Ukryta przestrzeń. Wojskowe lata warszawskiego Bemowa 1945–1989
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Księży Młyn Dom Wydawniczy
- Data wydania:
- 2023-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-01-01
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377297339
- Tagi:
- Warszawa Bemowo zimna wojna lotnisko PRL
Kiedy latem 1948 roku krakowski licealista i przyszły pisarz Sławomir Mrożek jako junak Służby Polsce trafił na pustkowie blisko podwarszawskiego Boernerowa, nie wiedział, po co go tu przywieziono. Pracował tu ramię w ramię z niemieckimi jeńcami, którym przynajmniej powiedziano, że będą na tutejszych wydmach budować wojskowe lotnisko. Stało się ono oczkiem w głowie władzy. Przemianowane z Boernerowa na Bemowo nowe warszawskie osiedle stało się odciętą od świata i zdeformowaną na planach przestrzenią, przylegającą do tajnej lotniczej bazy. Książka Ukryta przestrzeń. Wojskowe lata warszawskiego Bemowa 1945–1989 opowiada o nieoczywistej historii warszawskiego Bemowa w czasach PRL, dziwnej epoki, naznaczonej uzależnieniem od Sowietów, echem zimnej wojny, powojenną prowizorką, ale i też bezgraniczną wiarą w lepszą przyszłość, udoskonaloną dzięki nauce i technice. Prócz wielkiej historii działa się też ta bardziej lokalna: dalekie, zachodnie peryferia od lat 50. XX wieku powoli stawały się Warszawą. Wojsko wciąż jednak było na miejscu, silnie oddziaływując na zwykłą, cywilną codzienność.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Ukryta przestrzeń. Wojskowe lata warszawskiego Bemowa 1945–1989
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Po długiej walce, w znacznej części wręcz męczarni, dobrnąłem do końca książki lub raczej wyrobu książko podobnego „Ukryta Przestrzeń” Pawła Brudka. Zrobiłem to raczej z "kronikarskiego obowiązku", gdyż przyjemności wynikającej z lektury tekstów mniej lub bardziej związanych z lotnictwem tym razem zaznałem mniej niż mało. Wspomniane męczarnie brały się stąd, że poza licznymi błędami merytorycznymi, o których niżej, co rusz natykałem się na kolejne błędy językowe lub redakcyjne, a tych naliczyłem sporo. Gramatycznych co najmniej 34, braku spacji - rozdziału wyrazów lub liter - 34, przecinków przed spójnikami - 12, brakujących słów - 3 i wielu innych, które pominę. Męcząc się z tekstem z pewnością nie zaznaczyłem wszystkich. W mojej opinii takie partactwo redakcyjne wystawia jak najgorsze świadectwo nie tylko Autorowi, ale też wydawnictwu Księży Młyn, które tego gniota wydało i wprowadziło na rynek.
Powojenna historia obszaru noszącego, zależnie od czasu i obszaru, nazwy Boerowo, Bemowo, czy też Babice jest niewątpliwie dobrym materiałem na ciekawe opracowanie historyczne. Z wielu instytucji, które w latach PRLu miały tam swoje siedziby do najciekawszych zaliczyłbym: lotnisko wojskowe, Wojskową Akademię Techniczną, Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 4 oraz infrastrukturę socjalno-bytową osiedla (dzielnicy). Wymienione, po za potraktowanym marginalnie WZLem, znalazły swoje miejsce w treści książki, gdzie ich losy, we w miarę chronologiczny sposób zostały opisane. Poparty wieloma cytatami i odsyłaczami do materiałów źródłowych opis jest trochę chaotyczny, w wielu miejscach niejasny, oparty bardziej na przypuszczeniach i gdybaniu przypadkowych świadków, niż na rzeczowych świadectwach tamtych dni. Sprawia to, że część wniosków i "odkryć" Autora ma dość infantylny charakter. Nawet przywołane wspomnienia pilotów: Grundmana, Hermaszewskiego czy Dobrzenieckiego dobrane są raczej wybiórczo, incydentalnie, bardziej