Wybrzeże szpiegów

Choć nazwali się "Klub martini" zdecydowanie wolą dobrą whisky. Pięcioro emerytowanych agentów CIA wiedzie spokojne życie w sennym miasteczku w Maine, spotykają na kolacjach, na kawie w miasteczku, w klubie czytelniczym. Aż do momentu, w którym pojawia się kobieta wypytująca o jedną z ich grupy, o Maggi. O co chodzi? Oficjalnie zajmowała się logistyką eksportu i importu tkanin. Tymczasem włamano się do archiwum agencji, szukano utajnionych informacji o operację z przed kilkunastu lat. Kiedy ktoś z ukrycia strzela do Maggi przychodzi czas, by porozmawiać z przyjaciółmi. Bo przyjaźń przyjaźnią, ale tajni agenci nie opowiadają sobie przy drinku o wykonanych zadaniach. O życiu prywatnym też mówią niewiele. Wbrew filmowym fabułom to praca, w której nie ma miejsca na romantyczne porywy serca, na szczerość. Partnera/kę trzeba zgłosić centrali, która taka osobę musi sprawdzić. Agencja manipuluje agentami, zwłaszcza tymi, którzy chcą odejść ze służby. Taki patriotyczny szantaż ostatnim zadaniem. Tylko ty możesz uratować świat. Teraz Maggi musi wrócić do bolesnych wydarzeń. Dobra, dynamiczna, emocjonująca powieść. Zupełnie inna od Isles&Rizzoli. Klasyczek kryminalno-szpiegowski od którego trudno się oderwać.

Choć nazwali się "Klub martini" zdecydowanie wolą dobrą whisky. Pięcioro emerytowanych agentów CIA wiedzie spokojne życie w sennym miasteczku w Maine, spotykają na kolacjach, na kawie w miasteczku, w klubie czytelniczym. Aż do momentu, w którym pojawia się kobieta wypytująca o jedną z ich grupy, o Maggi. O co chodzi? Oficjalnie zajmowała się logistyką eksportu i importu...

Słaba. Autorka wie o świecie szpiegów tyle co przeczytała o agencje 007.

Słaba. Autorka wie o świecie szpiegów tyle co przeczytała o agencje 007.

Pomysł z Klubem martini i byłymi agentami CIA świetny. Akcja teraz tak ale to co się działo 24 lata temu czy 18 lat temu w Stambule, Londynie 17 lat temu czy Paryżu 10 dni temu to za dużo. Może więcej teraźniejszości a mniej długich i mało wiarygodnych historii z przeszlosci i byłoby super.

Pomysł z Klubem martini i byłymi agentami CIA świetny. Akcja teraz tak ale to co się działo 24 lata temu czy 18 lat temu w Stambule, Londynie 17 lat temu czy Paryżu 10 dni temu to za dużo. Może więcej teraźniejszości a mniej długich i mało wiarygodnych historii z przeszlosci i byłoby super.

Po odejściu z CIA Maggie Bird zamieszkała w miasteczku Purity, na własnej farmie. Jej spokój burzy znalezione na jej
podjeździe ciało kobiety, wiadomość od dawnych wrogów.
Zwraca się więc do grupy starych przyjaciół z prośbą o pomoc o pomoc w odkryciu, kto i dlaczego ją nęka.

Inna odsłona Tess Gerritsen, szpiegowska, nie medyczna, ale w sumie udana. Fajny pomysł by bohaterami uczynić "nieaktywnych" już szpiegów, którzy, zdawałoby się, najlepsze lata mają już za sobą.
Czytadełko w sam raz gdy się szuka "coś lekkiego", na wolne beztroskie dni, jak np wakacje, urlop, ferie, itp. Czyta się szybko, napięcie rośnie, akcja płynna mimo że z retrospekcjami, ciekawie zarysowani bohaterowie.

Po odejściu z CIA Maggie Bird zamieszkała w miasteczku Purity, na własnej farmie. Jej spokój burzy znalezione na jej
podjeździe ciało kobiety, wiadomość od dawnych wrogów.
Zwraca się więc do grupy starych przyjaciół z prośbą o pomoc o pomoc w odkryciu, kto i dlaczego ją nęka.

Inna odsłona Tess Gerritsen, szpiegowska, nie medyczna, ale w sumie udana. Fajny pomysł by...

