Mistrzowie opowieści. Skandynawska zima
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Mistrzowie opowieści
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2023-11-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-11-08
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380329973
- Tłumacz:
- Sebastian Musielak, Maria Gołębiewska-Bijak, Jacek Godek, Katarzyna Tunkiel, Marta Petryk, Elżbieta Frątczak-Nowotny, Dorota Kyntäjä, Justyna Czechowska, Natalia Kołaczek, Anna Schmidt, Agata Lubowicka, Andrzej Kołaczkowski, Diana Hasooni-Abood, Justyna Kwiatkowska, Karolina Wojciechowska, Karolina Ancerowicz, Agata Szalast, Zuzanna Zywert, Ida Matysek
Mistrzowie opowieści. Skandynawska zima – Co dzieje się, gdy cały świat niknie w ciemnościach, przykryty grubą warstwą śniegu?
Zima pod piórem skandynawskich pisarzy ma swój niepowtarzalny klimat.
W miejscach, gdzie przez pół roku panuje noc polarna, a czas biegnie tylko na zegarach, zawieszają się prawa rzeczywistości: sen nazbyt często miesza się z jawą, a codzienność znajduje się w pół kroku od legend i baśni. Nieomal słychać sunące po śniegu sanie Królowej Śniegu, a wisząca nad głowami zorza polarna tylko potęguje nastrój nierzeczywistości.
Zawarte w zbiorze opowiadania to ponad półtora wieku refleksji na temat ludzkiej psychiki i zmagań człowieka z zimą i siłami przyrody. To opowieści o tym, jak wygląda noc polarna oczami tubylców, historie walki z żywiołem i własnymi słabościami oraz poszukiwanie szczęścia w codzienności, gdy pękają lody między ludźmi.
W zbiorze znalazły się utwory autorów uznanych za klasyków oraz dotąd nietłumaczonych na język polski nowych głosów skandynawskiej małej prozy. Łączy ich świeże, nieoczywiste spojrzenie na świat i umiejętność dostrzegania ukrytego piękna w drobnostkach codziennego dnia. Przypominają nam, że nawet najciemniejsze dni kiedyś ustąpią, by zrobić miejsce wiośnie i nowemu początkowi.
Idealna lektura dla miłośników Skandynawii i tych, którzy mimo zimy wokół noszą wiosnę w sercu.
Spis opowiadań
Óskar Árni Óskarsson – Zaspy, tłumaczenie: Jacek Godek
Frode Grytten – Mężczyzna, 72, tłumaczenie: Katarzyna Tunkiel
Viktor Arnar Ingólfsson – Kradzież choinki, tłumaczenie: Jacek Godek
Hjalmar Söderberg – Futro, tłumaczenie: Elżbieta Frątczak-Nowotny
Britta Stenberg – iluzja@zycie.com, tłumaczenie: Natalia Kołaczek
Santeri Ivalo – Sen o poranku, tłumaczenie: Ida Matysek
Kim Leine – Krawędź, tłumaczenie: Agata Lubowicka
Elin Wägner – Pęk kluczy, tłumaczenie: Justyna Kwiatkowska
Raija Siekkinen – Rusza lód, tłumaczenie: Sebastian Musielak
Jonas Karlsson – Ślady na śniegu, tłumaczenie: Karolina Ancerowicz
Hans Aanrud – Zimowa noc, tłumaczenie: Andrzej Kołaczkowski
Charlotte Weitze – Zima, tłumaczenie: Zuzanna Zywert
Tarjei Vesaas – A śnieg wciąż sypie, tłumaczenie: Maria Gołębiewska-Bijak
Tiina Raevaara – Śnieg, tłumaczenie: Karolina Wojciechowska
Stig Dagerman – Drzewo wisielca, tłumaczenie: Justyna Czechowska
Minna Canth – Gdzie szukać szczęścia?, tłumaczenie: Agata Szalast
Karin Erlandsson – Ragnhilda, tłumaczenie: Justyna Czechowska
Elin Bengtsson – Zimowa igraszka, tłumaczenie: Martyna Wojciechowska
Roy Jacobsen – Lód, tłumaczenie: Anna Schmidt
Ingvild H. Rishøi – Nie możemy pomóc każdemu, tłumaczenie: Katarzyna Tunkiel
Inger Edelfeldt – Mroźna baśń, tłumaczenie: Diana Hasooni-Abood
Selma Lagerlöf – Balon, tłumaczenie: Justyna Czechowska
Juha-Pekka Koskinen – Zima, tłumaczenie: Dorota Kyntäjä
Þórir Bergsson – Skok, tłumaczenie: Jacek Godek
Laila Stien – W drodze, tłumaczenie: Marta Petryk
Malin Kivelä – Śnieg utracony, tłumaczenie: Justyna Czechowska
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 168
- 41
- 18
- 7
- 4
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
W zbiorze zamieszczono opowiadanie Hjalmara Söderberga pt. „Futro”, jedno z arcydzieł literatury szwedzkiej, tyle że polskiemu czytelnikowi trudno będzie artyzm pisarza dostrzec, bo przekład wykonała całkowicie niekompetentna tłumaczka.
