Nie da się uciec od (szpiegowskiej) przeszłości. Tess Gerritsen opowiada o „Wybrzeżu szpiegów”

Ewa Cieślik Ewa Cieślik
24.01.2024

Sąsiedzi Tess Gerritsen stali się inspiracją do powstania jej najnowszej książki. Tajemnicą poliszynela w całym miasteczku był fakt, że osiedlają się w nim byli agenci CIA, szukający spokojnej przystani na czas emerytury. Właśnie w takim miejscu toczy się akcja „Wybrzeża szpiegów” – w tym thrillerze szpiegowskim emocji nie brakuje!

Nie da się uciec od (szpiegowskiej) przeszłości. Tess Gerritsen opowiada o „Wybrzeżu szpiegów”

[Opis - wydawnictwo Albatros] Świeża i ekscytująca powieść szpiegowska.

Mistrzyni thrillerów medycznych w zupełnie nowej odsłonie!

Autorka, która powołała do życia słynny duet Jane Rizzoli–Maura Isles, rozpoczyna nową serię z Maggie Bird, byłą agentką CIA, w roli głównej!

Czy kobieta, która kiedyś była szpiegiem, zdoła uciec duchom swojej przeszłości?

Po odejściu z CIA Maggie Bird zamieszkała w położonym nad oceanem miasteczku Purity w stanie Maine i próbowała wymazać wspomnienie nieudanej misji, która zakończyła się tragedią. Teraz żyje spokojnie na własnej farmie, mając nadzieję, że groza wydarzeń, które zmusiły ją do zrezygnowania z pracy w Agencji, już nie powróci.

Kiedy jednak na jej podjeździe pojawia się ciało, Maggie wie, że to wiadomość od dawnych wrogów, którzy o niej nie zapomnieli. Zwraca się więc do grupy starych przyjaciół z prośbą o pomoc w odkryciu, kto i dlaczego ją nęka. Dawni agenci CIA, którzy stworzyli Klub Martini, może i najlepsze lata mają za sobą, ale nadal nie brakuje im kilku przydatnych umiejętności. I chętnie skorzystają z nich ponownie, by choć trochę urozmaicić nudnawą emeryturę.

Wywiad z Tess Gerritsen, autorką „Wybrzeża szpiegów”

Ewa Cieślik: Należę do licznego grona fanów cyklu o Jane Rizzoli i Maurze Isles, ale „Wybrzeże szpiegów” stanowi początek zupełnie nowej serii „Klub Martini”. Potrzebowałaś świeżego początku?

Tess Gerritsen: Planowałam, że „Wybrzeże szpiegów” będzie osobną książką, niepowiązaną z żadnym cyklem, lecz gdy skończyłam ją pisać, tak bardzo przywiązałam się do bohaterów, że sama chciałam wiedzieć, jak potoczą się ich losy. To skłoniło mnie do napisania drugiej książki z Maggie, Jo i Klubem Martini. Po stworzeniu 13 książek z serii Rizzoli & Isles miałam frajdę z możliwości zmiany kierunku i spędzenia czasu w towarzystwie zupełnie nowego zestawu postaci.

Przy czym „Wybrzeże szpiegów” to twoja pierwsza próba napisania thrillera szpiegowskiego.

Nigdy nie planowałam pisania powieści szpiegowskiej. Do stworzenia „Wybrzeża szpiegów” skłoniła mnie nietypowa sytuacja, która ma miejsce w moim małym miasteczku, mianowicie mieszkają tu emerytowani szpiedzy. Zastanawiałam się, jak wygląda ich życie na emeryturze. Czy organizują przyjęcia koktajlowe? Chodzą na spotkania dyskusyjnych klubów książki? A później pomysł na „Wybrzeże szpiegów”przyszedł do mnie za pośrednictwem głosu Maggie Bird. Nie myślałam o tej książce przez pryzmat określonego gatunku, jakim jest thriller szpiegowski, raczej chciałam napisać powieść o starzeniu się i tym, jak błyskotliwi, inteligentni ludzie, którzy kiedyś prowadzili fascynujące, aktywne życie, wciąż mogą wiele wnieść – niezależnie od tego, ile mają lat.

Wróćmy do wątku sąsiadów szpiegów, bo to brzmi naprawdę sensacyjnie!

