Ballada ptaków i węży
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Igrzyska śmierci
- Tytuł oryginału:
- The Ballad Of Songbirds And Snakes
- Wydawnictwo:
- Media Rodzina
- Data wydania:
- 2020-06-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-06-17
- Liczba stron:
- 544
- Czas czytania
- 9 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380087583
- Tłumacz:
- Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz
- Ekranizacje:
- IGRZYSKA ŚMIERCI: BALLADA PTAKÓW I WĘŻY (2023)
- Tagi:
- literatura młodzieżowa igrzyska śmierci ballada ptaków i węży suzanne collins panem kapitol miłość
- Inne
AMBICJA GO NAPĘDZA.
RYWALIZACJA GO MOTYWUJE.
WŁADZA JEDNAK MA SWOJĄ CENĘ.
Dziesiąte Głodowe Igrzyska rozpoczyna poranek dożynek. W Kapitolu osiemnastoletni Coriolanus Snow zamierza skwapliwie skorzystać z szansy, jaką jest rola mentora, i zdobyć sławę. Potężny niegdyś ród Snowów podupadł i niepewny los Coriolanusa zależy teraz od tego, czy zdoła on pokonać innych mentorów urokiem osobistym i sprytem.
Tyle że los nie bardzo mu sprzyja. W udziale przypadła mu dziewczyna z Dystryktu Dwunastego, najbiedniejszego z biednych. Losy obojga splotą się ciasno – każda decyzja, którą podejmie Snow, może prowadzić do sukcesu lub porażki, triumfu lub klęski. Na arenie rozgrywa walkę na śmierć i życie, ale poza areną zaczyna się w nim budzić współczucie… Tylko jak postępować według zasad, gdy pragnie się przetrwać za wszelką cenę?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
„Ballada ptaków i węży”, czyli jak rodzi się zło
Dekadę po ukazaniu się „Kosogłosa”, Suzanne Collins wraca do cyklu „Igrzyska Śmierci”, by pokazać nam młodego Coriolanusa Snowa, przyszłego prezydenta Panem. Co ważne, Collins wraca, bo ma nam do powiedzenia coś nowego – „Ballada…” to prowokująca opowieść o ludzkiej naturze.
Kultowa już trylogia „Igrzyska Śmierci” to doskonały przykład opowieści, która ma wiele warstw. Opowieść o Katniss można streścić jako tragiczną historię miłosnego trójkąta, gdzie główna bohaterka jest rozdarta między Gale’a a Peetę. Można też spojrzeć na tę serię jako efektowną i brutalną fabułę, pełną akcji i cierpienia, z tytułowymi Igrzyskami Śmierci jako centralnym punktem przekazu – reality show przyszłości, czerpiące wszystko, co najgorsze z aren gladiatorów z przeszłości. Jeszcze głębiej znajdzie się natomiast satyrę na kulturę celebrytów, przerysowaną wizję ekstremalnie rozwarstwionych ekonomicznie społeczeństw (bogacze wymiotujący, by jeść więcej vs. powszechny w Dystryktach głód), dystopię o totalitarnym Panem, a wreszcie – do czego prowadzi finał – boleśnie prawdziwą opowieść o władzy i tym, co robi z ludźmi, i do czego jest zdolna, w imię „większego dobra”.
Pokuszę się o tezę, że Collins pisze przede wszystkim o korumpującym wpływie władzy. O relacji władza-obywatel; o wolności zabieranej (Panem), ale i dobrowolnie oddawanej (Dystrykt 13) w imię bezpieczeństwa; o kosztach rewolucji i związanym z nią podziałem na „naszych” i „wrogów”, które łatwo przeradzają się w podział na „nas” i „nie-ludzi”. Collins opisuje konflikt/wojnę jako stan przez niektórych pożądany, niezbędny, jako idealne środowisko dla spełniania ich ambicji.
O tym właśnie jest „Ballada ptaków i węży”. Dlatego bohaterem tej opowieści jest Coriolanus Snow, dotychczas znany nam w swojej znacznie starszej wersji, jako demoniczny prezydent Snow, tyran i morderca, stojący za większością zła, które spotkało młodą Katniss. W „Balladzie…” cofamy się ponad pół wieku względem fabuły oryginalnej trylogii, do czasu 10. Głodowych Igrzysk, gdy Snow miał ledwie osiemnaście lat i był uczniem, śniącym o przywróceniu swojej rodzinie dawnej chwały i bogactwa, co osiągnąć mógł tylko wspinając się na sam szczyt władz w Panem.
