Król Kruków. The Raven King
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Król Kruków (tom 4)
- Tytuł oryginału:
- The Raven King
- Wydawnictwo:
- Uroboros
- Data wydania:
- 2023-10-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-23
- Data 1. wydania:
- 2016-04-26
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788383191263
- Tłumacz:
- Piotr Kucharski
- Inne
Gansey od lat obsesyjnie pragnie jednego – odnaleźć grób mitycznego walijskiego króla. W swoje poszukiwania po kolei wciągał przyjaciół: Ronana, wykradającego ze snów niezwykłe przedmioty, potężnego czarodzieja Adama, zamordowanego przed laty Noaha, który rozpaczliwie czepia się świata żywych. I wreszcie Blue, którą pokochał z wzajemnością, lecz ciąży nad nimi fatalna przepowiednia.
Przyjaciele wiedzą, że ich wędrówka dobiega końca. Krok za nimi czai się jednak ciemność, zamieniająca sny w najstraszniejsze koszmary. Przeraża ich bardziej niż cokolwiek, czego do tej pory zaznali. Czy dadzą radę stawić jej czoła? I kogo będą musieli złożyć w ofierze?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Czas przebudzenia
Zakończenie historii, która zdobyła serca milionów czytelników. Rozwiązanie zagadki, podróż przez świat snów i mierzenie się z konsekwencjami fatalnej przepowiedni. Jak właściwie wypada ostatni tom cyklu „Król Kruków” Maggie Stiefvater?
Kończenie serii zawsze budzi we mnie nutkę ekscytacji i poczucie satysfakcji, być może dlatego, że mało który autor jest w stanie utrzymać moje zainteresowanie na tyle, abym podążała z nim przez wszystkie tomy cyklu. W „Królu Kruków” przyjaciele wiedzą, że ich wędrówka wkrótce dobiegnie końca. Krok za nimi czai się jednak ciemność zamieniająca sny w najstraszniejsze koszmary. Przeraża ich bardziej niż cokolwiek, czego do tej pory zaznali. Czy dadzą radę stawić jej czoła? I kogo będą musieli złożyć w ofierze?
Mamy tutaj do czynienia z fabułą bardzo mocno osadzoną w snach i wielu perspektywach. Czujemy wszechobecną oniryczność, abstrakcyjność wydarzeń; sami stajemy się swoistymi podróżnikami świata marzeń. Odzwierciedla to styl autorki, który początkowo może konfundować, jednak z czasem wciąga nas coraz głębiej w ten surrealistyczny świat. Na przestrzeni tej serii można obserwować progres warsztatu autorki pod względem prowadzenia postaci i opisywania świata przedstawionego. Powieść ta stoi bohaterami, którzy są wielowymiarowi, różni od siebie i nieidealni. Mimo większej ilości zwrotów akcji i dynamicznych rozwiązań fabularnych w porównaniu z poprzednimi częściami nadal pozostaje przestrzeń na eksplorację życia wewnętrznego postaci i ich wzajemnych relacji.
Jednak nie w każdej kwestii było tak kolorowo. Mam wrażenie, że wiele do życzenia pozostawiają tempo tej książki (jak i całej serii) oraz konsekwencja w prowadzeniu historii. Autorka ma tendencję do rozpoczynania bardzo wielu wątków bez ich rozwijania czy dawania adekwatnego zakończenia. Czasem eksplorujemy dany temat czy daną postać przez długi czas tylko po to, aby w pewnym momencie odeszła w zapomnienie bez większego wpływu na dalsze losy bohaterów. Mam wrażenie, że ta historia na spokojnie mogłaby zamknąć się w trzech tomach i wiele by na tym zyskała. Niestety w mojej opinii najwięcej do życzenia pozostawia samo zakończenie, które na książkę o tak wolnym tempie jest zaskakująco pospieszone. Spodziewałam się poświęcenia większej ilości uwagi istotnym wydarzeniom, które miały miejsce w końcowych partiach powieści, i potraktowanie bohaterów z nieco większym zainteresowaniem i sprawiedliwością.
Przyznam, że może niespecjalnie będę wracać myślami do wydarzeń z tej serii, ale wykreowane w niej charaktery pozostaną w mojej pamięci na długo. Mimo że nie podzielam ich w pełni – już rozumiem, skąd te wszystkie zachwyty.
Dominika Wojtera
Oceny
Książka na półkach
- 1 908
- 1 880
- 749
- 192
- 57
- 50
- 49
- 41
- 38
- 30
OPINIE i DYSKUSJE
Powiem Wam, że nadal jestem zaskoczona ile emocji dostarczyła mi na pozór ta zwykła książka młodzieżowa. Pomyślicie pewnie, że się powtarzam, ale o dobrych rzeczach należy mówić często nawet jeśli zaczyna nam już brakować argumentów i jedyne co przychodzi do głowy to "czytajcie, bo mi się podobało".
Nie będę Wam tutaj zdradzać nic z fabuły. Bez przesady, jakikolwiek spojler mógłby Wam tylko zepsuć radochę z czytania serii. Należy jednak odpowiedzieć na pytanie, czy był to satysfakcjonujący finał? No i tu mam problem, bo zarówno był i nie był. Niektóre wątki zakończyły się tak, jak miałam nadzieję, niektóre poboczne, zostały nie do końca zamknięte i raczej zakończenia się nie doczekają. Były też momenty w książce, których chyba nie zrozumiałam :D Ale ta seria ma w sobie coś takiego, że to czego nie rozumieliśmy możemy sobie sami zinterpretować, bo sporo z tych sennych scen zwyczajnie nie nadaje się do dosłownej interpretacji. Dlatego też moim zdaniem, nie jest to tak naprawdę zwykła książka młodzieżowa, a raczej lektura dla nadal młodych, ale dojrzalszych emocjonalnie czytelników.
Piękna jest ta seria, senna, pełna magii i jasnowidzących. Z humorem raz lekkim, a raz mrocznym. Z genialnie napisanymi bohaterami. Miejscami zaskakująca, a miejscami przewidywalna, ale w taki bardzo przyjemny sposób. Finał pozostawił mnie jednak trochę rozdartą, ale... Wiem, że jest kontynuacja! Ogromnie liczę na to, że i ona niedługo ukaże się na naszym rynku wydawniczym :D
Powiem Wam, że nadal jestem zaskoczona ile emocji dostarczyła mi na pozór ta zwykła książka młodzieżowa. Pomyślicie pewnie, że się powtarzam, ale o dobrych rzeczach należy mówić często nawet jeśli zaczyna nam już brakować argumentów i jedyne co przychodzi do głowy to "czytajcie, bo mi się podobało".
więcej Pokaż mimo toNie będę Wam tutaj zdradzać nic z fabuły. Bez przesady, jakikolwiek...
Jestem ogromnie rozczarowana. W przypadku tej serii ma miejsce zjawisko równi pochyłej- każdy kolejny tom jest gorszy od poprzedniego. Jeśli chodzi o finałowy tom- nie bardzo nawet wiem, co napisać, żeby nie powiedzieć za dużo, a jednocześnie wyrazić swoje niezadowolenie. Na pewno nie takiego zakończenia się spodziewałam... Także to, że niektóre wątki i sprawy pozostały niedokończone, również nie robi dobrego wrażenia. Ogólnie tom bardzo, bardzo przeciętny, a wielka szkoda.
Jestem ogromnie rozczarowana. W przypadku tej serii ma miejsce zjawisko równi pochyłej- każdy kolejny tom jest gorszy od poprzedniego. Jeśli chodzi o finałowy tom- nie bardzo nawet wiem, co napisać, żeby nie powiedzieć za dużo, a jednocześnie wyrazić swoje niezadowolenie. Na pewno nie takiego zakończenia się spodziewałam... Także to, że niektóre wątki i sprawy pozostały...
więcej Pokaż mimo toNajlepszy tom z wszystkich i jednocześnie cudowne zakończenie serii. Było mroczniej, atmosfera gęstniała z każdym rozdziałem, co bardzo mi się spodobało. Piękne rozwinięcie i zamknięcie wątków kruczych chłopców. Teraz rozumie dlaczego drugi tom został poświęcony głównie Ronanowi. Muszę zwrócić uwagę na motyw Glendowera, bo jestem trochę rozdarta: z jednej strony czuję niedosyt, chciałabym zobaczyć coś więcej związanego z Królem Kruków, ale z drugiej cieszę się że poszukiwania zakończyły się dla Ganseya w taki sposób. W głowie miałam trochę inny scenariusz na finał, ale teraz wydaje mi się, że tu nic innego by nie pasowało. Podsumowując całą serię, bardzo podoba mi się styl pisania Stiefvater, sprawia on że ta historia jest naprawdę wyjątkowa. Jej najmocniejszą strona są cudowni, magiczni bohaterowie. To dla nich przede wszystkim, warto sięgnąć po te pozycje.
Najlepszy tom z wszystkich i jednocześnie cudowne zakończenie serii. Było mroczniej, atmosfera gęstniała z każdym rozdziałem, co bardzo mi się spodobało. Piękne rozwinięcie i zamknięcie wątków kruczych chłopców. Teraz rozumie dlaczego drugi tom został poświęcony głównie Ronanowi. Muszę zwrócić uwagę na motyw Glendowera, bo jestem trochę rozdarta: z jednej strony czuję...
więcej Pokaż mimo toKoniec przygody...
Zaczynając czytać kruczy cykl nie przypuszczałam, że ta seria będzie taką perełką.
Każdy tom to była bardzo przyjemna literacka podróż, ale każda podróż ma kiedyś swój koniec, dlatego też kiedy zaczełam czytać "Przebudzenie króla" towarzyszył mi dreszczyk bo wiedziałam, że zakończenie tej przygody jest już coraz bliżej, a mi szkoda żegnać się z bohaterami których już przecież zdążyłam polubić.
Czwarty tom. Ostatni.
Poszukiwania dobiegają końca...
Muszę powiedzieć, że tu akcja to majstersztyk, przyśpiesza, pędzi niczym kolejka górska by raptem zwolnić zaskakując czytelnika. A jeśli wydaje się, że już wiadomo co będzie dalej - nagle pojawia się zwrot fabuły. Książka jest nieco bardziej mroczna niż trzy poprzednie, z jeszcze większym klimatem z bohaterami którzy przez cały cykl zmienili się, rozwinęli i dorośli. "Przebudzenie króla" to opowieść, która zaskakuje zakończeniem w którym magia i legendy są ulotnie rzeczywiste,a jednocześnie rozczarowujące...
Tym co jest najmocniejszym chyba elementem tej historii - co stanowi o jej niezwykłości, to połączenie fabuły i bohaterów, a raczej ich wielowarstwowości. Muszę jednak przyznać że istnieją tu też takie wątki które wydają mi się wepchnięte na siłę (chyba jedynie dlatego, że są obecnie "modne" i chyba muszą pojawiać się wszędzie) Nie zmienia to jednak faktu, że Ronan nadaje też historii kolorytu swoim śnieniem tym co udało mu wyśnić i dobrym sercem które próbuje na siłę ukryć za maską "złego chłopca"
To taki cykl do którego chętnie kiedyś wrócę
Koniec przygody...
więcej Pokaż mimo toZaczynając czytać kruczy cykl nie przypuszczałam, że ta seria będzie taką perełką.
Każdy tom to była bardzo przyjemna literacka podróż, ale każda podróż ma kiedyś swój koniec, dlatego też kiedy zaczełam czytać "Przebudzenie króla" towarzyszył mi dreszczyk bo wiedziałam, że zakończenie tej przygody jest już coraz bliżej, a mi szkoda żegnać się z...
Nie miałam szczególnych oczekiwań, przyciągnął mnie tytuł. I jestem mile zaskoczona. „Król Kruków” to porządna młodzieżowa fantastyka. W tej recenzji chciałabym podsumować moje odczucia dotyczące całego cyklu Maggie Stiefvater.
Historia opiera się na poszukiwaniach legendarnego Króla Kruków i związanych z nim lini mocy. Trójka przyjaciół z elitarnego liceum: Gansey, Adam i Ronan od kilkunastu miesięcy prowadzą swoje śledztwo. Okazjonalnie towarzyszy im Noah, skryty, niewyraźny kolega. Kolejne wydarzenia splatają ich losy z losem Blue - córką miejscowej wróżki, która choć sama nie jest medium to działa niczym wzmaciacz dla wszelkiego rodzaju magii. Razem tworzą różnorodną, ale bardzo ciekawą ekipę, która stara się odnaleźć Glendowera, jednocześnie stawiając czoła codziennym wyzwaniom i próbując zmienić przeznaczenie. Każdy z tomów dodaje nam postacie drugoplanowe i jednocześnie odkrywa kolejne elementy układanki.
Naprawdę dobrze się bawiłam. Zazwyczaj jest we mnie obawa, że przy takiej ilości głównych bohaterów, Autorka nie znajdzie przestrzeni na zbudowanie ich charakterów. Natomiast tutaj całość jest fenomenalnie przemyślana. Nasi główni bohaterowie rozwijają się, kształtują i szukają odpowiedzi. Co ciekawe same postacie z drugiego planu też są dobrze poprowadzone - każda z nich ma swój osobisty rys, znamy ich motywacje, ich działania są logicznym ciągiem przyczyn i skutków.
Nawet wiedząc, co się ostatecznie wydarzy czytałam z zapartym tchem. Dopiero po lekturze odkryłam, jak bardzo mi tego brakowało - porządnej przygodówki, gdzie właśnie przygoda i przyjaźń są na pierwszym planie. Magii i odkrywania, prostych gestów i podniosłych słów. Cykl idealny.
P.S. Wiem, że @wydawnictwo_uroboros wydało te serię z nowymi okładkami, ale to starsze wydanie bardziej mi przemawia do serduszka.
(Instagram @eaw.books)
Nie miałam szczególnych oczekiwań, przyciągnął mnie tytuł. I jestem mile zaskoczona. „Król Kruków” to porządna młodzieżowa fantastyka. W tej recenzji chciałabym podsumować moje odczucia dotyczące całego cyklu Maggie Stiefvater.
więcej Pokaż mimo toHistoria opiera się na poszukiwaniach legendarnego Króla Kruków i związanych z nim lini mocy. Trójka przyjaciół z elitarnego liceum: Gansey, Adam...
Jestem tym człowiekiem, który cieszy się że wraz z ponownym wydaniem tej serii mogłam ja przeczytać i pokochać miłością szczerą i wielką. Bardzo specyficzna seria. Przyznaję, że jest trochę "dziwna", specyficznie napisana, ale stoi bohaterami, a oni są niesztampowi i tacy łatwi do pokochania❤️
Jestem tym człowiekiem, który cieszy się że wraz z ponownym wydaniem tej serii mogłam ja przeczytać i pokochać miłością szczerą i wielką. Bardzo specyficzna seria. Przyznaję, że jest trochę "dziwna", specyficznie napisana, ale stoi bohaterami, a oni są niesztampowi i tacy łatwi do pokochania❤️
Pokaż mimo toOmamiona fantastycznymi tomami 2 i 3 spodziewałam się lepszego zakończenia cyklu.
Omamiona fantastycznymi tomami 2 i 3 spodziewałam się lepszego zakończenia cyklu.
Pokaż mimo toPoszukiwanie legendarnego Króla Kruków dobiega końca. Jednak krok w krok podąża za nimi demon, który niszczy wszystko na swojej drodze. Bohaterowie będą musieli odnaleźć w sobie odwagę, by stanąć do walki i złożyć jedną osobę w ofierze. Ktoś musi umrzeć, chociaż nie powinien, by ktoś mógł żyć, chociaż nie powinien.
Czwarty, ostatni tom a w nim zakończenie historii uważam za najlepszy z całego cyklu. Chociaż Król Kruków nie jest wybitny, jest co najmniej średni, ma tą niezwykłą aurę oraz bohaterów, że chce się do niego wracać i razem z nimi odnaleźć Glendowera. Cały urok książek to Adam, Ronan, Gansey, Blue i Noah ich osobowości, dojrzewanie i ta niezwykła, magiczna przyjaźń. Parę wątków zostało niedopowiedzianych, coś się zadziało, miało to swoje pięć minut i uleciało ale w ogólnym rozrachunku jakoś to nie wadzi. Co do samego zakończenia, każdy z bohaterów odnalazł swój cel i spokój, swoją ścieżkę którą chce podążać.
Będę miło wspominać kruczych chłopców (zwłaszcza Ronana) ale już czas pożegnać się z nimi oraz Cabeswater. Miłych snów.
"Dobrowolna śmierć płaci za niedobrowolną śmierć"
Poszukiwanie legendarnego Króla Kruków dobiega końca. Jednak krok w krok podąża za nimi demon, który niszczy wszystko na swojej drodze. Bohaterowie będą musieli odnaleźć w sobie odwagę, by stanąć do walki i złożyć jedną osobę w ofierze. Ktoś musi umrzeć, chociaż nie powinien, by ktoś mógł żyć, chociaż nie powinien.
więcej Pokaż mimo toCzwarty, ostatni tom a w nim zakończenie historii uważam za...
O. Mój. Boże (choć Bóg nie brał tutaj udziału). Ryczałam całą noc.
Cudowne zakończenie serii, pełne różnych emocji, zaczynając od smutku aż po miłość. Działo się dużo, akcja była tak wciągająca, że pochłonęłam cały tom w kilka godzin za jednym razem. Bez przerwy.
Podchodzilam niepewnie do tego tomu, ponieważ "Blue Lily, Lily Blue", no cóż, nudziło mnie podczas czytania. Jednak nie zawiodłam się.
Moja ocena, jak widać, 10/10, bo od dawna nic mnie tak nie wciągnęło, jak właśnie ta książka.
P. S. Liczę, że wydawnictwo wyda całą trylogię "Śniących" i "Opal" i trzymam za to kciuki tak mocno, że robią mi się śliskie od potu...
O. Mój. Boże (choć Bóg nie brał tutaj udziału). Ryczałam całą noc.
więcej Pokaż mimo toCudowne zakończenie serii, pełne różnych emocji, zaczynając od smutku aż po miłość. Działo się dużo, akcja była tak wciągająca, że pochłonęłam cały tom w kilka godzin za jednym razem. Bez przerwy.
Podchodzilam niepewnie do tego tomu, ponieważ "Blue Lily, Lily Blue", no cóż, nudziło mnie podczas czytania....
"Cóż za dziwną konstelację wszyscy stanowili."
Kocham tych protekcjonalnych tysiąclatków.
Kolejny raz pożegnałam się z bohaterami, którzy żyją w moim sercu i głowie od lat. Nowe polskie wydanie stało się wspaniałą okazją do ponownego przeczytania tej historii i jakże się cieszę, że to zrobiłam! To nie są książki idealne, ba, myślę, że patrząc na to w miarę obiektywnie to nie są nawet książki dobre - z trudem doszukiwać się w nich logiki, narracja jest poszatkowana, a fabuła dziurawa jak ser szwajcarski, wiele trzeba przyjąć na wiarę, a bardzo mało rzeczy ma sensowne wyjaśnienie - nie zmienia to jednak faktu, że kocham je całym serduszkiem. A w takim przypadku jakakolwiek próba obiektywnego spojrzenia i oceny wylatuje przez okno. Tę serię czyta się dla vibe'u, dla bohaterów i relacji między nimi, dla pojedynczych scen, które zostają w głowie na lata. Nie wymagałam od niej przy ponownym czytaniu niczego ponad to, by znowu poczuć to, co lata wcześniej, gdy poznawałam ją pierwszy raz. Dostałam to. I może nawet trochę więcej.
Siedząc w fandomie od lat, mając na koncie dziesiątki przeczytanych fanfików, znając wszystkie fanowskie teorie i headcanony, odebrałam te książki odrobinę inaczej. Przy ponownym spotkaniu dużo zyskał Gansey, do którego dotąd pałałam chyba najmniejszą sympatią.
Nie chcę jeszcze opuszczać tego świata, więc pewnie pójdę za ciosem i zrobię teraz reread dwóch pierwszych tomów trylogii o Ronanie, żeby móc ją w końcu prawilnie ukończyć.
Unguibus et rostro.
"Cóż za dziwną konstelację wszyscy stanowili."
więcej Pokaż mimo toKocham tych protekcjonalnych tysiąclatków.
Kolejny raz pożegnałam się z bohaterami, którzy żyją w moim sercu i głowie od lat. Nowe polskie wydanie stało się wspaniałą okazją do ponownego przeczytania tej historii i jakże się cieszę, że to zrobiłam! To nie są książki idealne, ba, myślę, że patrząc na to w miarę obiektywnie to...