Tęgie głowy. 58 sylwetek humanistów

Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pamiętnik literacki nr 4 / 2019 Piotr Bogalecki, Dariusz Doliński, Adam Dziadek, Piotr Fast, Michał Głowiński, Zbigniew Kloch, Piotr Krupiński, Marcin Kula, Jerzy Madejski, Magdalena Popiel, Adam Poprawa, Eugenia Prokop-Janiec, Redakcja Pamiętników Literackich, Andrzej Skrendo, Wojciech Tomasik, Marta Tomczok, Aleksandra Ubertowska, Krzysztof Uniłowski
Ocena 0,0
Pamiętnik lite... Piotr Bogalecki, Da...
Okładka książki Pamiętnik Literacki nr 1 / 2019 Zdzisław Jerzy Adamczyk, Marta Baron-Milian, Marian Bielecki, Marcin Całbecki, Aleksandra Chomiuk, Michał Głowiński, Inga Iwasiów, Tomasz Kunz, Redakcja Pamiętników Literackich, Artur Żywiołek
Ocena 0,0
Pamiętnik Lite... Zdzisław Jerzy Adam...
Okładka książki Tygodnik Powszechny. Wydanie specjalne nr 1/2019. Polska Żydowska Władysław Bartoszewski, Kalina Błażejowska, Jan Błoński, Marek Edelman, Barbara Engelking, Michał Głowiński, Jan Tomasz Gross, Hanka Grupińska, Henryk Grynberg, Jerzy Jedlicki, Jacek Leociak, Dariusz Libionka, Paweł Machcewicz, Janusz Makuch, Adam Michnik, Czesław Miłosz, Stanisław Musiał, Michał Okoński, Piotr Paziński, Karolina Przewrocka-Aderet, Aleksander Smolar, Paweł Śpiewak, Dariusz Stola, Stanisław Stomma, Mateusz Szpytma, Jerzy Turowicz, Redakcja Tygodnika Powszechnego, Piotr Weiser, Rafał Wnuk, Marek Zając
Ocena 5,3
Tygodnik Powsz... Władysław Bartoszew...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
383
228

Na półkach:

Wspomnienia o przyjaciołach, znajomych, koleżankach i kolegach, osobistościach napotkanych, bliskich i dalszych. Wielki krąg nie tylko literaturoznawców, ale w ogóle inteligencji polskiej, a zarazem kawał historii pokiereszowanej okupacją i komunizmem Polski wojennej i powojennej. Są to portrety pisane z osobistej perspektywy, ale na szerszym tle, jednocześnie bogate w informacje i nie pretendujące do wszechwiedzy. Całość ujmuje elegancją stylu, choć nie stroni - i bardzo dobrze - od spraw intymnych, kłopotliwych i anegdotycznych. Pewnie można czasem zżymać się na autorskie domysły i dywagacje, obsesje i - zwłaszcza ideowo-polityczne - idiosynkrazje, ale autor jest szczery, stara się ważyć racje i pozostaje wierny przyjętej wspomnieniowej konwencji. Jest to lektura przednia.

Wspomnienia o przyjaciołach, znajomych, koleżankach i kolegach, osobistościach napotkanych, bliskich i dalszych. Wielki krąg nie tylko literaturoznawców, ale w ogóle inteligencji polskiej, a zarazem kawał historii pokiereszowanej okupacją i komunizmem Polski wojennej i powojennej. Są to portrety pisane z osobistej perspektywy, ale na szerszym tle, jednocześnie bogate w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1855
1507

Na półkach:

Bardzo lubię czytać Głowińskiego, pisze bowiem wspaniałym, bogatym językiem, to obecnie rzadkość. W tej książce przedstawia sylwetki kilkudziesięciu zmarłych już humanistów znanych mu osobiście. Pisze autor z wielką kulturą, ale szczerze, nie ukrywa słabostek i ciemnych stron życia swoich znajomych. We wstępie napomyka, że ma w swoich zbiorach 220 szkiców biograficznych, mam nadzieję, że wszystkie zostaną opublikowane.

Dla mnie książka jest przede wszystkim opowieścią o postawach polskich humanistów, szerzej intelektualistów wobec komuny. Ciekawie pisze Głowiński o pokoleniu, które przeżyło młodość w czasie II Wojny, a potem w większości zaczadziło się marksizmem. Jak mawiał jeden z bohaterów książki: przespali się z partią, ja bym raczej powiedział: dali d...y partii, ale potem w większości się z tego romansu wymiksowali i zachowywali się przyzwoicie, czasami heroicznie. Trudno zatem ocenić ich postawę jednoznacznie.

