Pierwsze 900 stron - 9/10
W miarę dużo akcji, ale nie jest to całkiem książka w stylu "zabili go i uciekł" (chociaż w sumie tutaj to się zdarzało dosłownie),ponieważ między akcją są wplecione refleksje Kylara, które dają nam wgląd w jego osobowość (która w sumie nie jest szczególnie zachęcająca, ale mimo to czuję do niego sympatię). Mogłoby być więcej złożonych bohaterów, no ale nie można mieć wszystkiego. Mimo że 900 stron to w miarę dużo, to nie nudziłem się.
Za to potem jest masakra. Nie do końca jestem pewien jak gość mógł to tak koncertowo spartolić (Nie chodzi mi o przełomowe wydarzenie, tylko o reakcję kylara, która niestety pasuje do jego profilu osobowości, ale nie była to jedyna opcja) i nie jestem pewien czy da się bardziej (chociaż mam na to pomysł, a co gorsza podejrzenia, ale to się przekonamy dopiero w drugiej części). Daję tej części - 2/10
Średnia z tego to w przybliżeniu 6/10 i tyle właśnie ode mnie dostaje.
Czy polecam przeczytać? Jak najbardziej. . .pierwsze 900 stron, potem. . .mogę tylko dać wam radę. Weźcie jakieś znieczulenie, nie wiem, proszki na ból głowy albo przywalcie sobie młotkiem w kolano. W każdym razie warto przeczytać o ile powstanie druga część w której gość wszystko naprawi, bo inaczej doprowadzicie się do białej gorączki jak ja.

Pierwsze 900 stron - 9/10
W miarę dużo akcji, ale nie jest to całkiem książka w stylu "zabili go i uciekł" (chociaż w sumie tutaj to się zdarzało dosłownie),ponieważ między akcją są wplecione refleksje Kylara, które dają nam wgląd w jego osobowość (która w sumie nie jest szczególnie zachęcająca, ale mimo to czuję do niego sympatię). Mogłoby być więcej złożonych bohaterów,...

Kylar to ciapa, żeby nie opisać tego bardziej dosadnie, w większości gadający ze sobą i kakari w niekończących się i nudnych monologach prowadzących donikąd.

Kylar to ciapa, żeby nie opisać tego bardziej dosadnie, w większości gadający ze sobą i kakari w niekończących się i nudnych monologach prowadzących donikąd.

Niezła. Ale chyba przemawia przeze mnie sentyment do tej serii. Eksperyment z narracja momentami irytujący, ale rozumiem zamysł. Wszystko wskazuje na to, że kolejna część będzie musiała być napisana trochę inaczej. Czekam zatem.

Niezła. Ale chyba przemawia przeze mnie sentyment do tej serii. Eksperyment z narracja momentami irytujący, ale rozumiem zamysł. Wszystko wskazuje na to, że kolejna część będzie musiała być napisana trochę inaczej. Czekam zatem.

Ucieszyłam się bardzo i czekałam z niecierpliwością na wydanie tej książki. Jestem fanem tej serii już ją przeczytałam dwa razy.
Zawiodłam się okropnie. Treści bardzo dużo, akcji mało. Gdyby z 930 stron zebrać to w 350 to byłaby super książka.
Brakuje tych wspaniałych postaci Logana, Mamy K, Durzo, Doriana. Jest Kylar i Kakari i troszeczkę Vi.

Ucieszyłam się bardzo i czekałam z niecierpliwością na wydanie tej książki. Jestem fanem tej serii już ją przeczytałam dwa razy.
Zawiodłam się okropnie. Treści bardzo dużo, akcji mało. Gdyby z 930 stron zebrać to w 350 to byłaby super książka.
Brakuje tych wspaniałych postaci Logana, Mamy K, Durzo, Doriana. Jest Kylar i Kakari i troszeczkę Vi.

Eh.

300k niczego.

Tak w skrócie, bo po tym męczeniu się przez miesiąc już nie chce mi się o tym gadać.

Lubiłam wiele - choć nie wszystkie - z poprzednich książek autora. Miałam nadzieję, że będzie tylko lepiej.

Niestety jest gorzej. Znacznie gorzej.

Nic w tej książce nie ma. Ani fanu, ani dobrze napisanej akcji, ani sensu. Te 300k to jest tak naprawdę jeden rozwlekły prolog pełen wyuzdanych przemyśleń autora, który wsadził sobie głowę w tyłek i uważa się za wielkiego mędrca. Tak naprawdę jest po prostu Sanderson wannabe, przy czym bierze od Sandersona wyłącznie to co najgorsze.

No OK, jest fajny rozdział pierwszy i jest kilka fajnych scen. Za to daję dwie gwiazdki zamiast jednej.

Nie polecam. Niech to się weźmie spali i zakopie. A mówię to jako osoba, która czytała i w miarę lubiła oryginalną trylogię Night Angela.

Eh.

300k niczego.

Tak w skrócie, bo po tym męczeniu się przez miesiąc już nie chce mi się o tym gadać.

Lubiłam wiele - choć nie wszystkie - z poprzednich książek autora. Miałam nadzieję, że będzie tylko lepiej.

Niestety jest gorzej. Znacznie gorzej.

Nic w tej książce nie ma. Ani fanu, ani dobrze napisanej akcji, ani sensu. Te 300k to jest tak naprawdę jeden rozwlekły...