Collins robi tu woltę, bo na obraz łaknącego krwi i bezwzględnego potwora z „Igrzysk…” nakłada wizerunek zwykłego chłopaka, nieco napuszonego i może aż nazbyt ambitnego, ale wciąż – ludzkiego, stroniącego od przemocy, zdolnego do lęku, współczucia, kwestionującego wreszcie brutalne zwyczaje władzy. A także – kochającego. Snow nie jest może bohaterem jednoznacznie pozytywnym, ale też z pewnością bardzo daleko mu do potwora. Collins doskonale tu z nami pogrywa, wyrywając (zdawałoby się) jednoznacznie złą postać z naszego o niej wyobrażenia i wpisując Snowa w ramy kontekstu, wychowania – każąc nam go na pewnie nie rozgrzeszać, ale zrozumieć. Autorka „Ballady…” wprost pyta: czy ludzie są źli z natury?, czy zło jest wynikiem okoliczności, wyboru wprawdzie, ale może ograniczonego, jedynego gwarantującego przetrwanie?; czy jeżeli system jest zły, należy winić jednostki za to, że chcąc prosperować i odnaleźć swoje szczęście, robiąc to wewnątrz systemu, a nie go niszcząc?; czy odwaga, by przeciwstawić się systemowi, narażając siebie i bliskich, to coś obowiązkowego?
W „Balladzie o ptakach i wężach” czytelniczki i czytelnicy odnajdą wiele elementów, które kojarzą z „Igrzysk…”, łącznie z tytułowymi Głodowymi Igrzyskami, tu rozgrywanymi w zupełnie inny sposób, w wersji pierwotnej. Suzanne Collins wielokrotnie nawiązuje zresztą do oryginalnej trylogii, czy to poprzez uczynienie dziewczyny z Dystryktu 12 główną – obok Snowa – bohaterką tej historii, czy poprzez powracającego Kosogłosa, czy Lucky’ego Flickermana, pierwszego historycznego prowadzącego Głodowe Igrzyska, ewidentnie związanego ze znanym z trylogii Caesarem Flickermanem.
Niemniej, „Ballada…” to już inna historia, niż „Igrzyska…” – z zupełnie inaczej rozłożonymi akcentami, na co przykładem wątek romantyczny – w oryginale kluczowy, tutaj stanowiący pewien dodatek, zdecydowanie przyćmiony przez aspekt dystopii.
Wydaje się oczywistym, że Suzanne Collins w pełni świadomie napisała historię niewygodną i prowokującą, że sam Snow ma być dla nas lekcją, że mamy zastanowić się, ile z naszych sympatii zależy tylko i wyłącznie od tego, z czyjej perspektywy obserwujemy dane wydarzenia. To fascynujące ćwiczenie – dać się porwać „Balladzie…”, wciągnąć się w historię młodego Snowa, jednocześnie z tyłu głowy wciąż mając wizję przyszłości tego bohatera, pytać się, czy należy oceniać osiemnastoletniego Coriolanusa za czyny, o których my wiemy, ale których on sam jeszcze nie popełnił.
Doskonale prowokująca proza rozrywkowa.
Marcin Zwierzchowski
Oceny
Książka na półkach
- 6 372
- 3 495
- 1 472
- 255
- 232
- 230
- 229
- 164
- 161
- 93
Opinia
Czy ludzie z natury są źli? Ile człowiek jest w stanie poświęcić dla władzy? Kto zapłaci za ambicje największą cenę?
Myślę, że większość czytelników, którzy postanowili przeczytać Balladę ptaków i węży od Collins znają główną trylogię, od której wyszedł pomysł na napisanie tej książki. Igrzyska Śmierci to powieść, która ukazuje nam wiele aspektów ludzkiego życia. Możemy na nią patrzeć jak na opowieść o tragicznym miłosnym trójkącie lub satyrę z życia celebrytów, którzy nie znają umiaru (mieszkańcy Panem) i nie mają pojęcia lub nie chcą widzieć, jak ciężko żyją inni ludzie (Dystrykty). Jako nastolatka nie zwróciłam uwagi na społeczny wydźwięk tej książki, skupiona jedynie na tej uwypuklonej części miłosnej, lecz teraz jestem w stanie stwierdzić, że Igrzyska to brutalna, pełna przemocy i akcji opowieść o państwie, które w sposób totalitarny steruje każdym aspektem życia swoich mieszkańców i tylko niewielka część z nich ma świadomość o negatywnych skutkach tego procederu.
