Popiel. Syn popiołów

Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
62 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
114
112

Na półkach: ,

Ależ to było złe... Po naprawdę udanych "Darach bogów" spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Do I tomu autor dobrze się przygotował, co udowadnia nam w posłowie. Byłem wtedy pod niemałym wrażeniem, że ze szczątkowych podań z różnych stron słowiańskich ludów udało mu się złożyć mitologię, która mogła bez wstydu stanąć obok greckiej czy nordyckiej. Dlatego też liczyłem na naprawdę rzetelną historię Popiela. Pisząc "rzetelną" nie miałem oczywiście na myśli szczegółowej powieści podpartej wyłącznie historycznymi faktami, bo tych, jak wiemy, w zasadzie nie mamy poza znacznie późniejszymi podaniami o legendzie z myszami. Mamy jednak najnowsze badania archeologiczne i udokumentowane istnienie rywali Piastów. Chociaż nie mamy żadnego dowodu, że byli to Popielidzi, można byłoby tak założyć i napisać słowiańską "Grę o tron". Zamiast tego dostaliśmy prawdziwy chaos przypominający wypociny szkolnego ucznia, który nie nauczył się na sprawdzian i stara się ratować bezmyślnie łącząc to, co mu w głowie świta, w jedną całość.
Największą trudnością w ocenie "Popiela" nie jest wymienienie jego wad, ale decyzja, która jest największą, ponieważ wszystkie pchają się na pierwsze miejsce. Zacznijmy może od tego, że w "Popielu" jest niewiele Popiela. Nie nazwałbym go nawet bohaterem drugoplanowym, a prędzej epizodycznym. Powieść poświęcona jest bardziej Krakowi i jego potomkom (btw. z drzewem genealogicznym autor też ostro przesadził). Jeśli jednak ktoś liczy na sensowne rozwinięcie ich historii, niech nawet nie sięga po tę pozycję. Wszystko jest tak drętwo napisane i grubymi nićmi szyte, że aż oczy bolą. Narracja szczątkowa i ogólna w stylu legend ze szkolnego podręcznika, podobnie dialogi. Najgorsza jest jednak fabuła, która jest połączeniem fragmentów znanych nam legend, ale całkiem bez sensu. Zupełnie, jakby dziecko bawiące się sorterem chciało wsadzić kwadrat w trójkąt. Metamorfozy są najwyraźniej dla autora odpowiedzią na wszystko. Co z tego, że w danej legendzie nigdy nie było Popiela? Był, tylko przemieniony. W człowieka, rybę, płaza czy owada - co za różnica. Żeby jednak nie było nudno, do tego słowiańskiego bigosu dodano smoki, wodniki, armie nieumarłych i disney'owskie czary. Autor pewnie chciał zrobić z legendy w jakimś momencie coś w stylu nordyckiego Ragnarok, ale z bardzo mizernym skutkiem. W tej książce nie ma logiki i o ile "Dary Bogów" pokochałem, przy "Popielu" tak bardzo się męczyłem, że po "Wandę" już na pewno nie sięgnę. Jeśli ktoś chce poczytać o Popielu, niech sięgnie po "Starą baśń" Kraszewskiego, a nie... to coś.

Ależ to było złe... Po naprawdę udanych "Darach bogów" spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Do I tomu autor dobrze się przygotował, co udowadnia nam w posłowie. Byłem wtedy pod niemałym wrażeniem, że ze szczątkowych podań z różnych stron słowiańskich ludów udało mu się złożyć mitologię, która mogła bez wstydu stanąć obok greckiej czy nordyckiej. Dlatego też liczyłem na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
206
104

Na półkach:

Po "Darach bogów" spodziewałam się czegoś dużo lepszego w kolejnej części sagi. Niestety, zawiodłam się i to mocno. Z jednej strony opowieść o Popielu jest rozbudowana - w przeciwieństwie do szkolnej wersji w rozmiarze XS, ale to jej nie ratuje. Mam wrażenie, że pisała go osoba, która bardzo się spieszyła. I pisała to w stylu czwartoklasisty, czyli "a potem przyszła Wanda i się całowali a potem był smok i go zabiła" No masakra jakaś. Historia z potencjałem, ale w kiepskim stylu. Kolejnej części nawet nie zaszczycę spojrzeniem. A szkoda, bo jako Kujawianka wyrosłam na takich legendach i Mysią Wieżę i Gopło odwiedzałam nie raz, nie dwa.