Weźmy notę o Kazimierzu Wyce (1910-1975),który po wojnie jednoznacznie opowiedział się za marksizmem i stał się – obok Żółkiewskiego i Kotta – jedną z głównych postaci w polonistyce. Po 1956 r. porzucił marksizm i nigdy: „nie doznawał potrzeby rozrachunku czy choćby powiedzenia skromnego słówka „błądziłem”. Postępował tak, jakby tej smutnej epoki w jego życiorysie nie było.” Zachowywał się potem przyzwoicie, był dobrym szefem. Konkluduje Głowiński szkic tak: „Był najbardziej i najwszechstronniej utalentowanym polskim historykiem literatury w XX wieku. I umiał, mimo wielu przeszkód i wielu załamań, swój wspaniały talent wykorzystać.”

Zwraca uwagę szkic o Andrzeju Wasilewskim (1928-2009),najpierw żołnierzu AK, później gorliwym partyjnym aparatczyku. Ale Wasilewski był przede wszystkim długoletnim dyrektorem PIW-u: „Za rządów Wasilewskiego PIW był oficyną znakomitą, dzięki niemu ukazała się duża liczba wybitnych dzieł literackich, a także książek naukowych i eseistycznych z różnych dziedzin.” Zatem znowu postać niejednoznaczna.

Zaś opowieść o Stefanie Żółkiewskim (1911–1991) zaczyna się tak: „Stefan Żółkiewski był komunistą. Stefan Żółkiewski był człowiekiem godnym szacunku. Zdaję sobie sprawę, że w naszych czasach do niewielu osób można odnieść w sposób odpowiedzialny taką sekwencję zdań.” Dobrze potem Głowiński uzasadnia powyższe stwierdzenia.

Jest tam więcej ciekawych portretów. Wyróżnia się piękny szkic o Irenie Sendlerowej; dzięki niej autor przeżył okupację. Znakomity jest portret Teresy Torańskiej, która zresztą przeprowadziła wywiad z Głowińskim.

Siłą rzeczy książka tchnie melancholią, bo pisze Głowiński sporo o ostatnich latach swoich znajomych i przyjaciół, czasie znaczonym cierpieniem i chorobą. Jest też kilka szkiców biograficznych dość zdawkowych, zwłaszcza pod koniec książki.

W sumie to bardzo ciekawa książka przywracająca sylwetki ludzi wartych zapamiętania i pokazuje, że trudno ich oceniać zero-jedynkowo.

Bardzo lubię czytać Głowińskiego, pisze bowiem wspaniałym, bogatym językiem, to obecnie rzadkość. W tej książce przedstawia sylwetki kilkudziesięciu zmarłych już humanistów znanych mu osobiście. Pisze autor z wielką kulturą, ale szczerze, nie ukrywa słabostek i ciemnych stron życia swoich znajomych. We wstępie napomyka, że ma w swoich zbiorach 220 szkiców biograficznych,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
86

Na półkach:

Zawsze warto upamiętniać, zapisywać, żeby nie rozwiały się ludzkie istnienia i historie z dymem niepamięci, postaci ważne, w jakikolwiek sposób, nie tylko zapisane w pamięci autora ale też w porządku wszechświata. O ludziach mądrych, uwikłanych w trybach historii, o ludzkich wyborach ,zawsze warto czytać. Pan Michał Głowiński stawia najtrwalsze ,literackie nagrobki pamięci , czyni tych ludzi, ten czas, epokę, nieśmiertelnymi.

Zawsze warto upamiętniać, zapisywać, żeby nie rozwiały się ludzkie istnienia i historie z dymem niepamięci, postaci ważne, w jakikolwiek sposób, nie tylko zapisane w pamięci autora ale też w porządku wszechświata. O ludziach mądrych, uwikłanych w trybach historii, o ludzkich wyborach ,zawsze warto czytać. Pan Michał Głowiński stawia najtrwalsze ,literackie nagrobki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1026
560

Na półkach: , ,

Autor książki - teoretyk i historyk literatury, krytyk literacki, eseista, prozaik i ceniony literaturoznawca - przedstawia nam w sposób przyjazny i anegdotyczny, barwny panteon polskich humanistów. Wspominane osoby Głowiński często znał osobiście, więc ta relacja ma dodatkową według nie mnie wartość.

