Gorączka. Wybór opowiadań kurdyjskich

Okładka książki Gorączka. Wybór opowiadań kurdyjskich Mehmet Dicle
Okładka książki Gorączka. Wybór opowiadań kurdyjskich
Mehmet Dicle Wydawnictwo: Wydawnictwo Akademickie Dialog literatura piękna
362 str. 6 godz. 2 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Akademickie Dialog
Data wydania:
2020-07-10
Data 1. wyd. pol.:
2020-07-10
Liczba stron:
362
Czas czytania
6 godz. 2 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Joanna Bocheńska
Tagi:
literatura kurdyjska literatura piękna opowiadania proza współczesna antologia wybór opowiadań
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
49
47

Na półkach: , ,

e book


Ta pozycja oraz jej istnienie na rynku polskim, to wspólny wysiłek dr Joanna Bocheńskiej z Pracowni Studiów Kurdyjskich Instytutu Orientalistyki Uniwersytetu Jagielińskiego, oraz właściciela Kebab Kinga.
Pani Joanna, będąca tłumaczem, korzystając tak ze swoich umiejętności językowych, jak i bogatej wyobraźni oraz tego, że wspaniale posługuje się słowem pisanym - była w stanie przybliżyć nam świat kultury Kurdyjskiej. Tłumacz, nie tylko przekłada z języka na język, w przypadku literatury pięknej tłumacz sam musi dysponować warsztatem. W przypadku tak “egzotycznych” dla nas treści, oraz i innych niż znane nam form wyrazu artystycznego jest to praca niezwykle trudna, a fakt, że opowiadania wydają nam się bliskie i nie są dziwaczne świadczy o głębokiej wrażliwości tej Pani, a także o ogromie pracy i kreatywności jaki włożyła by zachować treść tak byśmy wrażliwości autora uczknęli. Kolejną osobą jest właściciel King Kebaba, który wspomógł finansowo cały projekt. Pomógł też autor, pomogła autorka grafiki… Bardzo wiele osób wykonało pracę i było zdeterminowane by wydać i udostępnić polskiemu czytelnikowi książkę, która jak wiedzieli - sukcesem komercyjnym nie będzie. Kiedy coś powoduje tak duże zaangażowanie, tak wielu osób nie może być złe…


….. no i nie było!
Nie opisuję nigdy treści, więc napiszę, że opowiadania nie tylko przybliżają nam świat, troski, pragnienia, miłości, obawy i problemy społeczne Kurdów. Opowiadania te robią to subtelnie, zabierają nas gdzieś w świat między jawą a snem w rejony istniejące w duszy autora i krainy, które choć są miejscem życia ludzi i istnieją w ich świadomości, to są częścią innych państw, są ich a cudze... Ten fikcyjny świat wykreowany przez autora zdaje się tu być metaforą, bo ci ludzie żyjąc w różnych miejscach są nadal narodem i wspólnotą i żyjąc w różnych miejscach przez swoje przywiązanie kulturowe tworzą wspólnotę... Nie wiem, może nawet zamysł był inny, ale ja w taki sposób to czułam.
Opowiadania są subtelne, język czuły i delikatny, całość naznaczona wielką wrażliwością. Czytając bardzo łatwo przenieść się w ten inny, obcy świat i mimo, że książka nie była moim pierwszym wyborem…, to troszkę żal było ten świat opuszczać.

Niezależnie od tego czy książka się nam spodoba… jest pozycją na której nikt czasu nie straci. Wstęp do tej książki opowie nam o Kurdach o ich historii, o tym gdzie żyją, a także jakim społeczeństwem dziś są…, a opowiadania( choć wiem, że to mały ułamek) tą odrobinę opowiedzą o duszy tych ludzi tak jak widzi te dusze autor. Była to ciekawa i warta by ją odbyć podróż.

Nie wiem czy ta książka spodoba się każdemu… tzn wiem, że pewnie nie, a wielu uzna ją za przeciętną, albo po prostu do nich nie przemówi, bo gusta mamy różne, ale ta książka nie zmarnuje czasu i każdy wyjdzie z tego spotkania ciut bogatszy czy to o wiedzę czy emocje - ten natomiast w czyj gust trafi... Wyjdzie bogatszy i w jedno i w drugie. Ja wyszłam... Zrelaksowana, uśmiechnięta, a wiedząca ciut więcej niż przed przeczytaniem i jestem za taką piękną podróż niezmiernie wdzięczna.