Po "Darach bogów" spodziewałam się czegoś dużo lepszego w kolejnej części sagi. Niestety, zawiodłam się i to mocno. Z jednej strony opowieść o Popielu jest rozbudowana - w przeciwieństwie do szkolnej wersji w rozmiarze XS, ale to jej nie ratuje. Mam wrażenie, że pisała go osoba, która bardzo się spieszyła. I pisała to w stylu czwartoklasisty, czyli "a potem przyszła Wanda...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
81

Na półkach: , ,

Super książka. Czytało się świetnie. Niesamowicie opisana historia Popiela. Polecam 🙃🙂🙃

Super książka. Czytało się świetnie. Niesamowicie opisana historia Popiela. Polecam 🙃🙂🙃

Pokaż mimo to

avatar
138
133

Na półkach:

Napisałem już raz opinie ale gdzieś utknęła. Książka jest mocno infantylna, pod względem fantastyki, i uboga w obrazach, postaciach, wątkach, jeśli chodzi o język. Dla mnie jest podobna do "Dagome Iudex" Nienackiego. Z tym że historia Dago była znacznie lepsza literacko...

Napisałem już raz opinie ale gdzieś utknęła. Książka jest mocno infantylna, pod względem fantastyki, i uboga w obrazach, postaciach, wątkach, jeśli chodzi o język. Dla mnie jest podobna do "Dagome Iudex" Nienackiego. Z tym że historia Dago była znacznie lepsza literacko...

Pokaż mimo to

avatar
389
62

Na półkach:

Narracja jest nudna jak flaki z olejem, a szkoda. Po części pierwszej tej serii myślałam, że się przyzwyczaję. Bohaterowie są przedstawieni strasznie infantylnie - zero cech charakteru. Doceniam research, ale Wandy już nie przeczytam bo szkoda czasu.

Narracja jest nudna jak flaki z olejem, a szkoda. Po części pierwszej tej serii myślałam, że się przyzwyczaję. Bohaterowie są przedstawieni strasznie infantylnie - zero cech charakteru. Doceniam research, ale Wandy już nie przeczytam bo szkoda czasu.

Pokaż mimo to

avatar
460
445

Na półkach:

Pewnie większość z Was zna legendę o Popielu , powiem wersja szkolna jest delikatnie mówiąc okrojona do granic możliwości. Tu jest tak wszystko pięknie opisane, i tak naprawdę rozwiewają się wszelkie wątpliwości. Zdecydowanie ta seria zostaje u mnie na stałe , okładki też mają piękne i ślicznie wyglądają na półce 🤩mąż się śmieje że już nie ma gdzie upychać 🙉 a ja uważam że książka zawsze gdzieś się zmieści 😜

Pewnie większość z Was zna legendę o Popielu , powiem wersja szkolna jest delikatnie mówiąc okrojona do granic możliwości. Tu jest tak wszystko pięknie opisane, i tak naprawdę rozwiewają się wszelkie wątpliwości. Zdecydowanie ta seria zostaje u mnie na stałe , okładki też mają piękne i ślicznie wyglądają na półce 🤩mąż się śmieje że już nie ma gdzie upychać 🙉 a ja uważam że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
353
226

Na półkach:

Ciekawa historia polskich dziejów.

Ciekawa historia polskich dziejów.

