rozwińzwiń

Polscy władcy po ciemnej stronie mocy

Okładka książki Polscy władcy po ciemnej stronie mocy Iwona Kienzler
Okładka książki Polscy władcy po ciemnej stronie mocy
Iwona Kienzler Wydawnictwo: Bellona historia
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2024-02-28
Data 1. wyd. pol.:
2024-02-28
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788311169876
Tagi:
literatura polska historia Polski władcy
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
194
185

Na półkach:

Dobrze przygotowana i opracowana powtórka pocztu królów Polski, którym nie zawsze wychodziło dobrze rządzenie naszym nieszczęśliwym krajem. Nie znajdziemy w tej publikacji wiele nowych rzeczy, ale w ramach odświeżenia wiadomości godne polecenia, to i polecam.

Dobrze przygotowana i opracowana powtórka pocztu królów Polski, którym nie zawsze wychodziło dobrze rządzenie naszym nieszczęśliwym krajem. Nie znajdziemy w tej publikacji wiele nowych rzeczy, ale w ramach odświeżenia wiadomości godne polecenia, to i polecam.

Pokaż mimo to

avatar
552
438

Na półkach:

Gdy mówimy o polskich władcach, zazwyczaj mamy na myśli te „duże” nazwiska - Kazimierza Wielkiego, który „zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną”, czy Władysława Jagiełłę i jego zwycięstwo pod Grunwaldem. Historia Polski miała też jednak swoje mroczne momenty i przywódców, którzy niekoniecznie zasłużyli na ten tytuł.

W swojej książce Iwona Kienzler przybliża nam postaci dziesięciu polskich władców, którzy nie zapisali się najlepiej na kartach historii, bo w ten czy inny sposób przyczynili się do znacznego osłabienia, a nawet upadku naszego państwa.

Wszystkie z tych nazwisk oczywiście znamy już z naszej rodzimej historii, jesteśmy także świadomi ich przewinień - Bolesław Krzywousty wprowadził rozbicie dzielnicowe, Konrad Mazowiecki sprowadził na nasze ziemie Krzyżaków, Stanisław August Poniatowski przyczynił się do rozbiorów. A jednak autorka każdą z tych postaci opisuje dużo dokładniej, niż mogliśmy tego uświadczyć na lekcjach historii, dodając mnóstwo interesujących szczegółów na temat ówczesnego stanu państwa, realiów panujących w Polsce i Europie, skomplikowanych powiązań rodzinnych i dynastycznych. Z jej opisów wyłaniają się postaci dużo bardziej realne i namacalne niż z historycznych podręczników, a Kienzler zgłębia ich motywy i motory działania, tłumacząc, co mogło doprowadzić do podjęcia przez nie takich, a nie innych decyzji.

Jest to dzięki temu lektura bardzo ciekawa, a zarazem przystępnie napisana, podzielona na rozdziały opowiadające historię każdego z władców i interesująco przeprowadzająca nas przez meandry i zawiłości polskiej polityki. Bardzo podoba mi się też fakt, że autorka często podkreśla rolę kobiet w wydarzeniach rozgrywających się na historycznych dworach.

Nie mogę stwierdzić, na ile przytoczone informacje będą nowością dla prawdziwych fanów polskiej historii - dla mnie były, ale ja nie jestem w tej kwestii żadnym wyznacznikiem. Wydaje mi się jednak, że to lektura, która świetnie się sprawdzi, jeśli kogoś interesują takie tematy.

Gdy mówimy o polskich władcach, zazwyczaj mamy na myśli te „duże” nazwiska - Kazimierza Wielkiego, który „zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną”, czy Władysława Jagiełłę i jego zwycięstwo pod Grunwaldem. Historia Polski miała też jednak swoje mroczne momenty i przywódców, którzy niekoniecznie zasłużyli na ten tytuł.

W swojej książce Iwona Kienzler przybliża nam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1037
65

Na półkach:

Dla miłośników, w ramach przypomnienia historii...

Dla miłośników, w ramach przypomnienia historii...

