rozwińzwiń

„Pancerniki na Morzu Pińskim” 1920-1941

Okładka książki „Pancerniki na Morzu Pińskim” 1920-1941 Mariusz Borowiak
Okładka książki „Pancerniki na Morzu Pińskim” 1920-1941
Mariusz Borowiak Wydawnictwo: Napoleon V powieść historyczna
346 str. 5 godz. 46 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Napoleon V
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
346
Czas czytania
5 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365495976
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
513
513

Na półkach: ,

To zdaje się, w "CK Dezerterach" Sejdy jest fragment o tym, że nie ma większych zakapiorów, niż ci z marynarki śródlądowej :). O ile dobrze pamiętam. Być może inne książki autora nie przypadłyby mi do gustu. Ta jednak owszem. Minimum maksimum. Ocena laika. Mam parę "ale", ale poza tym jestem pod wrażeniem. Dzieje 6 największych monitorów rzecznych Flotylli Pińskiej. Ograniczony zakres działania na tzw. Morzu Pińskim - czyli rozlanych wiosną rzekach poleskich - sięgającym nawet 1500 km kw. Przypominającym dżunglę. Ulewne deszcze i podmokły teren. Okres nawigacyjny O4 - 11. Dużo zdjęć. Przekroje. Pływający odwód artyleryjski wojsk lądowych. Walka z flotyllą wroga. Wsparcie Rzecznej Eskadry Lotniczej, niestety tylko do 1937 roku. W życiu nie słyszałem o bezpieczniku z kostki cukru na minie rzecznej. W 1939 na Polesiu panowała jednak ... susza ! Po Mokrany 28 września 1939 roku. I dalej. Współcześnie chyba tylko Węgry i Serbia mają flotylle rzeczne na Dunaju - w Europie. Pamiętam też deltę Mekongu :).

To zdaje się, w "CK Dezerterach" Sejdy jest fragment o tym, że nie ma większych zakapiorów, niż ci z marynarki śródlądowej :). O ile dobrze pamiętam. Być może inne książki autora nie przypadłyby mi do gustu. Ta jednak owszem. Minimum maksimum. Ocena laika. Mam parę "ale", ale poza tym jestem pod wrażeniem. Dzieje 6 największych monitorów rzecznych Flotylli Pińskiej....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1561
913

Na półkach:

Opracowanie monograficzne biorące za temat flotylle rzeczne II RP, a przede wszystkim Flotyllę Pińską, ze szczególnym uwzględnieniem najpotężniejszych jej okrętów, monitorów rzecznych - "rzecznych pancerników".

Rzecz napisana zajmująco, nie nuży stylem, czyta się z dużym zainteresowaniem.

Praca bardzo obszerna, zawiera informacje z szerokiego spektrum dotyczącego omawianego tematu. Mamy tu przedstawienie początków Polskiej Marynarki Wojennej, koncepcje jej rozwoju, potem rozmaite plany i zmiany podejścia; informacje o projektach monitorów, tych zrealizowanych i tych niezrealizowanych; historie budowy poszczególnych jednostek, ich służby podczas pokój i losy wojenne; na koniec mamy informacje o ich służbie pod banderą Związku Radzieckiego i współczesnej archeologii związanej z tematem. Prócz tego mamy drobne informacje, ciekawostki na temat uzbrojenia czy afer szpiegowskich związanych z omawianym przedmiotem - wybór skromny (mógłby być bogatszy),dość arbitralny ale interesujący, budujący koloryt.

Pozycja uzupełniona jest solidną ilością zdjęć, map i schematów oraz bogatą bibliografią.

Wydanie twardookładkowe, edytorsko podane zupełnie przyzwoicie z plusem.

Na koniec kilka uwag o różnym stopniu istotności:

- mam świadomość, że rzecz skupia się na historii monitorów, niemniej brakowało mi zestawienia wszystkich jednostek (również samolotów) flotylli rzecznych, z sylwetkami i krótką charakterystyką techniczną - wszak nie było tego bardzo dużo, rzecz do zrobienia,
- zbyt skrótowo potraktowana działalność jednostek Flotylli Pińskiej w latach trzydziestych, być może byłby to najbardziej monotonny i nudny fragment opracowania, wszak co roku działo się mniej więcej to samo, jednakże uważam, że należałoby ten okres potraktować szerzej,
- brak szerszej informacji na temat ścigacza KU-30, swoistego cudu technicznego przedwojennej polskiej myśli technicznej,
- słabej jakości mapy,
- błąd w opisie miny typu "Rybka", autor nazywa tę minę zamiennie również miną typu "R" a mina typu "Rybka" i mina typu "R" to zupełnie różne miny, błąd niby drobny, niemniej, gdy później mówi o planach minowania przy pomocy min typu "R", to nie bardzo wiem o które miny mu chodzi,
- błąd w opisie zdjęcia na stronie 236, opis mówi o monitorze typu krakowskiego, a zdjęcie przedstawia monitor typu warszawskiego,
- nieliczne literówki i jeden akapit którego, mimo kilkukrotnego czytania, nie do końca zrozumiałem, wyglądało to tak jakby ktoś przypadkiem wyciął losowy fragment lub skleił średnio pasujące do siebie fragmenty.