Polecam

e book


Ta pozycja oraz jej istnienie na rynku polskim, to wspólny wysiłek dr Joanna Bocheńskiej z Pracowni Studiów Kurdyjskich Instytutu Orientalistyki Uniwersytetu Jagielińskiego, oraz właściciela Kebab Kinga.
Pani Joanna, będąca tłumaczem, korzystając tak ze swoich umiejętności językowych, jak i bogatej wyobraźni oraz tego, że wspaniale posługuje się słowem pisanym -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
197
197

Na półkach: , ,

Gorączka. Wybór opowiadań lisich.
.
Lisioł lubi zanurzać się w różne kultury, poznawać nieznane i poszerzać horyzonty. Dlatego bez wahania sięgnął po książkę Mehmeta Dicle „Gorączka. Wybór opowiadań kurdyjskich”. W przypadku żeglowania po tak odmiennych wodach niezbędne jest porządne wprowadzenie. W tym wypadku mamy do czynienia z aż 70-stronicowym wstępem, pozwalającym spojrzeć na świat Kurdów. Nie jest to prosta droga, raczej pełna wyrzeczeń, upstrzona krwią i bólem. Dopiero po takim zahartowaniu można przejść do samych opowiadań, których jest 22 i bonus pod postacią wywiadu z autorem.
.
Opowiadania kurdyjskie cechują się mrokiem, smutkiem i stratą. Wszystko to oczywiście z religią w tle. Lisioł musi przyznać, że ciężko było mu przymknąć oko na różnice kulturowe. Kobiety, zwłaszcza przyjezdne, zostały przedstawione jako potwory zjadające męskie serca na kolacje i rozsiewające choroby nosicielki niedoli od których ludzie więdną z tęsknoty.
.
Niestety również miejscowe kobiety sprowadzają same nieszczęścia, choroby i są przyczyną wszystkich siedmiu plag, a nawet dziewięciu. Traktuje się je jako przedmiot, oczywiście czujący, ale mający obowiązek poświęcać się na rzecz innych, np. w obliczu głodu tylko prostytucja nieletniej jest rozwiązaniem dla uratowania jej młodszego brata oraz babki. Zapewne głodna nastolatka prezentuje się nieziemsko, czekając na każdego, kto zapłaci. Oczywiście Lisioł rozumie, że te opowiadania przedstawiają skrajności, ale nie da się ukryć, że pozycja kobiety europejskiej sporo różni się od pozycji kobiety kurdyjskiej. Branie za żonę panny, którą wskaże ojciec, a nie serce, to jedna z różnic kulturowych, które trzeba wziąć pod uwagę podczas lektury.
.
Lisioła absolutnie pokonał moment, gdy chłopiec odczuwa potrzebę piękna, estetyki i wyrzuty sumienia po zabójstwie małego białego kotka. Oczywiście wszystko dzieje się na ulicy chrześcijan – bo oczywiście chrześcijanie to kolejny symbol zła. Lisiołowi zabrakło pisków na to.
.
„Gorączka” to książka z innej strefy kulturowej i to się wyraźnie czuje. Można potraktować ją emocjonalnie, można odczytać z niej smutną historią Kurdów lub potraktować jako ciekawe zderzenie z inną perspektywą.

Gorączka. Wybór opowiadań lisich.
.
Lisioł lubi zanurzać się w różne kultury, poznawać nieznane i poszerzać horyzonty. Dlatego bez wahania sięgnął po książkę Mehmeta Dicle „Gorączka. Wybór opowiadań kurdyjskich”. W przypadku żeglowania po tak odmiennych wodach niezbędne jest porządne wprowadzenie. W tym wypadku mamy do czynienia z aż 70-stronicowym wstępem, pozwalającym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
33
30

Na półkach:

“Ta baśń wciąż trwa, choć rozpoczęła się długo przed nami. Księżyc jest cierpliwy, a słońce wyniosłe. Powiadają, że jego zbudowana z ognia miłość nigdy nie przeminie”. Co przeciętny Polak wie o Kurdach? Przed lekturą tej książki byłam kompletną ignorantką w tej kwestii. Tłumaczka w posłowiu do “Gorączki” wyjaśnia że nie zawsze litaratura może obronić się sama. Literatura kurdyjska jest zbyt hermetyczna przez co kontekst może być niezrozumiały dla zwykłego czytelnika. Dlatego dołączony do opowiadań zarys wiedzy o Kurdach, słownik użytych pojęć a także wywiad z pisarzem bardzo pomaga wczuć się w ten egzotyczny świat. „Gorączka” nie jest łatwą lekturą, ale warto się z nią zmierzyć. Przeczytanie tej pozycji pozwoliło mi lepiej poznać kulturę mieszkańców Kurdystanu. Co ciekawe, autor w wywiadzie podaje że nie ma wśród Kurdów mocnej literatury pisanej, więc największym źródłem jego inspiracji jest literatura ustna. Jeżeli chcielibyście trochę lepiej poznać tę grupę etniczną, poczuć pył upalnych równin lub klimat srogich zim, to właściwe miejsce. Witamy w Kurdystanie.

“Ta baśń wciąż trwa, choć rozpoczęła się długo przed nami. Księżyc jest cierpliwy, a słońce wyniosłe. Powiadają, że jego zbudowana z ognia miłość nigdy nie przeminie”. Co przeciętny Polak wie o Kurdach? Przed lekturą tej książki byłam kompletną ignorantką w tej kwestii. Tłumaczka w posłowiu do “Gorączki” wyjaśnia że nie zawsze litaratura może obronić się sama. Literatura...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1048
1000

Na półkach: , , , , , ,

Wybór opowiadań Mehmeta Dilce, kurdyjskiego autora, pochodzącego z tureckiej części Kurdystanu, tłumaczony z oryginału, z dialektu kurmandżi. Dodatkowo mamy wyczerpujący wstęp o języku i sytuacji kultury tureckiej, na koniec wywiad z autorem oraz słowniczek wyrażeń związanych z codziennym życiem Kurdów.
Poszczególne utwory pochodzą z trzech zbiorów, do tej pory tłumaczonych tylko na turecki. Czytelnika zaskakuje wielość stylów poszczególnych opowiadań. Mamy zatem historie na poły baśniowe i magiczne, realistyczne z okresu mniej więcej pierwszej wojny światowej, późniejsze jak i zupełnie współczesne, zaś niektóre w bliżej nieokreślonym czasie. Narracja jest przeważnie trzecioosobowa, ale czasem autor przedstawia swoją wizję oczyma młodego chłopaka czy dziewczyny. W jednym przypadku opowiadanie składa się z trzech części, w których narrator się zmienia, a akcję obserwujemy od końca, poprzez środek, aż do początku.
Wszystkie utwory rozgrywają się w mitycznym regionie (coś na kształt małego powiatu w wizji autora) Asus, czyli okolicach Hezro, rodzinnego miasta Mehmeta Dilce, jeden głównie w Mêrdînie (turecki Mardin) z retrospekcjami w Izmirze.
Kilkakrotnie pojawia się kwestia ludobójstwa Ormian – istnieją ruiny ich dawnych osad i świątyń oraz ludzie będący „synami chrześcijanina”, czyli potomkami Ormian uratowanymi z zagłady, ale już muzułmanami. Autor wprost pisze, że jego rodacy czynnie uczestniczyli w mordowaniu swoich dawnych sąsiadów i przejmowaniu ich majątku. Mimo to pomagają jednemu z potomków w odnalezieniu i pochowaniu ich kości (opowiadanie „Maria”).
Kurdowie, jakich widzimy są zewnętrznie ultrakonserwatywni. Kobiece stroje z Izmiru są nie do pomyślenia w Mêrdînie. Opacznie i swoiście rozumiany „honor” nakazuje zabijać nie tylko wrogów, ale też własne żony czy córki, które rzekomo narażają mężczyzn na „hańbę” w ich środowisku. Broń ma prawie każdy a przemyt to normalka. Podobnie jak tureckie represje i próby wynarodowiania. Zatem czytamy wyłącznie o „państwie” i „języku urzędowym”, bez wskazywania o kogo chodzi (może to kwestia tureckiej cenzury?).
Ale ten wiejsko-małomiasteczkowy konserwatyzm to oczywiście tylko dekoracja. Emocje, pragnienia i ich realizacje (w tym miłość pozamałżeńska) są takie same jak w każdym społeczeństwie. Tylko nie mogą wyjść na jaw.
Świetne warsztatowo i niezwykle ciekawe opowiadania o ludziach zauważanych tylko przy okazji wojen na Bliskim Wschodzie. A przecież oni żyją tak samo jak wszyscy. Zdecydowanie warto przeczytać. Tym bardziej, że wydanie jest świetnie opracowane.