Znalazł się tu zarówno Miron Białoszewski, Teresa Torańska, Stanisław Barańczak, jak i Irena Sendlerowa. Każda z postaci swoje życie i losy budowała na ważnych, przełomowych momentach w historii naszego kraju - wojnie i rzeczywistości po niej zastanej czy przemianach ustrojowych. Autor stara się pokazać, jak te wydarzenia i ta rzeczywistość naznaczyły w sposób wyraźny zarówno charaktery, jak i kierunek twórczości, działania, bohaterów książki.

Nie będę opowiadać bajek, że książkę już przeczytałam od deski do deski. Części humanistów zupełnie nie znam, część z nich wtłoczona została mi do głowy na lekcjach języka polskiego bez wyraźnego związku z ich twórczością. Dlatego traktuję „Tęgie głowy” jako kolejny dobry inspirator literackich poszukiwań. Do pewnych tekstów chciałabym wrócić, inne poznać, przeczytać po raz pierwszy. Na pewno książka zostanie ze mną dłużej.

A komu polecam ją na prezent? Każdemu, dla kogo literatura nie kończy się na odłożeniu przeczytanej książki na półkę. To naprawdę świetna i dopracowana książka, która z powodzeniem znajdzie miejsce w domu każdego kochającego literaturę polską (i nie tylko) pasjonata. Można przy niej dyskutować, odkrywać i przede wszystkim poszerzać swoje horyzonty.

Autor książki - teoretyk i historyk literatury, krytyk literacki, eseista, prozaik i ceniony literaturoznawca - przedstawia nam w sposób przyjazny i anegdotyczny, barwny panteon polskich humanistów. Wspominane osoby Głowiński często znał osobiście, więc ta relacja ma dodatkową według nie mnie wartość.

Znalazł się tu zarówno Miron Białoszewski, Teresa Torańska, Stanisław...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
111

Na półkach:

Zbiór portretów humanistów pióra profesora Michała Głowińskiego to przypomnienie szeregu postaci polskiej humanistyki. Poza nielicznymi jak Irena Sendlerowa, Miron Białoszewski, Stanisław Barańczak czy Teresa Torańska nie ma osób szeroko znanych. Są wybitni naukowcy, jak profesorowie Wyka, Błoński, Hernas i są postaci kompletnie zapomniane jak poeta Stanisław Swen Czachorowski, pamiętny z twórczości Białoszewskiego. Portrety prof. Głowińskiego to także opowieść o humanistach epoki PRL, ich próbach dostosowania się do sytuacji, często po traumach wojennych, dochodzeniu i odchodzeniu do i od komunizmu. Głowiński z fragmentów biografii buduje mozaikowe opowieści o uratowanych z Zagłady, o zaczadzeniu komunizmem, dysydentach, emigracji. Niełatwe polskie życiorysy, z którymi często brutalnie obeszła się historia. Głowiński pisze o pochodzeniu swoich bohaterów, ich orientacji seksualnej/ używając współczesnego słowa „gej”, które w tamtych latach przecież nie było znane/, smutnym i czasem samotnym odchodzeniu.
Choć nie wprost pisze Głowiński także o sobie i swojej formacji intelektualnej .

Zbiór portretów humanistów pióra profesora Michała Głowińskiego to przypomnienie szeregu postaci polskiej humanistyki. Poza nielicznymi jak Irena Sendlerowa, Miron Białoszewski, Stanisław Barańczak czy Teresa Torańska nie ma osób szeroko znanych. Są wybitni naukowcy, jak profesorowie Wyka, Błoński, Hernas i są postaci kompletnie zapomniane jak poeta Stanisław Swen...

więcej Pokaż mimo to

avatar
454
413

Na półkach: ,

Michał Głowiński przedstawia sylwetki 58 wspaniałych humanistów.

Czy kiedykolwiek pomyślałabym, że sięgnę po teksty Michała Głowińskiego dobrowolnie? Na pewno nie na studiach, gdy to nazwisko śniło mi się po nocach. Wiało od niego grozą. Michał Głowiński wtedy zdecydowanie nie należał do moich ulubieńców. Teraz, po latach, gdy studia są już tylko miłym wspomnieniem, z błyskiem w oku spojrzałam na „Tęgie głowy” od wydawnictwa Wielka Litera. Opasły tom kryje w sobie mnóstwo ciekawostek, które tym razem czytałam z wypiekami na twarzy.

Książki jak wino

Niektóre książki docenia się po latach. Mam tak na przykład z twórczością Mickiewicza czy Kochanowskiego. Jeśli chodzi o polską humanistykę, to zdecydowanie podobnie jest w przypadku Michała Głowińskiego. To jeden z najbardziej znanych i cenionych polskich teoretyków, historyków i krytyków literatury. W jego pracach naukowych zaczytywało się kilka pokoleń humanistów. Do tych najbardziej znanych należą: „Style odbioru” czy „Nowomowa po polsku”. Oprócz tego jest też autorem prozy wspomnieniowej („Czarne sezony”, „Historia jednej topoli”).