Pokaż mimo to

avatar
1425
1195

Na półkach:

Kto zna pisarską twórczość Iwony Kienzler ten wie, że jest ona wnikliwą badaczkę historii, która w jej wydaniu przedstawiana jest niczym powieść obyczajowa, a nie nudna lekcja, wypełniona po brzegi datami i faktami z przeszłości. Tym razem jednak Autorka przygotowała nie lada gratkę dla miłośników rodzimej historii. Nie raz już pisano o polskich władcach, ale czy ktoś wziął pod lupę tych najbardziej niegodziwych, tych co zdradzili, albo szli po swoje nie patrząc się za siebie? Za bary wzięła się z nimi właśnie Iwona Kienzler w swojej najnowszej książce "Polscy władcy po ciemnej stronie mocy". To właśnie tutaj przygląda się polskim monarchom, których panowanie wywołało kontrowersje, tych co wzbudzili krytykę, tych którzy nie przeszli do annałów jako sprawiedliwi i godni podziwu. I chociaż niektóre z tych nazwisk pewnie każdy z nas słyszał, to wgłębienie się w motywy ich decyzji rzuca nowe światło na to dlaczego znaleźli się oni po tytułowej ciemnej stronie mocy. Kienzler krok po kroku analizuje ich decyzje, bada przyczyny ich działania i ich wpływ na losy kraju, prowadząc czytelnika przez burzliwe epizody polskiej historii, w których to ci „źli” odgrywali pierwsze skrzypce..
Komu zatem przypadł zaszczyt znaleźć się w gronie mrocznych władców? Jak się okazuje na przestrzeni polskich dziejów znalazło się kilka dość kontrowersyjnych postaci, które poznajemy bliżej przechodząc od początków polskiej państwowości aż do schyłku okresu królewskiego. Czytając tę lekturę zagłębimy się zatem w życie Bezpryma, poznamy kulisy władzy Bolesław Krzywousty, dowiemy się dlaczego Konrad Mazowiecki, wkroczymy jedną noga na francuskie salony Henryka Walezego czy wdamy się wraz ze Stanisławem Augustem Poniatowskim w romans z carycą Katarzyną.
Każdy z tych władców ukazany został przez pryzmat swych czasów i w kontekście wydarzeń, które miały miejsce podczas jego panowania. Kienzler nie ogranicza się jednak do przedstawiania suchych faktów, lecz stara się zrozumieć motywacje i przyczyny działań tych postaci, próbując odpowiedzieć na pytanie, czy ich decyzje były wynikiem złych intencji, braku umiejętności czy też niekorzystnych warunków politycznych. To sprawia, że tekst przygotowany przez Autorkę jest oczywiście jej subiektywnym ujęciem opisywanych przez siebie postaci, ale jednocześnie opartym na wnikliwej analizie zarówno ich osiągnięć, jak i popełnionych błędów. Kienzler nie unika przy tym trudnych ani niewygodnych faktów, co nadaje jej pracy walor wiarygodności.
Jeżeli zatem jesteście pasjonatami historii i lubicie włożyć kij w mrowisko, a nie iść utartą ścieżką to polecam Wam lekturę "Polskich władców po ciemnej stronie mocy". Przekonajcie się sami czy faktycznie słusznie zasłużyli na negatywny osąd historii. Być może dzięki tej lekturze łatwiej Wam będzie zrozumieć co sprawiło, że w historii zapisali się na niechlubnej jej karcie.

Kto zna pisarską twórczość Iwony Kienzler ten wie, że jest ona wnikliwą badaczkę historii, która w jej wydaniu przedstawiana jest niczym powieść obyczajowa, a nie nudna lekcja, wypełniona po brzegi datami i faktami z przeszłości. Tym razem jednak Autorka przygotowała nie lada gratkę dla miłośników rodzimej historii. Nie raz już pisano o polskich władcach, ale czy ktoś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2322
2306

Na półkach:

Piękna, okładka i ciekawa historia władców Polski.

Zastanawiają was dawne losy polski? Chcecie poznać portrety władców? Dowiedzieć się, czy kierowali się ambicjami, czy popełniali błędy? Co z władzami których oceniany negatywnie, czy na pewno ja to zasłużyli?

Na te pytania znajdziemy odpowiedzi podczas czytanie tej książki. Dowiemy się więcej na temat Bolesława Krzywoustego i rozbicia dzielnicowego, poznajemy bliżej cel wprowadzenia krzyżaków, albo zastanowimy czy to Stanisław August Poniatowski był winny rozbiorów.

