- ArtykułyCosy crime, czyli kryminał kocykowy: 7 książek o bezkrwawych zbrodniachAnna Sierant55
- ArtykułyCzytamy w weekend. 11 października 2024LubimyCzytać403
- ArtykułyNoc Bibliotek już dzisiaj! Sprawdź, jakie atrakcje czekają na odwiedzających!LubimyCzytać2
- Artykuły„Co porusza martwych” – weź udział w quizie i wygraj pakiet książekLubimyCzytać39
Péter Nádas
W latach 1961–1963 studiował dziennikarstwo i fotografię. Do 1969 roku pracował jako dziennikarz w budapeszteńskim magazynie (Pest Megyei Hírlap). Zarabiał również jako dramaturg i fotograf.
Debiutancką powieść, „Koniec pewnej sagi rodzinnej”, opublikował w 1977 roku. Najsłynniejszym dziełem Pétera Nádasa pozostaje jego druga powieść – wydana w 1986 roku „Pamięć”. Nádas, przedstawiając losy pokolenia dorastającego w latach pięćdziesiątych, wraca w niej do największych traum węgierskiej historii, mroków stalinizmu i dramatu powstania 1956 roku. Napisanie tej monumentalnej, przeszło 800-stronicowej książki zajęło mu 12 lat.
Był wielokrotnie nagradzany za pracę twórczą, m.in. Nagrodą Milána Füsta, Mikes Kelemen Kör Prize, Nagrodą Attili Józsefa, Prix du Meilleur Livre Étranger czy Nagrodą Franza Kafki.
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Angelus 2020. Oto długa lista nominowanych
Czy Węgrzy mają swoją literaturę narodową?
Kto dostanie Nagrodę za Twórczość Translatorską?
Literacki Angelus dla Macieja Płazy
Nagroda Czytelników imienia Natalii Gorbaniewskiej – trwa głosowanie!
Angelus 2018 – książki w finale
Popularne cytaty autora
(...) nie patrzyliśmy sobie w oczy, gdyż nikt nie lubi, kiedy pokazuje mu się jego sobowtóra do którego nie jest i wcale nie chce być podobn...
(...) nie patrzyliśmy sobie w oczy, gdyż nikt nie lubi, kiedy pokazuje mu się jego sobowtóra do którego nie jest i wcale nie chce być podobny.
Patrzyłem na twarz mojej siostry, na tę jej potworną twarz, która jak domyśliłem się dopiero po tamtym pocałunku, nawet pod wpływem troskliw...
Patrzyłem na twarz mojej siostry, na tę jej potworną twarz, która jak domyśliłem się dopiero po tamtym pocałunku, nawet pod wpływem troskliwie podawanych leków już nigdy się nie zmieni, a rodzinne opowiastki o zaburzeniach równowagi hormonalnej są niczym innym jak poczciwym kłamstwem, że wszyscy się nawzajem oszukujemy, bo to nie jest choroba taka jak katar!, podobnie jak i ja nie jestem chory, jestem inny i ona także jest inna!, aby ją kochać, musiałem kochać jej nienormalność, której na szczęście ona sama nie była świadoma: była szczęśliwa, rozluźniona, potrafiła oddać się każdej chwilowej podniecie, aby ją jednak pokochać, musiałbym tę nienormalność uznać za coś zupełnie naturalnego, ale byłoby to tak, jak gdybym ujrzał w lustrze własną nienormalność i widząc, ze jestem zwyrodnialcem, musiał się z tym pogodzić, raz i na zawsze, tym bardziej że moja siostra mimo karykaturalnie zwyrodniałej twarzy, była do nas bardzo podobna, stanowiła naszą żywą karykaturę, tego nie można było nie zauważyć, i choć nie miałem zamiaru dłużej się oszukiwać, nie potrafiłem pokonać odrazy i strachu.
1 osoba to lubiWspółczucie dla ludzkiej nędzy lubi chadzać w ciepłym płaszczu.
1 osoba to lubi