedynym punktem stałym w jego życiu był pan Sommer, który zawsze był i zawsze gdzieś szedł. W młodości mamy takie mylne przekonanie, że wszystko zawsze będzie. Żyjemy swoimi małymi problemami, nieświadomi, że krok po kroczku wszystko dookoła nas się...
więcej Pokaż mimo toNarrator wspomina swoje dzieciństwo. Pierwsze rozczarowania, miłości, próby jazdy na rowerze, wspinanie się po drzewach. Każdy znajdzie w tej książce, choć kawałek siebie, bo jest to dzieciństwo na pozór dość typowe. Jednak w dorastaniu narratora równie istotną rolę odegrał tajemniczy Pan Sommer. Jego historia jest też historią chłopca, a jego końcowe losy w pewien sposób oddzielają dzieciństwo od dorosłości.
Książka jest enigmatyczna. Nie mówi nic wprost. Nie odpowiada na żadne postawione przez siebie pytania. Pozostawia ogromne pole do interpretacji. Właśnie na tym polega jej urok, który oczywiście nie każdemu przypadnie do gustu. To zdecydowanie oryginalne dzieło. Ekscentryczną postać Pana Sommera zapamiętam jeszcze na długo. W moim odczuciu jest to człowiek pełen niewypowiedzianego bólu. Ucieka przed samotnością w samotność. Jest to również osoba, która pojawia się gdzieś w tle naszego życia i na którą zazwyczaj nie zwracamy większej uwagi więc gdy znika, również tego nie dostrzegamy. Może powinniśmy mieć na uwadzę, iż każdy mijający nas człowiek ma swoją historię i odgrywa bardziej lub mniej znaczącą rolę w naszym życiu?
Sempe i jego ilustracje dodają niepowtarzalnego czaru owej książce. W dodatku sprawiają, że jakoś tak cieplej i milej robi się na sercu i w duszy.
Narrator wspomina swoje dzieciństwo. Pierwsze rozczarowania, miłości, próby jazdy na rowerze, wspinanie się po drzewach. Każdy znajdzie w tej książce, choć kawałek siebie, bo jest to dzieciństwo na pozór dość typowe. Jednak w dorastaniu narratora równie istotną rolę odegrał tajemniczy Pan Sommer. Jego historia jest też historią chłopca, a jego końcowe losy w pewien sposób...
więcej Pokaż mimo toSuskind... Pachnidło. Inna książka tego autora, zupełnie inna tematyka, spodziewany efekt wow ("krótka powieść z mięsistą treścią", czy coś w tym rodzaju). Tak nie jest, książkę da się połknąć w godzinę, rozkoszując się rysunkami, które pasują do niej jak ulał. Jest w tej książce sielanka małego miasteczka, troszkę niepokoju, ale głównie opowieść, którą spokojnie mogłaby być kolejną częścią przygód Mikołajka.
Spokojna, smaczna pozycja, do pociągu lub poduszki.
Suskind... Pachnidło. Inna książka tego autora, zupełnie inna tematyka, spodziewany efekt wow ("krótka powieść z mięsistą treścią", czy coś w tym rodzaju). Tak nie jest, książkę da się połknąć w godzinę, rozkoszując się rysunkami, które pasują do niej jak ulał. Jest w tej książce sielanka małego miasteczka, troszkę niepokoju, ale głównie opowieść, którą spokojnie mogłaby...
więcej Pokaż mimo toPatrick Suskind zasłynął "Pachnidłem", którego nie udało mi się przebrnąć, ponieważ złamałam żelazną zasadę - obejrzałam film przed przeczytaniem książki. Nie wiem czy dużo straciłam. w 2009 wpadła mi w ręce książeczka tegoż autora z ilustracjami ukochanego Sempego "Historia Pana Sommera". Historia opowiedziana z perspektywy chłopca, niby nic niezwykłego - ale chwyta za serce. Mistrzowsko napisana lekcja gry na fortepianie-choćby dla niej warto tę książkę przeczytać. Panie Suskind-chapeau bas!
