"Poza sezonem" to powieść o rodzinie, wsparciu i problemach małżeńskich. Główna bohaterka Stenia postanawia założyć pensjonacik. Lecz ten pensjonat miał przyjmować gości (nie turystów) poza sezonem od września do maja.

"Emerytura to nie wyrok, a emeryt to nie więzień swojego wieku"


Stworzenie takiego miejsca miało zapewnić ciepło rodzinnego domu, możliwość wyciszenia się i poskładania myśli. Stenia nie zamierzała na tym zarabiać, a bardziej dać miejsce wytchnienia.



Nikt nie dawał wiary w sukces. Mimo to wnuk Adam pomógł w jego realizacji. Gdy do Steni zgłosili się pierwsi goście, kobieta miała trudności w dopasowanie się do ich gustów smakowych. Czas spędzony w pensjonaciku "poza sezonem" pozwolił na znalezienie rozwiązania problemów nie jednej rodzinie. Gdy Stena przyjmowała gości zjechały się do niej jej dzieci. Oczekując wsparcia i miejsca w rodzinnym domu. Zmiany jakie u matki zastali zmusiła rodzeństwo do odnowienia relacji między sobą.

Do rozwiązania zmartwień Weroniki względem małżeństwa i córki Klaudii, jak również swoich dzieci przyczyniły się rady Steni. Co spowodowało spore zmiany w zachowaniu i kontaktach.

"Zaczyna się od pomysłu, marzenia, a potem pokonuje się pierwszy schodek, drugi, trzeci, czasem musimy się cofnąć, a czasem spadamy z hukiem, bo źle oceniliśmy swoje możliwości. Ale czy te dwa obolałe pośladki to powód, by przestać próbować, przestać marzyć? Poddają się słabi, ci co odpuszczają i toną w codziennym nieszczęściu"

Książka jest wypełniona emocjami od poruszanych w niej trudnych tematów. Dążenie za pieniędzmi kosztem relacji w rodzinie, bulimia i brak samoakceptacji, kompleksy na punkcje wyglądu. Te i wiele pobocznych problemów jakie nam serwuje autorka w swojej książce powoduje emocjonalny koktajl Mołotowa, który czeka, aż wybuchnie.

"Poza sezonem" jest kolejną książką autorki, jaką miałam okazję przeczytać dzięki book tourowi Czytam dla przyjemności. Tak samo jak przy wcześniejszych, tak i ta pochłonęła mnie. Problemy bohaterów bardzo zbliżają czytelnika do siebie, mogą spotkać każdego. Fabuła książki jest prowadzona w przyjemny i dynamiczny sposób. Opisy miejsc, widoków i odczuć bohaterów dodatkowo urzeka.


Bohaterowie zostali przyjemnie wykreowani co ułatwia się z nimi i ich problemami utożsamić. Sama okładka książki zachęca to zajrzenia w jej stronnice i poznanie z czym się będą mierzyć goście jak i sama gospodyni pensjonatu. Sam tytuł książki jest intrygujący, gdzie dopiero zgłębiając treść dowiadujemy się do czego się odnosi.

Autorka mimo wplatania w swoje powieści trudnych tematów są przyjemne w odbiorze, za sprawą lekkiego pióra i ciekawej fabuły. Nie czyta się z przymusu a raczej z chęci poznania historii jak i rozwiązań zaklętych w radach bohaterów.

"Poza sezonem" to powieść o rodzinie, wsparciu i problemach małżeńskich. Główna bohaterka Stenia postanawia założyć pensjonacik. Lecz ten pensjonat miał przyjmować gości (nie turystów) poza sezonem od września do maja.

"Emerytura to nie wyrok, a emeryt to nie więzień swojego wieku"


Stworzenie takiego miejsca miało zapewnić ciepło rodzinnego domu, możliwość wyciszenia...

Kocham morze , rok temu byłam w Chłapowie dlatego z przyjemnością sięgnęłam po tą książkę . Ciepła , przyjemna i dająca do myślenia. Jestem na tak !!!