Książka w sam raz dla fanów historii, w ciekawy sposób opowiada o ważnych wydarzeniach, interesuje.

Piękna, okładka i ciekawa historia władców Polski.

Zastanawiają was dawne losy polski? Chcecie poznać portrety władców? Dowiedzieć się, czy kierowali się ambicjami, czy popełniali błędy? Co z władzami których oceniany negatywnie, czy na pewno ja to zasłużyli?

Na te pytania znajdziemy odpowiedzi podczas czytanie tej książki. Dowiemy się więcej na temat Bolesława...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1059
943

Na półkach:

Hej w Wielki Czwartek!❤️
Macie jakiegoś ulubionego władcę? Osobę, która Was kiedyś zainteresowała i o której możecie coś powiedzieć? 🤔
Jeśli chodzi o polskich jest to Władysław Jagiełło, a jeśli o zagranicznych to fascynuje mnie postać Marii Stuart.

„Polscy władcy po ciemnej stronie mocy” to przykład powieści historycznej, która mnie porwała i zachwyciła, a jednocześnie ogromnie poszerzyła moją wiedzę. Znajdziecie w tej książce bardzo wiele ciekawostek, które zostaną z Wami już na zawsze, które poszerzą wasze horyzonty i i takie którymi będziecie mogli się podzielić z bliskimi. Myślę, że to ważne, aby chociaż trochę znać historię naszych przodków i ludzi, którzy kiedyś władali naszym krajem. Dzięki tej książce możemy poznać kilka historii władców, którzy umyślnie bądź nie, przyczynili się w pewien sposób do upadku bądź porażki naszego kraju. Czasami trudno zrozumieć ich pobudki, wielokrotnie głowimy się z myślami co zrobilibyśmy my na ich miejscu… Autorka świetnie opowiada historię, tak, że dla zwykłego czytelnika nie jest trudna do przyswojenia, wręcz przeciwnie czytałam ją z zapartym tchem. Ogromnie się cieszę, że ta książka wpadła w moje ręce, chociaż jak tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach miałam na nią ogromną ochotę. Polscy władcy i królowie to coś co bardzo mnie od zawsze interesowało. W ogóle uważam, że historia jest absolutnie fascynującym przedmiotem i nigdy nie sprawiała mi trudności. Z przyjemnością sięgam po takie książki jak ta. Bawiłam się po prostu świetnie. Jestem zachwycona poziomem wiedzy autorki i cieszę się, że się nim podzieliła z czytelnikami. Najbardziej podobał mi się rozdział poświęcony Konradowi Mazowieckiemu, Henrykowi Walezemu oraz Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu. Całość składa się z dziesięciu rozdziałów, w których autorka przytacza wiele źródeł historycznych, wspaniale żongluje faktami i ciekawostkami oraz zmusza nas do refleksji. Ogromnie polecam!

Hej w Wielki Czwartek!❤️
Macie jakiegoś ulubionego władcę? Osobę, która Was kiedyś zainteresowała i o której możecie coś powiedzieć? 🤔
Jeśli chodzi o polskich jest to Władysław Jagiełło, a jeśli o zagranicznych to fascynuje mnie postać Marii Stuart.

„Polscy władcy po ciemnej stronie mocy” to przykład powieści historycznej, która mnie porwała i zachwyciła, a jednocześnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
321

Na półkach:

Polska była królestwem przez 773 lata. To oznacza, że monarchia bez wątpienia była ustrojem obowiązującym w naszym kraju najdłużej. W tym czasie na polskim tronie rządziło kilka dynastii, wśród których najdłużej panowali Piastowie i Jagiellonowie. Nie wszyscy władcy panujących w ponad 700 letniej historii monarchii mieli dobrą prasę a w historiografia niektórych bez ogródek ocenia negatywnie. Wśród władców, którzy są negatywnie oceniani znaleźli się m.in. Bezprym, książę Bolesław Krzywousty, Konrad Mazowiecki, Henryk Walezy, Michał Korybut Wiśniowiecki oraz Stanisław August Poniatowski. Oczywiście to nie wszyscy władcy, którzy zostali bohaterami tej książki. Negatywnych postaci, którzy władali Polską było o wiele więcej…
Nie ma co się dziwić, że w ponad 700-letnim okresie, kiedy Rzeczpospolita była monarchią przytrafiali się mierni władcy, którzy nigdy nie powinni dostać władzy w swe ręce. Wszak nie każdy z nich miał predyspozycje do rządzenia krajem. A jednak rządzili i z ich rządzenia było więcej szkody niż pożytku. To oni przyczynili się walnie, ( chociaż nie sami) do problemów naszej Ojczyzny. Często myśleli tylko o sobie zupełnie nie licząc się z poddanymi i krajem, którym przyszło im zarządzać. Oto oni! Władcy, którzy zaprzepaścili szansę, jaką dała im historia by być wielkimi i zapisać się złotymi zgłoskami w historii Polski. Szczerze powiedziawszy lepiej by zrobili żeby się nie narodzili albo chociaż nie wstępowali na tron jak nie potrafili rządzić… No cóż, przepadło…
Autorka w ciekawy i lekki sposób przedstawia władców, którzy nie potrafili właściwie wykorzystać szansy, jaką dostali od losu. Liczne dygresje nie nużą, ale dodają smaku ich biografiom, które pokrótce zostały przedstawione w Polskich władcach po ciemnej stronie mocy a liczne ,,smaczki’’ sprawiają, że czyta się ją z prawdziwą przyjemnością. W moim przekonaniu ich losy mogą być przestrogą dla marzących przejąć stery naszej Ojczyzny. Mogą być też lekcją dla nas. Wszak my także współdecydujemy o losach naszego kraju. I gdy wybierzemy osoby, które nie nadają się do rządzenia, skutki dla nas i naszego kraju mogą być opłakane.

Polska była królestwem przez 773 lata. To oznacza, że monarchia bez wątpienia była ustrojem obowiązującym w naszym kraju najdłużej. W tym czasie na polskim tronie rządziło kilka dynastii, wśród których najdłużej panowali Piastowie i Jagiellonowie. Nie wszyscy władcy panujących w ponad 700 letniej historii monarchii mieli dobrą prasę a w historiografia niektórych bez ogródek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2611
2290

Na półkach: , , ,

“Zrujnowany wojnami kraj powoli staczał się w przepaść”.

Jest to zajmująca podróż do przeszłości. Zostają nam przybliżone sylwetki dziesięciu kontrowersyjnych władców polskich, między innymi Bolesław Krzywousty, Konrad Mazowiecki, Zygmunt III Waza czy Stanisław August Poniatowski. To oni podejmując takie, a nie inne decyzje przyczynili się do negatywnego rozwoju naszego państwa. Trudno dzisiaj jednoznacznie powiedzieć co, tak naprawdę nimi kierowało. Czy chore pobudki, złe ambicje, błędne, wręcz fatalne decyzje, czy może brak kompetencji, albo nie ten czas i nie to miejsce właśnie dla nich?

Z ciekawością i niemałym zainteresowaniem sięgnęłam po tę pozycję. Autorka pisze przyjemnym, lekkim, prostym językiem, czytanie było przyjemnością i jednocześnie pogłębieniem wiedzy. Książka została podzielona na dziesięć rozdziałów, każdy opowiada o innym władcy, ich wady zalety, słabości, marzenia, sukcesy, bolące porażki. Cóż, król też człowiek, a w tle wydarzenia, jakie miały miejsce w czasach ich panowania. Widzimy kobiety, towarzyszki ich życia, matki, żony, kochanki, wpływ, jaki miały na podejmowane decyzje i życie polityczne w kraju. Każdy władca, jego poczynania, osiągnięcia, popełnione błędy, zostały poddane analizie.

Autorka starała się, byśmy poczuli klimat i atmosferę czasów panowania kolejnych władców. Trudna rola i ogromna odpowiedzialność. Podejmowane kontrowersyjne decyzje ich negatywny wpływ na losy państwa. Polityczny i społeczny, wnikliwy, szeroki kontekst. Liczne ciekawostki, anegdoty, zwiększały przyjemność z czytania. Intrygi, spiski, knowania, chciwość, pazerność, kupczenie, zdrady były na porządku dziennym. Mroczne sekrety, okrucieństwo, wyrachowanie, manipulacje, bratobójcze walki. Miłość, miłostki, namiętności. Świat się zmienia, gna do przodu, ale mentalność ludzka pozostaje bez zmian.