Patrick Suskind zasłynął "Pachnidłem", którego nie udało mi się przebrnąć, ponieważ złamałam żelazną zasadę - obejrzałam film przed przeczytaniem książki. Nie wiem czy dużo straciłam. w 2009 wpadła mi w ręce książeczka tegoż autora z ilustracjami ukochanego Sempego "Historia Pana Sommera". Historia opowiedziana z perspektywy chłopca, niby nic niezwykłego - ale chwyta za...
więcej Pokaż mimo toNarratorem książki jest dorosły mężczyzna. Słowo "dorosły" chyba nawet nie jest właściwe, bo z pewnością jest on dorosły od dobrych kilkudziesięciu lat. Narrator ów wspomina swoje dzieciństwo w wiosce położonej nad jeziorem pełne dziecięcych zabaw, wzlotów i upadków. Wspomina też ludzi, których wtedy znał. Nie brakowało wśród nich prawdziwych ekscentryków. Historię jednego z nich widzianego oczami dziecka możemy przeczytać w tej pięknie ilustrowanej książce Patricka Süskinda. Nie zdradzę szczegółów fabuły - zachęcam do przeczytania.
Narratorem książki jest dorosły mężczyzna. Słowo "dorosły" chyba nawet nie jest właściwe, bo z pewnością jest on dorosły od dobrych kilkudziesięciu lat. Narrator ów wspomina swoje dzieciństwo w wiosce położonej nad jeziorem pełne dziecięcych zabaw, wzlotów i upadków. Wspomina też ludzi, których wtedy znał. Nie brakowało wśród nich prawdziwych ekscentryków. Historię jednego...
więcej Pokaż mimo toDawno czytałam, prawie już nie pamiętam. Ale historia ta przypomina mi te wszystkie dziwne ekstrawaganckie postacie, jakie przemykają się w małych miasteczkach. Gdzieś w tle naszego życia codziennego. Dziwni ludzie, wariaci, INNI. Herr Sommer.
Z tej książki wiem, jak jest "gil z nosa" po niemiecku i nigdy tego nie zapomnę (Nauka gry na pianinie, gdy pani nauczycielka obtarła sobie nos dłonią, a potem zostawiła ten Nasenpopel na jednym z klawiszy. Biedny mały uczeń brzydził się uderzyć w tę nutę, co sprawiło, że nieświadoma swojej winy nauczycielka dostała szału. Ale... Mam słabą pamięć do książek. To może było co innego ;) )
Dawno czytałam, prawie już nie pamiętam. Ale historia ta przypomina mi te wszystkie dziwne ekstrawaganckie postacie, jakie przemykają się w małych miasteczkach. Gdzieś w tle naszego życia codziennego. Dziwni ludzie, wariaci, INNI. Herr Sommer.
więcej Pokaż mimo toZ tej książki wiem, jak jest "gil z nosa" po niemiecku i nigdy tego nie zapomnę (Nauka gry na pianinie, gdy pani nauczycielka...
Ciężko jednoznacznie stwierdzić, o czym traktuje ta mała, można by rzec, kompaktowa i krótka opowieść. Z założenia może się wydawać nieco absurdalna, komediowa i lekka, jednak jest to tylko powierzchowność, pod którą kryje się pewien nieodgadniony tragizm i smutek, a może i nawet egzystencjalizm. Süskind nie odkrywa przed nami wszystkich kart, nie wyjaśnia, nie odpowiada na żadne postawione przez siebie pytanie. Wszystko tak naprawdę pozostaje zagadką. Ja nie do końca dobrze się z tym czuję, bo nie wiadomo, o co tak naprawdę chodzi. Sam zamysł był ciekawy, pozycja jest nietuzinkowa, choć poziom absurdu i humoru nie stanowił dla mnie żadnego zaskoczenia. Autor pozostawia w moim odczuciu zbyt dużą dowolność interpretacji. Trudno też stwierdzić, jakie mają znaczenie niektóre sceny, co sobą wyrażają, a przecież w tak krótkiej książeczce, którą można przeczytać w godzinę, każda z nich musi być istotna i coś wnosić do fabuły (albo warstwy filozoficznej). Myślę jednak, że te niedopowiedzenia i luki zawarte w tej książce jednych mogą fascynować i ciekawić, a drugich wręcz przeciwnie - zrażać.
Ciężko jednoznacznie stwierdzić, o czym traktuje ta mała, można by rzec, kompaktowa i krótka opowieść. Z założenia może się wydawać nieco absurdalna, komediowa i lekka, jednak jest to tylko powierzchowność, pod którą kryje się pewien nieodgadniony tragizm i smutek, a może i nawet egzystencjalizm. Süskind nie odkrywa przed nami wszystkich kart, nie wyjaśnia, nie odpowiada na...
więcej Pokaż mimo toW mojej ocenie to książka dla dzieci/ młodzieży.... Do przeczytania w godzinę.
W mojej ocenie to książka dla dzieci/ młodzieży.... Do przeczytania w godzinę.
Pokaż mimo to