Wybór opowiadań Mehmeta Dilce, kurdyjskiego autora, pochodzącego z tureckiej części Kurdystanu, tłumaczony z oryginału, z dialektu kurmandżi. Dodatkowo mamy wyczerpujący wstęp o języku i sytuacji kultury tureckiej, na koniec wywiad z autorem oraz słowniczek wyrażeń związanych z codziennym życiem Kurdów.
Poszczególne utwory pochodzą z trzech zbiorów, do tej pory...

więcej Pokaż mimo to

avatar
62
60

Na półkach:

Książka ta jest wyjątkowa. Jest tak bardzo blisko człowieka i jego codziennych problemów, że czasem aż przeszywa. Niektóre sytuacje opisane barwnym językiem przez autora są uniwersalne, inne należy odczytać w kontekście kurdyjskim (co bardzo dokładnie opisuje wstęp, konieczna lektura przed właściwą treścią).

Najbardziej boli to, że wiele sytuacji jest z życia wziętych - zwłaszcza problemy kobiet, nie do pomyślenia dla wielu z nas. Wnuczka odprowadzana przez własną babcię do domu publicznego, kobiety umierające jedynie przez spaczone pojęcie tradycyjnych obyczajów, bieda, która oddziałuje na każdy aspekt życia... Jest tu i wspomnienie o Ormianach, i proza codzienności... Co bardzo mnie cieszy, tej codzienności, tych uczuć zwykłych ludzi nie zakłóca polityka, która przeszywa chyba dziś wszelkie teksty na temat Kurdów.

Książka ta jest wyjątkowa. Jest tak bardzo blisko człowieka i jego codziennych problemów, że czasem aż przeszywa. Niektóre sytuacje opisane barwnym językiem przez autora są uniwersalne, inne należy odczytać w kontekście kurdyjskim (co bardzo dokładnie opisuje wstęp, konieczna lektura przed właściwą treścią).

Najbardziej boli to, że wiele sytuacji jest z życia wziętych -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1079
632

Na półkach:

Wiele książek wydaje się w Polsce. O jednych jest głośno, bo na przykład poruszają modne tematy, albo alternatywnie polecił je jakiś celebryta, o innych z kolei nie mówi się praktycznie nic. A jak pokazuje przykład „Gorączki”, są w tym gronie tomy zadziwiająco dobre i aktualne. Waga zbioru opowiadań Mehmeta Dicle nie wynika tylko i wyłącznie z poruszanych przez niego tematów. Liczy się też kontekst powstania całej książki, która stanowi jeden z nielicznych przykładów kurdyjskiej twórczości wydanej po polsku. Do tej pory ukazały się tylko „Opowieści dengbeżów. Baśnie i bajki kurdyjskie” (wydawnictwo Namas) oraz „Opowieści kurdyjskie” (Księgarnia Akademicka). Sytuacja ta jest o tyle ciekawa, że o kwestii Kurdów mówi się całkiem sporo w przestrzeni publicznej. Zazwyczaj dotyczy to jednak analiz politycznych, narastających konfliktów czy starć z przedstawicielami innych nacji – nigdy zaś kultury. Tę dziurę stara się wypełnić właśnie „Gorączka”, przetłumaczona i przygotowana przez Dr Joannę Bocheńską. Warto od razu podkreślić, że na książkę składa się nie tylko treść utworu, ale także obszerny wstęp (prawie siedemdziesiąt stron),wywiad z autorem, słowniczek, wybrane powiedzenia i wyrażenia idiomatyczne oraz bibliografia. Utwór łączy w sobie beletrystykę, z opracowaniem popularnonaukowym.
Kim tak naprawdę są Kurdowie? Być może część osób nawet nie wie, że Kurdowie są jednym z największych narodów na świecie nieposiadającym własnego państwa. Ich populacja liczy około 30-40 mln osób, podzielonych na terytorium czterech krajów: Turcji, Iranu, Iraku i Syrii. Najliczniejsza grupa mieszka w Turcji, najmniej reprezentowana jest zaś w Syrii. Kurdystan liczy około 550 tysięcy km2, jest więc większy nić Niemcy czy Hiszpania, a nieznacznie mniejszy od Ukrainy. W każdej z części Kurdystanu sytuacja społeczno-polityczna kształtuje się odmiennie, wspólne są jednak dążenia gospodarzy do represjonowania Kurdów. Dziś szeroko znane są ludobójstwa dokonywane na przedstawicielach tej nacji między innymi w Turcji i Iraku. W wielu więzieniach nadal przebywają więźniowie polityczni, w tym byli deputowani do tureckiego parlamentu, których – odebrawszy im uprzednio mandaty i immunitet – skazano za działalność na rzecz legalizacji kurdyjskiej kultury i języka. Kurdowie nadal nie wszędzie mogą posługiwać się swoim językiem (język kurdyjski z licznymi dialektami),ani wyznawać swoje poglądy religijne (dominuje tu islam sunnicki, ale posiadają też mniejszości jak np. jezydów czy chrześcijan). Szczególną rolę w pielęgnowaniu wartości narodowych pełni kultura. Stała się ona piśmienna na szeroką skalę dopiero w drugiej połowie XX wieku. Wcześniej przybierała formę przekazu ustnego. Z tego też tytułu pierwsze kurdyjskie opowiadanie ukazało się w 1913 roku na łamach czasopisma „Kurdyjski dzień” (wydawanego w Stambule),zaś za pierwszą powieść uznaje się „Kurdyjskiego pasterza” z 1927 roku.
Mehmet Dicle reprezentuje młode pokolenie kurdyjskich pisarzy w Turcji. Urodził się w 1977 roku we wsi Colaxa, a dorastał w miasteczku Hezro. Od 1990 roku mieszkał w Stambule, gdzie ukończył geografię i został nauczycielem. Podczas okresu studiów odkrył literaturę, szczególnie tę latynoamerykańską. Za swoich mistrzów uznaje między innymi: Jorge Luisa Borgesa, Gabriela Garcia Marqueza, Jorge Amado i Williama Faulknera. To od nich czerpie inspirację, np. dotyczącą sposobu budowania przestrzeni w swojej książce (słynne Macondo i Yoknapatawpha). Dicle wydał do tej pory trzy zbiory opowiadań „Asus”, „Nara” i „Gorączka”. W tomie przygotowanym przed Wydawnictwo Akademickie Dialog znalazły się dwadzieścia dwa wybrane opowiadania, odpowiednio 7 z „Asusa”, 4 z „Nary” i 11 z „Gorączki”. Dzięki temu możemy poznać większą część jego twórczości, a także zrozumieć jak zmieniał się jego warsztat i fascynacje na przełomie kilku lat.