Była to fascynująca, edukacyjna i jednocześnie przyjemna podróż do czasów bardzo odległych. Z takich książek młodzież powinna uczyć się historii. Zmusza do refleksji, pozostawia bez odpowiedzi, co by było gdyby… Polecam, bardzo!

https://tatiaszaaleksiej.pl/polscy-wladcy-po-ciemnej-stronie-mocy/

“Zrujnowany wojnami kraj powoli staczał się w przepaść”.

Jest to zajmująca podróż do przeszłości. Zostają nam przybliżone sylwetki dziesięciu kontrowersyjnych władców polskich, między innymi Bolesław Krzywousty, Konrad Mazowiecki, Zygmunt III Waza czy Stanisław August Poniatowski. To oni podejmując takie, a nie inne decyzje przyczynili się do negatywnego rozwoju naszego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
331
329

Na półkach:

Nie jest to nic nowego, trochę kompilacja z różnych źródeł.

Nie jest to nic nowego, trochę kompilacja z różnych źródeł.

Pokaż mimo to

avatar
208
206

Na półkach:

Ustrój monarchiczny panował w Polsce przez 773 lata, co jest doprawdy imponującym wynikiem. Ilu królów zarządzało naszym państwem? Wbrew pozorom, odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka prosta… Niektórzy uważają, że było ich 39 (8 tytularnych, 31 koronowanych). Historiografia skłania się jednak ku temu, iż było 29 koronowanych władców, w tym 12 elekcyjnych. Bezsprzecznie jednak nie każdy z nich zapisał się pozytywnie na kartach historii. Znaczna część monarchów, wskutek niefortunnych decyzji, nieudolnych rządów lub po prostu osobowości nieprzystającej do króla, przeszła na tak zwaną „ciemną stronę mocy”, okazując się bohaterami negatywnymi zarówno dla państwa, jak i jego poddanych. W swojej najnowszej książce Iwona Kienzler opisuje dziesięć takich postaci. Ja zaś, tym razem w nietypowej formie opinii, spróbuję pokrótce przedstawić Ci każdą z nich i wysunąć przeciwko nim najczęściej wysuwane zarzuty.

BEZPRYM – najbardziej tajemniczy z Piastów, którego zagadkę badacze próbują rozwikłać do dziś. Zarzuty: rządy zdecydowanie go przerosły, szczególnie z powodu panującej w kraju rebelii pogańskiej, skutkującej prześladowaniem chrześcijan. Bezlitośnie rozprawiał się z przeciwnikami, mordując przedstawicieli bogatych rodów (w tym również ich rodziny; kobiety i dzieci),zastępując ich wikingami. Polska spłynęła krwią. Osobiście pozbawił życia około 100 członków elit co, jak na tamte czasy, jest ogromną liczbą, zważywszy na to, że nie było ich wielu. Na skutek jego działań imperium stworzone przez ojca upadło, a Polska utraciła status królestwa na prawie pół wieku.

WŁADYSŁAW HERMAN – król pochodzący z dynastii Piastów, zaliczany do najgorszych władców naszego kraju. Zarzuty: w roli panującego spisał się zaskakująco kiepsko. Zamiast niego panował właściwie jego palatyn, którego poczynania król podziwiał… naiwnie nie dostrzegając, że ten knuje przeciwko niemu i ma płomienny romans z jego małżonką. Brak spostrzegawczości, ufna ślepota czy głupota? Może zwyczajnie brak predyspozycji do władania. Marionetkowy król? Na kartach historii nie zapisał się niczym pozytywnym. Umierając uważał, że dzieląc kraj pomiędzy dwóch potomków, zapobiegł bratobójczej wojnie o władzę. Nic bardziej mylnego – krótko po jego śmierci doszło dokładnie do tego, czego się obawiał.