Polscy humaniści

To niesamowite wrażenie móc trzymać w dłoniach panteon polskich humanistów. W książce Michała Głowińskiego znajdziemy takie postaci jak: Miron Białoszewski, Teresa Torańska, Stanisław Barańczak, Irena Sendlerowa, Roland Barthes czy Czesław Hernas. To losy naukowców naznaczone przez politykę i historię, to dramaty związane z ukrywaniem się, utratą bliskich czy awansem społecznym. Mamy zatem do czynienia nie tylko z przedstawieniem dorobku naukowego, ale także z przejmującymi historiami, w które warto się zagłębić.

„Zamilknięcie wybitnego uczonego, który w sposób zwracający uwagę zabłysnął w młodości, łączy się zazwyczaj z frustracjami”.

Nie tylko dla polonistów

W świecie, w którym brakuje refleksji i autorytetów, warto mieć w swojej biblioteczce „Tęgie głowy” Michała Głowińskiego. To zbiór niezwykle inspirujący, który należy poznać.

„Miałem świadomość, że jest to rozmowa pożegnalna”.

Michał Głowiński przedstawia sylwetki 58 wspaniałych humanistów.

Czy kiedykolwiek pomyślałabym, że sięgnę po teksty Michała Głowińskiego dobrowolnie? Na pewno nie na studiach, gdy to nazwisko śniło mi się po nocach. Wiało od niego grozą. Michał Głowiński wtedy zdecydowanie nie należał do moich ulubieńców. Teraz, po latach, gdy studia są już tylko miłym wspomnieniem, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
738
402

Na półkach:

"Tęgie głowy" to tęgi tom pełen opowieści o ludziach znanych i mniej znanych (ok, w większości dla mnie kompletnie nieznanych).
Te kilkustronicowe opowieści nie są biografiami, to wspomnienia autora- Michała Głowińskiego o ludziach, których poznał osobiście i cenił z różnych powodów, o ludziach, którzy już odeszli.
Nie myślcie, że najdziecie tu przesłodzone opisy w myśl słów "o zmarłych nie mówi się źle". Pan Głowiński nie unika mówienia o słabościach, tak samo jak o zasługach. Wspomnienia wydają się być szczere i wyważone, pozwalają poznać ciekawe, często już zapomniane postacie głównie z kręgu literatów i pisarzy oraz ogólnie pojętych pasjonatów słowa.
"Tęgie głowy" to dość niszowa pozycja raczej dla pasjonatów tematu, jeśli jednak do nich należycie, nie wahajcie się ani chwili 😊

"Tęgie głowy" to tęgi tom pełen opowieści o ludziach znanych i mniej znanych (ok, w większości dla mnie kompletnie nieznanych).
Te kilkustronicowe opowieści nie są biografiami, to wspomnienia autora- Michała Głowińskiego o ludziach, których poznał osobiście i cenił z różnych powodów, o ludziach, którzy już odeszli.
Nie myślcie, że najdziecie tu przesłodzone opisy w myśl...

więcej Pokaż mimo to

avatar
693
578

Na półkach:

Pokolenie literatów

Sięgając po "Tęgie głowy" należy mieć na uwadze, że dobór opisywanych postaci jest bardzo subiektywny, czego sam autor wcale nie ukrywa. Opisywani bohaterowie to ludzie w mniejszym lub większym stopniu powiązani z Michałem Głowińskim, obracający się w tych samych kręgach naukowych. Zbiór biografii można rozpatrywać poprzez pryzmat indywidualnych historii, ale również obrazu pokolenia literatów, krytyków literackich, literaturoznawców i szeroko rozumianych humanistów.

Każdy z rozdziałów zawiera ogólny zarys twórczości lub pracy badawczej bohaterów. Sporą część biografii zajmuje tło polityczne, przede wszystkim stosunek danej postaci do ustroju komunistycznego (choć nie brakuje komentarza na temat aktualnie rządzącej partii). Ocena ludzi współpracujących z PZPR wcale nie jest oczywista i tendencyjna. Każdy z przypadków został przeanalizowany oddzielnie – z korzyścią dla publikacji.