Sumując, praca solidna, warta poświęconego czasu, drobne grzeszki nie umniejszają jej wagi, mogę szczerze polecić wszystkim zainteresowanym tematem.
8/10

Opracowanie monograficzne biorące za temat flotylle rzeczne II RP, a przede wszystkim Flotyllę Pińską, ze szczególnym uwzględnieniem najpotężniejszych jej okrętów, monitorów rzecznych - "rzecznych pancerników".

Rzecz napisana zajmująco, nie nuży stylem, czyta się z dużym zainteresowaniem.

Praca bardzo obszerna, zawiera informacje z szerokiego spektrum dotyczącego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1160
938

Na półkach: ,

Mariusz Borowiak wysokiej formie.
Tym razem opowiada historię Floty Pińskiej- temat w którym nie jest nowicjuszem. Wymienię tu choćby - "Zapomniana flota Mokrany".
Tym razem wątek został potraktowany bardzo szczegółowo. Nie mamy tu samych losów ludzi, ale duży nacisk położono na okręty. Opisano nie tylko te które powstały, ale i projektowane jednostki.
W książce mamy wiele ciekawostek. Związanych bezpośrednio, ale i czasami dość luźno z tematem. (np. współpraca z niemieckim wywiadem). Są one oddzielone w osobnych ramkach w tekście. Książka nie jest tylko suchym zapisem faktów. Autor czasami polemizuje z nimi, podając przyczyny swoich wątpliwości. Dość często wspiera się na oryginalnych wspomnieniach ludzi z epoki.
Moja wiedza jest zbyt mała, aby Mariusza Borowiaka sprawdzać pod względem merytorycznym. Mam zaufanie do autora i kupuję w ciemno to co pisze.
Dodatkowym atutem są czarno - białe zdjęcia. Jest ich sporo i są naprawdę ciekawe. Całość uzupełniają rysunki, schematy, mapy, wykaz skrótów i bibliografia.
Wydanie jest staranne, ale ma niewielkie wady. Zacznijmy od pozytywów.
Twarda oprawa i szyty blok zapewnia dużą trwałość. Papier biały, czcionka tekstu wiodącego duża. Przypisy pod tekstem - niekiedy bardzo obszerne. Duży plus.
Niektóre rysunki na dwustronnych wklejkach - robią wrażenie.
Wady - to zbyt mała czcionka przy cytowaniu wspomnień. Strasznie męczyła wzrok. Niewyraźne oryginalne schematy - szczególnie ten między stronami 260 -261. Niektóre mapy zbyt małe, niekoniecznie do końca przemyślane przez co zmniejsza się ich czytelność.
Są to jednak drobiazgi, niewiele umniejszające opiniowanej pozycji.
Książkę polecam każdemu, kto choć trochę siedzi w temacie. Mogą śmiało po nią sięgnąć nowicjusze.

Mariusz Borowiak wysokiej formie.
Tym razem opowiada historię Floty Pińskiej- temat w którym nie jest nowicjuszem. Wymienię tu choćby - "Zapomniana flota Mokrany".
Tym razem wątek został potraktowany bardzo szczegółowo. Nie mamy tu samych losów ludzi, ale duży nacisk położono na okręty. Opisano nie tylko te które powstały, ale i projektowane jednostki.
W książce mamy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1232
1218

Na półkach: , ,

8,5/10

8,5/10

Pokaż mimo to

avatar
1423
153

Na półkach:

Kolejna bardzo dobra książka o losach flotylli pińskiej

Kolejna bardzo dobra książka o losach flotylli pińskiej

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7
  • Chcę przeczytać
    5
  • Posiadam
    2
  • Polska
    1
  • Druga Wojna Światowa
    1
  • 2019
    1
  • Arcydzieło
    1
  • Bardzo
    1
  • II wojna światowa
    1
  • Międzywojnie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki „Pancerniki na Morzu Pińskim” 1920-1941


Podobne książki

Przeczytaj także