Kocham morze , rok temu byłam w Chłapowie dlatego z przyjemnością sięgnęłam po tą książkę . Ciepła , przyjemna i dająca do myślenia. Jestem na tak !!!

Książka ta to kolejna powieść autorki która dostarczyła mi wielu emocji oraz zwróciła uwagę na ważne problemy spotykające ludzi. Dodatkwy plusem tej historii jest dla mnie miejsce akcji ,która dzieje się nad polskim morzem w noewielkiej miejscowości Chłapowo. Tutaj bowiem by uciec przed samotnością pani Stenia otwiera pensjonat i to taki nietypowy bo otwarty od września do maja. Chce stworzyć miejsce w którym ludzie będą mogli odpocząć od codzienności i swoich problemów, a ona będzie czuła się potrzebna. Dorosłe juz dzieci bardzo rzadko ja odwiedzają czy dzwonią. Żyją pracą i swoim życiem. Jedenym promykiem jest wnuk Adam ,który z nią mieszka. Chłopak nie wyjechał z rodzicami do Niemiec ,gdyz czuł się tam zle, dobrze mu w rodzinnym domu. Pomaga tez babci przy założeniu strony internetowej pensjonatu. Czy pomysł Steni się sprawdzi?
Autorka pięknie wplata historię tej małej miejscoości i życia ludzi w dawnych czasach. Dzieje sie tak za sprawą jednej z bohaterek. Klaudia z mamą przyjeżdżaja do pensjonatu 'Poza sezonem" w pazdzierniku. Klaudia ma problemy ze szkoła i ze soba ,a mam chce jej pomóc. W akcję pomocową wkracza tez Stenia, która podsuwa dziewczynie książkę lokalnego pisarza Augustyna Nocela. Klaudia jest ta ksiązką zafascynowana i nabiera nowego spojrzenia na świat i wie już co chce robic , jaką szkołę skończyć.
Czy problemy Klaudii sie rozwiążą? Czy przyjazd nad morze jesienią odczaruje ich rodzinę?
Tego nie zdradzę.
Autorka w swej powieści zwraca uwagę na wiele problemów dotykających rodziny m.in. przedkładanie pracy nad rodzinę, samotność w związkach, egoizm mężczyzn,samotność ludzi starszych, alkoholizm czy problemy żywieniowe. Wrato sięgnąc po tę książkę i podczas czytania zastanowic się nad tymi wszystkimi zgadnieniami.
Polecam.

Książka ta to kolejna powieść autorki która dostarczyła mi wielu emocji oraz zwróciła uwagę na ważne problemy spotykające ludzi. Dodatkwy plusem tej historii jest dla mnie miejsce akcji ,która dzieje się nad polskim morzem w noewielkiej miejscowości Chłapowo. Tutaj bowiem by uciec przed samotnością pani Stenia otwiera pensjonat i to taki nietypowy bo otwarty od września do...

wszystko byłoby ok, gdyby nie infantylny język i nieco zbyt duża naiwność fabuły

wszystko byłoby ok, gdyby nie infantylny język i nieco zbyt duża naiwność fabuły

"Od jakiegoś czasu obawiała się, ze któregoś razu zadzwoni i nie będzie miała już kogo pozdrowić. Czy można na zapas spędzić z kimś czas?
Czy to uchroni ja przed wyrzutami sumienia, gdy mamy zabraknie?"

Jest to opowieść wyjęta prosto z serca. Pokazuje jak ważne jest, żeby znaleźć czas dla rodziny i mieć szacunek dla starszych pokoleń, jak również umieć zachwycać się i cieszyć małymi rzeczami.

Autorka napisała piękna książkę o różnych odcieniach miłości, a szczególnie tej bezwarunkowej. Jak już zaczęłam czytać, to nie mogłam przestać! Gorąco polecam!

"Od jakiegoś czasu obawiała się, ze któregoś razu zadzwoni i nie będzie miała już kogo pozdrowić. Czy można na zapas spędzić z kimś czas?
Czy to uchroni ja przed wyrzutami sumienia, gdy mamy zabraknie?"