Myślę, że wielu czytelników mogą zainteresować aspekty ze sfery intymnej, jednak niektóre fragmenty, wywoływały we mnie duży dyskomfort. Choroby, zwłaszcza te poważne, rzutujące na życie i codzienne funkcjonowanie, wydają mi się sferą prywatną niezależnie od stopnia zażyłości między autorem i bohaterami jego książki. W kręgu znajomych porusza się takie tematy, ale czy książka jest dla nich odpowiednim miejscem? Czym innym jest krótka wzmianka na temat choroby, a czym innym szczegółowy opis jej skutków i spustoszenia jakie czyni w organizmie. Podobnie jest z orientacją seksualną. Rozumiem, że jest to jeden z najważniejszych aspektów w życiu człowieka, ale czy rzeczywiście tak niezbędny dla czytelników? Zwłaszcza kiedy mowa o jednym z bohaterów, który – choć nie ukrywał swojej orientacji – wyraźnie nie życzył sobie, by opisywać ją w książce.

"Tęgie głowy" to barwny obraz środowiska polskich literatów, eseistów, krytyków literackich, literaturoznawców, czyli osób, które działają w tle rynku wydawniczego, często nieznane szerszemu gronu odbiorców. Tak naprawdę nie sposób zapamiętać szczegóły życiorysów wszystkich bohaterów i największym atutem tej lektury jest portret epoki, w której tworzyli oraz jego społeczno-polityczne aspekty.

Pokolenie literatów

Sięgając po "Tęgie głowy" należy mieć na uwadze, że dobór opisywanych postaci jest bardzo subiektywny, czego sam autor wcale nie ukrywa. Opisywani bohaterowie to ludzie w mniejszym lub większym stopniu powiązani z Michałem Głowińskim, obracający się w tych samych kręgach naukowych. Zbiór biografii można rozpatrywać poprzez pryzmat indywidualnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3700
1548

Na półkach: , ,

Są takie książki, których czytanie to literacka uczta, dlatego też zalecane jest delektowanie się nimi po kawałku – rozdziale. Można by od razu założyć, że chodzi tutaj o kryminał czy literaturę piękną, lecz tym razem to książka, która przypomina wręcz encyklopedię! Myślę, że polonistom doskonale jest znany profesor Michał Głowiński i z sentymentu do moich studiów sięgnęłam po książkę profesora „Tęgie głowy. 58 sylwetek humanistów”. Pisanie o takiej książce nie jest proste, bo jak najprościej opisać taką książkę? Wspomnę może po prostu, że ten wybitny humanista przedstawił sylwetki 58 znanych pisarzy, działaczy społecznych, literaturoznawców. Sylwetka każdego z nich była naznaczona wojenną rzeczywistością i co najważniejsze – Głowiński znał każdą osobę osobiście. Autor pisał tę książkę ponad trzydzieści lat i właściwie takich portretów ma w swoim dorobku jeszcze więcej. Przeczytamy tutaj o Irenie Sendlerowej, Czesławie Hernasie, Stanisławie Barańczaku, Janie Józefie Lipskim czy Rolandzie Barthesie. Wielu bohaterów z tej książki „znałam”, czytałam ich artykuły, opracowania naukowe. Jednak zdecydowana większość portretów była mi obca, więc z ogromną przyjemnością zaczytywałam się ich opisom. Trzeba napisać, że każdy portret stworzony przez Głowińskiego nie ma nic wspólnego z biografią, lecz jest subiektywnym opisem odczuć, które żywił autor wobec przedstawionych osób: „Wyraźnie zarysowują się dwa krańce: o jednych piszę dlatego, że ich podziwiam, o innych dlatego, że myślę o nich jak najgorzej, o jeszcze innych z tej racji, że ich biografie z takich czy innych względów wydały mi się interesujące”. Z większością wspominanych osób autor się przyjaźnił, niektóre znał niedługo, lecz każda z tych postaci wywarła na nim ogromne wrażenie. To nie jest lekka książka do przeczytania na raz, lecz to książka wartościowa, którą zdecydowanie trzeba poznać!

Są takie książki, których czytanie to literacka uczta, dlatego też zalecane jest delektowanie się nimi po kawałku – rozdziale. Można by od razu założyć, że chodzi tutaj o kryminał czy literaturę piękną, lecz tym razem to książka, która przypomina wręcz encyklopedię! Myślę, że polonistom doskonale jest znany profesor Michał Głowiński i z sentymentu do moich studiów sięgnęłam...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    49
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    6
  • 2021
    2
  • Teraz czytam
    1
  • 2021 LISTOPAD
    1
  • Popularnonaukowe
    1
  • Niedoczytane
    1
  • #biografie, pamiętniki, listy, rozmowy
    1
  • Humanistyka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tęgie głowy. 58 sylwetek humanistów


Podobne książki

Przeczytaj także