BOLESŁAW KRZYWOUSTY – książę małopolski, śląski i sandomierski, a także polski, którego decyzje doprowadziły do znanego wszystkim rozbicia dzielnicowego. Zarzuty: z pewnością umiał radzić sobie z konkurencją; pewniejszego pretendenta do tronu, będącego skądinąd jego bratem, zwabił do siebie podstępem, a następnie wyłupił mu oczy, odbierając tym samym szansę na władanie. Jego największym błędem było jednak podzielenie schedy pomiędzy synów – ten bowiem kosztował Polskę naprawdę słono. Choć swoim testamentem chciał zrealizować dobre zamiary, sprawdziło się powiedzenie, że to właśnie nimi piekło jest wybrukowane. Jego treść nie pogodziła spadkobierców, a doprowadziła do serii niepotrzebnych wojen i zapoczątkowała ponad dwustuletni kryzys polityczny.

KONRAD MAZOWIECKI – współrządca Małopolski, Mazowsza i Kujaw, w późniejszym czasie książę kujawsko-mazowiecki. Ten, który sprowadził krzyżaków do Polski. Zarzuty: nie słynął z łagodności. Na kartach historii zapisał się negatywnie przede wszystkim za sprawą jednej złej decyzji. Przyparty do muru, kiedy poganie atakowali północne regiony jego księstwa, szukając wsparcia w walce, zdecydował się na sprowadzenie krzyżaków na tereny naszego państwa. Choć założenie było słuszne, miało tragiczne skutki. Zakon krzyżacki nie tylko nam nie pomógł, ale i szybko zyskał niezależność, zagarniając dla siebie ziemię chełmżyńską. Król zaś zapamiętany jest jako ten, który popełnił największą polityczną głupotę.

JAN OLBRACHT – król Polski, który potwierdził nadane wcześniej przywileje szlacheckie, a nawet pokusił się o ich rozszerzenie w statutach piotrkowskich. Zarzuty: kiepski dowódca i rozpustnik, którego poczynania zawstydzały nawet dość rozwiązłą szlachtę. Mnóstwo jego ambitnych planów spełzło na niczym. Rządy sprawował właściwie doraźnie, wysługując się surowym i niesprawiedliwym namiestnikiem oraz komisarzami. Prowadził niebędący przykładem dla nikogo tryb życia, a jego fanaberie były wszystkim doskonale znane, podburzając niechętny mu lud. Pijak, hulaka i nieudolny dowódca, dla którego istotna była jedynie realizacja własnych ambicji… choć i to nie wyszło. Znacznie istotniejsze było dla niego folgowanie własnym chuciom.

HENRYK WALEZY – postać bez wątpienia barwna, której przyszłość została przepowiedziana przez samego Nostradamusa. Pierwszy król elekcyjny. Ten, który dopuścił się ucieczki z kraju w chwili, kiedy był najbardziej potrzebny. Zarzuty: kiedy tylko mógł, unikał królewskich obowiązków. Uważał je za nudne i aby w nich nie uczestniczyć, symulował choroby, zaszywając się we własnej komnacie i… grając z francuskimi przyjaciółmi w karty. Narzekał na polską kuchnię – wszakże jego podniebienie było na nią zbyt wykwintne. Prawdziwe wzburzenie było jednak spowodowane nie jego charakterem i zwyczajami, ale… wyglądem. Władca nosił perfumowane kolie, kolczyki w obu uszach (co wówczas było u mężczyzny nie do pomyślenia!) i mnóstwo biżuterii innego rodzaju. Na dworze można go było zobaczyć w zaprojektowanych przez niego spodniach, podkreślających uda albo… strojnych sukniach. Jego komnaty prześmiewczo nazywano tęczowymi – a spotkać można w nich było ponoć zarówno mężczyzn, jak i kobiety – tak w łożach, jak i podczas wystawnych balów. Nienawykły do takiej wielobarwności ówczesny lud polski patrzył na władcę jedynie z politowaniem. Poza tym był niesłowny, nie budził zaufania i zbiegł z kraju, kiedy tylko nadarzyła się ku temu okazja. Decyzja ta ostatecznie sprowadziła na niego śmierć.

ZYGMUNT III WAZA – król Polski i Szwecji oraz wielki książę litewski, który na naszym tronie zasiadał aż przez 45 lat. Jak jednak wskazuje znaczna część historyków, na polskiego władcę (szwedzkiego owszem) zdecydowanie się nie nadawał. Zarzuty: podporządkował całą swoją politykę jedynemu celowi, na którym mu zależało – zdobyciu tronu Szwecji. Polska nie była dla niego odpowiednio istotna. Określano go jako małomównego, upartego, powolnego, przesadnie pobożnego, zbyt oszczędnego i niesłusznie zaciętego. Często mówiono również, że jest podejrzliwy i psuje Polskę, jednak przede wszystkim próbuje ją przehandlować w zamian za szwedzką koronę.