Kiedy 33 lata temu przeprowadziliśmy się z mężem do Maine, nie mieliśmy pojęcia, że w małym miasteczku, w którym zamieszkamy, będzie tylu emerytów z CIA. Mój mąż, który jest lekarzem, stopniowo zaczął się o tym dowiadywać, gdy pacjenci pytani o zawód odpowiadali, że pracowali dla rządu, ale nie chcieli rozmawiać o szczegółach dawnej pracy. Później agent nieruchomości powiedział nam: „Och, tak, oni wszyscy są na emeryturze CIA”. Wkrótce odkryłam, że na ulicy, przy której wówczas mieszkaliśmy, mieszkało także dwóch emerytowanych szpiegów, a rodzice jednego z przyjaciół mojego syna byli małżeństwem szpiegów. Słyszałam różne wyjaśnienia, dlaczego tak wielu byłych pracowników CIA osiedliło się właśnie w tym miasteczku. Maine jest nie tylko pięknym regionem, ale także stanem, w którym ludzie szanują twoją prywatność i nie zadają zbyt wielu pytań. Jest też daleko od potencjalnych celów nuklearnych, a CIA od dawna ma tu swoje kryjówki.

Główną bohaterką „Wybrzeża szpiegów” jest Maggie, dojrzała kobieta, a przy okazji była agentka CIA. Jej przyjaciele, którzy razem z nią tworzą Klub Martini, także mają ponad 60 lat. Mam wrażenie, że ostatnio coraz więcej autorów książek obsadza właśnie seniorów w głównych rolach – także w Polsce mamy sporo kryminałów, w których tajemnice rozwiązują emerytowani policjanci. Co sądzisz o tym trendzie?

Być może dzieje się tak dlatego, że tak wielu czytelników – i pisarzy! – także się starzeje? Trzydzieści lat temu nie mogłabym napisać takiej książki w przekonujący, autentyczny sposób. W miarę upływu lat stałam się bardziej świadoma wyzwań, przed którymi stoją seniorzy, oraz faktu, że niezwykle często jesteśmy ignorowani lub pomijani – zwłaszcza kobiety. Stajemy się niewidzialni dla społeczeństwa, bo wszyscy skupiają się na młodych i pięknych. Myślę, że częściowo winne takiej sytuacji jest Hollywood. W amerykańskiej telewizji można zobaczyć tak niewiele starszych twarzy, że starzy ludzie po prostu znikają z pola widzenia odbiorcy. Możliwe, że w społeczności czytelników jest na tyle dużo starszych osób, że chcą oni czytać o bohaterach w swoim wieku.

Fabuła „Wybrzeża szpiegów” toczy się dwutorowo – nie tylko śledzimy współczesny wątek kryminalny, lecz także poznajemy przeszłość Maggie, gdy była kobietą po trzydziestce pracującą na zlecenie rządu. Teraz hoduje kury i sprzedaje jajka, ale wcześniej w jej życiu wydarzyło się kilka tragedii, które ją ukształtowały.

Prace nad książką ruszyły wraz z pojawieniem się głosu Maggie, który usłyszałam w głowie. Powiedziała: „Nie jestem już tą kobietą, którą byłam”. Zaintrygowało mnie to, chciałam zadać jej pytania: kim byłaś? Dlaczego porzuciłaś dawną karierę i ukryłaś się na farmie? Nie wiedziałam jeszcze, co poszło nie tak w jej życiu – wiedziałam tylko, że było to bolesne. Nie myślałam o tej książce przez pryzmat ram gatunkowych, jako o thrillerze szpiegowskim, lecz jako o powieści o kobiecie, która nie może uciec od przeszłości. Książka opowiada o psychicznym napięciu, jakie nieustannie towarzyszy szpiegom, i emocjonalnych konsekwencjach niemożności zdradzenia prawdy – nawet tym, których kochasz.

W tej historii jest dużo postaci silnych kobiet – mam na myśli nie tylko Maggie, lecz także Dianę Ward, Jo, Bellę… Czuję, że dzięki takim autorom jak ty coraz więcej kryminałów i thrillerów w głównych rolach ma nieulękłe, twarde kobiety zamiast mężczyzn.