Pokaż mimo to

avatar
727
558

Na półkach: , , , ,

Jakie to jest złe. W Darach bogów było jeszcze w miarę przyzwoicie, te dawne legendy miały jakieś tlące się resztki klimatu i choć trochę angażowały.
Popiel beznadziejnością swojego poziomu po prostu mnie irytuje - autor pisze beznadziejnie, w narracji pełno chaosu. Skacze po wątkach, a te 60% które przeczytałam to zwyczajny zbiór epizodów magiczno-wierzeniowych rozgrywający się wśród papierowych postaci o jednej cesze. Dialogi w ogóle nie ciekawią, losy tych ludków o płytkim charakterze też nie. Elementy słowiańskich wierzeń ani trochę nie przyciągają uwagi, to zmiksowane fragmenty dawnych legend i zaaranżowanych problemów między bohaterami.
Poczucia humoru w tym, co miało być śmieszne, brak. A dopiero co przeszła mi niechęć do polskich tworów wykorzystujących słowiańskie motywy. Teraz przez kolejny rok będę się zastanawiała, czy dawać kolejną szansę...

Jakie to jest złe. W Darach bogów było jeszcze w miarę przyzwoicie, te dawne legendy miały jakieś tlące się resztki klimatu i choć trochę angażowały.
Popiel beznadziejnością swojego poziomu po prostu mnie irytuje - autor pisze beznadziejnie, w narracji pełno chaosu. Skacze po wątkach, a te 60% które przeczytałam to zwyczajny zbiór epizodów magiczno-wierzeniowych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
469
274

Na półkach: ,

No i przepadłem.
Myślałem sobie, że zasiądę w fotelu z kawą przy boku, a gdy otworzę „Popiela” Witolda Jabłońskiego przeniosę się pod mysią wieżę, gdzie Małgorzata Foremniak z Bohdanem Słupką będą rzucać w dzielnych wojaków szczurzymi odchodami i kiepskimi dialogami, a Michał Żebrowski z rozwianymi włosami na karym ogniu popędzi w bór, szukając zemsty, sprawiedliwości lub lepszej roli.
Przyznać się muszę, że nie dałem się nakłonić na czytanie książek ze słowiańską mitologią w tle. I nie wynikało to z niczego innego, jak tylko z prostego faktu, że z uwagi na włożone w mój dziecięcy łeb klechdy, bajki i podania, uważałem ją za dość nudną i toporną. Kołacze, chłop Piast, przedziwne imiona i wreszcie Wanda, która na widok młodzieńca o słomianych włosach, przybyłego do niej z tych „złych”, zachodnich Niemiec, desperacko rzuciła się do Wisły. Nawet horda myszy pasąca się ciałem kniazia nie potrafiła przechylić języczka u wagi. Proszę się zatem nie dziwić, że wolałem Smerfy.
Tymczasem spotkało mnie niemałe zaskoczenie. „Popiel” okazał się być książką, która zawładnęła całym moim wolnym czasem. Witold Jabłoński dokonał doskonałego przełożenia mitów i baśni na współczesny język. Współczesny, czyli wartki i pełen zaskakujących zwrotów akcji, niejednoznaczny, a jednocześnie głęboko osadzony w opisywanych, przedpiastowskich czasach. Stworzył baśń na nowo – a jak to w baśniach bywa – wszystko jest przecież możliwe.
Autor, jak wynika z posłowia, czerpał ze starych podań i kronik, a co wynika już z samych kart książki – zabawił się nimi, obrał z przaśności i trocin – urobił tę samą glinę jeszcze raz, ale znacznie doskonale. Efektem je właśnie „Popiel”, epopeja o początkach pewnego słowiańskiego kraju. Nie zatarł niczego, co stanowiło o wyjątkowości opowiadanej historii. Bohaterowie, znani wszystkim przynajmniej z imion, otoczeni zostali słowiańskimi bogami i rusałkami, a przede wszystkim mocami dobra i zła, które od zawsze toczą ze sobą walkę o ludzi. Pełno tu wyjątkowej w swym rodzaju magii – cudnej, ale jednocześnie kuszącej i zdradliwej, ale nie ona jest motorem poczynań Popiela i Jagi, Kraka i jego dwójki synów. To ciągła walka o władzę, w trakcie której bohaterowie „Popiela” nie przebierają w środkach. Mamienie innych półprawdami, składanie obietnic, których nie zamierza się spełnić to tylko wierzchołek gór podstępu i kłamstw. Bohaterowie rzucają zaklęcia i klątwy, spiskują i zdradzają, popełniają najcięższe zbrodnie (małżonki wszelakie, strzeżcie się! Bracia również dość często powinni patrzeć sobie na ręce),łatwo poddają się namiętnościom (kto tego nie czyni i dziś?),a to przynosi zgubę im jak i ich najbliższym. Czyż nie brzmi to współcześnie właśnie?
Opowiadana przez Witolda Jabłońskiego historia nie ma głównego bohatera – jest nim oczywiście i tytułowy Popiel, ale i Wanda, synowie Kraka i Piast. Są też skrzaty, wstrętne potwory, zaklęte bestie i czarnoksiężnik Kościej – i wyszło na to, że krasnoludy w tym towarzystwie wydają się najmniej zaskakującymi bohaterami. Przedstawione w powieści kobiety to nie rachityczne nimfy wodne, ani potulne niewiasty zmuszone do wypieku wspomnianego wcześniej kołacza – Autor chętnie wkłada im w rękę miecz, wyposaża w potężne moce i pozwala im wpływać, jeśli nawet nie decydować, o losach kniaziów i całych miast. Współrządzą i towarzyszących im mężczyzn z łatwością owijają wokół palca. Tak jak oni potrafią być podstępne i mściwe, waleczne ale i łaskawe. Dzięki Panu Jabłońskiemu inaczej teraz myślę o Wandzie i nawet imię Rzepichy przestało być dla mnie synonimem obciachu.
„Popiel” to napisana wyjątkowym językiem, przepiękna baśń, którą poznałbym chętnie już jako dziecko, czytałbym z wypiekami na licach i wracał do niej po latach. Po cóż nam delfickie wyrocznie, skoro mamy Koło Dziejów? Cóż nam po Nibelungach i Walhallach, skoro mamy swego kruszwickiego pana i zastępy jego nieumarłych oraz straszliwego żmija pod krakowskim zamkiem (zapowiedź smogu, który nastał w mieście kilka setek lat później – najwyraźniej krakusy nie czytały Jabłońskiego).
Będąc całkowicie zauroczonym twórczością Witolda Jabłońskiego, pozostaje mi tylko polecać „Popiela”. I tylko Zguba mi żal – jego dyndające nogi do końca pozostaną w mojej pamięci.