Proza kurdyjskiego pisarza co może zadziwiać, niewiele ma wspólnego z walką o wyzwolenie czy politycznymi przepychankami. Akcję umiejscawia w przestrzeniach na ogół anonimowych, a to już wspomnianym Asusie, a to większych miastach, których nie da się zidentyfikować po opisie. Dzięki temu unika prostych łatek takich jak: proza zaangażowana społecznie czy literatura narodowa. Zamiast tego Dicle robi coś w mojej opinii dużo ważniejszego, a przy tym trudniejszego – zakorzenia swoje opowieści w dziedzictwie kulturowy Kurdów. Inspiruje się dawnymi pieśniami, opowieściami, przysłowiami oraz anegdotami, które nadają jego opowiadaniom folklorystyczny wymiar. Z tego też powodu w książce znajdziemy specyficzny rodzaj poetyki, oparty między innymi na powtórzeniach, rozbudowanych porównaniach i rytmiczności. Niektóre frazy nabierają kolorytu dopiero przy odpowiedniej intonacji. Suchy zapis nie jest w stanie oddać złożoności treści. Ciekawym motywem jest też znikanie i ponowne pojawianie się przedmiotów. Barwna tkanina z „Nary”, gdzie pełni rolę zasłony, pojawia się także w „Sprzedawcy obwarzanków”, tym razem jako nakrycie na wózek. Podobnie rzecz się ma z pękającymi na piecu pestkami, które dostrzec możemy i w „Narze” i w „Gnieździe sroki”. Poszukiwanie tych powiązań jest ciekawym zadaniem, a jednocześnie pokazuje, jak bardzo opisane zdarzenia nachodzą na siebie, tworząc w efekcie jedną wielką przypowieść o narodzie.
Dickle pisze o wielu rzeczach: miłości do nauczycielki („Róże Salego”),stosunku do religii i ojca („Ulica Chrześcijan”),samotności („Sprzedawca obwarzanków”),chorobie („Lepsi od nas”) czy potędze baśni („Srebro i złoto”). Jego utwory są raz dramatyczne, by za chwilę przybrać kostium przygodowy bądź brutalny. Dwa tematy wydają się jednak wiodące. Jednym z nich jest honor, rozumiany inaczej dla mężczyzn i kobiet. U pierwszej grupy honor oznacza odwagę, czy inaczej mówiąc gotowość na śmierć. Dla kobiet pojęcie to nierozerwalnie związane było z czystością seksualną. Te twarde zasady Dicle stara się na nowo interpretować i staje po stronie konieczności zmian. Mówi o tym chociażby w doskonałej „Hańbie mężczyzny” czy „Rannej Żmii”. Innym istotnym elementem jest pamięć o tragicznej przeszłości. Kilka z zaprezentowanych tu utworów dotyka tematu, który przez lata stanowił w Turcji tabu. W latach 1915-1918 z polecenia młodotureckiego rządu dokonano ludobójstwa na ludności ormiańskiej, a Kurdowie byli jednymi z wykonawców tego planu. Ta zbrodnia nigdy nie została rozliczona, tym bardziej cieszy pamięć o niej i ukazanie jej z różnych punktów widzenia i bez zbędnego patosu („Ulica Chrześcijan”, „Maria”).
„Gorączki” nie nazwałbym literacko wybitną książką. Dickle to nie O’Connor, Carver czy Johnson, którzy potrafią jednym zdaniem rozłożyć czytelnika na czynniki pierwsze. Jego proza ma do zaoferowania jednak coś innego: smak orientu, żywą historię przekazywaną z pokolenia na pokolenie i pamięć o ludziach, których większość chciałaby wymazać z map. Nie jest to też tylko ciekawostka, bo zebrane tu opowiada czyta się naprawdę dobrze i z zaciekawieniem. Wszystko to sprawia, że o wydaniu „Gorączki” należy rozmawiać w kontekście jednego z ważniejszych literackich wydarzeń w Polsce w 2020 roku.

Recenzja ukazała się pod adresem http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2020/12/recenzja-goraczka-wybor-opowiadan.html

Wiele książek wydaje się w Polsce. O jednych jest głośno, bo na przykład poruszają modne tematy, albo alternatywnie polecił je jakiś celebryta, o innych z kolei nie mówi się praktycznie nic. A jak pokazuje przykład „Gorączki”, są w tym gronie tomy zadziwiająco dobre i aktualne. Waga zbioru opowiadań Mehmeta Dicle nie wynika tylko i wyłącznie z poruszanych przez niego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    47
  • Przeczytane
    15
  • Posiadam
    4
  • 2021
    2
  • E-booki
    2
  • Literatura piękna
    2
  • 0_chcę przeczytać - legimi
    1
  • TBD
    1
  • Może kiedyś przeczytam
    1
  • Turcja
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gorączka. Wybór opowiadań kurdyjskich


Podobne książki

Przeczytaj także