Pisanie o silnych kobietach jako głównych bohaterkach moich książek to dla mnie naturalny wybór. Jako lekarka pracowałam z wieloma fachowymi, wspaniałymi specjalistkami i jednocześnie silnymi kobietami. Myślę, że piszę po prostu o kobietach, które znam.

Na drugim planie towarzyszy Maggie kilka bardzo interesujących postaci: intrygujący były profesor MIT, Luther Yount, nieustępliwa młoda detektywka Jo Thibodeau i oczywiście byli szpiedzy, którzy na emeryturze przenieśli się do małego miasteczka Purity. Czy w kolejnej książce opowiesz swoim czytelnikom więcej o ich życiu?

Tak, wszyscy powracają w kolejnej książce o tytule „Summer Guest” („Wakacyjni goście”, tłum. EC). Akcja tej powieści również będzie się rozgrywać w Purity, gdzie dojdzie do zaginięcia nastolatki. Głównym podejrzanym staje się sąsiad Maggie, Luther Yount.

A kiedy ta powieść trafi do rąk czytelników?

Właśnie kończę pisanie i spodziewam się, że książka ukaże się w Stanach Zjednoczonych wiosną 2025 roku.

Na koniec powiedz, proszę, czy są szanse na to, że świat przedstawiony w „Wybrzeżu szpiegów” zobaczymy w formie ekranizacji?

Studio Amazon kupiło opcję filmową do serialu telewizyjnego „Wybrzeże szpiegów”, więc mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać, by serial pojawił się na naszych ekranach!

Chcesz kupić tę książę w cenie, którą sam/-a wybierzesz? Ustaw dla niej alert LC.

Książka jest już w sprzedaży online

Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem


komentarze [13]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Mariola 01.02.2024 17:40
Czytelniczka

Kiedyś zaczytywałam się w tej autorce, nie mogę się doczekać, aż sięgnę po jej najnowszą książkę :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
pro455 28.01.2024 22:56
Czytelnik

To moja pierwsza styczność z tą autorką. Zostało mi kilka rozdziałów do końca. Dobrze się czyta, póki co jestem na tak. Chętnie sięgnę po wcześniejsze tytuły i mam nadzieję, że się nie rozczaruję. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
domekzkart 26.01.2024 18:29
Czytelniczka

Książka już trafiła na listę do przeczytania, teraz musi czekać na swoją kolej ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas 25.01.2024 08:55
Czytelnik

Czytam obecnie i bardzo dobra książka 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 24.01.2024 23:21
Bibliotekarz

Dobra... dlaczego jest lis na okładce... i dlaczego jest tylko na okładce?  😋

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jerico 25.01.2024 13:29
Czytelnik

Bo lis się ze sprytem kojarzy, a szpieg musi być sprytny.

A jak chcesz lisów jako bohaterów, to... https://www.sofurry.com/browse/search?filter=stories&daterange=all&minlevel=0&maxlevel=0&search=fox&sort=daterev 😛

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lis 25.01.2024 23:22
Bibliotekarz

LOL, czy ja wyglądam jakbym czytał po angielsku? Jestem polskim lisem, ze znakiem jakości.

Po angielsku czytam tylko dokumentację funkcjonalną albo techniczną 😋

Lisy czytajo

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lucy 25.01.2024 23:34
Czytelniczka

Po polsku nie ma sprawy. Lisa skojarzyłam z lisaniem. Nie ma innego lisa jak tylko lisącego.

Lisą lisy i lisą, i ciągle im mało. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jerico 26.01.2024 11:10
Czytelnik

Po polsku też się pewnie znajdzie coś o zwyczajnych albo humanoidalnych liskach. Fandom furrych na pewno sporo takich rzeczy napisał.  😝

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
JeronSztekher 24.01.2024 20:56
Czytelnik

jak Tess to tylko kryminały medyczne... pożyjemy zobaczymy, może też przeczytam. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Diabeł 24.01.2024 15:49
Czytelniczka

Bardzo dobra książka. Dosłownie ją pochłonęłam. Gerritsen dojrzała i ewoluowała. Bardzo mi się to podoba

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Moki 24.01.2024 13:22
Czytelniczka

No to żeście spojlera rzucili  :(((
To my już wiemy że Maggie przeżyje.  

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ewa Cieślik 24.01.2024 10:00
Bibliotekarz | Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post