Fajny pomysł, literacko średnio. Takie czytadło do autobusu :)

Fajny pomysł, literacko średnio. Takie czytadło do autobusu :)

Jak zawsze Tess Gerritsen nie zawodzi i przedstawia nam genialna fabułę z nietuzinkowym zakończeniem, którego do samego końca nie można się domyślić! Książka trzyma w napięciu a wciąga od początku, miło dla odmiany przeczytać książkę , w której głównymi bohaterami są starsi ludzie. Mam nadzieję, że ten cykl ukaże się jeszcze w kilku wydaniach. Póki co jedynym minusem jest tylko to że bohaterzy są agentami CIA i niestety nie wiemy o nich za dużo przez co wydają się trochę bezbarwni mimo to bardzo polecam książkę warta przeczytania idealna na wieczór. 😊

Jak zawsze Tess Gerritsen nie zawodzi i przedstawia nam genialna fabułę z nietuzinkowym zakończeniem, którego do samego końca nie można się domyślić! Książka trzyma w napięciu a wciąga od początku, miło dla odmiany przeczytać książkę , w której głównymi bohaterami są starsi ludzie. Mam nadzieję, że ten cykl ukaże się jeszcze w kilku wydaniach. Póki co jedynym minusem jest...

Z książkami Tess po raz pierwszy zetknęłam się wiele lat temu. Wszystkie, które czytałam, oscylowały raczej wokół zagadek medycznych lub miały taki kontekst, zaś opis tej pozycji znalezionej w nagraniach Audioteki kilka dni temu sprawił, że pomyślałam: wreszcie coś innego. Przesłuchałam i przyznaję, że były to przyjemnie spędzone godziny. Zagadka, teraźniejszość przemieszana z przeszłością, zgrabnie poprowadzona opowieść i zaskakujące zakończenie. Towarzystwo idealne podczas wakacyjnych rowerowych eskapad :-) Nic wybitnego, ale nie oczekiwałam literatury na miarę Steinbecka, i nie zawiodłam się!

Z książkami Tess po raz pierwszy zetknęłam się wiele lat temu. Wszystkie, które czytałam, oscylowały raczej wokół zagadek medycznych lub miały taki kontekst, zaś opis tej pozycji znalezionej w nagraniach Audioteki kilka dni temu sprawił, że pomyślałam: wreszcie coś innego. Przesłuchałam i przyznaję, że były to przyjemnie spędzone godziny. Zagadka, teraźniejszość...

Miło wrócić do Tess. Książka fajna, dobrze i szybko się czyta.

Miło wrócić do Tess. Książka fajna, dobrze i szybko się czyta.

Ciekawa książka. Dość dobrze się czyta ale... TESS napisała wiele, wiele lepszych książek :)

Ciekawa książka. Dość dobrze się czyta ale... TESS napisała wiele, wiele lepszych książek :)

Kiedyś zaczytywałam się w twórczości Tess Gerritsen. Kochałam uciekać w świat stworzonych przez autorkę zagadek kryminalnych. Cudownie było po latach znów poczuć ten klimat, tym razem dzięki książce "Wybrzeże szpiegów", która jest pierwszym tomem cyklu "Klub Martini".
Maggie Bird mieszka w małym, spokojnym miasteczku i hoduje kury. Jest już na emeryturze, tak samo jak kilku jej przyjaciół z byłej pracy, mieszkających w tej samej miejscowości. Wcześniej byli szpiegami CIA. Byłą agentkę dopada przeszłość i grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo. Dobrze, że przyjaciele są obok.
Młodość głównej bohaterki, to podróże po całym świecie. Dwadzieścia cztery lata temu w Bangkoku poznała i pokochała mężczyznę, który został jej mężem. Zawód szpiega nie pozwala jednak być zupełnie szczerą wobec ukochanego. Czy taki związek ma szansę na przetrwanie?
Wyśmienicie się to czytało! Autorka potrafi stworzyć wyjątkowy klimat, a tutaj dodatkowo, co bardzo mi się podobało, kobiety są najważniejsze. To one są silne, inteligentne, decyzyjne, a równocześnie kierują się intuicją i nierzadko uczuciami. Pomimo kobiecego zabarwienia, nie brakuje szybkiej akcji, pościgów i strzelanin. Emerytów, a przede wszystkim emerytki, stać na wiele.
Z niecierpliwością czekam na drugi tom "Klubu Martini". Mam przeczucie graniczące z pewnością, że będzie równie dobry jak "Wybrzeże szpiegów", które serdecznie Wam polecam. Czytajcie!

Kiedyś zaczytywałam się w twórczości Tess Gerritsen. Kochałam uciekać w świat stworzonych przez autorkę zagadek kryminalnych. Cudownie było po latach znów poczuć ten klimat, tym razem dzięki książce "Wybrzeże szpiegów", która jest pierwszym tomem cyklu "Klub Martini".
Maggie Bird mieszka w małym, spokojnym miasteczku i hoduje kury. Jest już na emeryturze, tak samo jak...