Choć sceneria sf opowiadania pachnie myszką, bo już dziś wiadomo, że choćby planeta Wulkan nie istnieje, a dziwna dla ówczesnych trajektoria orbity Merkurego wynika z nieuwzględniania efektów teorii względności, a nie z wpływu oddziaływania hipotetycznej planety; choć wiadomo, że w kosmosie tam kiedyś - raczej nie będzie się latać rakietami — nic, a nic nam to nie przeszkadza w odbiorze tego uroczego opowiadania.
Autorka o wiele trafniej przewidziała pewne istotne zagrożenia kryjące się już dzisiaj w naszym świecie. Przecież każde państwo unijne, w tym nasze - uważa się za właściciela naszego życia. Tak zwane „prawa człowieka” ustaliły choćby, że nasze „prawo do życia” jest „niezbywalne”, co oznacza właśnie dokładnie to, o czym piszę: państwo jest właścicielem nas i naszego życia. Jesteśmy niewolnikami. Nie możemy umrzeć własnym aktem woli w sposób przez nas wymyślony, dopóki państwo nam na to łaskawie nie zezwoli, chyba że zrobimy to aktem desperacji, dramatycznie. To państwo, nasz właściciel może nam łaskawie zezwolić na eutanazję lub nie. A jeśli już zezwoli, to nie możemy zażądać, żeby mogła to zrobić osoba przez nas wybrana w sposób o jaki ją poprosimy: to państwo nam wyznaczy sposób, w jaki wolno nam przestać istnieć. Czy zatem państwo w przyszłości nie posunie się dalej? Czy pewnego dnia jakiś Gantry Hilton nie zapragnie w imieniu państwa pozmieniać nasze mózgi w taki sposób, żebyśmy byli lepszymi niewolnikami? Regeneratami? Czy to będzie koniec wolności, czy jakiś Nieregenerat Eric Falken powiedzie bunt ku wolności?
Książka o wartościach. Brak wolności, to koniec ludzkości. A miłość, odwaga, męstwo i odrobinę szaleństwa czy też więcej niż odrobinę - stanowi sens jej istnienia i energię ducha ku przyszłości.

Choć sceneria sf opowiadania pachnie myszką, bo już dziś wiadomo, że choćby planeta Wulkan nie istnieje, a dziwna dla ówczesnych trajektoria orbity Merkurego wynika z nieuwzględniania efektów teorii względności, a nie z wpływu oddziaływania hipotetycznej planety; choć wiadomo, że w kosmosie tam kiedyś - raczej nie będzie się latać rakietami — nic, a nic nam to nie...

Dopiero się wgryzam w taką literaturę SF, ale już spokojnie mogę polecić każdemu, nie tylko fanom gatunku.

Dopiero się wgryzam w taką literaturę SF, ale już spokojnie mogę polecić każdemu, nie tylko fanom gatunku.