Jest to opowieść wyjęta prosto z serca. Pokazuje jak ważne jest, żeby znaleźć czas dla rodziny i mieć szacunek dla starszych pokoleń, jak również umieć zachwycać się i...

Wyjazd nad morze poza sezonem to naprawdę fajna sprawa. Chłapowo nadmorska mieścina, może nie gwarantuje wielu atrakcji, ale szum morza, zapach sosen, śpiew mew to jak najbardziej. Jeszcze trafić do takiego uroczego pensjonaciku, jaki prowadzi pani Stenia, to wypoczynek gwarantowany. Nakarmi, upiecze babeczki czy ciasto i pocieszy dobrym słowem.

Stenia chciała czuć, że jest jeszcze potrzebna. Chciała usłyszeć, jak dobra jest jej kuchnia i jak fajnie być w jej towarzystwie. Dzieci zapomniały o matce, zajęte swoim dorosłym życiem. Tylko wnuczek Adam, który z nią mieszka jest dla niej taką opoką i wsparciem.

Kiedy przyjeżdżają pierwsi goście, oczy Steni aż błyszczą. Przed nią stają dwie zagubione kobiety. Matka i córka. Każda z nich mierzy się z innym kłopotem, obie chcą na nowo odnaleźć do siebie drogę i zacząć wspólnie rozwiązywać problemy. A jest co rozsupłać, bo młodsza Karolina cierpi na zaburzenia odżywiania. Choroba zawładnęła jej ciałem i umysłem. Wiktoria, jako matka chce pobyć z nią jakiś czas, porozmawiać, znaleźć lekarstwo na kłopoty. Wpada na pomysł wspólnego wyjazdu nad morze. Wiktoria też potrzebuje pomocy. Pracoholizm, nadmierne dbanie o siebie, wieczna walka z kaloriami i zaglądaniem do spisów składów produktów. Oszaleć można. Gdzie jest ojciec i mąż tych dwóch zagubionych kobiet?

Wiele ważnych wątków porusza autorka w tej książce. Wbudowała w bohaterów dość trudne cechy charakterów, dając nam ich wyrazisty obraz. Nie boi się trudnych tematów, dlatego jesteśmy świadkami rozmów, które dotykają serca.

„Poza sezonem. Nowego początki” to pełna ciepła opowieść o ludziach, którzy sterują swoim życiem raz dobrze, raz źle. Nabierają tych umiejętności poprzez doświadczenia, które ich dotykają. Pokazała, że mimo różnych problemów, kłopotów w rodzinie jest siła, a rodzinny dom miejscem na wygaszenie i uspokojenie złych emocji.

Wyjazd nad morze poza sezonem to naprawdę fajna sprawa. Chłapowo nadmorska mieścina, może nie gwarantuje wielu atrakcji, ale szum morza, zapach sosen, śpiew mew to jak najbardziej. Jeszcze trafić do takiego uroczego pensjonaciku, jaki prowadzi pani Stenia, to wypoczynek gwarantowany. Nakarmi, upiecze babeczki czy ciasto i pocieszy dobrym słowem.

Stenia chciała czuć, że...

Jeśli szukacie książki na prezent na Dzień Babci to mam dla Was idealną propozycję!