Z tłumaczenia Elżbiety Frątczak-Nowotny możemy na przykład dowiedzieć się, że na głównego bohatera, doktora Hencka, najechała dorożka i rozerwała mu palto… płozą. Dorożka na płozach to dokładnie takie samo kuriozum, jak sanie na kołach. W oryginale Söderberg posłużył się neologizmem, łącząc w jedno słowa „sanie i „dorożka”. Właściwe tłumaczenie na polski to: sanie pełniące funkcję dorożki. Oczywiście w utworze literackim takiej frazy rodem z atestu technicznego nie można użyć i trzeba się zastanowić, jak ją zgrabnie oddać. Ja w swoim przekładzie „Futra” zdecydowałem się na „sanie wiozące pasażerów”.
Jedną z osób ratujących doktora Hencka po tym wypadku jest „książę królewskiego rodu, który przypadkowo przechodził obok”. Jakiż asumpt do przemyśleń daje czytelnikowi pani Frątczak-Nowotny w tym króciutkim zdaniu! Jak liczna była ta defilada królewskiego rodu, paradującego sztokholmską ulicą w grudniowy dzień? Czym charakteryzuje się rzeczony gatunek książąt?
Rozdartemu paltu zaradza przyjaciel doktora, sędzia Richardt, pożyczając mu futro. Kiedy Henck się żegna, rzuca (w przekładzie) „No i zapraszam cię też na kolację”. Czytelnik durnieje. Jest wigilijne popołudnie, chyba trochę za późno na składanie zaproszenia? Na dodatek Richardt nie mówi, czy je przyjmuje, czy nie. Dlaczego? Bo Henck tylko przypomina o zaproszeniu, które padło dużo wcześniej.
Hjalmar Söderberg był wielkim miłośnikiem opery i jego bohaterowie często oglądają przedstawienia. Takoż i doktor Henck widział „Fausta”, z wykonawcą o nazwisku Arnoldson. Söderberg nie podaje ani imienia, ani informacji, o jaką rolę chodzi, a że w języku szwedzkim nazwiska się nie odmieniają, tłumacz staje przed problemem, czy jest to mężczyzna, czy kobieta. Bo na sztokholmskich scenach arie tej opery śpiewali zarówno Oscar Arnoldson, jak i jego córka Sigrid Arnoldson-Fischof. Ale problem tylko z pozoru jest nierozwiązywalny. Sigrid wystąpiła w roli Małgorzaty w 1902 roku, a ponieważ „Futro” powstało pięć lat wcześniej, siłą rzeczy nie o niej mowa. Frątczak-Nowotny decyduje się jednak na żeńską formę, „z Arnoldson”, bo najwyraźniej uznała, że Söderberg umiał przewidywać przyszłość i stworzył nowy gatunek prozy, który można by nazwać future reality.