Nowa powieść Suzanne Collins skupia się przede wszystkim na Coriolanusie Snow, którego możemy pamiętać jako bezwzględnego tyrana, winnego większości okropieństw, które spotkały główną bohaterkę Igrzysk Śmierci. Tutaj jednak poznajemy młodego, bo zaledwie osiemnastoletniego Snowa, który zmaga się z wieloma trudnościami, opiekując się swoją kuzynką i babką. Resztę rodziny stracił w wyniku wojny, której przykre skutki nadal widać na budynkach i ulicach, a nawet w jego rodzinnym apartamencie. Uczeń Akademii został wybrany wraz z innymi nastolatkami do sprawowania roli mentorów w 10. Głodowych Igrzyskach, a wygrana ich zapewniłaby najlepszemu z nich stypendium i
Przyznam szczerze, że wiedziałam kto będzie głównym bohaterem tej historii, ale nie spodziewałam się tego, w jaki sposób autorka przedstawi nam głównego bohatera, który w poprzednich książkach był niezaprzeczalnie antagonistą, znienawidzonym przez wszystkich prezydentem-tyranem, dla którego rozrywką było patrzenie na śmierć niewinnych ludzi, głównie dzieci. Tutaj jednak mamy normalnego chłopca, który stara się zapewnić rodzinie życie na odpowiednim dla jego nazwiska poziomie, jest odrobinę zbyt ambitny i napuszony, ale jego serce nie jest z kamienia. Przywiązuje się, kocha i nienawidzi; kwestionuje brutalne metody władzy i sam stroni od przemocy. Dla mnie było to przeogromne zaskoczenie, jak bardzo zmieniło się moje zdanie na temat Snowa po zaledwie kilkudziesięciu przeczytanych stronach. Uważam, że to jedna z najlepiej wykreowanych postaci, o jakich kiedykolwiek czytałam.
Na przemianę Coriolanusa, która zachodzi w trakcie czytanie złożyło się naprawdę wiele odrębnych czynników. Mamy tutaj do czynienia z ciężkim czasem po wojnie z rebeliantami z 13 Dystryktu, gdzie wiele rodzin w Panem nadal borykało się z problemami finansowymi, co bardzo starał zatuszować się rząd, budując obraz państwa bogatego i szczęśliwego. Nie mówiono o biedzie, choć każdy o niej wiedział. Udział w roli mentora w trakcie trwania Igrzysk i relacja, którą nawiązał ze swoją podopieczną również miała na niego ogromny wpływ.
W Balladzie ptaków i węży mamy wiele elementów, które łączą ją z Igrzyskami Śmierci; Dwunasty Dystrykt, z którego pochodzi Lucy Gray czy prowadzący Flickerman, który na pewno jest przodkiem Caesara Flickermana. Jednak, jeśli ktoś sięgnął po Balladę… z nadzieją, że otrzyma coś podobnego do trylogii może poczuć się odrobinę zawiedziony ponieważ ta historia skupia się na zupełnie innych aspektach, co można pokazać na przykładzie Głodowych Igrzysk - wcześniej wszystkie wydarzenia odgrywały się na arenie lub w ścisłym powiązaniu z walką i wydarzeniami na niej. Teraz Igrzyska pełnią rolę katalizatora niektórych wydarzeń, a autorka nie poświęciła im tak wielu stron, skupiając się głównie na Snowie.
Wiem, że zdania są podzielone i niektórzy uważają tą powieść za odgrzewany kotlet i próbę zarobienia na sukcesie poprzednich książek z tego uniwersum, jednak osobiście uważam, że to jedna z najlepszych książek, jakie czytałam i nawet odrobinę przydługie opisy w niektórych miejscach nie popsuły mi ogólnego, bardzo pozytywnego odbioru tej powieści. Pomimo ponad pięciuset stron ani razu nie czułam się znudzona, a książkę naprawdę ciężko było przerwać, choćby na moment. Sądzę, że nowa powieść Suzanne Collins może zaskoczyć niejednego czytelnika i ponownie wciągnąć go w świat Dystryktów i bezlitosnego Panem, które nawet dla swoich mieszkańców nie jest tak wspaniałe, jak mogłoby się wydawać.
Czy ludzie z natury są źli? Ile człowiek jest w stanie poświęcić dla władzy? Kto zapłaci za ambicje największą cenę?
więcej Pokaż mimo toMyślę, że większość czytelników, którzy postanowili przeczytać Balladę ptaków i węży od Collins znają główną trylogię, od której wyszedł pomysł na napisanie tej książki. Igrzyska Śmierci to powieść, która ukazuje nam wiele aspektów ludzkiego życia. Możemy na...