[RECENZJA]
POZA SEZONEM. NOWEGO POCZĄTKI
Autor: Sylwia Markiewicz
Wydawnictwo: PASCAL
Premiera: 27.09.2023
NADMORSKI KLIMAT, UROKLIWY PENSJONAT…
Sylwia Markiewicz ma na swoim pisarskim koncie już cztery powieści. Moja przygoda z piórem Autorki zaczęła się od książki POZA SEZONEM. NOWEGO POCZĄTKI i już teraz wiem, że obowiązkowo muszę nadrobić poprzednie. Najnowsza książka miała swoją premierę jesienią 2023 roku i czekała cierpliwie na czytanie na moim stosiku. Przeczytałam w jeden dzień i jestem zachwycona: piórem Autorki, tematyką, motywami, przesłaniem, mądrością. Świetny pomysł na całą historię, fajne połączenie wątków i perypetii bohaterów, bardzo wartościowy przekaz, pokazanie jak ważne są rodzinne więzy, pomocna dłoń, wsparcie, wspólne spędzanie czasu.
Sylwia Markiewicz podjęła w książce bardzo dużo aktualnych tematów i problemów społecznych dotyczących każdego z nas. Często w pędzie codziennego życia, zabiegani i zajęci pracą zapominamy o tym co najważniejsze. Na drugi plan odkładamy dobro naszych bliskich, machamy ręką i myślimy, że jakoś to będzie. Problemy zaczynają się nawarstwiać, kontakty rodzinne sypać i ciężko wyjść nam na prostą. Autorka opisała bardzo dużo różnych relacji: rodzice – dzieci, matka – nastolatka, starsza matka – dorosłe dzieci, babcia – wnuk, sąsiadka – sąsiadka. Nakreśliła również temat wyjazdu za granicę, bulimii, alkoholizmu, poszukiwania przez młodych ludzi swojej tożsamości, problem z wyborem szkoły i dylematy nastolatków.
Główną bohaterką książki jest Stenia Waleńczuk. Kobieta jest na emeryturze, mieszka w Chłapowie wraz z wnukiem. Dorosłe już dzieci założyły swoje rodziny i rzadko wpadają odwiedzać matkę. Stenia postanawia w swoim domu otworzyć pensjonat, ale zupełnie inny niż dobrze znane wszystkim hotele. Ma to być pensjonat Poza sezonem – otwarty dla gości od września do maja. Miejsce przyjazne dla osób, które chcą odpocząć od zgiełku miasta i przemyśleć swoje sprawy. Wkrótce na miejscu pojawiają się pierwsi goście z Warszawy: Wiktoria i jej córka Klaudia. Od początku widać, że kobieta nie ma zbyt dobrego kontaktu z nastolatką, a młoda dziewczyna nie do końca dobrze czuje się w towarzystwie swojej matki. Czy kobietom uda się posklejać swoje kontakty i naprawić to co umknęło im w codzienności?
Autorka do historii fikcyjny postaci wplata również wątek lokalnego autora Augustyna Necla i jego książki Kutry o czerwonych żaglach. Bardzo podobał mi się pomysł z wątkiem pisarza. Powieść oparta jest na prozie zwykłego życia, historia bohaterów z pewnością dotyczy wielu rodzin. Z książki płynie jednak nadzieja i pozytywna moc. Autorka pokazuje, że rozmowa, zatrzymanie się na chwilę, czyjeś dobre słowo, wskazówka mogą w naszym życiu zmienić bardzo dużo, nakierować na właściwą ścieżkę i pomóc naprawić to co straciliśmy. POZA SEZONEM to książka dla Czytelniczek w różnym wieku. Spodoba się kobietom będącym na emeryturze, ale młodsze dziewczyny też znajdą w niej coś dla siebie. Pojawia się tam również wątek studenta i nastolatki. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Mam nadzieję, że to dopiero początek większej serii i jeszcze spotkamy się w pensjonacie Poza sezonem.

Jeśli szukacie książki na prezent na Dzień Babci to mam dla Was idealną propozycję!

[RECENZJA]
POZA SEZONEM. NOWEGO POCZĄTKI
Autor: Sylwia Markiewicz
Wydawnictwo: PASCAL
Premiera: 27.09.2023
NADMORSKI KLIMAT, UROKLIWY PENSJONAT…
Sylwia Markiewicz ma na swoim pisarskim koncie już cztery powieści. Moja przygoda z piórem Autorki zaczęła się od książki POZA SEZONEM. NOWEGO...

„Poza sezonem. Nowego początki” otwiera nową serię, której centralnym elementem jest pewien wyjątkowy pensjonat.