dla potwierdzenia wywodów lub często przypuszczeń Autora, niż pokazania realiów i klimatu tamtych lat. Topografia obszaru opisana jest w oparciu o plany miasta, na których przez dekady omawianego obszaru zwyczajnie nie było lub na wspomnieniach dzieci lub przypadkowych osób, które raczej nie miały pojęcia o przeznaczeniu poszczególnych obiektów. Uzupełnieniem tychże, zamiast dostępnych dziś map i planów wojskowych z tamtych lat, są raporty wywiadu USA, których rzetelność jest wątpliwa, a o jednym z nich sam Autor pisze ”Planik CIA zawierał absurdalne błędy”, str. 133. Opis lotniczej części Bemowa i jego działalności trąci amatorszczyzną. Z kolei historia Wojskowej Akademii Technicznej sprowadza się do działalności jej kolejnych komendantów i prowadzonych przez nich badań, przy zupełnej marginalizacji całej pozostałej kadry naukowej i dydaktycznej i jej osiągnięć
Wiele stwierdzeń Autora jest, delikatnie mówiąc, dyskusyjnych, jak: „Koniec II wojny światowej przyniósł zakończenie epoki spokojnego i bezpiecznego nieba”, str. 136. „Uciążliwością dla pilotów śmigłowców były również częste badania kontrolne w żoliborskim Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej … wywołane tym, że helikoptery … w latach 60. wciąż były pewną nowością w polskim wojsku”, str. 211. "Polacy uzyskali więc kontrolowaną syntezę jądrową krótko po tym, jak dokonały tego wielkie zespoły naukowców USA i ZSRR”, str. 279.
Znalazło się też stwierdzenie obraźliwe dla osób przesiedlonych po II wojnie światowej na tereny poniemieckie „Niektórzy z nowych mieszkańców zachowywali się jak lokatorzy poniemieckiego mienia na ziemiach odzyskanych – domy były rujnowane, nie dbano o ogródki, na jednej posesji ktoś trzymał krowę”, str. 163.
Autor i redakcja nie przywiązują zbytniej wagi do prawidłowości lub chociażby konsekwencji zapisu lub terminologii. Dla przykładu, CPPS to „centralne płaszczyzny przedstartowe samolotów”, str. 37 lub trzy strony dalej „centralne płaszczyzny postojowe”. „Główną drogę startową połączono z łączącymi drogami kołowania, by lądujące samoloty jak najszybciej odleciały”, str. 40. „Przyleciał tu bez obciążenia (czyli pasażerów),więc lądował z użyciem dwóch spadochronów hamujących”, str. 125. „… drut kolczasty wysokości 1,60 m, długi na 700 m i szeroki na 450 m”, str. 132. „ „Mechanizm „swój-cudzy””, str. 224. „Ts-8 Bies”, str. 256. Na stronie 285 amerykańska NASA raz jest "Narodowym Zarządem Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej”, a drugi, siedem wierszy niżej (!) "Narodową Agencją Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej”. „Był on zwolennikiem amerykańskich badań nad laserami wojskowymi i ich zastosowań jako broni antybalistycznej na pokładach satelitów”, str. 289. Mowa o radzieckim generale Iwanie Andrujewie, sowieckim specjaliście od wojny w kosmosie.
O beznadziejności tej książki pod każdym względem, no może po za jakością papieru i druku, można by napisać dużo więcej. Tylko po co. Tyle wystarczy, by nad DZIEŁEM doktora Pawła Brudka spuścić zasłonę milczenia. Lepiej by było dla Autora, gdyby ten powód do wstydu pozostał na zawsze w ukrytej przestrzeni jego biurka.
Lot-nisko.blogspot.com
Po długiej walce, w znacznej części wręcz męczarni, dobrnąłem do końca książki lub raczej wyrobu książko podobnego „Ukryta Przestrzeń” Pawła Brudka. Zrobiłem to raczej z "kronikarskiego obowiązku", gdyż przyjemności wynikającej z lektury tekstów mniej lub bardziej związanych z lotnictwem tym razem zaznałem mniej niż mało. Wspomniane męczarnie brały się stąd, że poza...
więcej Pokaż mimo to