„W gabinecie doktora Hencka płonął duży ogień”. Bo nasz lekarz, proszę państwa, ten gabinet miał w wigwamie. Frątczak-Nowotny bezmyślnie wzięła pierwsze znaczenie ze słownika i przetłumaczyła – jak zresztą całe opowiadanie – w ogóle nie zastanawiając się, jaki komunikat przekazuje polskiemu czytelnikowi. To partactwo spowodowało, że wcale nie trzeba znać szwedzkiego, by dostrzec, że jej przekład „Futra” jest do bani. Mimo to Mirosław Grabowski, który według informacji na stronie tytułowej książkę zredagował, nonsensów nie wychwycił. Wracając do kwestii, co płonęło w mieszkaniu doktora: oryginalne „brasa” może oznaczać zarówno ognisko, jak i ogień na kominku, wybór jest jasny i trzeba ten kominek wymienić.
Kolejnym nonsensem jest twierdzenie tłumaczki, że „pani Henck razem z dziećmi ubierała choinkę”. Na pięć minut przed wigilijną kolacją? Söderberg pisze o zapalaniu choinki. Dlaczego Frątczak-Nowotny zmieniła? Ano pewnie dlatego, że nie pasował jej kontekst. Wyraźnie jest mowa o czynności trwającej dłużej, tymczasem zapalenie choinki to jedno pstryknięcie. Obecnie. Opowiadania nie odbiera się jako historycznego, gdyż jego akcja dzieje się w czasach współczesnych autorowi. Tłumaczce nie przyszło jednak do głowy, że do powszechnej elektryfikacji doszło dopiero w drugiej części życia Söderberga i kiedy pisał „Futro”, na choince zapalało się świeczki, a nie elektryczne lampki.
Inna zmiana wprowadzona bez żadnego uzasadnienia przez tłumaczkę powoduje, że w arcydziele literackim dostajemy humor zeszytów. „To nie był dla mnie dobry rok – powiedział do siebie doktor Henck około trzeciej po południu w Wigilię, gdy zmierzał do swojego starego przyjaciela (…)”. W oryginale jest oczywiście, że powiedział, kiedy około trzeciej zmierzał…
Żenujący poziom tego przekładu doskonale oddaje zdanie „Tylko dzieci szczebiotały i mówiły, wchodząc sobie w słowo, radosne”. Ta kulawa polszczyzna jest efektem przetłumaczenia szwedzkiej frazy praktycznie słowo w słowo. Elżbieta Frątczak-Nowotny będąca zawodowym tłumaczem literatury szwedzkiej przekłada ją w sposób, który dla studenta skandynawistyki skończyłby się oblaniem przedmiotu technika tłumaczeń. Pytanie, dlaczego wydawnictwo Wielka Litera do tego stopnia lekceważy czytelników, że publikuje przekład osoby, której kompetencji ani efektów pracy nie sprawdziło.
Paweł Pollak
W zbiorze zamieszczono opowiadanie Hjalmara Söderberga pt. „Futro”, jedno z arcydzieł literatury szwedzkiej, tyle że polskiemu czytelnikowi trudno będzie artyzm pisarza dostrzec, bo przekład wykonała całkowicie niekompetentna tłumaczka.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ tłumaczenia Elżbiety Frątczak-Nowotny możemy na przykład dowiedzieć się, że na głównego bohatera, doktora Hencka, najechała dorożka i...
Wyjątkowo udany zbiorek opowiadań, lepszy nawet niż Skandynawskie Lato z tego samego cyklu. Muszę powiedzieć, że bardzo rzadko się zdarza, żeby spodobał mi się dosłownie każdy utwór w antologii, a to właśnie miało miejsce w tym przypadku - brawo za selekcję! Tylko śniegu za oknem brak, żeby dopełnić przyjemności z lektury...