No i przepadłem.
Myślałem sobie, że zasiądę w fotelu z kawą przy boku, a gdy otworzę „Popiela” Witolda Jabłońskiego przeniosę się pod mysią wieżę, gdzie Małgorzata Foremniak z Bohdanem Słupką będą rzucać w dzielnych wojaków szczurzymi odchodami i kiepskimi dialogami, a Michał Żebrowski z rozwianymi włosami na karym ogniu popędzi w bór, szukając zemsty, sprawiedliwości lub...

więcej Pokaż mimo to

avatar
375
37

Na półkach: ,

Fantastyczna oprawa muzyczna.

Fantastyczna oprawa muzyczna.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    283
  • Chcę przeczytać
    267
  • Posiadam
    38
  • Audiobook
    13
  • 2021
    10
  • Chcę w prezencie
    8
  • 2020
    7
  • Audiobooki
    7
  • Teraz czytam
    6
  • Fantasy
    6

Cytaty

Więcej
Witold Jabłoński Popiel Zobacz więcej
Witold Jabłoński Popiel Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Nordyckie opowieści Agnes Ársól Bikowska, Kinga Eysturland, Emiliana Konopka, Anna A. Prorok
Ocena 10,0
Nordyckie opow... Agnes Ársól Bikowsk...
Okładka książki Rolf Krake i pogromca smoka Álvaro Marcos, Juan Carlos Moreno
Ocena 7,0
Rolf Krake i p... Álvaro Marcos, Juan...
Okładka książki Egil i wyspa siedmiu królestw Juan Carlos Moreno, Javier Yanes
Ocena 7,3
Egil i wyspa s... Juan Carlos Moreno,...
Okładka książki Hervör i ognisty miecz Eva Hibernia, Juan Carlos Moreno
Ocena 6,8
Hervör i ognis... Eva Hibernia, Juan ...

Przeczytaj także