Pani Stenia to kobieta w słusznym wieku, która wraz z wnukiem Adamem (studentem) mieszka w urokliwej nadmorskiej miejscowości Chłapowo. Jej mąż nie żyje, a dzieci są od dawna dorosłe. Porozjeżdżały się po świecie, ograniczając się do zdawkowych telefonów do matki. Stenia czuje się trochę samotna, więc postanawia nieco ubarwić swoje życie. Zakłada pensjonat, który ‒ ku zgrozie i najczarniejszym prognozom sąsiadki i wnuka ‒ będzie czynny tylko od jesieni do wiosny. Nie ma być kwaterą dla urlopowiczów, lecz przystanią dla osób poszukujących wytchnienia i pragnących zebrać myśli. Szybko okazuje się, że zamiast świecić pustkami, pensjonat przyciąga pierwszych gości ‒ Wiktorię i Klaudię, matkę i córkę, które przyjeżdżają do niego z bardzo różnym nastawieniem. Wiktoria ma nadzieję na podreperowanie relacji z córką. Klaudia jest zniechęcona i nie ma ochoty na pobyt w Chłapowie. Czy pod troskliwymi skrzydłami Steni przydarzy im się coś dobrego?

Sylwia Markiewicz ponownie nie stroni od ważnych tematów. W tę historię wplata trudne relacje rodziców z dorosłymi i nastoletnimi dziećmi, problemy rodzinne, zaburzenia odżywiania, poczucie osamotnienia. Dostajemy tu samo życie, od którego niekiedy wolelibyśmy uciec, ale zamiast tego musimy stawić mu czoła. Obok fikcyjnych bohaterów w powieści znalazło się miejsce dla autentycznej postaci ‒ lokalnego pisarza Augustyna Necla, który to wątek autorka zgrabnie wplotła w fabułę, czyniąc ją jeszcze bardziej barwną.

Pensjonat u Steni to miejsce, które chce się odwiedzić i do którego z chęcią się wraca, dlatego cieszę się, że to zaledwie początek serii. Polecam Wam tę piękną, literacką podróż do Chłapowa, a sama czekam na to, co Autorka przygotuje w kolejnych częściach.

„Poza sezonem. Nowego początki” otwiera nową serię, której centralnym elementem jest pewien wyjątkowy pensjonat.

Pani Stenia to kobieta w słusznym wieku, która wraz z wnukiem Adamem (studentem) mieszka w urokliwej nadmorskiej miejscowości Chłapowo. Jej mąż nie żyje, a dzieci są od dawna dorosłe. Porozjeżdżały się po świecie, ograniczając się do zdawkowych telefonów do...

Książki Sylwii Markiewicz już na stałe wpisały się do mojego kanonu lektur wyjątkowych. Za każdym razem jestem pod wielkim wrażeniem jej twórczości jak i tego, w jaki sposób porusza trudne i nieakceptowane społecznie tematy...
Tym razem autorka skupiła się na relacji dorosłych dzieci ze starszym rodzicem, zatracaniu i zagubieniu siebie i swoich priorytetów w rodzinnych, czasami bardzo trudnych relacjach, problemach dorastającej młodzieży i trudnych wyborach, na które nie są jeszcze gotowe, a także codziennej gonitwie za karierą, bez szans na odpoczynek i refleksję nad mijającym życiem.
Tworząc tę wielowątkową historię, autorka udowadnia, że życie potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie, a każdy z nas może stać się uczestnikiem podobnych wydarzeń.
Akcja powieści nie goni na złamanie karku i jest to drugi punkt, za który uwielbiam książki pani Markiewicz. Dzięki temu dostajemy historię, która złapie za serce i nie pozwoli przejść obok siebie obojętnie, zmusi do refleksji, przyjrzenia się własnemu życiu, wysnuciu odpowiednich wniosków i być może uświadomi, że jeszcze nic straconego, że może uda się jeszcze naprawić popsute relacje, że trzeba usiąść i porozmawiać, nie patrzeć tylko na czubek własnego nosa...
Pomysł na fabułę bardzo trafiony, uświadamiający, że w każdy z nas, nawet zbuntowany nastolatek, nosi w sobie pierwiastek dobra, trzeba tylko znaleźć sposób by do niego trafić. Tutaj pojawia się pewna książka, która i mnie tak mocno zaintrygowała, że postanowiłam ją poznać.
Autorka stworzyła wielowymiarowe postacie, obdarzając je całą gamą uczuć i emocji sprawiła, że trudno jest przejść obok nich obojętnie. Wywołują one skrajne odczucia, od sympatii po zniechęcenie czy współczucie. Z drugiej strony jednak łatwo jest się z nimi utożsamić, poznać ich motywy, i spróbować zrozumieć. Nikt w tej historii nie jest zbędny, a każdy wiele tu wnosi, tworząc wielobarwną mieszankę różnowrodnych charakterów i zachowań.
Żałuję tylko, że tajemnica, którą odkrywamy na koniec, nie została bardziej wyjaśniona, nie dowiadujemy się, co było przyczyną tego, że jeden z bohaterów jest traktowany tak, jakby go nie było...jakby odszedł... ale może tak właśnie miało być...
Bardzo mnie poruszyła ta historia, choć napisana prostym językiem, ubrana w zwyczajne słowa, otuliła moje serce olbrzymim ciepłem i nadzieją na szczęśliwe zakończenie. Sporo łez się polało...
Pomimo tylu trudnych tematów poruszonych w tej historii książkę czyta się doskonale.
Jestem zauroczona, ale i mocno poruszona tą historią, chcę więcej i więcej...