JAN KAZIMIERZ – król Polski, wielki książę litewski oraz tytularny król Szwecji z dynastii Wazów, którego określa się jako władcę odpowiedzialnego za początek klęski królestwa. Zarzuty: zamiast pełnić swoje obowiązki, często się izolował, oddając się rozmyślaniu o „niebieskich migdałach”. Przez znające go osoby określany nawet jako niestabilny emocjonalnie i nie radził sobie z władaniem krajem w czasach dziejowych kataklizmów. Przede wszystkim był jednak… niepoprawnym pantoflarzem. Zamiast niego rządziła de facto jego żona (jednocześnie kochana, jak i zdradzana przez króla, a na domiar złego żona zmarłego brata…!) – Ludwika Maria, kobieta pracowita, niesłychanie ambitna, żywiołowa i inteligentna. Sekretarz Jana Kazimierza wskazywał nawet, że kieruje monarchą niczym… Etiopczyk słoniem. Władca był niejako marionetką w jej rękach, pozwalającą na to, aby realizowała swoje polityczne plany. Kiedy kraj był w rozsypce, król zbiegł, chroniąc się przed zagrożeniem na Śląsku. W późniejszym czasie próbował nawet abdykować i choć posłowie namawiali go na zmianę zdania, wytrwał w swym uporze. Można stwierdzić, że jakąś wizję odnowy Rzeczypospolitej miał, ale sprawna realizacja jakiegokolwiek większego planu jawiła mu się niczym kwadratura koła.

MICHAŁ KORYBUT WIŚNIOWIECKI – król Polski i wielki książę litewski, prześmiewczo określany często jako… babska zawalidroga. Zarzuty: przez jednego z historyków opisany następująco: „cherubin wyglądający jak obłaskawiony szatan, półczłowiek, półmężczyzna o zdrożnych skłonnościach”. Na tronie znalazł się niedynastycznie, a za sprawą anarchicznych, ciemnych i destrukcyjnych sił szlachty. Jego głównym zadaniem było zachowanie złotych wolności stanu szlacheckiego i naturalnie utrzymanie liberum veto. Historycy wskazują, że jako władca zawiódł tak bardzo, jak tylko było to możliwe. Na domiar złego, był średnio rozgarnięty, czego dowodzić może fakt, że zmarł najpewniej (z tej samej przyczyny co jego ojciec, co mówi wiele o nieuczeniu się na błędach)… na skutek obżarstwa, a konkretniej zatrucia się pochłoniętymi ogórkami. Choć pozował na inteligentnego, chwaląc się znajomością kilku, a czasem nawet kilkunastu języków… w żadnym nie miał nic ciekawego do powiedzenia. Powstał nawet prześmiewczy wierszyk, którego fragment brzmi: „Obrane cudem Królestwo kłopotem (…) / To był mój żywot, nic więcej nie znałem / Nie wiem, czym królem, wiem, żem był Michałem”. Oj, był…

STANISŁAW AUGUST PONIATOWSKI – bez dwóch zdań najbardziej znienawidzony król Polski, ostatni władca Rzeczypospolitej Obojga Narodów, który nie tylko w związku z licznymi, hulaszczymi rozrywkami doprowadził swój urząd do skrajnego zadłużenia, ale i ponosi odpowiedzialność za rozbiory Polski. O czym zazwyczaj się milczy, za sprzedanie części zarządzanego przez siebie państwa, pobierał wynagrodzenie od każdego z trzech (sic!) zaborców. Zarzuty: to na nim, skądinąd słusznie, skupiają się żale za utraconą niepodległością i najcięższe oskarżenia z tego powodu. Na tronie obsadzony przez swoją rosyjską kochankę, carycę Katarzynę, która to… co miesiąc wypłacała mu pensję w zamian za to, iż mogła nim sterować do woli. Zdrajca, targowiczanin, mason, sprzedawczyk, trwoniący pieniądze na nieadekwatną do stanu posiadania, pełną zbytków kolekcję sztuki i czas na rozliczne kobiety. Najbardziej zadłużony władca w historii Europy (!). Pogrążył nasz kraj na 40 milionów złotych polskich – kwotę, która pozwoliłaby utrzymać przez okrągły rok stutysięczną armię. Zdaniem wielu, nie zasłużył na godny pochówek na Wawelu, na który de facto nigdy nie trafił. Choć sam Poniatowski pod koniec życia miał świadomość co zrobił (i czego nie zrobił),pisząc: „Nie doczekam brylantowych dni, ale je przygotuję, siejąc ziarno w ziemię, którą mnie przysypią”, bardziej zasadnym byłoby przytoczenie wierszyka przylepionego do pomnika króla Sobieskiego w Łazienkach: „Sto tysięcy kosztował, ja bym dwakroć łożył, by Stanisław skamieniał, a Jan Trzeci ożył”.