Wyjątkowo udany zbiorek opowiadań, lepszy nawet niż Skandynawskie Lato z tego samego cyklu. Muszę powiedzieć, że bardzo rzadko się zdarza, żeby spodobał mi się dosłownie każdy utwór w antologii, a to właśnie miało miejsce w tym przypadku - brawo za selekcję! Tylko śniegu za oknem brak, żeby dopełnić przyjemności z lektury...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZima nie jest moją ulubioną porą roku, dlatego w grudniu potrzebowałam lektury, która jakoś umiliłaby mi ten czas. “Mistrzowie opowieści. Skandynawska zima” bardzo dobrze spełniły to zadanie, “zabierając” mnie w podróż do dalekich, mroźnych krajów skandynawskich.
Sama publikacja oczarowała mnie już okładką, minimalistyczną i w pięknej kolorystyce. W środku 26 opowiadań, klimatycznych i wybitnie zimowych, niektóre przewrotne i dające do myślenia, inne mocno wzruszające albo niosące ze sobą konkretne przesłanie.
Każda historia w tej książce jest na swój sposób wyjątkowa i pozostawia inne odczucia. Całość pochłonęłam szybko i z wielką przyjemnością. To idealna lektura na długie zimowe wieczory, przy której na pewno nie będziecie się nudzić. Serdecznie polecam!!!.
Zima nie jest moją ulubioną porą roku, dlatego w grudniu potrzebowałam lektury, która jakoś umiliłaby mi ten czas. “Mistrzowie opowieści. Skandynawska zima” bardzo dobrze spełniły to zadanie, “zabierając” mnie w podróż do dalekich, mroźnych krajów skandynawskich.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSama publikacja oczarowała mnie już okładką, minimalistyczną i w pięknej kolorystyce. W środku 26 opowiadań,...
Zafascynowana ostatnio literatura skandynawską sięgnęłam po zbiór opowiadań. Opowiadań nie lubię, jednakże potraktowałam ten zbiór jako rekonesans. Najbardziej podobało mi się opowiadanie Jonasa Karlssona "Ślady na śniegu".
Zafascynowana ostatnio literatura skandynawską sięgnęłam po zbiór opowiadań. Opowiadań nie lubię, jednakże potraktowałam ten zbiór jako rekonesans. Najbardziej podobało mi się opowiadanie Jonasa Karlssona "Ślady na śniegu".
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJak to w zbiorach opowiadań - jedne opowiadania przypadły mi bardziej, inne mniej. Niemniej, sam zbiór jest świetny, dobór opowiadań i ich kolejność pierwsza klasa.
Jak to w zbiorach opowiadań - jedne opowiadania przypadły mi bardziej, inne mniej. Niemniej, sam zbiór jest świetny, dobór opowiadań i ich kolejność pierwsza klasa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toA zimowy klimat przybliżyć Wam może zbiór opowiadań „Mistrzowie opowieści. Skandynawska zima”. Umówmy się: ciężko o większych ekspertów w tej tematyce niż Skandynawowie! Ciężko też o piękniejszą zimę niż ta skandynawska; okrywająca puchem wszystkie zakamarki, mrożąca oddech i spowijająca ciemnością na długie dni.
Kolejna książka z serii „Mistrzowie opowieści” trzyma wysoki poziom swoich poprzedniczek. Jest dla mnie szczególna, ponieważ jak mało kto kocham zimę (tę prawdziwą, zapamiętaną w dzieciństwie z siarczystym mrozem i górami śniegu).
25 starannie dobranych opowiadań popełnionych na przestrzeni ponad stu pięćdziesięciu lat; zachwycać się nią będą fani dziewiętnastowiecznej grozy jak i współczesnych opowiadań o mocnym zabarwieniu psychologicznym. Ja jestem zachwycona!
A zimowy klimat przybliżyć Wam może zbiór opowiadań „Mistrzowie opowieści. Skandynawska zima”. Umówmy się: ciężko o większych ekspertów w tej tematyce niż Skandynawowie! Ciężko też o piękniejszą zimę niż ta skandynawska; okrywająca puchem wszystkie zakamarki, mrożąca oddech i spowijająca ciemnością na długie dni.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKolejna książka z serii „Mistrzowie opowieści” trzyma...