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Idealna pozycja na zimowy czas, otulająca czytelnika magią domowego ogniska, cudowną ciepłą gospodynią i klimatyczną atmosferą, małej nadmorskiej miejscowości. Choć nie przepadam za morzem, ta historia obudziła pragnienie zobaczenie go poza sezonem.

Książki Sylwii Markiewicz już na stałe wpisały się do mojego kanonu lektur wyjątkowych. Za każdym razem jestem pod wielkim wrażeniem jej twórczości jak i tego, w jaki sposób porusza trudne i nieakceptowane społecznie tematy...
Tym razem autorka skupiła się na relacji dorosłych dzieci ze starszym rodzicem, zatracaniu i zagubieniu siebie i swoich priorytetów w rodzinnych,...

Opowieść bardzo przyjemna. Postać Steni nastraja optymistycznie, kobieta zaraza swoją pogoda ducha, chęcią do działania i pozytywnym nastawieniem! Fakt, że otwiera "pensjonacie" od września, po sezonie....ja przybijam piątkę! Od pierwszych stron powieści nabrałam ochoty na wyjazd nad morze, mimo że do tej pory bardziej mnie ciągnęło w góry !! Zapragnęłam tego spokoju na piątek plaży, szumu morza i.powietrza bogatego w jod. Historia pierwszych gości Steni wciąga, intryguje i motywuje do skupienia, jest mi bliska że względu na wiek młodej bohaterki i jej dylematy związane z wyborem szkoły..
Urzekła mnie postać wnuka Steni. Bardzo rozsądny, młody mężczyzna, który jest bardzo związany ze swoją babcią .
Jest jednak coś co mnie bardzo drażniło podczas czytania nie mogę o tym nie wspomnieć...absolutnie nie dotyczy to samej historii stworzonej przez autorkę ..tu uderzam do redakcji : ilość błędów jaka się pojawia to jest po prostu porażka ! Niepoprawne odmiana czasowników przez rodzaje co zmienia w ogóle płeć bohaterów, literówki i powtórzenia....no zdecydowanie to kłuje czytelnika w.oko i zalecam większe skupienie podczas redagowania tekstu!

Opowieść bardzo przyjemna. Postać Steni nastraja optymistycznie, kobieta zaraza swoją pogoda ducha, chęcią do działania i pozytywnym nastawieniem! Fakt, że otwiera "pensjonacie" od września, po sezonie....ja przybijam piątkę! Od pierwszych stron powieści nabrałam ochoty na wyjazd nad morze, mimo że do tej pory bardziej mnie ciągnęło w góry !! Zapragnęłam tego spokoju na...