Iwona Kienzler, z której warsztatem pisarskim zaprzyjaźniłam się za sprawą rzetelnie stworzonej biografii księcia Harry’ego, tym razem zabrała mnie w podróż przez wiele wieków polskiej monarchii. Przygotowane przez nią opracowanie pozwala na przypomnienie sobie losów naszych władców – tych, którzy niestety nie zapisali się na kartach historii niczym chlubnym – a często wręcz przeciwnie. Początkowo spodziewałam się, że za chwilę czytać będę o krwawych wojnach i torturach… tymczasem okazało się, że „Polscy władcy – po ciemnej stronie mocy” skupiają się na panujących znanych z innego rodzaju przewin: nieudolności ogólnej i militarnej, słabego charakteru, wątłego zdrowia i decyzji, które pogrążyły nasz kraj tak bardzo, jak tylko były w stanie. Rozpuście, siedmiu grzechach głównych i braku przyszłościowego myślenia, a także bezwolności. Naiwności, fałszu, zakłamania i wreszcie czynach niegodnych żadnego króla: zaprzedaniu własnego państwa w zamian za pieniądze na użytek prywatny. Kienzler przytacza wiadomości z licznych źródeł w sposób całkowicie bezstronny, co uważam za duży plus w tego rodzaju książce historycznej. Widzę tu jednak również pewną wadę. Mam wrażenie, że opowieści o niektórych władcach zostały przedstawione zbyt delikatnie, nadto eufemistycznie, podczas gdy powinno się stwierdzić (na bazie faktów) z pełną mocą: ten monarcha był zły, dopuścił się tego i owego… Niektóre tematy zostały poruszone za bardzo pobieżnie. Powielanie pogłosek i plotek także uważam za zbędny zabieg, choć usłyszenie niektórych ciekawostek nawet mnie uśmiechnęło. Te dwie wady nie zmieniają jednak tego, że podróż z Kienzler przez setki lat była dla mnie fascynująca. Przyjemnie było mi odświeżyć sobie pamięć, ale także poznać informacje, z którymi wcześniej nie miałam styczności – a więc poszerzyć wiedzę. Rzekłszy szczerze, nie mogę się już doczekać, jaką tematykę Autorka postanowi rozpracować następnym razem. Z pewnością będę jej w tym towarzyszyć. Tymczasem powyższy poczet wybranych królów polskich… niech uczy bawiąc i bawiąc uczy (PS podczas poznawania poczynań w polskim zamku i rysu charakterologicznego Henryka Walezego, będącego w tym zestawieniu moim zdecydowanym ulubieńcem, śmiałam się w kułak!),w niektórych tylko przypadkach niech zniknie w zapomnieniu na czarnych kartach historii. Bardzo mocne 7/10.
instagram.com/thrillerly

Ustrój monarchiczny panował w Polsce przez 773 lata, co jest doprawdy imponującym wynikiem. Ilu królów zarządzało naszym państwem? Wbrew pozorom, odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka prosta… Niektórzy uważają, że było ich 39 (8 tytularnych, 31 koronowanych). Historiografia skłania się jednak ku temu, iż było 29 koronowanych władców, w tym 12 elekcyjnych....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    77
  • Przeczytane
    47
  • Historia
    7
  • Legimi
    6
  • Posiadam
    5
  • Teraz czytam
    3
  • Przeczytane 2024
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2024
    2
  • Nowości 2024
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Polscy władcy po ciemnej stronie mocy


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne